Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

duphaston a karmienie

edytowano wrzesień 2012 w Ogólna
Mam pytanie czy ktoś brał duphaston w ciąży i jednocześnie dostal zgodę na karmienie piersią starszego dziecka. Z mojego doświadczenia wynika, że nieraz nie trzeba dużo brać by ustały plamienia (to zazwyczaj jest przesłanka do podania) a dzidzi odstawione raz i gwałtownie to raczej juz koniec przygody z karmieniem.

Komentarz

  • @kasia24 - nie przypuszczam, że jakikolwiek ginekolog będzie do tego pomysłu nastawiony pozytywnie.
    Mogę napisać o moim przypadku - w każdej ciąży w pierwszych 3 miesiącach zdarzały mi się plamienia (w ostatniej nawet dość obfite krwawienia). Nigdy z tego powodu nie brałam duphastonu (pierwszym razem sprawdziłam poziom progesteronu i był OK, w kolejnych przypadkach uznałam, że taka moja uroda). W trzech ciążach do 5 m-ca karmiłam starsze dzieci (w tym, w tej ostatniej, z krwawieniami) i nigdy nie wynikły z tego żadne problemy.
    Z badań zagranicznych wynika, że zwykle podawanie duphastonu (tudzież luteiny)  we wczesnej ciąży jest pozbawione realnego wpływu na wynik ciąży (tzn. jeśli dziecko jest niezdolne do przeżycia, to najprawdopodobniej i tak umrze, jedynie nie zostanie naturalnie poronione). To tak, na marginesie.
    Jeśli zdecydujesz się karmić w ciąży, to robisz to na własną odpowiedzialność. Ja się nie boję brać odpowiedzialności za swoje decyzje ale nie chcę brać odpowiedzialności za czyjeś.
  • Moja siostra "wyciągnęła" ciążę na duphastonie. A było naprawdę źle...

    Ja bym się zastanawiała nad inną rzeczą. Gdy ciąża jest zagrożona / są plamienia to nie powinno się pobudzać brodawek, bo to może powodować minimalne skurcze.
  • edytowano wrzesień 2012
    @kasia24 pozwoliłam sobie cyknąć sms do mojej zaprzyjaźnionej ginekolog (ordynator w jednym ze szpitali w W-wie) do której mam pełne zaufanie - prowadziła cała nasza piątkę. Odpisała od razu, że można karmić biorąc duphaston.
  • edytowano wrzesień 2012
    btw, luteina jest tańsza, więc może warto i ją rozważyć
  • edytowano wrzesień 2012
    tylko niektóre kobitki skarżą się, że luteina jest wstrętna, że wymiotują po niej, że mają mdłości...

    chyba, że luteina dopochwowa

    gdzieś z sieci (czy prawda to nie wiem):
    Kiedy podczas wakacji trafiłam do szpitala, lekarz na wyjściu przepisał
    duphaston, moja lekarka prowadząca zaleciła przejście na lueinę, po
    którym nasiliły mi się skurcze, a w konsekwencji doszło do plamienia.
    Po ponownym dołączeniu duphastonu odczułam naprawdę dużą poprawę,
    skurcze pojawiają się znacznie rzadziej, więc ja ten lek bardzo sobie
    cenię wink

  • ja nie miałam
    w I ciąży - duphaston
    w II ciąży - luteina
    nie widziałam różnicy
  • ja luteiny nigdy nie brałam.
    3 ciąże szprycowałam się clexanem, 26tyg w każdej. :O
  • oj, to ja znacznie krócej, wystarczało jedno opakowanie, jak plamienie ustawało, to przestawałam brać.
  • Dziewczyny dzięki, ja  w 4 z 5 ciąż plamiłam a w ostatniej krwawiłam. Brałam duphaston, ale nie wiem cy potrzebnie (miałam strasznie panikującą lekarkę) czy tak jak pisała Katarzyna taka moja uroda. W ostatniej wsadzili mnie do szpitala i dali zaszczyki. Odstawiłam wtedy drastycznie mojego 7 miesięcznego ssaka i było to nerwowe. Teraz chciałabym tego uniknąć, zwłaszcza że Werusia jest okropnie od cyca uzależniona. No, ale powoli to chętnie ją zacznę oduczać, tyle że wtedy to jakoś spokojniej. Oczwiście wiem że każdy organizm i ciąża inne. Tak chciałam się przygotować do wizyty, no bo już wiem jaka będzie reakcja a liczbę ciąż, częstotliwość, karmienie i itd........

