Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

meningokoki - warto szczepic?

Czy ktos moglby mi rozjasnic w gloeie czy warto szczepic na meningokoki? Dziecko lat 3, idzie do przedszkola?

Komentarz

  • Nas (1,5 roczny wczesniak po przejsciach) lilku lekarzy bardzo namawialo. A ostatnio na wizycie w CZD neurolog powiedziala, ze jej zdaniem nie ma to sensu, bo szczepow meningokokow jest wiele, a szczepionki sa tylko na kilka z nich i jest to takie troche liczenie na szczescie, ze jak dziecko zachoruje, to bedzie to akurat ten szczep ze szczepionki. Jestesmy juz umowieni na szczepienie, ale mysle o tym, aby odwolac.
  • Ja czytałąm opracowanie - było wytłumaczone, że jak ktoś się pozbawi odporności na menigokoki to otwiera drogę na wiele gorsze infekcje - ale nie pamiętam teraz.
  • Pozbawi odporności?
  • Tak - tam było uzasadnienie, że są one pożyteczne. Jutro zapytam męża, czy pamięta, gdzie to było.
  • Jesteś pewna, że chodziło o meningo- a nie o pneumokoki?
  • Jak wiele szczepów to raczej pneumokoki.
  • Chodziło o jedne i drugie - że są elementami równowagi. Ale nie chcę  dalej przytaczać, bo więcej grzechów nie pamiętam :). Jeżeli to było w książce czy piśmie - to postaram się ustalić w której.
  • Ale jak się można pozbawić odporności? Czy nabędzie odporności?
  • Poza tym 1,5 latkom wciskają raczej pneumo. Ja musiałam wykazać się dużą asertywnością , żeby nie ulec namowom pediatry.
  • Odporności się pozbawiamy np. przez bardzo złe odżywianie etc.
  • Zresztą w pewnej rodzinie mieliśmy przypadek sepsy - okazało się, że rodzice i dzieci latami bardzo słabo jedli. Głównie kebaby. Serio. Nic tam nie gotowali w domu, tylko tyle, co u babci na wakacjach.No i skończyło się bardzo źle - szczęśliwie lekarze odratowali.
  • Chyba dla mnie juz za pozna pora, bo pisalas, ze są one pożyteczne, i w zasadzie to juz nie wiem, kto to są te one :)
  • Bakterie są pożyteczne, jak kolonizują górne drogi oddechowe u osoby o prawidłowej odporności, bo nie wpuszczają innych, paskudniejszych bakterii.
  • To szczepic czy nie warto?
  • @andora - jak masz nie zaszczepić i drżeć, że dziecko będzie może mieć kontakt z tymi meningo i sepsy dostanie, to szczep.
    Jak masz zaszczepić i drżeć o ewentualne późniejsze powikłania lub komplikacje, to nie szczep.
    Zastanów się sama, bo to decyzja dotycząca Ciebie i Twojego dziecka. Żadne rozwiązanie nie będzie bezkosztowe. I nie mam na myśli ceny szczepionki, ani bólu ukłucia, bo to najmniej ważne.
  • A jak szczepisz to te pożyteczne bakterie przeżywają tylko się jest na nie odpornymi mimo np obniżenia ogólnej odporności organizmu? Czy szczepionka zabija te bakterie?
  • edytowano wrzesień 2015
    Szczepionka nie zabija bakterii. Jej rolą jest zastymulować układ odpornościowy do zwalczania danego patogenu. Jak poszczutu organizm wytłucze niegroźne zwykle pneumokoki, to w ich miejsce może przyjść coś paskudniejszego,
  • Miałam sepsę meningokoki jako bardzo małe dziecko (nie miałam roku)
    :) chodziłam do żłobka i stąd infekcja.
    Ja swoich nie szczepię - ponoć pneumokki warte rozważenia jak dziecko jest żłobkowe.
    Ale też jakoś to do mnie nie przemawia.
  • Dokładnie o tym słyszałam, że jak wyłączymy z organizmu przez szczepienie bakterie, z którymi ludzkość walczy od lat, mamy z pokolenia na pokolenie na nie mniejszą lub większą odporność, to na ich miejsce wkraczają obce, nieznane i groźne.
  • Jedyne znane mi dziecko, które chorowało na pneumokokiwe zapalenie płuc (dwa tygodnie szpitala i 3 różne antybole), to ośmioletni kolega moich dzieci. Zaszczepiony wszystkim. P/pneumokokom też. Oczywiście, lekarze twierdzili, że gdyby nie szczepienie, to chorowałby ciężej. Ciekawe, że żadne z dzieci mających z nim kontakt, a nie szczepionych, nie chorowało wcale...
  • @Zuzapola, ja też tak rozumiałam, ale z tego, co widzę, to przez szczepienie właśnie nie "wyłączymy z organizmu" tych bakterii i na ich miejsce nic nowego nie powinno się pojawić...?
  • no my wlasnie mamy sfinansowane przez miasto pneumokoki miedzy 2 a 3 lata.. tosia sie lapie... o dziwo M nie chce a co najmniej nie pali sie... a ja juz sama nie wiem... zebym decyzje miala swobodna co do mmr to bym wuedziala ze nie chce .. a to ponoc ok jest..
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.