"LifeSiteNews cytuje Lucę Volonte, włoskiego polityka i prezesa fundacji działającej na rzecz obrony życia. Wyraził on przekonanie, iż zwierzchnik Kościoła Powszechnego nie został poinformowany o międzynarodowych dokonaniach Bonino w kwestiach tzw. aborcji i eutanazji. Rozmówca portalu dodał, że lewicowa aktywistka nawet w Egipcie, gdzie prowadziła w dużej mierze szlachetną działalność, propagowała również postawy wrogie życiu. „Papież się pomylił, ale gorzej postąpili członkowie jego Sekretariatu nie informując go jak należy” - stwierdził Volonte".
Z treści tekstu wynika raczej, że to Volonte chciałby, żeby to była pomyłka. Czy było jakieś dementi Stolicy Świętej?
Szkoda, że na zalinkowanym filmiku nie ma sedna, czyli Zmartwychwstania Pana Jezusa. To jest właśnie manipulacja, pokazywanie części wyrwanej z kontekstu. Nie chce nikogo ani nic bronić, proszę tylko o czujność w każdą stronę.
Kardynał Schönborn jest znany z propozycji komunii dla rozwodników i homoseksualistów. To bardzo postępowy kardynał. To nie jest pierwszy jego "wyskok" nawet jeśli filmik jest bez kontekstu to kontekstu można się domyśleć na podstawie jego całościowych poglądów i postępowania.
Kardynał Schönborn jest znany z propozycji komunii dla rozwodników i homoseksualistów. To bardzo postępowy kardynał. To nie jest pierwszy jego "wyskok" nawet jeśli filmik jest bez kontekstu to kontekstu można się domyśleć na podstawie jego całościowych poglądów i
Gwoli ścisłości, dla rozwodników żyjących w kolejnych związkach. Myślę że taki skrót myślowy jest często krzywdzący
Wyczynia ekumeniczne nabożeństwo w intencji homoseksualistów zmarłych na AIDS.
Rozumiem, że byście chcieli siedzieć w solniczce i napawać się swoją słonością, ale jeżeli mamy solić świat, to musimy iść między tych, którzy z solą nie mają nic wspólnego, a nawet ją zwalczają. Chrystus umarł nie tylko za pobożnych katolików, ale i za panią Bonino, Conchitę Wurst i wielu jeszcze gorszych.
Dla ścisłości: nie ma Conchity, jest Tom Neuwirth, bardzo dobry wokalista. Jego rodzice są pobożnymi, szanowanymi, pracowitymi ludźmi, angażują się w swojej parafii. Są to katolicy. Tom Neuwirth przyznawał się publicznie do swojej wiary. Podkreślał też, że Conchita to tylko kreacja sceniczna, ponadto już zerwał z tą kreacją. O Kościele nigdy nie mówił źle. Na pewno to przebieranie się za kobietę nie było dobre, ale czy z tego powodu nie wolno mu już nigdy zaangażować się w Kościele?
A mnie zmartwiło bardzo to, że z początkiem grudnia podano oficjalnie wiadomość co też Papież kazał opublikować w Acta Apostolicae Sedis......Niezła informacja .Czyli oficjalne nauczanie Kościoła na temat Komunii dla cudzołożników uległo zmianie.Szok to mało powiedziane.
Nie uległo, bo nie mogło ulec. Musiała zajść jakaś pomyłka.
Kardynał Schoenborn był też jednym z nielicznych dostojników kościelnych, którzy publicznie i zapraszając do tego dziennikarzy podpisali Europejską Inicjatywę Obywatelską Mama Tata i Dzieci ukierunkowaną na ochronę małżeństwa w opozycji do postulatów ruchu politycznego homoseksualizmu. Nie znam całości działań Kardynała i część jego wypowiedzi mnie niepokoi lub budzi wątpliwości, ale uważajmy czy nie krzywdzimy osądem i róbmy swoje.
Ale co takiego wg Ciebie pomyliłam? Jeśli jest to tam właśnie opublikowane ,to stało się oficjalnym nauczaniem Kościoła, pisano o tym 6 grudnia 2017, Mówił o tym też jasno kard.Parolin.
