Od kilku miesiecy nosze soczewki, bo okulary mnie postarzaja (ale ponoc inteligentniej w nich wygladam ). W kazdym razie troche wygodniej (w sytuacja typu sport, albo male dziecko, ktore palcuje i sciaga okulary a z twarzy), ale z drugiej jednak czuje, ze te soczewki mam w oku (moze jeszcze sie nie przyzwyczailam calkiem?). Jesli Ci dobrze w okularach, to bym zostawila. Ja rozwazam naprawienie oczow laserem, ostatnio kolega zrobil, szybko, prosto, w zasadzie bezbolesnie.
Od lat nosze soczewki, dla mnie ma to więcej plusów niż minusów. Z okularów lubię nosić tylko przeciwsłoneczne. Soczewki kupuje miesięczne, z jednorazowych nigdy nie korzystałam.
Ja też noszę soczewki bardzo długo, odkąd skończyłam dziesięć lat Nie wyobrażam sobie bez nich życia, szczególnie, że wadę mam niemałą. Noszę miesięczne, ściągam na noc, bo spanie w soczewkach u mnie się nie sprawdziło
Tez polecam soczewki kontaktowe. Nosze prawie 30 lat, ma początku to były tzw twarde soczewki, które wymagały gotowania co drugi dzień nosze miesięczne, zdejmowane na noc. Moja córka nosi miesięczne tzw dzień i noc, nie zdejmuje na noc, nisi miesiąc i wyrzuca. Jestem bardzo zadowolona z moich, mam duża wadę, nic na oku nie czuje, nie nam zapaleń czy infekcji oka, chodź zdarzało mi się i w pociągi zdejmować
A ja polecam przyciemnione okulary z dioptrami. Od wielu lat takich używam. Z zewnątrz wyglądają jak klasyczne przeciwsłoneczne, z tym, że są też korekcyjne. Gdy wchodzę do jakiegoś gmachu, to dalej pozostaję przez chwilę w tych przeciwsłonecznych, bo inaczej bym źle widziała...w tym czasie muszę oprzeć się o jakąś ladę, wyjąć z torby drugie okulary i zamienić. Natomiast nie lubię fotochromów, bo wydaje mi się, że dają wygląd brązowawy lub sinawy...ale nie trzeba wtedy nosić drugich w torebce. Zwykle zmieniam zwykłe na słoneczne zaraz po wyjściu z bloku...albo przy usiądnięciu w tramwaju . Dziwne, że zakład proponował Ci soczewki plus kontakty. Przecież takie naciemniane są dość drogie, więc by zarobili. Chyba, że muszą się wykazać sprzedażą soczewek.
Soczewki miałam na własnym ślubie, ale poza tym się nie przyzwyczaiłam...nic mi nie przeszkadzało, nic nie czułam. Ale jak patrzyłam w lustro, to widziałam...wszystkie mankamenty . a tak w lustro patrzę bez szkieł. Po domu aktualnie chodzę w tych od komputera. Trochę niższe dioptrie niż do dali. Do dali mam ponad minus 6. Poza tym uwielbiam okulary i uważam, że mi pasują!!!!!!!!
Operacji bym się bała, soczewki jakoś wydają mi się za dużym kłopotem. Mam jakieś -0. 75, do tego czytam i przy komputerze bez okularów, bo widzę lepiej bez nich. W zasadzie tylko do dali mi potrzebne te minusy. Wzrok mi się poprawia (na stare lata) bo miałam -2. 5.
Soczewki od blisko 20lat.zakladam w latach zku ściągam w łóżku. Na początek trza było pilnować żeby np. Przed studniówka ściągnąć na troche ale teraz na c nie muszę pilnować.. Są tzw. Dwutygodniowe ale ja używam ich z dwa miesiące lekko.. Nie przedstawiłabym się na okulary
Mam kilka par okularów. W pracy trzymam drugi komplet, żeby nie nosić w torbie. Mam inne moce do komputera, inne do czytania, inne do dali. Dzięki temu mam kilka różnych par okularów. Zupełnie nie rozumiem problemów, ale ja dzieci nie mam i prowadzę życie pewnie spokojniejsze niż większość z Was. Troszkę też dobieram oprawki do kolorów ubrania.
chcę kupić na lato, bo mi się nos w okularach poci. jak się kupuje soczewki przy wadzie w każdym oku innej? czy przy astygmatyzmie też można?
można do każdego oka inne kupić, ale jeśli chodzi o astygmatyzm, to wydaje mi się że nie ma soczewek - o ile nie zostały stworzone przez ostatnie kilka lat. Jeśli są to raczej nie tak łatwo dostępne, że idziesz do Rossmana i kupujesz, tylko może u okulisty specjalnie trzeba dobrać
w ogóle chyba pierwsze soczewki trzeba dobrać u okulisty - bo ma tu znaczenie wielkość oka
ja w każdym razie tak dobierałam
nosiłam przez kilkanaście lat, a od 10 lat już prawie wcale nie noszę, bo do komputera wolę okulary częściej zakładam latem niż zimą, właśnie ze względu na słońce - by móc założyć ciemne okulary i coś widzieć
@Maciejka, nie wierz w tę bezbolesnosc lasera. Fakt, masz oko zakropione, dostajesz głupiego Jasia, ale dyskomfort samego zabiegu jest bardzo duży. Po prostu dlubią ci w znieczulonym oku a nie w nieznieczulonym. Poza tym nikt nie mówi o późniejszym leczeniu sterydami (prawie pół roku), o suchości oka, o zmianie widzenia po zmroku, o rozproszeniach światła...
