Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

1121122124126127244

Komentarz

  • A pytaniu mialam nadzieje, ze w rodzinach obserwujecie takie przyklady dzieci szczep. i nieszczep.dlatego zapytalam.
  • @mamaw, córki szczepiłam prawie z kalendarzem, dwóch starszych chłopców z opóźnieniami i teraz mają zaległości, ale dość dużo mają poszczepione i trzech młodszych Mikołaj 2 dawki, Kajtek jedna żółtaczki, Józek nic. 
    Szczerze, nie widzę różnic w odporności, to raczej zdrowe dzieci, choć w "okresie placówkowym" starsi parę infekcji przebyli. Jak już coś łapie, to wszyscy chorują z podobnym natężeniem
    Podziękowali 3mamaw OlaOdPawla Katia
  • Ojejuju powiedział(a):
    Znajoma usilnie namawia mnie na szczepionkę przeciw grypie. Reklamuje jak to ona się szczepienia i nie choruje. Ja jej wciąż powtarzam, że ja się nie szczepie i tez nie choruję. W ciągu 20 lat chorowałam dwa razy. 
    Znajomy szczepie się co rok i co rok chorował.  Od 3 lat się nie szczepi i nie choruje- mówi ze więcej nie da się nnnaciągnąć
    Dobry produkt nie potrzebuje reklamy
  • U córki znajomej w małej firmie (sklep) właściciel ufundował wszystkim szczepionkę na grypę. Ta dziewczyna potem mówiła, że jedyny raz w życiu chorowała na grypę właśnie po tej szczepionce. Wcześniej nie chorowała, potem też nie. Mówiła to kilkanaście lat po szczepionce. A sama grypa była tak silna, że dziewczyna myślała, że umrze. Od tak wielu osób słyszałam o tym, że chorowały właśnie po szczepionce, że sama nie dam się nabrać.
  • U meza w pracy tez duzo osob sie zaszczepilo pare lat temu I tak ich rozlozylo po szczepieniu ze juz im przeszla chec na nie.
  • edytowano listopad 2017
    Też raz w życiu się zaszczepiłam, chorowałam i jeszcze do roboty musiałam chodzić. Jak byłam w ciąży z najstarszą to była wielka pandemia świńskiej grypy ;) teściowa wydzwaniała i biadoliła żebym się szczepiła. Ale jakoś mnie nie przekonała.Teść jej posłuchał i po szczepieniu dostał takiej grypy, że już się więcej nie skusił.
    Edit: co ciekawe ona się jednak nie zaszczepiła i zadowolona była później.
    Podziękowali 1annabe
  • Oj tam, jakby się nie zaszczepili, to jeszcze gorzej by przechorowali ! ;)
    Podziękowali 1MAFJa
  • szukam tego projektu, ale się dokopać nie mogę.
  • U nas corki nie szczepione na nic poki co. Bardzo malo choruje starsza a mlodsza to juz prawie wcale oprocz kataru z 2 razy do roku. Nawet mowimy na nia zelazniak bo nigdy nic jej nie jest , je wszystko I ciagle I miesza przy tym bardzo I zadnych dolegliwosci. Starsza togrymasa wielka I delikatniejszy zoladek ma I troche nietolerancji pokarmowych.  Jak cis zlapie to goraczka 1 do 2 dni powymiotuje troche I koniec. Zawsze tak samo. Leczymy domowo zawsze czyli pozwalamy na duzo snu, pilnujemy picia , jesc nie musi a jak juz chce to jaglanka zawsze czeka wtedy I sama sie o nia dopytuje. Troche witamin tylko I probiotykow dostaje. No ale takie akcje to 2-3 razy w roku. Porownojac z dziecmi moich kolezanek to moje choruja najmniej. Tamte dzieci szczepione wybiorczo lub normalnym trybem. Odzywiaja sie roznie I zdrowo ekologicznie I typowo reklamowo. Co mi sie narzuca w oczy to tamte dzieci zawsze bardziej ubrane w domu cieplej, czesciej kapane. Moje to od malego bez czapeczki, non stop boso I dlugo na polu. Jedza jak sa glodne nie przesladuje ich jedzeniem I nie przezywam jak np. Starsza wyjdzie do szkoly bez sniadania. Moje rodz. I ja tez nie chorowalismy. Ale nas mama tez nie przegrzewala I jedlismy skromnie bo na sklepowe cuda stac nas nie bylo. I calymi dniami na polu bylismy zima nie zima nawet czasami w deszczu sie bawilismy. Teraz to dzieci bardziej wydelikacone.
  • edytowano listopad 2017
    Mam 4 dzieci szczepionych i troje nie. Spośród tej czwórki tylko dwoje synów jest szczepionych zgodnie z kalendarzem, całe ich dzieciństwo wczesne spędziłam w szpitalach. Astmy, alergie, oskrzela, pluca - końca nie było. Moje dzieci nieszczepione za to nie chorowały nigdy. 5-latek raz miał katar.  Jedzą to samo co starsi,  chowani tak samo.

