W takim wypadku trzeba nalac domestosa, rozprowadzic szczotka na długiej raczce gdzie trzeba na kilkanaście minut, i po tym splykac woda. Nie mieszać z inną chemia bo wchodzi w reakcję.
Wykladzina pcv w kuchni klei sie od jakiegos czasu.Zapastowanie nie pomoglo.Na smietnik czy ratowac i zostawic po remoncie ? I czym mozna by ja potraktowac.Kapcie,gole stopy ,wsztystko sie klei(nie jest brudna )
Moim zdaniem tak. przyznam, że raczej ostrożnie podchodzę do takich firm, jednak koleżanka mi o tym opowiadała (nie ma nic wspólnego z firma) i po kilku miesiącach kupiłam. U mnie weszła juz pleśń dość głęboko ale te nowe ogniska likwiduje . Starą pleśń, wrośniętą (silikonowa uszczelka w kabinie)po kilkudniowej intensywnej działalności usunęłam w ok 50 %. Do kabin tez mam i używam. Przeszkadza mi zapach wiec nie psikam tylko wylewam na gąbkę. Jest niezły. Wcześniej używałam kwasku cytrynowego i byłam dość zadowolona. Jednak na stare plamy zwapniale potrzeba trochę czasu. Na mojej kabinie 11 letniej troszkę osadu zostaje. Ale teraz po każdej kąpieli ściągamy wodę . Nie ma innej rady -po 2 kąpielach jest duży osad. Z tej firmy polecam też genialny odtłuszczacz -radzi sobie b.dobrze ze starym tłustym kuchennym kurzem. Koleżanka uwielbia preparat do czyszczenia szyb kominkowych -wg niej nie ma lepszego . Ja nie mam kominka wiec nie mam zdania. Ale zamierzam od niej pożyczyć do piekarnika.
Nie mam nic wspólnego z tą firmą, poza okazjonalnymi zakupami. Kilka produktów przetestowałam i jestem zachwycona. Kilka moim zdaniem niczym się nie różni od konkurencji w sklepach(płyn do prania i płukania, płyn do mycia szyb)
tego prepartu do kominków używam na stałe w kuchni - REWELACJA. Radzi sobie z każdym brudem, tłuszczem itd. Odtłuszczacz mnie nie zachwycił. Mam koleżankę w pracy która się tym zajmuje, zamówię więc ten do fug i ten do kabin.
Na pleśń na silikonie i fugach sprawdził mi się SAVO. Kupiony w sklepie budowlanym. Działa ale śmierdzi tak że uuuuuuu Chlorem śmierdzi. Najlepiej psiknąć i wyjść na pół dnia.
Savo dobry jest, tylko po psikaniu nie wolno wycierac, tylko poczekac. Jak na scianie to dac wyschnac i juz, a na fugach itp jak zniknie kolor grzyba, to wtedy mozna splukac. Ja na plesn tylko chlor uznaje.
@Sonia a zamawiałaś może z tego sklepu frisco? Patrzę i mają kilka fajnych rzeczy, ale nie wiem czy to sprawdzony sklep Ewentualnie w jakim sklepie budowlanym dostałaś savo stacjonarnie? Sieciówka jakaś? Może udałoby mi się kogoś po to wysłać.
Ja z mama savo kupowalam w radosci albo w Mai (na Patriotow, sklep maly budowlany) albo w Dziupli (kiosk przy Serku). Nie pamietam w koncu w ktorym, bo w obu bylysmy.