Ale fakt, po 10 latach od zabiegu jestem bardzo zadowolona, że go zrobiłam
Co do soczewek problem się robi wtedy, gdy do minusow dochodzą tak zwane starcze plusy. Teraz żeby obejrzeć własne paznokcie muszę zdjąć okulary. Gdybym miała soczewki z minusami, to bym musiała nosić okulary korygujące te starcze plusy.
Też polecam soczewki. Noszę już 15 lat. Odkad pierwszy raz założyłam, nie tknęłam więcej okularów. Ostatnio nawet bawię się w zmiany koloru teczówki - zawsze chciałam mieć niebieskie oczy
Ja noszę jednodniowe. Nie ma zabawy z płynami i innymi takimi. Miesięczne są dla mnie za grube, czuję, że mam coś w oku. Jedyne, które dają mi komfort to jednodniowe Dialies Total. Nic nie czuję. Zdarza mi się w nich zasnąć, ale rano mam suche oko, więc staram się nie zasypiać. Wolę je tysiąc razy bardziej niż okulary. I wolę wyglądać młodziej niż starzej jednak
@Cart&Pud technologia troche poszla do przodu przez te 10 lat Kolega mial zabieg w czwartek po poludniu, w piazek byl na kontrolii i juz wszystko bylo ok, w poniedzialek normalnie autem do pracy przyjechal. Tydzien zakraplal oczy jakimis kroplami nawilzajacymi, kilka dni dluzej jeszcze jakimis antyseptycznymi i to tyle. Sama bylam zdziwiona, ze to tak bezproblemowa sprawa. A soczewki lepiej samemu nie dobierac, bo tez nie kazdy nosic moze. Bylam u optyka prawie 3 h na roznych badaniach i przymiarkach, zeby odpowiednie dobrac.
moja szwagierka jest grotołazem i okulary przeszkadzały jej w jaskiniach, więc 2 miesiące temu poddała się operacji, rzeczywiście zabieg nie trwał długo, ale bezbolesny nie był potem miała też bóle głowy po 1h pracy przy komputerze, ale teraz już chyba jest ok
Zuchy jestescie z tymi soczewkami. Moj brat chcial wyprobowac jak by to bylo jakby mial szkla kontaktowe: poszedl z zona do optyka, optyk mu zakladal, zona trzymala, zeby nie uciekal, potem optyk trzymal a zona probowala mu zalozyc. Uff w koncu sie udalo. Pojechali do domu. Wszystko fajnie ale jak przyszlo do sciagania: byla heca! Nie szlo tego kurde felek wydlubac Co sie nameczyli...brat juz chcial pogotowie wzywac Kabaret. Ja bym zrobila taki sam albo jeszcze wiekszy wiec poki co - nosze musztardówy.
Komentarz
Jesli Ci dobrze w okularach, to bym zostawila. Ja rozwazam naprawienie oczow laserem, ostatnio kolega zrobil, szybko, prosto, w zasadzie bezbolesnie.
Natomiast nie lubię fotochromów, bo wydaje mi się, że dają wygląd brązowawy lub sinawy...ale nie trzeba wtedy nosić drugich w torebce. Zwykle zmieniam zwykłe na słoneczne zaraz po wyjściu z bloku...albo przy usiądnięciu w tramwaju .
Dziwne, że zakład proponował Ci soczewki plus kontakty. Przecież takie naciemniane są dość drogie, więc by zarobili. Chyba, że muszą się wykazać sprzedażą soczewek.
Po domu aktualnie chodzę w tych od komputera. Trochę niższe dioptrie niż do dali. Do dali mam ponad minus 6.
Poza tym uwielbiam okulary i uważam, że mi pasują!!!!!!!!
Mam inne moce do komputera, inne do czytania, inne do dali.
Dzięki temu mam kilka różnych par okularów.
Zupełnie nie rozumiem problemów, ale ja dzieci nie mam i prowadzę życie pewnie spokojniejsze niż większość z Was.
Troszkę też dobieram oprawki do kolorów ubrania.
ja w każdym razie tak dobierałam
nosiłam przez kilkanaście lat, a od 10 lat już prawie wcale nie noszę, bo do komputera wolę okulary
częściej zakładam latem niż zimą, właśnie ze względu na słońce - by móc założyć ciemne okulary i coś widzieć
Poza tym nikt nie mówi o późniejszym leczeniu sterydami (prawie pół roku), o suchości oka, o zmianie widzenia po zmroku, o rozproszeniach światła...
Ale fakt, po 10 latach od zabiegu jestem bardzo zadowolona, że go zrobiłam
Co do soczewek problem się robi wtedy, gdy do minusow dochodzą tak zwane starcze plusy. Teraz żeby obejrzeć własne paznokcie muszę zdjąć okulary. Gdybym miała soczewki z minusami, to bym musiała nosić okulary korygujące te starcze plusy.
Jak się nie obrócić, dupa zawsze na wierzchu.
A soczewki lepiej samemu nie dobierac, bo tez nie kazdy nosic moze. Bylam u optyka prawie 3 h na roznych badaniach i przymiarkach, zeby odpowiednie dobrac.
Bardzo jestem zadowolona .
potem miała też bóle głowy po 1h pracy przy komputerze, ale teraz już chyba jest ok
koszt to 6000zł
Flip up/clip on sunglasses - b. tania opcja - do prowadzenia samochodu: