Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Finanse domowe

1356728

Komentarz

  • Co do zarobków pan na kasie to jest tak że ona nie ma 1 gr wydać dziś a jutro ja mogę go nie mieć , i czy ma mi oddciac coś za 1 gr, tak jak bilet cena ma końcówkę 34 gr to jak kupuje w obie strony jest 68 gr i ci jak mam 70 gr albo 67 też nie raz konduktor weźmie te 67 bo z 70 nie ma wydać lub odwrotnie różnie bywa i idealnie by było żeby płacić co do grosza ,tak jak karta chyba nie ma zaokrągleń?
    Podziękowali 1Katia
  • @ramatha ; dzięki :smiley:
    Tylko no właśnie chciałabym się tego budżetu trzymać.
    Też robimy zakupy raz w tygodniu,też z listą ,a jak jest jakaś promocja to dokładam z założeniem, że z kolejnych tygodni wydam mniej.A jednak tak nie jest.
    Wprost przeciwnie.Znaczy-coś robię nie tak.
    A nie wyrzucam,nie kupuję ilości ponad nasze możliwości przerobowe ale właśnie tak na styk,żeby starczyło do kolejnych zakupów.
    A jeszcze straszą,że znów wszystko zdrożeje,zupełnie jakby cichcem na bieżąco nie drożało.No załamka.
  • No obawiam sie ze na strachu sie nie skonczy.  
    My kupujemy glownie w dyskontach -  w zasadzie tylko tym w kropki :),  bo mamy blisko.
    I w Tesco.  Majac karte Tesco  i robiac normalne zakupy to przed swietami mialam prawie 90 zl zwrotu z bonow tych do karty.  Baedzo bylam zadowolona.
    Tym bardziej  ze moje dziecie wymaga prawdziwych pampersow i na samych pieluszkach zaoszczedzilam cos 11-15zl.
     

  • @kasha

    jak najmniej przetworzonych, warzywa na lokalnym targu, kasze i zbożowe w Badapaku wtedy kupowałam, mięso nie codziennie i w formie ekonomicznej czyli np gulasze z warzywami i kasza do tego surówka. Nie co dzień dwa dania, zupy często albo inne jednogarnkowe. Własny chleb i bułki, wtedy nie kupowaliśmy napoi gazowanych, wody butelkowanej (pilismy przegotowaną) dużo warzyw, kasz mięso 2-3 dni bezmięsne w tygodniu na obiad. Żadnych soczków, jogurtów, derseków, chipsów. Przetowry robiłam ( i robię).

    Serio jak się nie kupuje dań gotowych, mrożonek, deserków, jogurtów, napojów gazowanych soków to już tu można zaoszczędzić ładne kilka stówek. Do tego warzywa sezonowe a nie np truskawki czy pomidory w grudniu i dalsze oszczedności są.
  • Aneczka08 powiedział(a):
    @kasha

    jak najmniej przetworzonych, warzywa na lokalnym targu, kasze i zbożowe w Badapaku wtedy kupowałam, mięso nie codziennie i w formie ekonomicznej czyli np gulasze z warzywami i kasza do tego surówka. Nie co dzień dwa dania, zupy często albo inne jednogarnkowe. Własny chleb i bułki, wtedy nie kupowaliśmy napoi gazowanych, wody butelkowanej (pilismy przegotowaną) dużo warzyw, kasz mięso 2-3 dni bezmięsne w tygodniu na obiad. Żadnych soczków, jogurtów, derseków, chipsów. Przetowry robiłam ( i robię).

