Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przekroczenie Masy krytycznej człowieka na metr kwadratowy mieszkania.

2456715

Komentarz

  • A czy tego mieszkania nie można wynająć? Jeżeli stoi puste od roku to może właścicielowi by to odpowiadało?
    Podziękowali 1Joannna
  • @Tola, kiedys od 5 piętra w górę z windą. Teraz od kilku lat, jeśli budynek ma 4 piętra ma być winda. 


  • edytowano listopad 2017
    Tola powiedział(a):
    Ja już nigdy nie zamieszkam bez windy. A mieszkałam tak jeszcze bez dzieci! To nie chodzi o zakupy, o maluchy owszem, ale w ogóle - czy to tylko w Polsce takie zwyczaje, że się nowe buduje bez wind? To powinien być standard. Przy maluchach jedna łazienka może być, potem już trudniej i to warto, aby był priorytet (dodatkowe WC). @J2017 - matka i żona unieszczęśliwia rodzinę? No heloł...


    to mieszkanie z lat 90 tych, bez windy. Wspaniały panoramiczny widok na 3 strony świata, na zieleń, daleko od ulic. Ok, tyle że wiesz że to mieszkanie z windą kosztowałoby dwa razy tyle i nigdy bym nawet nie rozważał kupna. 
  • A tu w tym wątku, nie chodzi o windę czy jej brak. Chodzi o pat sytuacyjny.

    5:1 i się nie da wyprowadzić.

    A wg mnie trzeba. 

    My mamy 46 m2 na 5 osób, najstarszy ma dopiero 7 lat, a juz 4 dzieci sobie tutaj nie wyobrazam. Za duzo nas będzie. Za ciasno. Chlopaki rosną. To zmian trzeba
    Podziękowali 4Prayboy apolonia Malena As1981
  • edytowano listopad 2017
    Tojeszcze dodam że to mieszkanie ma dwa osobne wejścia z klatki schodowej, na jeden poziom z 4 i drugie z piątego. Więc może sobie potem duże dziecko wracać niezależnie  i wychodzić. Oprócz tego oczywiście schody wewnętrzne. Łazienka z sedesem na górze i druga łazienka z sedesem na dole. Także naprawdę nie rozumiem. Rok temu się podobało a teraz już nie. Bo się nie sprzeda. To się obniży cenę i się sprzeda. Idiotów nie brakuje.
    Podziękowali 1wilejka
  • edytowano listopad 2017
    Tola powiedział(a):
    @Prayboy ; - jak nikt nie będzie chciał w przyszłości kupić, to zawsze można wynająć studentom :)

    taż tak argumentuję ale zero reakcji. No niestety tak to jest kiedy żona zarabia więcej od męża. Nie mam żadnej siły oddziaływania. Stoi bo kto kupi 130 metrów dwupoziomowe. Ludzie unikają ostatnich pięter i bez wind. Ludzie zeszli z ceny bo kupili sobie już nowe, mają nowonarodzone dziecko a czynsz płacić trzeba. Czynsz jest oczywiście większy niż na 60 metrów ale to oczywiste. Poza tym za rok, dwa znowu ma się zacząć galopada cen mieszkań i wzrost oprocentowania kredytów. Ostatni moment żeby coś kupić. 
  • Wiem, ze schody, ale mozna tez rodziców przeprowadzić do siebie i kazdy ma w miarę swobodę.
  • W przyszłości to można zamienić na dwa mniejsze z windą. 
    Podziękowali 1MonikaN
  • Mieszkanie rzeczywiście nieco podejrzane, skoro stoi puste tyle czasu. Poza tym nie uważam, żeby nastolatki potrzebowały więcej miejsca. Wręcz przeciwnie. Zwłaszcza, jak masz dzieci w szkole.
    Suszarki nie da się na pralce postawić?
  • Cisnęłabym żonę ;) Zwłaszcza z tą argumentacją z wynajmem w przyszłości.
    Z tego co piszesz, warunki wydają się super. Dzieci już niemałe i same deklarują pomoc przy wnoszeniu zakupów itd. Przebolałabym ten brak windy, ciasnota i brak przestrzeni dla siebie naprawdę potrafią dobijać.
    Podziękowali 1Malena
  • Szczerze mówiąc, to nie bardzo mi się podoba, że tak krytykujesz publicznie żonę. Musicie ten problem rozwiązać między sobą. Czego oczekujesz od nas?
  • edytowano listopad 2017
    Gosia5 powiedział(a):
    Mieszkanie rzeczywiście nieco podejrzane, skoro stoi puste tyle czasu. Poza tym nie uważam, żeby nastolatki potrzebowały więcej miejsca. Wręcz przeciwnie. Zwłaszcza, jak masz dzieci w szkole.
    Suszarki nie da się na pralce postawić?

