Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Z kategorii laik pyta doświadczonych katolików: czy można pisać po Piśmie Świętym?

edytowano luty 2018 w Ogólna
Chodzi o podkreślanie/zaznaczanie ulubionych/ważnych fragmentów.

Właśnie szukam materiałów dla córki do nauki angielskiego. Chciałam to połączyć z religią i punktem widzenia młodzieży, dzięki kanałom na yt. Kanałom prowadzonym przez młodych anglojęzycznych chrześcijan. Natknęłam się tam na tzw "czas z Biblią", który polega nie tylko na czytaniu jej, ale też zaznaczaniu fragmentów, naklejaniu znaczników itp
Czy takie praktyki są jakkolwiek zakazane czy niekoniecznie?
Szukając odpowiedzi znalazłam w necie taką dyskusję
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=132147&t=132103

Co Wy na takie traktowanie "Świętej Księgi"?

«1

Komentarz

  • A niby nie można???

    Moja Biblia jest cała popodkreślana.
    To książka, która "żyje".
  • Jeśli ma to służyć autentycznemu spotkaniu ze Slowem Bożym,  to ja nie widzę przeszkód. 
  • Natomiast kursy youtubowe bym zweryfikował pod względem treści. Tzn. jeśli są protestanckie, a pewnie są. 
  • Polecam dla młodych, na pewno katolik, byłam na rekolekcjach kiedyś i był Mikołaj.
    Studiuje teologię i mieszka na Kaszubach.


    I w ogóle może trafić do młodych, mnie wkurza jego maniera podśpiewywania itp. no ale.. treści są ok wg mnie.
  • Napisz do Mikołaja może wstawi napisy;) bez sensu promować protestantów.
  • Zakonnice,widziałam,podkreślają,zaznaczają.
    Ja się na oazach nauczyłam ołówkiem podkreślać jakieś ważne cytaty.
    Nigdy mi do glowy nie przyszło,że to też zuo...
    Chyba intencja ważna-skoro to nie niszczenie,lekceważenie tylko oznaka jak te słowa są ważne,że coś w głębi mnie poruszają,to nie ma co przesadzać.
    Raczej to jakieś chore skrupulanctwo jeśli ktoś się w tym zła dopatruje.
  • Nie widzę w tym niczego złego, ale nie cierpię podkreślać niczego w żadnej książce, więc w Biblii też tego nie robię.
    Ale w moim starym wydaniu była z przodu taka jakby dodatkowa pusta kartka, chyba do tego właśnie przeznaczona, żeby robić na niej notatki. Miałam tam mnóstwo zapisanych sigli z dopiskiem - datą albo wydarzeniem, do którego się ten fragment odnosił. To lepsze zdecydowanie, niż kreślenie w Biblii.
    Podziękowali 2Aga85 Berenika
  • Ostatnio na kregu biblijnym zapomnialam Pisma Sw i pozyczalam od ksiedza i bylo pelne podkreslen i zakreslen wiec mysle ze mozna :)
  • Moje Pismo Sw z czasów młodzieńczych też z podkreśleniami i nie widzę w tym nic zdrożnego. Natomiast obecnie przeszkadza mi to nieco w czytaniu, bo siłą rzeczy zwraca uwagę na konkretne fragmenty a czasem człowiek chciałby się skupić na czym innym.
  • Podkreślam, a właściwie zaznaczam, choć rzadko, ale tylko ołówkiem. 
  • Ja nie jestem doświadczonym katolikiem, więc się nie odzywam :)
  • Ja uwielbiam mazac po książkach, wtedy czuję że są one na prawdę używane. Ale w Biblii nic nie zaznaczam.  Zauwazylam juz nie raz że zawsze czytam ją inaczej na inne rzeczy zwracam uwagę, a podkreslenia by mi w tym przeszkadzaly i przypominaly o wczesniejszej interpretacji, a tak to Pismo Święte żyje swoim życiem. Zostawiam Je takie jakie jest.  Z resztą wg mnie kazde słowo jest tam ważne, więc de facto musialabym podkreślić całą Biblię.
    Podziękowali 1Gosia5
  • Podziękowali 1Agax4
  • @Joanna fajne :)  ja robie sobie takie rysunki w moim bullet journal'u i przepisuje ulubione cytaty. 
  • nie widzę nic zdrożnego ...
    choć sama raczej po wszelkich książkach nie "bazgrzę" ;) - spaczenie zawodowe...