Musiała zajść pomyłka. Depozyt wiary jest niezmienny.
W przypadku papieża Franciszka mamy do czynienia z celowym działaniem. Nie można co chwilę się mylić przeginając zawsze w tę samą stronę - czyli w lewo. Widzę, że wiele osób nie wierzy, że jest aż tak źle zarzucając mi że się
nie modlę. Otóż modlę się i bardzo mi na Kościele zależy, zapewne tak jak
wam.
Musimy jednak widzieć co się dzieje. JP II już dawno umarł. W historii było wielu wspaniałych papieży, najwięcej w 20 tym wieku. Teraz papież jest dużo gorszy niż poprzednicy, delikatnie mówiąc,
A słyszeliście o tym, że wielu naszych biskupów chętnie by przyjęło uchodźców takich jacy są na zachodzie Europy?
„W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl
najważniejszym punktem odniesienia nie może być bezpieczeństwo narodowe,
lecz jedynie człowiek – mówił podczas Mszy Pasterskiej przewodniczący
KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki” Pasterka 2017
Ja akurat uważam, że bezpieczeństwo narodowe jest wyrazem odniesienia do człowieka i ta wypowiedź jest dla mnie nielogiczna. Ale czy muszę się tym ekscytować? W Polsce rządzi Kaczyński, który źadnych uchodźców nie chce.
A słyszeliście o tym, że wielu naszych biskupów chętnie by przyjęło uchodźców takich jacy są na zachodzie Europy?
„W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl
najważniejszym punktem odniesienia nie może być bezpieczeństwo narodowe,
lecz jedynie człowiek – mówił podczas Mszy Pasterskiej przewodniczący
KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki” Pasterka 2017
"Czy jednak, oprócz tej właśnie jasnej świadomości, która wzywa do rozsądku i roztropności, nie trzeba i to nam właśnie usłyszeć dziś papieskiego przypomnienia, że w tym wszystkim rozpowszechniła się retoryka, która wyolbrzymia zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego lub koszty przyjęcia nowych przybyszów, lekceważąc w ten sposób godność ludzką, którą należy uznać we wszystkich, bo są synami i córkami Boga. Ci, którzy podsycają strach przed migrantami – napisał w swym orędziu papież Franciszek – być może w celach politycznych, zamiast budować pokój, sieją przemoc, dyskryminację rasową oraz ksenofobię, które są źródłem wielkiego niepokoju dla tych wszystkich, którym leży na sercu ochrona każdego człowieka"
Dziwna argumentacja z tym Kaczyńskim. Władze się zmieniają nawet dość szybko jeśli po zmianie rządu PiS się wewnętrznie podzieli na prawicę i tych pro platformerskich to wybory są możliwe bardzo szybko, a jaki ich będzie wynik nikt nie wie.
Pisałem o czym innym: - papież - co chwila myli się, jakoś dziwnie skręcając za każdym razem w lewo - jakoś dziwnie korelują się zamiary lewicy z papieskimi pomyłkami - jakoś dziwnie korelują się wypowiedzi naszych biskupów z zamiarami lewicy - a gdzieś daleko słychać odgłosy płaczu skrzywdzonych kobiet, dzieci opłakujących zamordowanych chrześcijan, zgwałconych kobiet, przestraszonych księży, ludzi bojących się wyrażać własne poglądy.
Coraz mniej jest przestrzeni wolności słowa - jest na tym forum jakiś dziwny zakaz krytykowania papieża za rzeczy wprost nie związane z wiarą.
Na przykład punkt 3 Amoris Letitia jak ja mam go rozumieć ? "3. Przypominając, że „czas jest ważniejszy niż przestrzeń”, pragnę
podkreślić, iż nie wszystkie dyskusje doktrynalne, moralne czy
duszpasterskie powinny być rozstrzygnięte interwencjami Magisterium.
Oczywiście, w Kościele konieczna jest jedność doktryny i działania, ale
to nie przeszkadza, by istniały różne sposoby interpretowania pewnych
aspektów nauczania lub niektórych wynikających z niego konsekwencji.