    Serio jak się nie kupuje dań gotowych, mrożonek, deserków, jogurtów, napojów gazowanych soków to już tu można zaoszczędzić ładne kilka stówek. Do tego warzywa sezonowe a nie np truskawki czy pomidory w grudniu i dalsze oszczedności są.
    Tylko ze jak to norma to trudniej oszczedzic.
  • Tyz prawda. 
  • Ja np. musze zrobić min. 10 kotletów schabowych na obiad, czyli jak nie sa za duze, to wychodzi z ok. 1 kg. schabu. A np. curry robie z 1/5 kg jakiegos mięsa, dorzucam cieciorkę, 2, 3 ziemniaki, dynie w kostce, jakies jeszcze warzywo a do tego i tak jeszcze jest ryz. To jest jednak ekonamiczniejsze.
  • Zrob smaczną wątróbkę ;)
  • Wątróbka, rosół na podrobach, flaczki, kaszanka, pyszności. Kotlety czasem w niedzielę. Ekonomiczniej wychodzi w jakiejś finezyjnej grubej panierce. Dobrze się najtańsze płatki kukurydziane sprawdzają albo ciasto naleśnikowe z przyprawami :P 


  • Wątróbka jest pyszna, królicza <3 

  • zdecydowanie (mnie) zasyci na dłużej kawałek mięsa +warzywo ( nie, nie frytki ;)
    I tak jak @J2017 wspomina -preferencje żywieniowe, danie kasza+kawałeczki mięsa+ warzywa mogłoby być ruszone przeze mnie, moje mistery ;) to takie typowe chłopy- mięcho i mięcho 

  • Albo same warzywa.........
    Po 5 minutach głodni nawet jak okraszone tak samo ryż większość kasz czy mleko ,i co wydaje się tanio wychodzi drogo , u mnie też towarzystwo przeważnie mięsożerne, co z tego że ja mogę jeść same warzywa jak przy wysiłku fizycznym po kilku dniach chodzić nie daje rady , nie tylko robić, zimą nie ma pracy ciężkiej to znowu warzywa mają ceny różne
  • Ja w moich bez względu na to co pakuje to jedzą. Już i zwiększenie białka i tłuszczów przerabiałam, i więcej mącznych dostawali. Jedzą dużo. Ale jedzą wszystko, wątróbkę też :) 
    Podziękowali 1Katia
  • Jak moja żona robi wątróbkę drobiową z jabłkami w białym winie, to nikt się nie oprze.
  • Dokładnie zależy od organizmu , u mnie ślubny potrafił sam zjeść na raz ok 60 dag chleba plus zupy ponad litr no i oczywiście jakieś mięcho, a mój tata by tego nie zjadł w dzień 
  • edytowano styczeń 2018
    Nasz sposób na "ekonomiczną" wątróbkę (smażonej w kawałkach nie lubimy) jest zmielenie jej dodanie startych surowych selerów i marchwi lub innych warzyw, doprawienie i usmażenie jak placki ziemniaczane. Wychodzi więcej, naszym zdaniem smaczniej, choć może nie super ekonomicznie, bo wieprzowej wątróbki nie kupuję, jedynie cielęcą, bo zdrowsza (królicza też dobra, ale nie mam dostępu).

    Poza tym, podobnie jak Aneczka08 staramy się jeść zdrowo, a wychodzi ekonomiczniej, ale mamy swój ogród, w sezonie własne warzywa, co roku przetwory i warzywa na zimę. Jedynie kasze stoją kupione i groźnie na nas patrzą, a my jakoś się na nie nie rzucamy.
  • edytowano styczeń 2018
    Ja smażę na oleju trochę imbiru, potem pokrojoną wątróbkę a na końcu solę, pieprz i dodaję groszek z puszki. Do ryżu. Przepis od moich przyjaciół. Może pomoże niektórym odczarować smak wątróbki z dzieciństwa:D

    Edit imbir starty na drobnej tarce, niewielka ilośc
  • @Nowa @J2017 ;

    Z moich doświadczeń wynika, że posiłki wegetariańskie mogą być nawet bardziej atrakcyjne, także dla dzieci i dostarczać więcej energii, ale... to kwestia nauczenia się odpowiedniego ich przyrządzania i komponowania, co na początku może nie być proste.

    Jak ktoś do tej pory był typowym mięsożercą, to często gotuje z warzyw dania będące "biedniejszymi" wersjami dań mięsnych, tymczasem kuchnia wegetariańska wymaga zupełnie innego podejścia. Do tego trzeba się przyzwyczaić stopniowo, nauczyć łączyć i odkrywać nowe smaki i bilansować posiłki. Dużą inspiracją może być np. blog i książka kucharska Jadłonomia.