    z czasem te zapiski i notatki mogą się okazać interesujące dla przyszłych pokoleń ;)
    http://wroclaw.biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=437:historia-polski-histori-biblii-pisana&catid=33:biblia-w-jzyku-polskim
  • Może to kara za mazanie po Biblii?
    Podziękowali 2mamababcia Isako
  • edytowano luty 2018
    @katarzynamarta ; spróbuj wywalić ciastka,wyczyścić historię  na koniec i przeskanować komputer.Czasem pomaga.
  • Mam dwie Biblije.
    Jedna poświęcona więc nie ma mowy by tam nabazgrać, a druga kupiłam sobie w tym celu. Ale 
    1) za mało czytam Bibliję
    2) nie mam odwagi 'niszczć'y 

    Ewentualnie, wolałabym prowadzić zeszyt/karnet i przepisywać to co mnie w danym czasie uderzyło.
  • Julek, pisz tak jak leci. My sie domyslimy co poeta mial na mysli.
  • Nie sadze, zeby bylo to jakos duzo dziwniejsze niz dotychczas. Ja jestem spokojna.
  • Chyba najlepiej spalić- ja kiedyś dostałam takie zalecenie odnośnie starej prasy katolickiej, gdzie też jest Słowo Boże i wizerunki Świętych. Na makulaturę bym nie oddała, wiedząc, co z makulatury można zrobić ;) Śmietnik też mi nie pasuje za bardzo...
    Podziękowali 1mamababcia
  • Co się da, spalić. 
  • Spalenie to najlepsze wyjście z możliwych, wiadomo, że jak ktoś nie ma możliwości, to i oddanie na makulaturę może być. To nie grzech.
  • Prasę można też zostawić w kościele. U nas w jednym z kościołów jest w przedsionku stolik, gdzie ludzie zostawiają takie rzeczy i rozchodzą się jak świeże bułeczki. 
    Podziękowali 1Joannna
  • Ludzie chętnie biorą (prasę, książki), bo nie każdego stać, by kupić. 
    W parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu też się z tym spotkałam. 
    I nie chodzi tu o śmieci.
  • Każdy chory 
    I nie wiem co tzn nadużycie w tym przypadku
    Podziękowali 1Berenika
  • Ja myślę, że skorzystać może każdy chory, o ile tylko znajdzie kapłana do jego udzielenia.

    Nie jest to sakrament z kategorii raz w życiu. I niekoniecznie dla umierających, jak się przyjęło.
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • “Choruje ktoś wśród was? Niech wezwie kapłanów Kościoła i niech modlą się nad nim namaszczając go olejem w imię Pańskie. Modlitwa płynąca z wiary wybawi chorego i ulży im Pan. A jeśliby był w grzechach, będą mu odpuszczone”

    (Jk 5,14-15).

    Kościół sprawując duszpasterstwo chorych spełnia polecenie Pana Jezusa, by troszczyć się o chorych. Troskę tę okazuje Kościół nie tylko odwiedzając chorych, lecz także podnosząc ich na duchu przez sakrament namaszczenia. Czyni to w czasie trwania choroby oraz wtedy, gdy chorzy znajdują się w niebezpieczeństwie śmierci.

    Człowiek chory potrzebuje szczególnej łaski Bożej, aby pod wpływem lęku nie upadł na duchu i podlegając pokusom nie zachwiał się w wierze. Dlatego Chrystus w sakramencie namaszczenia daje swoim wiernym, dotkniętym chorobą, potężną moc i obronę.

    Sakrament chorych chrześcijanin może przyjmować ile razy zostaje dotknięty ciężką chorobą; również wtedy, gdy nastąpiło nasilenie choroby. 

    Namaszczenia chorych udzielają kapłani, używając oleju poświęconego przez biskupa, a w razie potrzeby przez kapłana, który namaszcza chorego. 

  • Z Katechizmu Kościoła Katolickiego
    II. Kto otrzymuje ten sakrament i kto go udziela? W przypadku poważnej choroby...
     1514 Namaszczenie chorych "nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują się w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia. Odpowiednia zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości"110. 1515 Jeśli chory, który został namaszczony, odzyskał zdrowie, w przypadku nowej ciężkiej choroby może ponownie przyjąć ten sakrament. W ciągu tej samej choroby namaszczenie chorych może być udzielone powtórnie, jeśli choroba się pogłębia. Jest rzeczą stosowną przyjąć sakrament namaszczenia chorych przed trudną operacją. Odnosi się to także do osób starszych, u których pogłębia się słabość.


  • 1527 Sakrament namaszczenia chorych udziela specjalnej łaski chrześcijaninowi, który doświadcza trudności związanych ze stanem ciężkiej choroby lub starości. 1528 Stosowny czas na przyjęcie namaszczenia chorych zachodzi wtedy, gdy wierny staje wobec niebezpieczeństwa śmierci z powodu choroby lub starości. 1529 Za każdym razem, gdy chrześcijanin zostaje dotknięty ciężką chorobą, może otrzymać święte namaszczenie; również wtedy, gdy już raz je przyjął i nastąpiło nasilenie się choroby.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.