Będzie się tak działo, aż Duch nie doprowadzi nas do całej prawdy (por. J
16, 13), to znaczy, kiedy wprowadzi nas w pełni w tajemnicę Chrystusa i
będziemy mogli widzieć wszystko Jego spojrzeniem. Poza tym, w każdym
kraju lub regionie można szukać rozwiązań bardziej związanych z
inkulturacją, wrażliwych na tradycje i na wyzwania lokalne. Ponieważ
„kultury bardzo różnią się między sobą i każda ogólna zasada […]
potrzebuje inkulturacji, jeśli ma być przestrzegana i stosowana w życiu”
."
Czy mam to rozumieć w ten sposób? Każdy kraj będzie sobie mógł interpretować jak chce naukę na przykład moralności w sferze płci argumentując, że ma taką kulturę, odsuwając na wieczne nigdy życie pełnią chrześcijaństwa. Czy to jest rozmywanie doktryny wiary czy nie ?
Ja akurat uważam, że bezpieczeństwo narodowe jest wyrazem odniesienia do człowieka i ta wypowiedź jest dla mnie nielogiczna. Ale czy muszę się tym ekscytować? W Polsce rządzi Kaczyński, który źadnych uchodźców nie chce.
Oczywiście, że nie należy się tym ekscytować, bo nie mamy na to żadnego wpływu i rządzący zrobią to, co będą chcieli, a serce każdy ma tylko jedno. Warto jedynie pamiętać, że Polska, będąc jedynie prowincją Unii Europejskiej, a nie suwerennym państwem może być łatwo przywołana do porządku i prezes Kaczyński może zmienić zdanie. Nie przyjmować imigrantów to może sobie Białoruś. Na przykład, wycinka chorych drzew przestała być koniecznością, kiedy okazało się, że może zostać nałożona kara min. 100 tys. euro dziennie. Wówczas głos polskich biskupów może być istotny i nawet przeciwnicy udziału Kościoła w życiu politycznym powiedzą: "Również polscy biskupi opowiedzieli się za...".
A skąd wiemy, że czas jest ważniejszy niż przestrzeń? I dlaczego tak miałoby być? (odnoszę się tutaj do cytatu zamieszczonego przez Zbyszka)
Sprostowanie (bo okazało się, że moja wypowiedź była niejasna): Stwierdzenie, że cytat został zamieszczony przez Zbyszka, nie oznaczało sugestii, że jest to cytat autorstwa Zbyszka. Jestem świadomy, że jest to cytat z adhortacji apostolskiej "Amoris Laetitia". Przepraszam za nieporozumienie.
No cóż, Zbyszku, może odrobina poezji rzuci nieco światła na pewne sprawy:
""Ziemia i niebo przemijają, lecz słowo Moje nie przeminie", kto to powiedział? kto powiedział? Zapomniałem (...).
Nie mogę. Popatrz: to me dzieci, śliczna kanapa i dywanik, i lampa z abażurem świeci, i gwiazdka malowana na nim,
gwiazdka normalna, świeci ziemsko - a Ty byś zaraz - betlejemską!
Posadę przecież mam w tej firmie kłamstwa, żelaza i papieru. Kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie? Kto mi da jeść? Serafin? Cherub?"
Napisał to K. I. Gałczyński, a wiersz ma tytuł "Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich" [to informacja dla Tych, którzy muszą wiedzieć, czyj wiersz, żeby wiedzieć, czy cmokać z zachwytu czy spluwać z obrzydzeniem].
"Czy jednak, oprócz tej właśnie jasnej świadomości, która wzywa do rozsądku i roztropności, nie trzeba i to nam właśnie usłyszeć dziś papieskiego przypomnienia, że w tym wszystkim rozpowszechniła się retoryka, która wyolbrzymia zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego lub koszty przyjęcia nowych przybyszów, lekceważąc w ten sposób godność ludzką, którą należy uznać we wszystkich, bo są synami i córkami Boga. Ci, którzy podsycają strach przed migrantami – napisał w swym orędziu papież Franciszek – być może w celach politycznych, zamiast budować pokój, sieją przemoc, dyskryminację rasową oraz ksenofobię, które są źródłem wielkiego niepokoju dla tych wszystkich, którym leży na sercu ochrona każdego człowieka"
No i właśnie z tym się nie zgadzam. Za bardzo mi tu śmierdzi "sieją przemoc, dyskryminację rasową oraz ksenofobię" z ust wyjął lewicowym działaczom.
