W to akurat nie ma co wierzyć, albo nie. To się po prostu zdarza. Przy przyjęciu, gdy poród jest w toku można bardzo różne ciekawostki przegapić. Serio! Za to nie chce mi się wierzyć w to, że szpital podał rodziców do sądu za to, że nie wiedzieli, że ciąża jest bliźniacza. Trochę fantastycznie to brzmi jednak.
W szpitalu aparat USG na pewno mieli. Ale przecież nie robi się rutynowo USG przy przyjęciu do porodu. A rodząca miała robione połówkowe i na nim lekarz widział tylko jedno dziecko.
W Warszawie się nie spotkałam z tym, żeby rutynowo robili przy przyjęciu USG. Czasem robią, jak jest taka potrzeba - np. podejrzenie makrosomii, krwawienie z dróg rodnych, tudzież inne nieprawidłowości. Rutynowo robią tylko KTG i badanie wewnętrzne.
Hym moje kolezanki tez mialy tu usg - sprawdzaja wage i potem mierza czy przejdzie dziecko - zreszta z tego co pamietam to w ogole wieksze dzieci to proponuja cc (ale unas szpital z tych na najnizszym szczeblu jakby cos sie dzialo to odsylaja od razu na Lublin - moze stad to usg przed porodem?
mnie zdziwiła ta dożylna witamina K - myślałam, że na Żelaznej dają doustną, ale może po cc mają inny zwyczaj?
Po cc to chyba traci racje bytu bo mowia o niej czesto w kontekscie mikrourazow nabytych w trakcie przeciskania sie przez kanal rodny co moze wywolac krwotoki- nie wiem czy jakos inaczej to tlumacza jeszcze ja sie z takim uzasadnieniem tylko spotkalam
@Katarzyna przy poprzedniej zadymie wystarczyło przeczytać wniosek, który złożył szpital do sądu. Szpital nie wniósł o ograniczenie praw rodzicielskich, bo rodzice odmówili wszystkiego łącznie z wzięciem na klatę konsekwencji wszelkich odmów i złożeniem podpisu, a wniósł o wydanie opinii prawnej w zaistniałej sytuacji. Sąd nieco przereagował, a szpital dostał bęcki. Media zrobiły z Żelaznej drugi Białogard.
dla mnie widac dokladnie czym to smierdzi. Pewnie dokonali jakichs zaniedban przy porodzie np konowal zobaczyl bliznieta po fakcie I wpadl w panike ze powinien byl zrobic cc. Albo kobieta drugie bliznie urodzila w sali poporidowej. Wiec trza bylo zrobic najlepsza z mozliwych obrone czyli przez atak. Przy okazji dowalili wit k zeby nie bylo ze o blizniaki tylko chodzi. Rodzilam na zelaznej I nie proponowali zastrzyku. Tylko doustnie.
Na zelaznej tez nic nie kazali pidpisywac. Wszystko na gebe. Mialam przygotowany plan porodu ale w zamieszaniu nie dalam go. ja widze ze petla sie zaciska
@Malia Ja rodziłam na Żelaznej 9 mies temu io wit K była potworna zadyma i presja. Papiery o odmowie musiałam podpisać. Przy poprzednim porodzie 2 lata temu dla odmiany trafiłam na panią doktór z misją przekonania mnie, że szczepienie w drugiej dobie to jedyne co może zapewnić mojemu dziecku przetrwanie na tym świecie złym i bez niego dziecko umrze w męczarniach zarażając uprzednio całą rodzinę. Nie wiem dlaczego się tak radykalizują ale zdaje się, że z roku na rok jest gorzej.
Komentarz
Za to nie chce mi się wierzyć w to, że szpital podał rodziców do sądu za to, że nie wiedzieli, że ciąża jest bliźniacza. Trochę fantastycznie to brzmi jednak.
Co do usg u nas np rutynowo przy przyjeciu do porodu robia
ja widze ze petla sie zaciska
Ja rodziłam na Żelaznej 9 mies temu io wit K była potworna zadyma i presja.
Papiery o odmowie musiałam podpisać.
Przy poprzednim porodzie 2 lata temu dla odmiany trafiłam na panią doktór z misją przekonania mnie, że szczepienie w drugiej dobie to jedyne co może zapewnić mojemu dziecku przetrwanie na tym świecie złym i bez niego dziecko umrze w męczarniach zarażając uprzednio całą rodzinę.
Nie wiem dlaczego się tak radykalizują ale zdaje się, że z roku na rok jest gorzej.