Kochani, moja siostra ze wspólnoty jest w Olsztynie na wakacjach, wczoraj ich roczne dziecko poparzyło się, jest w szpitalu, pozostała dwójka jest na kwaterze,czy ktoś może jest z Olsztyna o może służyć pomocą jutro?
To mój synek poparzył się wrzątkiem na campingu. Mikołaj wylał na siebie miskę wrzątku. Karetka zabrała nas do Olsztyna. Ma poparzone 15 proc. Powierzchni ciała II i III st. Proszę Was oo modlitwę za niego.
Z pomocy to najbardziej potrzebna jest nam pralka bo dokładnie wszystko mam brudne. Dziś mieliśmy wracać do domu.
Miko jest dzielny, chyba nie czuje się najgorzej. Cały czas musi być u mnie na rękach lub w łóżeczku, co dla 13- miesięczniaka jest koszmarem. Gorączka do 38. Jutro będą zdejmować opatrunki i zobaczymy co dalej. Czy zostajemy sami w Olsztynie, a mąż z dziećmi wracają, czy Miko karetką do Warszawy? Boję się tego...
Komentarz
Z pomocy to najbardziej potrzebna jest nam pralka bo dokładnie wszystko mam brudne. Dziś mieliśmy wracać do domu.
Katarzyna, będę dzwonić.
Dziękuję
Miko jest dzielny, chyba nie czuje się najgorzej. Cały czas musi być u mnie na rękach lub w łóżeczku, co dla 13- miesięczniaka jest koszmarem. Gorączka do 38. Jutro będą zdejmować opatrunki i zobaczymy co dalej. Czy zostajemy sami w Olsztynie, a mąż z dziećmi wracają, czy Miko karetką do Warszawy? Boję się tego...