Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Problemy okresu noworodkowego i niemowlęcego

1396397399401402452

Komentarz

  • Nam okulistka poradziła obserwację, konsultację w razie "babrania" lub zajęcia gałki samej. U nas potrzeby nie było, ładnie się zagoiła i nawet z tych nieswędzących była ;)
    Podziękowali 1Katanna
  • Niczym nie smarowałam tych krost pod i nad okiem. Na samym oku nie wyszły. Dostaliśmy tylko dicortinef-wczoraj mial białka zaczerwienione.
    Podziękowali 1Katanna
  • @annabe dzieci z IS są bardzo różne.Niektóre w niemowlęctwie są ryczące o wszystko inne wprost idealne.Ciche,bezkonfliktowe.

  • Ten osobnik jest dość nerwowy, szybko działa, duzo bije braci. Ale tez jest najbardziej do rany przyłóż.. tak myśle ze może to stres. Ale nie wiem skąd..?
  • mój też nerwowy, nadwrażliwy, choleryk...a stres? no każdy jakoś czymś się przejmuje, przeżywa. I każdy inaczej rozładowuje te emocje. Mój rok temu zjadał koszulki i obgryzał skórki na palcach, teraz mu przeszło a za to bije brata i zrobił się złośliwy...
  • Jeśli chodzi o SI to moja córka miała zdiagnozowana nadwrażliwość i spore napięcie mięśniowe, kilka lat chodziliśmy na różne rehabilitacje i masaże. Teraz z wiekiem jakby wyrasta z wielu charakterystycznych dolegliwości. Jakiś czas temu trafiliśmy na doświadczoną stażem pediatrę, która dała jasno do zrozumienia że rodzice sami wymyślają problemy z SI - jakże ostatnio modnym określeniem- żeby usprawiedliwić to co nam się w zachowaniu dziecka nie podoba. Bo teraz każdy chce mieć idealne, przebojowe i super zdrowe dziecko. Ponadto stwierdziła, że kiedy kilka lat temu obalono ADHD to biznes medyczny nie znosi próżni dlatego wymyślono zaburzenia SI - bo wiadomo rehabilitanci i specjaliści myszą zarabiać. Mało tego zapytała mnie: czy nas dorosłych, nie denerwują czasem pewne faktury, rodzaje materiałów, czy nie przeszkadza nam hałas, czy czasem nie mamy potrzeby żeby się gdzieś wyżyć itd itp? Po prostu jesteśmy różni, tak jak nasze dzieci ale to nie znaczy od razu ze mamy jakieś zaburzenia..." powiem wam, ze po tej wizycie wyszłam z gabinetu jak zbity szczeniak 
  • ola_g powiedział(a):
    I kiedy niby obalono "mit adhd"?
    Nie wiem, nie zgłębiam się bo mnie to nie dotyczy, napisałam tylko to co się wysłyszałam
  • To jest trudne - bo niektórzy rodzice rzeczywiście uczepią się jakiejś nienormalości danego dziecka i próbują go na siłę wyprostować - często właśnie niepotrzebnie, bo "małe" izolowane zaburzenie zazwyczaj właśnie nikomu życia nie utrudnia. I tak chęć wyprostowania każdego "zakręciku" ma też różne motywacje - autentyczną nad-troskę, nieznajomość tematu, chęć posiadania idealnego dziecka... No ale też są maluchy, które bezwzględnie potrzebują "diagnozy" nie własnie dla papierka, tylko dla konkretnych zaleceń, które po prostu ułatwią życie jemu samemu i jego otoczeniu - i to nie w zakresie jednej drobnostki, ale szerszej gamy.
    Porównałabym to trochę do leczenia wyników - niektórzy lekarze lubią, jak pacjent ma wyniki idealne, dążą do tego, mimo, że pacjent się całkiem nieźle miewa z tymi nieco nieidealnymi wynikami ;) I też bywa na odwrót - wyniki niby w normie, ale na granicy, więc inny pacjent już będzie miał objawy, a lekarz nie będzie skory do leczenia, bo na papierze ma, że gość zdrowy.
  • 11 miesieczniak zalapal ropiejace oczy od starszych, leje sie ropa i galki czerwone. Mam w domu Polcrom (corka dostala i u niej pomogl), a u syna Floxal. Cos z tego mozna maluchowi, czy poczekac do pon bez niczego i do lekarza isc? Nie bardzo bym chciala, bo moze zlapac cos gorszego.
  • @Bea u nas najblizsza izba to 5-6h czekania. A do tego mozna zlapac wszystko. Mleka prawie nie mam. Ale wyczytalam (tak mi sie tez wydawalo, ze starszy syn dostawal floxal jak malutki byl), ze juz kilkutygodniowym maluchom floxal sie podaje. Zakropilam na noc. Rano bylo jedno oko, a wieczorem juz oba ostro ropa zajete.
  • No, floxal można spokojnie
    Podziękowali 2madzikg mamuma
  • Czy ktoś podcinal wedzidelko podjezykowe u niemowlaka (nie noworodka)? J. ma 2,5 miesiąca, od początku meczymy się z dużą ilością polykanego powietrza przy karmieniu. Trafiliśmy w końcu do neurologopedy, która stwierdziła, że ma skrócone wedzidelko a do tego wysokie podniebienie i to jest przyczyną. Oceniała dziecko w trakcie jedzenia i powiedziała, że jak na takie warunki anatomiczne, to radzi sobie całkiem nieźle. Zalecila ćwiczenia rozciągające język i masaż podniebienia. Stwierdziła, że podciecie wedzidelka teraz zaburzy to, co sobie J. wypracował. I stąd moje pytanie, czy może jednak podciete wedzidelko pomoże mu w lepszym ssaniu, że będzie w stanie się nauczyć tym zmienionym językiem dobrze pracować? Nie mam pomysłu, komu się poradzić jeszcze...
  • @Agnicha napisz mi nieco więcej choćby na priv. Miałam nadzieję, że to bajki. Straszeni są rodzice serduszkowych dzieci przed ospą, właśnie tym, że na serce może wejść. Sugerują szczepić. A ja bym nie chciała.
  • Czy drugi raz w takiej sytuacji zdecydowałabys się na szczepienie? 
  • I jaką ma wadę Twój syn?
  • @Wiol ;