@asia - pytanie, jakiego pochodzenia jest ta "szorstkość" - jeśli ze starości i są powycierane fragmenty powiechrzni , uszkodzona wanna - to chyba nie da się tego "doczyścić". możesz spróbować kwaskiem cytrynowym, bardzo, bardzo stężonym roztworem - najlepiej na początku na małej powierzchni. ja w ogóle jestem miłośniczką kwasku - czyszczenie kamiennego osadu, czajnika itp-ale musi to być naprawdę silny roztwór. czasami też sypię kwasek bezpośrednio na wilgotną gąbkę
Asia, jak wierzch zdarty, to już nie da się "wyczyścić" do gładkości (chyba). U moich rodziców jest taka zdarta wanna, pamiętam też kiedyś u kogoś widziałam. Trudno się to czyściło, załaziło okropnie brudem. Można poczytac o renowacji takiej wanny. Miałam kiedyś to robić u rodziców, w końcu oni zdecydowali, że kupią co innego.
@Stephanos - savo kupiony w bezsieciowym a strona w necie z przypadku. @kociara a myślałam że tylko ja tak sypię. Jutro sobota gospodarcza więc powoli się nastrajam.
Przetestowalam kilka sposobów na owocowki i skuteczny jest tylko jeden - odkurzanie ich! Łatwo dają się łapać i giną w odkurzaczu, raz-dwa razy dziennie wystarczy
Ja wrzucam do zmywarki na max temperaturę i wyjmuję przed suszeniem. To, co nie zejdzie jest rozmoczone na tyle, że zwykłym druciakiem schodzi bez trudu.
Komentarz
I czym mozna by ja potraktowac.Kapcie,gole stopy ,wsztystko sie klei(nie jest brudna )
przyznam, że raczej ostrożnie podchodzę do takich firm, jednak koleżanka mi o tym opowiadała (nie ma nic wspólnego z firma) i po kilku miesiącach kupiłam. U mnie weszła juz pleśń dość głęboko ale te nowe ogniska likwiduje . Starą pleśń, wrośniętą (silikonowa uszczelka w kabinie)po kilkudniowej intensywnej działalności usunęłam w ok 50 %.
Do kabin tez mam i używam. Przeszkadza mi zapach wiec nie psikam tylko wylewam na gąbkę. Jest niezły.
Wcześniej używałam kwasku cytrynowego i byłam dość zadowolona. Jednak na stare plamy zwapniale potrzeba trochę czasu. Na mojej kabinie 11 letniej troszkę osadu zostaje. Ale teraz po każdej kąpieli ściągamy wodę . Nie ma innej rady -po 2 kąpielach jest duży osad.
Z tej firmy polecam też genialny odtłuszczacz -radzi sobie b.dobrze ze starym tłustym kuchennym kurzem. Koleżanka uwielbia preparat do czyszczenia szyb kominkowych -wg niej nie ma lepszego . Ja nie mam kominka wiec nie mam zdania. Ale zamierzam od niej pożyczyć do piekarnika.
Nie mam nic wspólnego z tą firmą, poza okazjonalnymi zakupami. Kilka produktów przetestowałam i jestem zachwycona. Kilka moim zdaniem niczym się nie różni od konkurencji w sklepach(płyn do prania i płukania, płyn do mycia szyb)
@kociara
a co to za firma FM? Gdzie dostanę te produkty? Czy są w supermarketach czy gdzieś indziej się szuka.
(ja sprawdziłam i w Castoramie nie ma tego, którego ja używałam)
Chlorem śmierdzi. Najlepiej psiknąć i wyjść na pół dnia.
Ja na plesn tylko chlor uznaje.
możesz spróbować kwaskiem cytrynowym, bardzo, bardzo stężonym roztworem - najlepiej na początku na małej powierzchni.
ja w ogóle jestem miłośniczką kwasku - czyszczenie kamiennego osadu, czajnika itp-ale musi to być naprawdę silny roztwór. czasami też sypię kwasek bezpośrednio na wilgotną gąbkę
@kociara a myślałam że tylko ja tak sypię. Jutro sobota gospodarcza więc powoli się nastrajam.
Kupiłam w markecie jakiś srodek na owady, ale sie ich nie ima.
A plaga sie mnoży na potęgę.
U nas tony owocow i warzyw ostatnio.