Takie stanowisko papieża nikogo nie nawróci, czego dowodzą fakty, jedynie "sieje przemoc (zamachy pobicia), dyskryminację (białych kobiet- gwałty), ksenofobię (strach przed obcymi - uzasadniony ludzie boją się wychodzić z domu)"
Komentarz
Z treści tekstu wynika raczej, że to Volonte chciałby, żeby to była pomyłka. Czy było jakieś dementi Stolicy Świętej?
http://www.pch24.pl/skandal--na-konferencji-papieskiej-akademii-nauk-wystapia-zwolennicy-aborcji-i-depopulacji,53583,i.html
To jest właśnie manipulacja, pokazywanie części wyrwanej z kontekstu.
Nie chce nikogo ani nic bronić, proszę tylko o czujność w każdą stronę.
Modlisz się za kardynała? TEGO kardynała?
Nie ma nic gorszego i bardziej przewrotnego, niż domyślanie się czyichś intencji.
Wyczynia ekumeniczne nabożeństwo w intencji homoseksualistów zmarłych na AIDS.
Rozumiem, że byście chcieli siedzieć w solniczce i napawać się swoją słonością, ale jeżeli mamy solić świat, to musimy iść między tych, którzy z solą nie mają nic wspólnego, a nawet ją zwalczają. Chrystus umarł nie tylko za pobożnych katolików, ale i za panią Bonino, Conchitę Wurst i wielu jeszcze gorszych.
Nie znam całości działań Kardynała i część jego wypowiedzi mnie niepokoi lub budzi wątpliwości, ale uważajmy czy nie krzywdzimy osądem i róbmy swoje.
Widzę, że wiele osób nie wierzy, że jest aż tak źle zarzucając mi że się nie modlę. Otóż modlę się i bardzo mi na Kościele zależy, zapewne tak jak wam.
Musimy jednak widzieć co się dzieje. JP II już dawno umarł. W historii było wielu wspaniałych papieży, najwięcej w 20 tym wieku. Teraz papież jest dużo gorszy niż poprzednicy, delikatnie mówiąc,
„W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszym punktem odniesienia nie może być bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek – mówił podczas Mszy Pasterskiej przewodniczący KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki” Pasterka 2017
Mam wrażenie, że ktoś mnie wrabia.
A tutaj Prymas Polski:
"Czy jednak, oprócz tej właśnie jasnej świadomości, która wzywa do rozsądku i roztropności, nie trzeba i to nam właśnie usłyszeć dziś papieskiego przypomnienia, że w tym wszystkim rozpowszechniła się retoryka, która wyolbrzymia zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego lub koszty przyjęcia nowych przybyszów, lekceważąc w ten sposób godność ludzką, którą należy uznać we wszystkich, bo są synami i córkami Boga. Ci, którzy podsycają strach przed migrantami – napisał w swym orędziu papież Franciszek – być może w celach politycznych, zamiast budować pokój, sieją przemoc, dyskryminację rasową oraz ksenofobię, które są źródłem wielkiego niepokoju dla tych wszystkich, którym leży na sercu ochrona każdego człowieka"
http://prymaspolski.pl/homilie/uroczystosc-swietej-bozej-rodzicielki-maryi-nowy-rok-1-01-2018/
Pisałem o czym innym:
- papież - co chwila myli się, jakoś dziwnie skręcając za każdym razem w lewo
- jakoś dziwnie korelują się zamiary lewicy z papieskimi pomyłkami
- jakoś dziwnie korelują się wypowiedzi naszych biskupów z zamiarami lewicy
- a gdzieś daleko słychać odgłosy płaczu skrzywdzonych kobiet, dzieci opłakujących zamordowanych chrześcijan, zgwałconych kobiet, przestraszonych księży, ludzi bojących się wyrażać własne poglądy.
