Wiem, że podobny wątek był, ale moje pytanie jest jakby uszczegółowione
Muszę sobie sama bańki postawic, mąż w delegacji. Czy w grę wchodzą tylko plecy? Mam banki chińskie, te gumowe.
Przeziebiona jestem okrutnie, nie chce brać leków bo na wiele z nich teraz źle reaguję.
Podpowiecie?
Komentarz
A nie masz jakiejś sąsiadki, żeby Ci postawiła na plecach?
Żaden z nich nie chce mi pomóc nawet w farbowaniu włosów, choć proszę tylko o wytarcie wacikiem nadmiaru farby za uszami i na karku, więc nie będę się nad nimi pastwić obnażając plecy.
Wiem, że trzeba je omijać.
Na "zmokrzenie" kaszlu i powlekajaco na zdarte przy kaszlu gardlo dobrze robi macerat z siemienia lnianego. Bierzemy 2 lyzeczki tych nasionek( najlepiej niemielone, nieodtluszczone), zalewamy wrzatkiem tak do polowy lub troche wiecej szklanki i odstawiamy pod przykryciem na 15 minut, ze dwa razy mieszamy w tym czasie. Potem przecedzamy przez sitko i wypijamy.
Już dziś odkrztuszam jak ta lala
przepraszam ale mam to przerobione i wróciłem do tradycyjnych
Mam chińskie i będę ich bronić jak niepodległości.
I nie mam kota.
Nie wiem czy to kwestia baniek czy nie ale ja widze konkretne rezultaty zdrowotne in plus.
chińskie bańki do chińskich kotów się nadają nie naciągają
Banki chinskie sa prostsze w obsludze niz ogniowe.
A jeszcze z tym cieplem - wiadomo, ciepla banka lepiej sie trzyma, ja te swoje przed postawieniem wstawiam do garnka z goraca woda, jak sie ogrzeja - stawiam na sciereczke i hop na plecy.