    1 ) nastolatki są większe więc zajmują więcej miejsca i więcej czasu spędzają w łazience . Spędzają tez więcej czasu na nauce i potrzebują ciszy i skupienia. I biurka. Obecnie są przeganiane z pokoju do pokoju, z pokoju do kuchni. Poza tym jedno dziecko gra na instrumencie muzycznym. Nie ma go gdzie postawić.

    2 ) to że mieszkanie 130 m na ostatnich piętrach bez windy w budynku z lat 90 tych  stoi ponad rok to w Warszawie norma. 

    3 )nie da się postawiś suszarki na pralce bo jest kaloryfer poza tym łazienka jest ciasna 
  • matuleczka powiedział(a):
    A teraz na którym piętrze mieszkacie? Żona nosi zakupy czy młodzież? Bo wiesz, jak teraz nie ma pomocy, to nie uwierzy, że po przeprowadzce to się zmieni.
    żona w 90% robi i nosi zakupy bo uważa że nikt tak zakupów nie zrobi jak ona. Ale to jest do zmiany. Mieszkamy na 1 piętrze z windą z poziomu parteru i mamy parking pod nosem. Także wygodnie. W tamtym mieszkaniu parkowanie jest na zasadzie "seek and destroy"

  • edytowano listopad 2017
    Tola powiedział(a):
    @Prayboy ; W przypadku pralkosuszarki nie ma problemu braku miejsca na dodatkową suszarkę. Ale wsad musi być mniejszy niż pranie, tzn. nie wysuszysz całości tego, co wypierzesz, na raz. Ja bym poszukała jeszcze w bliskich dzielnicach, można i przez agencję, czasem mają oferty, których właściciele nie mają czasu wystawiać.

    myślisz że co robimy od pięciu lat? właśnie to. I nic. Aha. Nie wchodzi w grę zmiana dzielnicy :-) Ani przeprowadzka gdziekolwiek dalej niż 1 km w okręgu. Także jeszcze takie utrudnienie. Pralka chodzi na okrągło, więc nie ma mowy - nawet obecna jest za mała.
  • Gosia5 powiedział(a):
    Szczerze mówiąc, to nie bardzo mi się podoba, że tak krytykujesz publicznie żonę. Musicie ten problem rozwiązać między sobą. Czego oczekujesz od nas?

    to  nie krytyka, tylko fakty. Oczekuję że mi napiszecie że można mieszkać na czwartym piętrze bez windy.
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Prayboy założyłeś wątek by mnożyć niedasie? Jak nie da sie, to nie da sie, wszystko mija, nawet najdłuzsza żmija...
    Pozdrów żonę! 
    Podziękowali 3Prayboy Gosia5 wilejka
  • to ja przepraszam , niepotrzebnie zabierałem wszystkim czas :-(
  • Mnie by było przykro gdyby mąż o mnie pisał w podobnym tonie jak autor wątku pisze o swojej żonie.
    Mam wrażenie, że problemem nie jest mieszkanie a brak dobrej komunikacji. 
  • @Prayboy proponuje ostatnim rzutem na tasmie skorzystac z mdm i dostac dofinansowanie na rodziny 3 plus 
    Podziękowali 2Prayboy formatka
  • edytowano listopad 2017
    hahahaha a myślisz że co właśnie zrobiłem???
    też znalazłem takie mieszkanie, z windą. Ale okna od północy!
    111 tys dofinansowania właśnie poszło w trąbę. 

