Konrad. Znajomy kompozytor i dyrygent z Niemiec, kiedy mu przesłałam linki tak się tym zachwycił, że także dostał dreszczy. Napisał mi: "moze by to wpisac na moja orkiestre, mam oboiste ktory moglby to zagrac na rozku angielskim, ale by brzmialo, klarnet kontrabasowy i fagot w basie stojaco"
Pisał, że śpiewał jako student w Gdańsku w scholi chorałowej w Bazylice Mariackiej po nocach w soboty, gdzie było zimno i niezmiernie ciemno, ale "jak to szło w przestrzeń"!
Mona, to Ty zainspirowałaś, my tylko się nagraliśmy, w dodatku tylko z nieszporów; a Msza, z chorałem cysterskim, była jeszcze bardziej niesamowita!... tylko nie było jak zainstalować sprzętu, bo by przeszkadzał w liturgii - widocznie tak musi być - ta muzyka jest przecież dla Boga!...
To ogromna przyjemność śpiewać taką muzykę... Chorał jest niezwykły! Jak to boli, kiedy słyszy się od księży: "Proszę panów, ale Kościół idzie w zupełnie innym kierunku"...
Muzyka jest dla Boga, ale dla ludzi też, bo dzięki niej ludzie mogą stawać się lepszymi.
Powiem Ci Konradzie, że zdążyłam już poznać ten rodzaj bólu, który opisujesz Grunt, żeby się nie dać zniechęcić.
Ten ich Kościół powoli wychodzi z Kościoła, ale wy w nim zostajecie
Sorry, że tak górnolotnie piszę, ale staram się pisać to co czuję i tak mi wychodzi. Jednocześnie nie lubię religijnego slangu, bo często są to słowa bez pokrycia.
Oto, co dzieje się z Ważnymi, mówią o tym stare pieśni:
Już idę do grobu smutnego, ciemnego,*Gdzie będę spoczywać aż do dnia sądnego.
Gdzie możni królowie swe kości składają,*Książęta, panowie w proch się obracają.
(...)
Gdzie mądry Salomon podział się z mądrością, * gdzie Krezus, Aswerus z swoją wspaniałością?
Gdzie Samson tak silny, gdzie mężna Judyta, * Gdzie mocny Herkules? niech się, kto chce, pyta!
W jaskinię podziemną śmierć wszystkich ukryła, * Toć samo dziś ze mną nędznym uczyniła. (...)"
Cokolwiek w świecie jest, wszystko marność, * choćby mnie królewska przyszła godność, * Wszystko minie, świat przeminie, * Króla i Cesarza śmierć nie minie.
Nie masz już sławnego Cycerona, nie masz Absaloma i Samsona; * Ich to sława przykład dawa * że wszystko na świecie śmierci strawa.
Bym miał mądrość króla Salomona, * Bym t??ż był tak piękny jak Helena * Piękność owa, mądra głowa * Od śmierci żadnego nie zachowa.(...)
Nie ma tam fortepianu. A ten podobny do niego instrument to klawesyn, z rodziny chordofonów szarpanych (wyparty później przez pianoforte i jeszcze późniejszy fortepian). To instrument charakterystyczny dla dawnej muzyki, choć nie każdy lubi jego klekoczący dźwięk
Zawsze można na Ciebie liczyć... że coś takiego dojrzysz. Chodziło mi o utwór, innego nagrania nie znalazłam na you tube, inne mam w domu, wykonanie chóru parafialnego z Kurdwanowa, staranniejsze, ale nie umiem go ukraść i "dać" na you tube, ani nie myślę się w tym szkolić.
@Joa - dziękuję za "dziękuję za wsparcie", choć nie wiem co masz na myśli Tak czy siak bardzo cenię Wacława z Szamotu(ł). Śpiewanie jego pieśni, a szczególnie motetów, to wieeelka przyjemność
Słuchac znacznie mniej lubię, bardzo trudno jest mi znaleźć dobre wykonanie, z którym bym się mógł zgodzić.
