Mam pytanie - może ktoś oglądał już w kinie drugą część Iniemamocnych i powie mi, jak bardzo dokuczliwe są sceny ze światłem stroboskopowym. Zaniepokoiły mnie ostrzeżenia wyświetlające się na stronie Cinema City
dyskotekowe? Może powodować/wpływać na epilepsje? Efekt stroboskopowy przy nagrywaniu rotujacej zębatki Mąż pokazywał wczoraj dzieciom w ramach ED. Na światło się nie zgodzę.
Mój mąż był z córką 7 lat na zwykłym seansie bez żadnych efektów i wszystko ok. Stwierdził, że jak na te czasy to ten film jest MEGA PRORODZINNY, wszystko kreci sie wokół normalnej rodziny, bez wynaturzeń. Byłam troche anty nastawiona, a teraz sama bym poszła obejrzeć
Mój mąż był z córką 7 lat na zwykłym seansie bez żadnych efektów i wszystko ok. Stwierdził, że jak na te czasy to ten film jest MEGA PRORODZINNY, wszystko kreci sie wokół normalnej rodziny, bez wynaturzeń. Byłam troche anty nastawiona, a teraz sama bym poszła obejrzeć
ale to na zwykłym są te stroboskopy nie na 3D. Wiem, że film jest bardzo ok i prorodzinny, spytaj jak możesz męża czy te efekty migającego światła były mocne
Ale on ani córka nie maja problemów z wrażliwoscia na swiatło, ani nie należą do grupy osób z epilepsją, migrenami i przewlekłymi chorobami. Dla nich było w porządku, tyle powiem.
W opisie wielu filmow jest ostrzezenie dla epileptykow. Mysle ze zdrowa osoba nie musi sie tym przejmowac. Bez przesady, to nie jakies psychodeliczne swiatla, pewnie kilka scen z migajacymi jest i tyle. Wg mnie reakcja przesadzona.
Mam koleżankę -jedno osiedle, wspólna grupa w zerówce, potem jedna szkoła tylko inne klasy, wiec gdyby chorowała to byśmy wiedzieli, tak jak w przypadku tych, którzy byli chorzy. Wyladowala kiedyś w szpitalu po ataku padaczki, na która nie chorowała. Dostała tego pierwszego ataku oglądając film, w którym właśnie były takie „migajace” sceny.
Moja rodzina nie rozumie, ze dla mnie np slonce odbite od czegos blyszczacego (np ekranu laptopa) jest bardzo meczace i jak chodze po domu i mi tak kilka razy blysnie, to potrafie dostac migreny. To nie musi byc nic mocnego, normalny czlowiek tego nie zauwazy, a dla osob wrazliwych kiepska sprawa. Wedlug mnie dobrze, ze jest ostrzezenie. Pojde z 4 dzieci, im nic a ja wyjde nieprzytomna i zielona z bolu.
Niestety u nas ewidentna nadwrażliwość. Ja z wiekiem radzę sobie coraz gorzej z takimi efektami świetlnymi, córka jeszcze w miarę ok, ale raczej musimy unikać. Ostrzeżenie dystrybutora mogą być przesadzone -:jak napis na kubku kawy, że gorąca. Dzięki @Pipijo, jeśli nie jest bardzo niekomfortowo wyślę córkę pod opieką taty, ja sobie daruję na wszelki wypadek.
Byłam dzisiaj z dziećmi i nie zauważyli tych świateł, ja też bym chyba nie zwróciła na nie uwagi, gdybym nie przeczytała wcześniej na forum. A jestem na wszelkie miganie i odbłyski wrażliwa i czesto reaguję bólem głowy. Film bardzo fajny.
Po to te sceny, że na potrzeby historii przedstawianej w bajce, świetnej z reszta kontynuacji pierwszej części. Służyły pokazaniu jak ekrany hipnotyzują ludzi. Owszem, dla osób z nadwrażliwością nie polecam badziej niż w innych bajkach z takim ostrzeżeniem. . Bo tu konkretnie o to chodziło - ukazanie wpływu ekranu na człowieka. Moja 9 letnia siostra się bała, choć na co.dzien ekranów ma do woli. O dziwo moje młodsze dzieci z wydzielanym dostępem do ekranu - nie baly się specjalnie, ot uznały że racja.
Bajkę polecam, Edne podkładana przez Kore kocham całym sercem, a najmłodszy Iniemamocny jest wypisz wymaluj naszym J.
Komentarz
Efekt stroboskopowy przy nagrywaniu rotujacej zębatki Mąż pokazywał wczoraj dzieciom w ramach ED.
Na światło się nie zgodzę.
Wg mnie reakcja przesadzona.
Wyladowala kiedyś w szpitalu po ataku padaczki, na która nie chorowała. Dostała tego pierwszego ataku oglądając film, w którym właśnie były takie „migajace” sceny.
Ostrzeżenie dystrybutora mogą być przesadzone -:jak napis na kubku kawy, że gorąca.
Dzięki @Pipijo, jeśli nie jest bardzo niekomfortowo wyślę córkę pod opieką taty, ja sobie daruję na wszelki wypadek.
Film bardzo fajny.
Po to te sceny, że na potrzeby historii przedstawianej w bajce, świetnej z reszta kontynuacji pierwszej części. Służyły pokazaniu jak ekrany hipnotyzują ludzi. Owszem, dla osób z nadwrażliwością nie polecam badziej niż w innych bajkach z takim ostrzeżeniem.
. Bo tu konkretnie o to chodziło - ukazanie wpływu ekranu na człowieka.
Moja 9 letnia siostra się bała, choć na co.dzien ekranów ma do woli. O dziwo moje młodsze dzieci z wydzielanym dostępem do ekranu - nie baly się specjalnie, ot uznały że racja.
Bajkę polecam, Edne podkładana przez Kore kocham całym sercem, a najmłodszy Iniemamocny jest wypisz wymaluj naszym J.