Zanim pójdę zrobić z siebie idiotkę w sklepie to zapytam Was.
Rower miejski sobie kupiłam w zeszłym roku ale pojeździłam jeden sezon i okazuje się, że pod górki nie wyrabiam...
">
Mam taki zwykły, bez przerzutek i dojrzewam do zmiany w tym temacie...
Oglądam sobie różne rowery i już wiem, że te przerzutki dzielą się na zewnętrzne i te w piaście (pieście?)
Doradźcie mi jakie wybrać, żeby się dało wygodnie bez wytrzeszczu oczu i świńskiej zadyszki wjeżdżać pod górkę. Okazuje się bowiem, że Gliwice prawie kompletnie nie składają się z płaskich powierzchni.
Przy okazji jakby ktoś dorzucił jakąkolwiek dobrą radę dotyczącą marek, rodzajów, co warto i a czego unikać to byłabym wdzięczna. Mój limit to 700 zł.
Komentarz
Pod górkę włączasz wspomaganie i jedziesz bez wysiłku :-D
Górala porządnego se kup :P w decathlonie popatrz
Ale nie porzucam nadziei, że da się pogodzić jazdę po mieście w wyprostowanej pozycji (góral odpada) i pozbycie się karpia.
eee widać słabe góry w Łodzi
ja z jednym dzieckiem w foteliku ale jak mam dojechać z centrum do rodziców to karpia robię z 5 razy choć przerzutka 1:1
Kands kiedys chyba prayboy albo ktos inny z forum polecal. Sa skladane w polsce.
Właśnie się nad tym zastanawiałam, czy te "3 biegi w torpedzie" w ogóle są coś warte. Czyli mówisz, że nie warto?
A Kands ma naprawde swietny stosunek cena/ jakosc i mozna w slepachbinernetowych upolowac kolekcje zesloroczna troche taniej.
wielodzietni.org/discussion/595/test-roweru-z-supermarketu
Jeśli pod górkę autentycznie brakuje przełożeń można stanąć na pedalach. Pierwsze koty za ploty... za tydzień będzie lepiej.
@Malgorzata moja Mama rocznik 55, tak jeździ i się dorobiła jakiegoś zmęczeniowego złamania(!) kręgosłupa. Kadencja (ilośc obrotów korbą na min) powinna oscylowac wokol 90 obr/min (nie 60 obr./min).
To jest trochę sprzeczne z tym co do @Cart pisze (bo Ty Cart bez możliwosci zmiany biegów nie masz wyjścia), ale naprawde miast wydawac te pieniądze na coś niewiele lepszego warto jakąś ogólnorozwojówkę wdrożyc (codziennie) typu: gimnastyka poranna: rozciąganie, przysiady, rowerki. Daj sobie tydzień-dwa.
Były kiedyś takie kampanie żeby roweru w markecie nie kupowac. Taki typowy makro-kesz jest ciezki, nieserwisowalny - czesci nierozbieralne, nieregulowalny (hamluce będą ocierac, łańcuch nie będzie prosto spadał na tryby).
Nie siedze w rowerach miejskich. Ale zasady są wszędzie podobne, zatem co do górskich to poniżej Shimano Acera bym nie schodziła, Shimano Altus to jest (była) najniższa grupa przerzutek tej firmy. Oczywiście łańcuchy, korby, kasety zwykle w gotowych rowerach są z najniższej półki, bo już nikt na to nie patrzy (wszyscy patrzą na tylną przerzutkę i amortyzator ;-) ).
Idę myśleć...
Wcale mi się ten plan nie podoba, prawdę mówiąc
jak przebiegi robisz ,
jakie musisz wniesienia pokonywac
I jak sobie patrzę czasem, że ja z karpiem na twarzy podjeżdżam pod górkę, a laska sobie na luzie z przerzutkami pod tę samą górkę, to mnie krew zalewa.
Ale to droga impreza.
A 700 na rower to coś mało.
http://wrower.pl/sprzet/sram,5963.html
SRAM X4 lub Shimano Acera trochę pochodzi, tu pełna zgoda z @wiesia.
https://youtube.com/watch?v=sLgGoEtLfis&nohtml5=False
w700 zl ciezko.chyba ze uzywka.
A jesli chodzi o podjezdzanie pod gorke. To ja lapie karpika mimo przerzutek a moja osmiolatka bez nich podjezdza z usmiechem. Takze ten tego. No wiesz...