Tak! Znamy, wiemy i popieramy! Co roku jeżdżą tam dzieci naszych odpowiedzialnych, naszym zawsze było "nie po drodze" czasowo, bo termin im się nakładał z innymi aktywnościami wakacyjnymi. W tym roku chyba też tak będzie, ale zobaczymy
Jak chce jechać to ja bym puściła. Zawsze są tam też kapucyni z katowickiego Załęża, a to dla mnie rekomendacja sama w sobie Nasi chłopcy ich uwielbiają - jeżdżą do nich pisać ikony, ściągają do swojej wspólnoty na liturgie, ogólnie lgną do nich bardzo.
Komentarz
Co roku jeżdżą tam dzieci naszych odpowiedzialnych, naszym zawsze było "nie po drodze" czasowo, bo termin im się nakładał z innymi aktywnościami wakacyjnymi.
W tym roku chyba też tak będzie, ale zobaczymy
Jak chce jechać to ja bym puściła.
Zawsze są tam też kapucyni z katowickiego Załęża, a to dla mnie rekomendacja sama w sobie Nasi chłopcy ich uwielbiają - jeżdżą do nich pisać ikony, ściągają do swojej wspólnoty na liturgie, ogólnie lgną do nich bardzo.
Z tego typu 'imprez' to Sercanie organizują w Pliszczynie k. Lublina Sercańskie Dni Młodych