Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mdm a wielodzietnośc

edytowano wrzesień 2015 w Ogólna
Poczytałam trochę o tych nowych przepisach w MDM i pomyślałam to coś dla nas. Tyle się teraz zmieniło i nie obejmuje nas wiek przy 4 dzieci i rynek wtórny może być i zamiana mieszkania na większe wchodzi w grę. No i tak powoli zaczynałam robić sobie nadzieję, że może wreszcie coś dla wielodzietnych i uda nam się zamienić to nasze mieszkanie na większe. Obudziłam się jak zadzwonił doradca kredytowy i poinformował że zarobki muszą wynosić ok 6 tys. Więc się pytam czy te wszystkie poprawki wielodzietnym coś pomagają? Jak ktoś tyle zarabia tzn. te 6 tys. to stać go na kredyt bez MDM.
«1

Komentarz

  • Wczoraj byłam u doradcy w sprawie MdM i własnie tez nic z tego nie wynikło.
    Brak zdolności kredytowej ( o co łatwo przy dużej rodzinie z niskim dochodem na umowe o pracę ) uniemożliwia skorzystanie z dopłaty (kredyt trzeba wziąć na co najmniej 50% wartości nieruchomości)
    Tym niemniej uważam że jest to szansa dla wielu rodzin na mieszkanie większe, niż byłoby ich stać poza programem.
  • Te poprawki pomagają wielodzietnym nadal ufać że Nasz Polski Rząd jest Nasz.

    Czy pomagają coś więcej to trudno mi tak coś na szybko znaleźć, ale już nie wierzę że tak, chociaż wiara pozwala przetrwać te ciężkie czasy. Oczywiście mam na myśli wiarę w Boga, a nie w rząd.
  • Do kredytu można przystąpić z kimś, wtedy zdolność się zwiększa. Nie musi być to chyba nawet osoba z rodziny (?), moim zdaniem warto się rozejrzeć.
  • Też jestem zainteresowana tematem. Zrobiłam rekonesans i trochę się rozczarowałam, bo limity cen za m są tak niskie, że w grę wchodzą Białołęka i okoliczne warszawskie gminy.
  • ja mieszkam z gminie podwarszawskiej - i szczerze mówiąc - do Warszawy za nic już nie wrócę

    trzeba tylko realnie się zorientować jak z dojazdem w wybranym miejscu, z ofertą edukacyjną (przedszkola, szkoły, gimnazja, domy kultury, kluby sportowe), zaopatrzeniem (sklepy, markety, bazary, targowiska) i oczywiście z cenami mieszkań/domów
  • o to, to, też już bym do Wa-wy dobrowolnie nie wróciła :)
  • Kurczę też byśmy chcieli z mdm skorzystać, ale kiedy my uzbieramy tyle pieniędzy żeby mieszkanie kupić :(
  • Mieszkaliśmy kiedyś w gminie podwarszawskiej, nie mieliśmy wtedy dzieci. Dojazdy do Warszawy to był koszmar. Kiedyś wracałam do domu 3 godziny (zima, śnieg). Teraz nie wyobrażam sobie tego jeszcze bardziej. Ktoś z nas musiałby przestać pracować, a takiej opcji nie bierzemy pod uwagę. Mam w pracy znajomych, którzy dojeżdżają z każdej strony okolic Warszawy i żadna nie polecała takiego rozwiązania, z wyjątkiem 60 letniej pani, która nie ma rodziny.
  • Ja mam mieszane uczucia.
    Mam doświadczenie mieszkania 1,5 roku w Zerzniu - wcale nie taka wieś przecież, a wspominam koszmarnie. Wszędzie daleko, nikt mnie nie odwiedzał tam, dojazd tylko autobusem, w korkach zwykle, z centrum nawet do 2 godzin w godzinach szczytu jeździłam.