    Myśmy podcieli 2.5 miesiecznemu niemowlakowi ( ledwo był w stanie unieść język na kilka milimetrów) Jako naturalną rehabilitację kazali często przystawać do piersi. Z perspektywy czasu ciesze się że to zrobiliśmy. Dziecko przestało mieć problemy z ssaniem a teraz ładnie mówi. 
    Podziękowali 1Hania
  • Po kilku dniach ćwiczeń było znacznie lepiej, teraz trudno mi powiedzieć, bo J. załapał przeziębienie od starszakow i nie wiem, czy poprawa była tylko chwilowa, czy marudzenie powoduje katar i kaszel.
    @Kobieta J. język podnosi troszkę wyżej niż kilka mm, tylko, że u niego dochodzi problem wysokiego podniebienia, więc potrzebna jest dużo większa sprawność języka. Przybiera dobrze, choć się przy ssaniu nieźle musi nameczyc. Ale pocieszasz, że dziecko w tym wieku może po podcieciu wedzidelka zmienić sposób ssania. A kto to wefzidelko podcinal?
  • Jemu po prostu bylo widać jak one jest króciutkie jak np.płakał i ledwo podnosił język. Nie mowiąc już o karmienniu które było masakryczne dla moich brodawek. Zabiegu dokonał lekarz( prywatnie ale tutaj gdzie ja żyję to inaczej się nie dało)i trwał dosłownie kilka sekund. Potem aby nie płakał przystawiłam go do piersi. Przez kilka dni czułam taką "luźność" i "ślizganie" się jego jezyka w czasie karmienia. Potem bardzo ładnie się dostosował.
    Podziękowali 1Hania
  • Nie mam siły przekopywać wątku, ale może jeszcze nie było. Nasza roczna dzidzia ma problemy ze snem (?). Miała obniżone napięcie mięśniowe brzuszka. I od urodzenia właściwie problemy z wypróżnianiem i puszczaniem gazów. W dzień już sobie radzi z gazami - odkąd siada.
    Noce to nadal koszmar. Naprawdę - dzisiejsza noc (zasnęła przed 21), pobudki: 22, 23, 1, 4, 6 (powiedzmy, że później zasnęła) i o 7 wstała. Budzi się, prężąc i wyciągając mocno nóżki (od początku w takiej pozycji chciała się wypróżniać). Po czym... siada. I stęka i płacze. Czasem, gdy je (z piersi), słyszę odchodzące purki.
    Jestem już strasznie zmęczona. 
    Lekarz - na USG - powiedział, że ma najprawdopodobniej leniwe jelito grube, stąd zatwardzenia i problemy z gazami. I że sobie zrobiła rytuał nocny z tym budzeniem. Nawet jeśli ma rację - co z tym zrobić? Może któraś miała podobne doświadczenia? Ja odnoszę wrażenie, że ona ma mechaniczny problem z wypuszczaniem gazów i że ją po prostu budzi ból. Jedzeniem, stękaniem i płaczem chce sobie pomóc wydalić gazy.
  • Moje tak miały. Nie znam sposobu :( Poprawiało się zawsze, jak się zaczynali przemieszczać. 
  • A to nie jest tak, że przy karmieniu piersią dzieci częściej się budzą? Moja budzi się podobnie ale śpi ze mną więc nie obciąża mnie to jakoś bardzo. 
  • Różnie bywa przy karmieniu piersią i przy karmieniu butlą. Ja na butli się darłam całymi nocami przez pierwsze pół roku. Moje na piersi, to się mie drą tylko całymi nocami jedzą. Ulewają, a potem jedzą dalej.
  • Napisze tu, dla 14 miesieczniaka jaka pasta do zębów? Mam jakąś z apteki bez fluoru zapłaciłam za nią dużo, więc się zastanawiam co kupić następne.
  • ewaklara powiedział(a):
    Napisze tu, dla 14 miesieczniaka jaka pasta do zębów? Mam jakąś z apteki bez fluoru zapłaciłam za nią dużo, więc się zastanawiam co kupić następne.
    Ziaja ma pastę bez fluoru z ksylitolem za to i za nieduże pieniądze :)

