Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zbrodnia na dziecku w szpitalu Świętej Rodziny

1246716

Komentarz

  • W przypadku ciężkich wad nie ma progu jest zas mowa o granicy kiedy dziecko nie jest zdolne do zycia poza org matki. A tu mozna se i terpretowac dowolnie.

    Czytałam wywiad z neonatologiem dzieci z 24 tyg maja 65% szans na przezycie.
  • @Aga85
    Nie wierze że można kochać dziecko i porzucić....
    Jaka to miłość???
  • AborcjA jest doxwolona gdy........ badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej[2]),
  • Wracając jeszcze do sprawy adopcji dzieci niepełnosprawnych, to rzeczywiście trudności w dostępie do służby zdrowia i rehabilitacji, wyższe koszty utrzymania i ostracyzm społeczny skutecznie powstrzymują od niej. Moi znajomi przyjęli dwójkę chorych dzieci, ale nie adoptowali, gdyż, jak mówią, przy adopcji nie mają żadnego wsparcie finansowego, a majętni nie są i mają jeszcze dwoje własnych dzieci.
    I jeszcze jedno.
    "wychowywać - bez pomocy z zewnątrz da sie do 4-5 dzieci, potem to juz z wychowaniem wiele wspólnego nie ma."
    nie rozumiem... :-O
  • @Gosia5, zacytowałam tylko znajomą i jej refleksje po obcowaniu wsród rodzin wielodzietnych pewnie od ponad 20 lat (dama taką rodzine tworzy) i to nie tylko jej zdanie. Słynna nasza U mowi, ze tylko niewiele osob jest w stanie wychowywać więcej nóż 4-5 dzieci, nie mając dodatkowego wsparcia. Zreszta warto cofnąć sie do historii, raczej nie zdążały sie sytuacjach zeby kobieta była z 7 dzieci sama (bez sióstr, szwagierkę itp, u bogatszych bez niań) i z mężem nieobecnym w domu po 8-10 h. To wymysł współczesności.
  • Jakie "prawo"? To nie prawo tylko lewo! Dla mnie każdy kto przeprowadza aborcję jest mordercą. Takie "prawo" ludzi cywilizowanych nie obowiązuje. Niewolnictwo też kiedyś było prawnie dozwolone! Uważajmy na język jakim się posługujemy. Godząc się na kompromis, niestety w dobrej wierze, niebezpiecznie przesuwamy granicę.
  • Nie powinno być granicy wieku ratowania dziecka. Kiedyś wcześniaki nie miały szans przeżycia ale próbowano je ratować. Dzięki temu osiągneliśmy postęp. Skuteczność nie ma tu nic do rzeczy. Gdyby wiek temu przyjęto ówczesną granicę przeżywalności ...
  • " Poza tym polskie prawo mówi o max 21 tygodniu (w przypadku bardzo ciężko chorego dziecka) "

    Aborcja w polskim systemie prawnym.

    Do którego momentu można przerwać ciążę?
    a) ciąża jest wynikiem czynu zabronionego – do 12 tygodnia ciąży (do I trymestru).
    b) upośledzenie płodu - do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem ciężarnej kobiety
    c) zagrożenie dla życia kobiety – brak terminu końcowego.


    ***

    "Według zapisów polskiego prawa można usunąć ciążę w przypadku, gdy „ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej”. W tym przypadku można usunąć ciążę bez względu na wiek płodu. Nie ma więc ograniczenia do którego tygodnia można przeprowadzić zabieg."

    http://meditok.pl/ciaza/ciaza-tydzien-po-tygodniu/ktorego-tygodnia-mozna-usunac-ciaze/

    Rozumiecie? - w tym przypadku można dziecko zabić nawet w ósmym miesiącu życia płodowego.
  • dokłądnie tak, jeśłi lekarze stwierdzą że np w wyniku jakiejś wady dziecko nie ejst zdolne do życia poza organizmem matki w 8 miesiącu - mogą dokonać aborcji w świetle prawa.
  • "Kobiety zazwyczaj mialy wsparcie"
    Zalezy od grupy społecznej
    Moja babcia obecnie 90letnia /5 dzieci/ wilokrotnie opowiada jak to starsze dzieci szly do szkoly a mlodsze z nią w pole lub po prostu taka 5 latka zostawala juz sama w domu..
    Obecnie nikt 5latki nie zostawi samej w domu bo to karalne
  • "Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości" (św. JP II)
  • Aborcja powinna być całkowicie zakazana!