    Jak już człowiek się przestawi, to kuchnia wegetariańska wychodzi tanio, zdrowo i bardzo różnorodnie. Zanim jednak to nastąpi, kuchnia wegetariańska może kojarzyć się z niedoborami, niedosytem i monotonią ;)
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Poniekąd @jukaa masz rację z tymi obiadkami domowymi, ale wątróbkę to u mnie w domu ( w dzieciństwie) robiło się tradycyjnie, usmażone kawałki obtoczone w mące z posiekaną cebulą, nie wiem może jeszcze z czymś. Innym smakowało, ale ja się męczyłam jak miałam to jeść.
  • Mój mąż wciąż powtarza ze najgorsza kucharka jest jego mama.
    dla mnie plus, bo nauczył się gotować i lubi to robić ;) 
    każde z nas gotuje inaczej, nie wszystko nam smakuje z tego co drugie ugotuje ;) 
    Mlodemu naszemu smakuje wszystko ( prócz tej jednej babci :D ale on łagodniejszy w ocenie niż jego ojciec) wiec je i z mojej ręki i z ojca. 
    Małe sam tez gotuje co akurat nam z mężem bardzo pasuje :D 
    Podziękowali 1nowa
  • Na słodko ani śniadań ani obiadów, kolacji. Słodkie to pomiędzy można ;)
    Podziękowali 1nowa
  • Zupełnie co innego lubię będąc dorosła niż kiedyś.
    Różnice indywidualne są chyba istotniejsze niż nawyki. Wnioskuję po talerzach dzieci.
    Podziękowali 2nowa Gosia5
  • Weszłam w wątek na pierwszą i ostatnią stronę
    I znów o żarciu  :D
  • Z wielu rzeczy mozna zrezygnować, ale jeść trzeba @Asiao. ;)
    Podziękowali 4asiao Barbasia Milagro Katia
  • Bo to gusta się zmieniają i tyle , @Coralgol ja doskonale wiem że dania bezmięsne są smaczne że sa powiedzmy zdrowe , i kolorowe i atrakcyjnie podane , też wiem że są ludzie którzy za chiny się tym nie najedzą , będą głodni po godzinie no może po za ciężko strawnym grochem fasolą bo starczy na troszkę dłużej 
  • Jako dziecko nie cierpialam sera zoltego, za to twarogi jadlam. Odwrocilo mi sie teraz calkiem. Watrobke uwielbialam - teraz nie zjem. U mnie w domu byly dziwne obyczaje: placki ziemniaczane z cukrem, kapusta kiszona z cukrem. A rarytasem dla dziecka miala byc zupa owocowa z kluskami. Koszmar.

  • O! Placki ziemniaczane to właśnie z cukrem jem :D 
    ale same placki to dla nas nie danie obiadowe
    z gulaszem już tak ;) 
  • Mnie się zupełnie smaki pozmieniały od dzieciństwa, kiedyś uwielbiałam obiady na słodko, teraz zdecydowanie na wytrawnie. 
    Bardzo wiele rzeczy mi nie smakowało i wybrzydzalam strasznie, teraz właściwie jem wszystko(no może poza watrobka  :))
    Ale faktem jest, że teraz u mamy wszystko mi smakuje, a u teściowej rzadko  ;)
  • Mi na odwrót, za dziecka mięso uwielbialam, teraz średnio...
    Nie lubiłam jeść na slodko: drożdżowki, płatki na śniadanie, nalesniki, pierogi, na slodko, o to jak kara najgorsza dla mnie. 

  • edytowano styczeń 2018
    czy moge glupio spytac jakich wydatkow wymaga starsze dziecko?
    z maluchami regularnie: pieluchy, chusteczki, ubrania, buty, książki, basen
    co nadto trzeba w miesiacu? pewnie szkola duzo ciagnie? bilety?

    PS. My kochamy wątróbkę z jablkiem :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.