    Teściowa panikuje w związku z polio, kseruje mi artykuły przeróżne. Jest przerażona:) Szczepiliscie dzieci?  
    Podziękowali 2Monika73 mamaw
  • http://wolna-polska.pl/wiadomosci/dr-hubert-czerniak-szczepionki-powoduja-autyzm-uszkodzenia-mozgu-wideo-2016-05

    na fb jest grupa wsparcia bo w grudniu ma być rozprawa w sprawie odebrania mu prawa fo wykonywania zawodu
  • Czwórka moich szczepionych dzieci miała obniżone napięcie mięśniowe. Nikt się tym specjalnie nie przejął bo "widać taka ich uroda" Dopiero przy czwartej padło odkładamy dalsze szczepienia do czasu konsultacji z neurologiem. Kolejna czwórka nieszczepiona, żadnych problemów z napięciem.
    Ale kogo to obchodzi. Jesteśmy wstrętnymi i proepidemikami z wymyślonymi nopami. 
  • U moich synów też kłopoty z napięciem mięśniowych. Taka uroda:;
    Podziękowali 1mamaw
  • Mój jeden też obniżone napięcie mięśniowe. Do tego wszystkie szczepionki znosił fatalnie.
    Podziękowali 2mamaw kluska
  • Ja za to w drugą stronę trochę mam- chwale Boga za to ze nie zaszczepiłam swojego 4 latka bo widzę ze ma zaburzona odporność. Kandydoze miał w wieku 1,5/2 lat. Jakieś nietolerancje. Aż boje się pomyśleć jak mógłby zareagować jego organizm na szczepienie.
  • @katarzynamarta, ja też mam takie podejrzenia co do mojej córki. Płacz nieutulony, już nie wiedziałam co robić, takie dziwne pobudzenie. To nie były kolki, to było moje czwarte dziecko, ale pierwsze z takim problemem. Też odmawiała jedzenia. Dostała Euvax na żółtaczkę, później wycofano tę szczepionkę. 
  • no cóż ja na odrę chorowałam, to przecież nie jest choroba śmiertelna jak wścieklizna. Powikłania się zapewne zdarzają jak i po śwince czy ospie, ale ciężko powiedzieć czy powikłań po chorobie jest więcej (a zachorowań w PL jest coś ok kilkudziesięciu sztuk rocznie)czy powikłań po szczepione bo te drugie zwykle uznaje się za bieg okoliczności i przypadek.
  • Moje psy były szczepione na wściekliznę latem 2015r. Obowiązkowo szczepi się co rok. Czyżbym była antyszczepionkowcem? :lol: 
  • Pewnie nie, ale prosisz się o nieszczęście nie szczepiąc co roku.
    Podziękowali 1OlaOdPawla
  • Szczepionka działa dłużej niż 2 lata. Nie chodzi o to, ile działa, ale o to, że przepisy są bardzo jednoznaczne, że szczepić trzeba co rok. Tak jak piszesz, jak psina kogoś dziabnie, to będzie problem.
  • Nie całkiem tak. Ponoć cały zachód szczepi co 3 lata (z tego, co mi wiadomo od zaufanej weterynarz), ale u nich wścieklizna jest problemem ściśle teoretycznym. U nas przyłażą wściekłe zwierzęta zza wschodniej granicy, dlatego utrzymuje się wymóg szczepienia co roku. Wprawdzie, to nie ma znaczenia dla odporności zwierzęcia, ale ponoć tak jest łatwiej właścicielom pamiętać i tego pilnować. Stąd pozostaje taki zapis, że psy należy szczepić corocznie.
    Podziękowali 1Monika73
  • Wiem, że działa dłużej, pracowałam u wetki.

    Myślę, że wymóg szczepienia co roku to spadek po prlu, wtedy w maju szczepiło się za darmo.  Lepiej byłoby co roku, ale na różne choroby, z wścieklizną nie miałam do czynienia, z nosówką owszem :(
  • Kolejny znawca. Zaraz po Terlikowskim.  :(
    Podziękowali 3Katarzyna Aneczka08 Dorotak
  • edytowano listopad 2017
    No Hoser jest lekarzem więc ma większy autorytet dla ludu.

    Edit. Kilka dni temu czytałam,bo rozważałam, czy się nie wybrać na konferencję i nie posłuchać. Dobrze, że w chacie zostałam, przynajmniej posprzątane mam ;) konferencja totalnie propagandowa niestety. Rozczarowałam się bardzo. 
    Podziękowali 1ProMama
  • Mnie ten wywiad podłamał.
  • A teraz uznany został za oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie szczepień. Więc jak nie szczepisz to nie dość, że antyszczepionkowy ekologiczny oszołom to jeszcze na bakier z Kościołem. I tak to.
    Podziękowali 2ProMama annabe
  • @AgataZi nie wiem, ale jak masz taka wiedze to pamietaj ze blizniego trzeba wyprowadzic z bledu :) a tak juz na serio ja tez sie zalamalam po prostu wszyscy przeciw myslacym i bojacym sie o zdrowie swoich dzieci :(
  • Ja wysłuchałam fragmentu tej konferencji, dotyczącego nieetycznej MMR. Była tam sugestia, by walczyć o lepsze szczepionki. Mam po raz kolejny wrażenie, że szczepionki mają tylko zagorzałych zwolenników i przeciwników. I między nimi wieczne przepychanki. A przecież można zawalczyć o lepsze szczepionki, o indywidualny kalendarz szczepień, o realną pomoc dla ofiar NOP, a w szczególności o prewencję (czyli lepsze szczepionki i indywidualny kalendarz). Liczyłam na taki głos w tej konferencji, a tymczasem...
    Nie wiem, może abp Hoser o tym mówił, tylko wycieli i wstawili, co wygodne, bo jeśli powiedział tylko tyle, to bardzo szkodliwa była ta wypowiedź. :(
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.