    Ja nie rozumiem tego prawa. Nawet z logicznego punktu widzenia to sie kupy nie trzyma.
    Gdyby ktos zamordowal człowieka juz urodzonego- nawet chorego czy niepełnosprawnego, czy tez nie udzielił mu pomocy to byłoby przestepstwo. W tym przypadku jest to zgodne z prawem.
    Szok
  • @Małgorzata32 - w Holandii, to nie przestępstwo. Poddaje się eutanazji chore noworodki. W tym kierunku to zmierza. Skoro można zabić przed porodem, to dlaczego nie zaraz po porodzie?
    Mnie dziwi cała ta dyskusja o bezduszności zachowania personelu, który pozwolił dziecku z "nieudanej aborcji" konać. Nie tu jest problem. Problem jest w bezduszności, która odmawia dziecku na etapie płodowym człowieczeństwa. Że to dziecko musiało skonać było naturalną konsekwencją decyzji o aborcji. To w momencie decyzji o aborcji ktoś zdecydował, że to dziecko nie jest człowiekiem. A skoro nie jest człowiekiem, to nie przynależą mu prawa człowieka - w tym prawo do ratowania życia i zdrowia.
    Dla mnie, dyskusje o tym, czy takie dzieci z "nieudanych aborcji" powinno się okryć, ogrzać, podać im środki przeciwbólowe, wspomagać oddychanie, czy ratować ich życie jest zupełnie nie na miejscu. Całkiem uprawnione jest przy takim rozpatrywaniu sprawy sformułowanie zalecenia, że trzeba dołożyć starań, by aborcje były "skuteczniejsze" - np. uśmiercając przed przedwczesnym porodem dziecko zastrzykiem. :-?
  • Mam na myśli Polske, nie Holandię.
  • Katarzyna racja, to jest to samo dziecko czy w łonie matki czy juz po urodzeniu. Ale dla wielu,dopóki go nie widać jest abstrakcja, płodnem po prostu, urodzone staje się dzieckim.
  • @Anka, ja jednak mam nadzieję, że można samemu wychować. Owszem, fajnie byłoby mieć pomoc, ale ja jej nie mam, a dzieci już ponad normę :( Chyba muszę któreś oddać :-?
    I zapomniałaś, pisząc o pomocy, wymienić starsze rodzeństwo. Myślę, że 6 dzieci rok po roku to dużo większe wyzwanie, niż wówczas, gdy różnica między najstarszym i najmłodszym wynosi kilkanaście lat. Poza tym ja akurat uważam, że duża rodzina sprzyja wychowaniu. Wszyscy uczą się jedni od drugich, ilość interakcji niezliczona. Dziś lansuje się model wychowania taki, żeby się dzieckiem ciągle zajmować, najlepiej dokształcać się czytając książki, zapewniać drogą edukację i atrakcje 24/7. No w takim rozumieniu to samemu dwójkę jest trudno wychować... :)
  • @Ojejuju, człowiek wszedł w rolę Boga i się, rzecz jasna, pogubił. Próbuje nadrabiać prawem i terminologią, ale tym samym jeszzce bardziej się pogrąża. Oddajcie Bogu, co należy do Niego. A tylko On jest Dawcą Życia.
  • ah nie ah nie bo jak placze to jednak troche czlowiek... niestety Katarzyna masz calkowita racje.. na nic inne roztrzasania
  • @AB tu już mówisz o nie podejmowaniu uporczywej terapii, a to już inną sprawa, nie ma co dyskutować o tym ogólnie bo co każdy przypadek to inny.
  • Kiedyś jak mój Jerzyk był na IT noworodków, koleżanka gin mi mówiła że za ścianą jest chłopiec z bardzo poważnymi wadami, i śmiertelnym zespołem genatycznym. Ordynatorka bardzo przeżywała i szykowała się do rozmowy z matką że chyba dla dziecka lepiej bedzie go nie męczyć, pozwolić mi odejśc.
    Ale to co innego niż nie udzielenie pomocy.
  • Widziałam wzruszający film o narodzinach chorego dziecka, którego nie ratowano, ale umarło spokojnie w ramionach rodziców. Trudna decyzja, ale myślę, że dla dziecka lepsza taka śmierć, niż w inkubatorze. :(
  • dziś pikieta o 16.30 na MAdalińskiego
    Ktoś się wybiera?
  • Jak to jest, że z posłów sprawę poważnie potraktował tylko LiRoy,. Gdzie jest tenm podający się za katolicki PiS?
  • @Odrobin ka co s powiedział, a Liroy zadziałał konkretnie. Znacząca różnica
  • Gdyby to minister złożył zawiadomienie do prokuratury, to rząd miałby jeszcze bardziej pod górkę. I bez tego jest tak ostro atakowany, że cudem będzie jeżeli utrzyma się przy władzy.
  • Dlaczego milczą? Potworność na Madalińskiego