  • A może ktoś słyszał o paniach ze sleepconcept? Zastanawiam się, czy nie zaryzykować, ale wolałabym po czyichś rekomendacjach. Okropnie spadła mi odporność - siłą rzeczy wiążę to z notorycznym niedospaniem, a co za tym idzie zmęczeniem.
    Podziękowali 1kluska
  • Roczniak zlapal wirusa od starszych (u nich trzymalo do 5 dni), w pon mial 38 z hakiem, wtorek to samo, noc ze srody na czw 40 (szybko spadlo po syropie), wczoraj dzien kolo 37, potem 38,5 a dzis po drzemce znow ponad 39. Do pediatry dzis sie nie dostane, czekac do poniedzialku, czy na jakis dyzur jechac?
  • Zależy, w jakim jest stanie. Jeśli poza gorączką nic mu nie dolega, to nie bardzo wiem, w czym Ci lekarz pomoże. Jak się jakiś gorliwy i strachliwy trafi, to walnie w ciemno jakiegoś antybola i tyle.
    Chyba, że poza gorączką są jakieś niepokojące objawy. Wtedy warto gościa zbadać i osłuchać.
    Podziękowali 1mamuma
  • Oddechowo raczej ok, glutki ma zielonkawe, w nocy mu przeszkadzaly oddychac, ale w dzien oddycha ok, zadnych swistow, czy furczen zewnetrznie nie slysze i nie czuje. Wszyscy w kolo mnie strasza, ze duza goraczka i dlugo trwa i male dziecko, to juz sama zglupialam.
  • No, jak masz umierać z niepokoju, to idź do lekarza niezwłocznie. Jeśli jednak sama masz poczucie, że dziecku nic poważnego nie dolega, to pożytku z wizyty u lekarza nie będzie. Ale decyzja Twoja.
    Podziękowali 2mamuma Dot
  • Powyżej 3-4 dni gorączki warto badanie moczu i krwi rozważyć.
    Podziękowali 1mamuma
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.