  • Tak chciałam się przygotować do wizyty, no bo już wiem jaka będzie reakcja a liczbę ciąż, częstotliwość, karmienie i itd........

    Nie wyobrażam sobie chodzić do lekarza, który nie jest otwarty na wielodzietność i żebym spinała się przed wizytą. Wizyty u mojej dr zawsze bardzo lubiłam (no, poza samym badaniem) i jeździłam bardzo chętnie. Poza tym uważam, że trzeba mieć takiego ginekologa, do którego naprawdę ma się zaufanie.

    Po ostatnim porodzie jakiś stan zapalny się wdał - środek lata, upał i jeszcze bardzo długi połóg... Dostałam gorączki. Wysłałam do dr sms z pytaniem, to tak się zaniepokoiła, że zadzwoniła do mnie w ciągu kilku minut, a... była na urlopie na Kanarach. Po godzinie brałam już antybiotyk.

    No i była przy porodzie ostatniej córy... Odbierała osobiście. :-) I wszystkiego dopilnowała.

    Dobry, zaufany ginekolog - bardzo ważna kwestia.
  • To ja mam pytanie do Luteiny i karmienia. Lekarz mi zapisał bo karmię w ciąży (powiedział, że niby są jeszcze jakieś wskazania, ale nie uściślił). Czy ma sens branie tego pro forma? Czy branie luteiny może mieć negatywne skutki?
  • @Hope, ja dostalam luteine ze wzgledu na wiek (30), bez zadnych innych wskazan. Nie zdecydowalam sie brac, bo wszystko bylo ok. Gin twierdzil, ze nie ma zadnych dzialan ubocznych poza czasami gorszym samopoczuciem u mamy.
  • edytowano październik 2015
    @Aga85 A czemu na wiek? Ze za stara czy za mloda mama? Z ciekawości pytam
  • podobno luteina daje niezlego kopa jest chodzi o ciazowe nudnosci. bez konkretnych wskazan bym nie brała
  • moze ten kop jest potrzebny.. ja w ostatniej wyjatkowo malo nudnosci mialam.. rzygalam raz i to po smierci dziecka juz probably.. a w poprzednich duzo wymiotowalam i donosilam...
  • Jo... A co zrobic zeby rzyganka nie bylo? Ja sie wykoncze...
  • Nie ma leków pozbawionych skutków ubocznych.
    Karmiłam w 5 ciążach na 7 i nikt mi luteiny nie proponował. A gdyby proponował, to i tak bym nie brała. To bez sensu w zdrowej ciąży.
  • Mam do oddania opakowanie dopochwowej luteiny, jakby co. I kilka tabletek doustnej
  • Ale @Hope, zdaje się, że w zdrowej, prawidłowej ciąży. Jedynym "wskazaniem" do suplementacji progesteronu jest karmienie w ciąży. Moim zdaniem - bez sensu. Ale się już niczemu nie dziwię, od kiedy się dowiedziałam, że są lekarze, co w I trymestrze luteinę zalecają profilaktycznie każdej ciężarnej...
  • No właśnie wysłałam wiadomość do lekarza z zapytaniem, czy ten tekst o dodatkowych wskazaniach znaczył coś konkretnego. Póki co w ciąży wszystko ok, mam hasi - to to już może być wskazanie do luteiny? Trochę poirytowana jestem, bo niby ten mój lekarz mówi, że on przepisuje, a ja wezmę jak będę chciała, ale skąd ja mam wiedzieć, czy powinnam coś brać?
  • @Sylwunia, ze taka stara ;) Profilaktycznie daje kobietom 30+
  • Lekarz mi odpisał: powód numer dwa (poza karmieniem) to mniej niż 2 lata od ostatniego CC. Zamiast luteiny mogę brać spasmoline. @Katarzyna co o tym myślisz?
  • edytowano październik 2015
    Naciągane, jak dla mnie. Ale jeśli ufasz temu lekarzowi, to ja nie chcę się między Was klinem wbijać.
    Inna rzecz - pierwsze słyszę o takim zaleceniu i chętnie poznam jego źródło. Najlepiej coś z badań nurtu EBM. Może poproś przy okazji lekarza o jakąś bibliografię.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.