Zakupilam książkę Rodzeństwo bez rywalizacji. Przyznam że nie radzę sobie z zazdrością dzieci. F ma 3 lata. M rok i właśnie zaczął chodzić co zwiększyło liczbę konfliktów. F co przechodzi obok to popycha M. Żadne tłumaczenia nie pomagają. Krzyczenie tez nie. Nie mogę ich izolować od sirbie przez cały dzień. Nie wiem gdzie popełniam błąd.
Tymczasem czytam jaką to wielką wartość mają interakcje w rodzinie i jak rodzeństwo wspiera się nawzajem albo opiekuje się mlodszym lub zabawia go. Wydaje się że nie zmierzamy w tym kierunku. Nie wiem jak ich tego nauczyć. Zupełnie nie pamiętam tego z domu. Mialam niewiele młodszą siostrę z którą świetnie się dogadywalysmy i dużo młodszego brata, którym się opiekowalysmy i który przeszkadzał nam w zabawach, tym że byl młodszy.
Tymczasem cały dzień muszę pilnować starszego by nie bił młodszego.
Komentarz
Gdy maly mial 1 rok, a starszy 4 lata, to starszy tez się wkurzal, ze maly rozwalal. No trudno.
Mielismy taki styl, ze w dzien 3 godziny poza domem, jak chorzy, nie da się, to jasne.
Bawienie się wspólne. Trudne, ale wtedy jest spokoj. Mama i synowie.
Jak wiadomo. Matka ma różne domowe Obowiązki, to wtedy najlepiej się poszarpac. Zamiast się szarpac, towarzystwo do pracy
Maly spi w dzien, wtedy zaganiac starszego do interakcji, niekoniecznie zabawa. Możecie razem gotowac, prać, wymyślać menu obiadowe itp.
Dodatkowo izolacja, czyli np maly w krzesełku do karmienia, to tez da Mu poczucie bezpieczeństwa, a starszego odizoluje.
Dla starszego zadania, takie podkreślające Jego starszosc.
I to co najtrudniejsze, pozbawia nasz komfortu, ale efekt byl u nas spektakularny!!!!
Tata wraca z pracy, zjada coś i On zajmuje jednego, u nas z reguly starszego, a mama z mlodszym. To trudne, bo wszystko lezy, nie mozna nadgonic tego, co zostalo.z dnia do zrobienia, ani się nie odpocznie, gdy mąż wraca.
Ale efekt u nas był ogromny.
Okolo 22 razem szybko ogarnialismy, kosztem snu.troche, ale radość dzieci, z tego czasu z mamą i tatą ogromna
Trzy godziny na dworzu też bardzo się sprawdzaly. Wyzdrowiejemy to wrócimy do tego.
Jakie zadania podkreślające starszosc? Możesz rozwinąć?
A jak malutki, to ma prawo i co nieco rozwalić?
Może pokrojenie pieczarek? Niezbyt ostrym nożem? Może chodzenie ciut później spać? Może starcie na tarce jabłuszka dla brata? Takie proste rzeczy zupełnie, a jednak dostępne jedynie Jemu.
I powtórzę do znudzenia, tata, tata, tata, tata, ogromna rola dla Niego.
BTW krzyk nie działa, polecam też lekturę Księdza Bosko. Wymagać, ale z dobrocią (o jakie to trudne, gdy łatwiej się wydrzeć, a trudniej powściągnąć i wyegzekwować co potrzeba, bez krzyku, przymusu itp. spokojem i spokojem).
Nawet dziś sobie czytałam o Gemmie Galgani, no też dobry przykład, jak ktoś do Niej krzyczał, rzucał się, Ona patrzyła i się uśmiechała, a potem serdecznie odpowiadała. Efekt był taki, że osoba krzycząca uspokajała się i przytulała do Gemmy serdecznie! O jak super by było tak umieć.
"Uprzejmie proszę aby Olaf puscil włosy Krzysztofa i udał się na medytację do WC albowiem gdyż ich matka jest nerwowym stworzeniem i za chwilę eksploduje"
Chodzi o codzienną łagodność do dzieci, non stop, a nie chwilowo.
Ale najtrudniej o nią w takich chwilach.
To co nigdy mi się nie podobało w innych rodzinach i co staram się u nas tępic to ustępowanie młodszej,tylko dlatego,ze jest młodsza,bo co to za argument....i jedna,i druga mają przeprosić,gdy się skrzywdzą,pokazujemy,co czuje ta druga,tłumaczymy...jest też duzo miłości,czułości i troski między nimi.
Książka mnie zaintrygowała,dziękuję za info.
Pamiętam, że w razie konfliktu radzili zająć się najpierw ofiarą.
Mam wrażenie, że ta zazdrość falami się pojawia: narodziny ^, 3mce \/, raczkowanie ^, oswojenie z sytuacją \/, wspinaczki ^.
W czasie ewidentnej zazdrości zużywałam drzemki młodszych na dopieszczenie starszych dzieci. Dużo czasu 1:1, u mnie dużo to jest 40min-1h w ciągu posiedzenia.
Efekty w stosunku do maluchów były dobre. Teraz mamy falę dokuczania 5l -> 3l. 5l bardzo jest nastawiona na rywalizację i chce dobrze wypaść, czasem niestety wystawiając na próbę nerwy młodszej siostry.