Tak, dobry słuch to często przekleństwo, ale jak ze wszystkim, bywa - i błogosławieństwo. Bo słyszę różnice między współczesną równomierną temperacją a prawdziwą muzyką, strojami naturalnymi i wykoncypowanymi, zachwycam się spiewem Greków czy Koptów ale też starych babć i dziadków którzy potrafią tak niesamowicie i zadziwiająco modalnie śpiewać i stroić, a w czym przeszkadzają im różne instrumenta i "kształceni" organiści...
A najgorsza jest świadomość że chorał powinien brzmieć zupełnie inaczej niż się go obecnie śpiewa...
Komentarz
Mam dreszcze jak tego słucham, naprawdę.
I rozpoznałam nawet Twój głos :wink:
Mogę przekazać dalej?
"moze by to wpisac na moja orkiestre, mam oboiste ktory moglby to zagrac na rozku angielskim, ale by brzmialo, klarnet kontrabasowy i fagot w basie stojaco"
To ogromna przyjemność śpiewać taką muzykę... Chorał jest niezwykły! Jak to boli, kiedy słyszy się od księży: "Proszę panów, ale Kościół idzie w zupełnie innym kierunku"...
Powiem Ci Konradzie, że zdążyłam już poznać ten rodzaj bólu, który opisujesz Grunt, żeby się nie dać zniechęcić.
Ten ich Kościół powoli wychodzi z Kościoła, ale wy w nim zostajecie
Sorry, że tak górnolotnie piszę, ale staram się pisać to co czuję i tak mi wychodzi. Jednocześnie nie lubię religijnego slangu, bo często są to słowa bez pokrycia.
Bzdura!
Kościół Chrystusowy idzie zawsze w jednym kierunku: do zbawienia.
A ci księża widać niedouczeni byli.
Już idę do grobu smutnego, ciemnego,*Gdzie będę spoczywać aż do dnia sądnego.
Gdzie możni królowie swe kości składają,*Książęta, panowie w proch się obracają.
(...)
Gdzie mądry Salomon podział się z mądrością, * gdzie Krezus, Aswerus z swoją wspaniałością?
Gdzie Samson tak silny, gdzie mężna Judyta, * Gdzie mocny Herkules? niech się, kto chce, pyta!
W jaskinię podziemną śmierć wszystkich ukryła, * Toć samo dziś ze mną nędznym uczyniła. (...)"
Cokolwiek w świecie jest, wszystko marność, * choćby mnie królewska przyszła godność, * Wszystko minie, świat przeminie, * Króla i Cesarza śmierć nie minie.
Nie masz już sławnego Cycerona, nie masz Absaloma i Samsona; * Ich to sława przykład dawa * że wszystko na świecie śmierci strawa.
Bym miał mądrość króla Salomona, * Bym t??ż był tak piękny jak Helena * Piękność owa, mądra głowa * Od śmierci żadnego nie zachowa.(...)
http://www.youtube.com/watch?v=tgbNymZ7vqY
Piotr
mnie będzie się kojarzyła tylko z jednym wydarzeniem z 10.04.2010
Michał Lorenc - Wyjazd z Polski
ATSD: co robi fortepian przed ołtarzem ???? :shocked:
A serio: no widzę, że stoi, tylko dlaczego?
Zawsze można na Ciebie liczyć... że coś takiego dojrzysz. Chodziło mi o utwór, innego nagrania nie znalazłam na you tube, inne mam w domu, wykonanie chóru parafialnego z Kurdwanowa, staranniejsze, ale nie umiem go ukraść i "dać" na you tube, ani nie myślę się w tym szkolić.
@krndsk1
Dzięki za wsparcie.
Jak cię skróty denerwują, to będę się rozpisywał.
Słuchac znacznie mniej lubię, bardzo trudno jest mi znaleźć dobre wykonanie, z którym bym się mógł zgodzić.
A najgorsza jest świadomość że chorał powinien brzmieć zupełnie inaczej niż się go obecnie śpiewa...