Coraz mniej jest przestrzeni wolności słowa - jest na tym forum jakiś dziwny zakaz krytykowania papieża za rzeczy wprost nie związane z wiarą.
Na przykład punkt 3 Amoris Letitia jak ja mam go rozumieć ?
"3. Przypominając, że „czas jest ważniejszy niż przestrzeń”, pragnę podkreślić, iż nie wszystkie dyskusje doktrynalne, moralne czy duszpasterskie powinny być rozstrzygnięte interwencjami Magisterium. Oczywiście, w Kościele konieczna jest jedność doktryny i działania, ale to nie przeszkadza, by istniały różne sposoby interpretowania pewnych aspektów nauczania lub niektórych wynikających z niego konsekwencji. Będzie się tak działo, aż Duch nie doprowadzi nas do całej prawdy (por. J 16, 13), to znaczy, kiedy wprowadzi nas w pełni w tajemnicę Chrystusa i będziemy mogli widzieć wszystko Jego spojrzeniem. Poza tym, w każdym kraju lub regionie można szukać rozwiązań bardziej związanych z inkulturacją, wrażliwych na tradycje i na wyzwania lokalne. Ponieważ „kultury bardzo różnią się między sobą i każda ogólna zasada […] potrzebuje inkulturacji, jeśli ma być przestrzegana i stosowana w życiu” ."
Czy mam to rozumieć w ten sposób?
Każdy kraj będzie sobie mógł interpretować jak chce naukę na przykład moralności w sferze płci argumentując, że ma taką kulturę, odsuwając na wieczne nigdy życie pełnią chrześcijaństwa.
Czy to jest rozmywanie doktryny wiary czy nie ?
Oczywiście, że nie należy się tym ekscytować, bo nie mamy na to żadnego wpływu i rządzący zrobią to, co będą chcieli, a serce każdy ma tylko jedno. Warto jedynie pamiętać, że Polska, będąc jedynie prowincją Unii Europejskiej, a nie suwerennym państwem może być łatwo przywołana do porządku i prezes Kaczyński może zmienić zdanie. Nie przyjmować imigrantów to może sobie Białoruś. Na przykład, wycinka chorych drzew przestała być koniecznością, kiedy okazało się, że może zostać nałożona kara min. 100 tys. euro dziennie. Wówczas głos polskich biskupów może być istotny i nawet przeciwnicy udziału Kościoła w życiu politycznym powiedzą: "Również polscy biskupi opowiedzieli się za...".
Sprostowanie (bo okazało się, że moja wypowiedź była niejasna): Stwierdzenie, że cytat został zamieszczony przez Zbyszka, nie oznaczało sugestii, że jest to cytat autorstwa Zbyszka. Jestem świadomy, że jest to cytat z adhortacji apostolskiej "Amoris Laetitia". Przepraszam za nieporozumienie.
""Ziemia i niebo przemijają,
lecz słowo Moje nie przeminie",
kto to powiedział? kto powiedział?
Zapomniałem (...).
Nie mogę. Popatrz: to me dzieci,
śliczna kanapa i dywanik,
i lampa z abażurem świeci,
i gwiazdka malowana na nim,
gwiazdka normalna, świeci ziemsko -
a Ty byś zaraz - betlejemską!
Posadę przecież mam w tej firmie
kłamstwa, żelaza i papieru.
Kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie?
Kto mi da jeść? Serafin? Cherub?"
Napisał to K. I. Gałczyński, a wiersz ma tytuł "Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich" [to informacja dla Tych, którzy muszą wiedzieć, czyj wiersz, żeby wiedzieć, czy cmokać z zachwytu czy spluwać z obrzydzeniem].
No i właśnie z tym się nie zgadzam. Za bardzo mi tu śmierdzi "sieją przemoc, dyskryminację rasową oraz ksenofobię" z ust wyjął lewicowym działaczom.
Takie stanowisko papieża nikogo nie nawróci, czego dowodzą fakty, jedynie "sieje przemoc (zamachy pobicia), dyskryminację (białych kobiet- gwałty), ksenofobię (strach przed obcymi - uzasadniony ludzie boją się wychodzić z domu)"
demon zwycięża !