    Myślę, że tak jak są osoby które poza miastem się totalnie nie widzą, tak są tez takie, które zawsze wybiorą peryferia. Wszystko ma swoje wady i zalety i każdy musi rozważyć co dla niego i jego rodziny byłoby najlepsze...
  • Czy to musi być do zamieszkania,czy np.zamożniejsi wielodzietni mogą kupić mieszkanie-inwestycję, z myślą o studiujących w przyszłości dzieciach?
  • Mi sie wydaje ze to jest do zamieszkania..tylko jak oni to mają weryfikowac?Sprawdzac?
    Trzebaby dopytać doradcy
  • Mają wgląd w inne kredyty hipoteczne chociażby.
    Bo jednak takich,których stać, też jest sporo, to by dobry biznes był :)
  • Ja chętnie przeprowadziłabym się za Warszawę, gdyby dojazd był sensowny. Ale nie jest. Dokładnie sprawdzałam komunikację z każdej strony. SKM przeładowana maksymalnie, zimą awaryjne (kier. Grodzisk Maz. i Otwock), Łomianki i okolice jeszcze gorzej, linią piaseczyńską jeżdżą bliscy znajomi codziennie :( . Nie chciałabym być uzależniona tylko od samochodu. I jeszcze jedna kwestia, rodzina i znajomi od etapu gimnazjalnego wysyłają dzieci do szkół w Warszawie, pewnie nie bez powodu. Ale może ktoś tutaj zna jakieś miejsca, gdzie sytuacja dojazdów wygląda inaczej, to ja poproszę o namiary.
    P.S. Kiedyś myślałam o Książenicach ale pokonałam trasę w dzień powszedni i mina mi zrzedła.
  • Książenice mamy w najbliższym sąsiedztwie i teraz jak są te różne obwodnice rzadko mąz wraca dłużej niż kiedyś, gdy mieszkaliśmy znacznie bliżej Warszawy, a ja nieodmiennie lubię WKD.
  • W gminach podwarszawskich limity sa jeszcze nizsze.
    Jak się dobrze poszuka, to można cos fajnego znalezc (mowie o używanych mieszkaniach).
    Zawsze się można dogadać, ze to, co wykracza poza limit ceny, zostaje wlaczone w cenę garażu (nowe budownictwo) czy wyposażenia (używane). Wtedy Vat jest wyższy, ale i tak się opłaca. To oczywiście przy nuedyzych różnicach.
    Jesli się szuka przez agencję, a ona pobiera prowizje od sprzedającego, tez można te oplate "przenieść", mieszkanie kosztuje na papierze mniej, a wszyscy wychodzą na swoje.
    Jest cos takiego, ze nie można wynajmować innego mieszkania przez okres 5 lat.
  • A Ożarów Mazowiecki? Trasa na Poznań jest już dość luźna, blisko autostrada, pkp w te rejony też nie zatłoczone.
  • @Skatarzyna przypuszczam, że nie jeździsz codziennnie WKD do pracy w Warszawie, a to właśnie jest dla mnie największy problem, bo moje dzieci nie są jeszcze samobieżne i ktoś je musi ze szkoły na czas odebrać. Ale dzięki za informację, Książenice nadal mi się podobają.
  • edytowano wrzesień 2015
    Masz rację @formatka, teraz do Warszawy rzadko, jestem mamą domową z domowymi dziećmi.
  • My swego czasu myslelismy o Bloniu i okolicach, to juz troche daleko, ale pociąg jedzie chyba 30-35 minut na Centralna, autostrada w kwadrans się jest na Bemowie. Dzialki są w rozsądnych cenach, chociaż my trafiliśmy na kiepskiego pośrednika, który promował beznadziejne działki, a fajne sprzedawał dużo drożej, niż sprzedawał właściciel.
    A, to watek o mdm, wiec pewnie gotowe domy wchodzą w grę... Dużo do wyboru, nie zglebialismy tematu
  • Zastanawiam się tak tylko -a jakby ktoś kupił na kredyt od kogoś z rodziny dom - to też ten program obejmowałby?
  • @Joanna36 jak najbardziej się da :)
    My aktualnie przegryzamy się przez założenia i wytyczne mdm więc jestem na bieżąco.
  • edytowano wrzesień 2015
    @Joanna36 kupić można, ale trzeba tam potem mieszkać, nie może tam mieszkać nikt poza rzeczoną rodziną (nie można nawet użyczyć pokoju babci czy komuś, oczywiście pytanie, kto i jak to sprawdzi), nie można wynajmować/kupić niczego innego (to wszystko przez 5 lat).

    e: chodzi o to, że kupno nie może być na papierze
    i założenie programu to "umożliwienie zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych", jeśli kupi się od rodziców dom, w którym się już mieszka, to podobno mogą się przyczepić (info od doradcy)
  • a panstwo od 3ki w gore daje 30 % wkladu? dobrze sie wczytalam?
  • CZyli ci znajomi,którzy chcą tak kupić pod wynajem, a za ileś tam lat dać studiującym dzieciom,to mogą mieć trudności?
  • @agnieszkamama zasada jest,że na własne potrzeby mieszkaniowe i że przez 5lat należy tam mieszkać, choć sama nie wiem jak to mogliby weryfikować?

  • @agnieszkamama @Megan "wpaść" można z powodu:
    1. Komuś wynajmujesz-> podpisujesz umowę i skladasz do US, sądzę, ze to moze być weryfikowane (albo sprawdzane pod stołem, a i tak Ty się musisz tłumaczyć)
    2. Nie jesteś tam zameldowany albo meldujesz kogoś innego
    3. Mieszkasz w innym mieszkaniu - jak to Twoje to ok, ale jak wynajmujesz, to umowa tez jest zglaszana do US

    Meldunkiem i tak mało kto się przejmuje, ale us to juz inna bajka... Poza tym masz ruch kasy na koncie, bank udzielal Ci kredytu na mieszkanie na mdm, teraz widzi, że dostajesz co miesiąc wpłatę i np. w tytule przelewu ta sama nazwa ulicy...

    Dużo zachodu, stresu i oszukiwania

    Prędzej kupic mieszkanie, przprowadzic się, a stare wynajmować. Albo, jesli chodzi o 2 różne miasta, sprzedać stare, za gotówkę kupic to dla dzieci, a na kredyt nowe dla siebie
  • @Mafja chyba 25%, a kolejne 5% jak się urodzi w ciągu 5 lat kolejne dziecko.
    Ale te procenty takie umowne są, nie chdzoi o rzeczywista wartość nieruchomości tylko jakas wartość odtworzeniową
  • A to nie jest tak, ze nie można mieć mieszkania na własność żeby dostać dofinansowanie MdM?
  • @hipolit od września wprowadzono ułatwienie i dla rodzin z 3 dzieci kryterium posiadania innego lokum nie obowiązuje, podobnie jak kryterium wieku.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.