    Opinia społeczna zaangażowana na rzecz prawa do życia jest oburzona milczeniem wobec potworności, do jakiej doszło w Szpitalu na Madalińskiego w Warszawie. Kilka dni temu przeprowadzono tzw. późną aborcję dziecka w 24 tygodniu życia płodowego, którą dziecko to najpierw przeżyło, a potem zostało ostatecznie doprowadzone do śmierci.

    W polskiej demokracji standardem są żądania polityków i dziennikarzy, by wszyscy - zainteresowani i niezainteresowani - zajmowali stanowisko wobec każdej kontrowersji, nawet jeśli to tylko mało istotna wypowiedź. W tym wypadku nie chodzi o wypowiedź, chodzi o śmierć człowieka. A także o wydarzenia, które do niej doprowadziły.

    Przypominamy, że ubiegłym roku z warszawskiego Szpitala na Madalińskiego prezydent Warszawy usunęła dyrektora, profesora Bogdana Chazana, dzięki któremu Szpital Świętej Rodziny był jednym z najlepszych ośrodków porodowych. Powodem usunięcia dyrektora Chazana był jego konkretny (i jednocześnie ogólny) sprzeciw wobec zamachów na życie nienarodzonych. Prezydent Warszawy nie przywróciła charakteru (i gwarantującego ten charakter dyrektora) szpitala nawet wtedy, gdy Trybunał Konstytucyjny pół roku temu potwierdził, że na lekarzy nie można nakładać żadnego obowiązku kolaboracji aborcyjnej. Kierownictwo Platformy Obywatelskiej ma obowiązek zająć stanowisko w sprawie następstw i efektów polityki swojej wiceprzewodniczącej. A oponenci Platformy mają obowiązek tego żądać. Nie chodzi przy tym o oskarżenia (a tym bardziej o obrażanie kogokolwiek), ale o jasne potwierdzenie, że do tego dramatu nigdy nie powinno było dojść i nie doszłoby, gdyby prezydent Warszawy, a jednocześnie wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, nie przyłączyła się najpierw do ataków na profesora Chazana, a nawet gdyby po prostu zastosowała się do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

    Zimne milczenie polityków i dziennikarzy tworzy potworny kontekst tej zbrodni. Co za immunitet chroni aborterów i aborcjonistów przed jakimkolwiek zainteresowaniem zawodowych obrońców sprawiedliwości, praw człowieka i narodu oraz jawności bez granic? Skąd ta nagła wyrozumiałość, pobłażliwość i „umiar”? Zbrodnia na Madalińskiego pokazuje jak głębokiej naprawy wymaga polskie życie publiczne, we wszystkich swoich wymiarach.

    Honor polskiego życia publicznego obronił na szczęście poseł Piotr Liroy-Marzec. Do ludzkiej reakcji i wypełnienia społecznego obowiązku nie zobowiązywały go ani przekonania religijne, ani „oczekiwania elektoratu”. Wystarczyło sumienie i odpowiedzialność. To lekcja dla nas wszystkich.

    (-) Marek Jurek,

    prezes Prawicy Rzeczypospolitej

    (-) Marian Piłka,

    wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej

    (-) Lech Łuczyński,

    sekretarz generalny Prawicy



    http://www.fronda.pl/a/dlaczego-milcza-potwornosc-na-madalinskiego,67905.html
  • Jak nie wiadomo o co chodzi to chpdzi to chodzi o pieniądze ! :-(
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.