    Podziękowali 1asiao
  • @Prayboy, serio, to rozumiem problem, kochałam nasze 46metrowe mieszkanie bezgranicznie i z bólem zniosłam przeprowadzkę, można chyba nawet rzec, że się poświęciłam dla rodziny, ot życie.
  • acha a od czego maja byc okna ?

    Podziękowali 1Prayboy
  • dzięki. Bo na tym sfeminizowanym forum kobieta ma zawsze rację, niepotrzebnie zakładałem wątek :-(
  • No to ja piszę da się mieszkać tak bez windy, wspaniała profilaktyka antyżylakowa, i te  dwie łazienki, i tak jak pisałam ja już prawie wszystko co ciężkie kupuję wysyłkowo i się da, nawet można lepsze i tańsze znaleźć rzeczy niż w dostępnym sklepie. Tylko jak sam nie dałeś rady przekonać, no nie wiem na co ten wątek, pewnie już wszystkie argumenty padły. Aż nie chce się wierzyć, że nawet błagania dzieci nie działają. Może za duży nacisk? Ze sprzedażą bym się nie martwiła, jak pieniądze bardzo potrzebne, to można zawsze tak spuścić cenę, że się znajdzie nabywca, a wiele lat mieszkania w wygodzie jest warte nawet sporej straty, nie można patrzeć tylko na pieniądz, gdyby się okazało, że już nie wyrabiacie i trzeba coś wynająć, bo brak szans na kupno, to jeszcze więcej kasy i nerwów by poszło.
    Podziękowali 3Prayboy ewaklara wilejka
  • asiao powiedział(a):
    acha a od czego maja byc okna

    od tego że od północy jest zimno
    Podziękowali 1asiao
  • Ale powiem ,że samo wywalwenie gratów nic nie da.
    Bo jak jesteśmy np.2-3dni sami z mniejszymi i wychodzi tak 10 na osob.
    To serio da się odczuć ten spokój.
  • Prayboy powiedział(a):
    dzięki. Bo na tym sfeminizowanym forum kobieta ma zawsze rację, niepotrzebnie zakładałem wątek :-(
    no wiesz... :)
  • Zuzapola powiedział(a):
    No to ja piszę da się mieszkać tak bez windy, wspaniała profilaktyka antyżylakowa, i te  dwie łazienki, i tak jak pisałam ja już prawie wszystko co ciężkie kupuję wysyłkowo i się da, nawet można lepsze i tańsze znaleźć rzeczy niż w dostępnym sklepie. Tylko jak sam nie dałeś rady przekonać, no nie wiem na co ten wątek, pewnie już wszystkie argumenty padły. Aż nie chce się wierzyć, że nawet błagania dzieci nie działają. Może za duży nacisk? Ze sprzedażą bym się nie martwiła, jak pieniądze bardzo potrzebne, to można zawsze tak spuścić cenę, że się znajdzie nabywca, a wiele lat mieszkania w wygodzie jest warte nawet sporej straty, nie można patrzeć tylko na pieniądz, gdyby się okazało, że już nie wyrabiacie i trzeba coś wynająć, bo brak szans na kupno, to jeszcze więcej kasy i nerwów by poszło.

    a właśnie nie. Bo nie argumentowałem o zakupach wysyłkowych, właśnie teraz mam argument, dzięki. Głównie ciężkie rzeczy, woda, soki, mleko.
    Podziękowali 1Zuzapola
  • edytowano listopad 2017
    J2017 powiedział(a):
    @Prayboy Oczywiście, że się da mieszkać na 4 piętrze bez windy, miliony ludzi tak mieszka mając dzieci. Jesteście w patowym punkcie i zaraz kogoś z Was nerwy poniosą, proponuję Wam wspólną dyskusję i koniecznie razem z dziećmi! To Wasza wspólna sprawa rodzinna. Albo we dwoje konkretnie się pokłóćcie, no czasem trzeba. 

    będę próbował, ale małżonka w ogóle nie chce już o tym mówić. Nie wiem jak to zrobić. Powinno się usiąć razem, pomodlić, napisać na kartce za i przeciw, porozmawiać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.