Chodzi o to, aby jak najwięcej osób kupiło polskie produkty w ramach wyprawki. W ten sposób 300+ będzie zainwestowane w polskie firmy i ma większą szansę do nas "wrócić". To taki prosty i konkretny wymiar patriotyzmu.
Oni w ogóle są mocno wkręceni w szukanie polskich rzeczy
i zarażają tym
Komentarz
Ja jestem raczej sceptyczna wobec takich akcji. Produkty prezentowane na blogu nie są jakieś złe, natomiast uważam, że polscy producenci, chcąc zdobyć silną pozycję na rynku i przywiązać do siebie klientów, powinni raczej konkurować jakością/i lub ceną.
Ja ten blog traktuje jako informacje gdzie mogę kupić potrzebne produkty
Jak się nie da ceną, to trzeba zaoferować klientowi lepszą jakość, to chyba truizm. Chętnie sięgam po wiele polskich produktów, po prostu dlatego, że uważam je za dobre. Płacić drożej za gorszą jakość tylko dlatego, że coś zostało wyprodukowane w Polsce nie będę, bo to nie ma sensu. Elunia powiedział(a):
Też lubię produkty Tołpy. I Twoje podejście do zakupów uważam za rozsądne, jest mi bardzo bliskie.
Super plecaki i kredki
Można np. przygotować ofertę grubszych zeszytów, w ślicznych okładkach, ze zdobieniami i bardzo wielu rodziców będzie chętnych zapłacić nieco więcej, by ich córeczki cieszyły się, że mają coś ładnego. Wtedy z chęcią będą o takie zeszyty dbały.
Z resztą wydaje mi się, że przesadzasz z tym, że zeszyt jest używany przez tydzień, czy dwa. Do większości przedmiotów dwa-trzy grubsze zeszyty na rok zdecydowanie wystarczą i to przy bardzo rzetelnym robieniu notatek.
Jednak w przypadku takich produktów jak blok rysunkowy raczej nikt nie kieruje się przede wszystkim kryterium ceny i nie lata po mieście sprawdzając, czy za taki blok zapłaci 1,80 czy 2,10. W takim przypadku zwykle decyduje dostępność w miejscu, gdzie się robi zakupy.
Jakość np. jest już bardzo ważna przy zakupie np. plecaków.
A że przy zakupie plecaków ubrań butów do szkoły ważna jest nie tylko cena ale też jakosc ,bo to jestna dluzsze uzytkowanie, choć są osoby które np mają zapłacić za plecak kilkaset złotych to chyba predzej kupia np za 40 zł i potem ewentualnie dokupuja drugiej , z prostej przyczyny nie każdego stać placic za jakość zwłaszcza że nie zawsze cena przekłada się na jakość
Jakbyśmy nie dostali tych 300 zł (ci z nas, którzy dostają), to te pieniądze też gdzieś by krążyły w polskiej gospodarce, np. zasiliły instytucje kulturalne, którym strasznie obcięto dotacje.
A szersze wyjaśnienie, dlaczego tak rozumiany "patriotyzm gospodarczy" w wielu przypadkach nie ma żadnego sensu, można znaleźć np. tutaj autor wyczerpująco omawia zagadnienie: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/1092244,patriotyzm-gospodarczy-w-polsce.html
edit:ort! :P
Zeszyty staram się jak najtansze ze zwyklymi okladkami ,nie zwracam uwagi na wygląd okładki , musi być względnie lekki plecak toż oni np do j.polskiego mają podrecznik , zeszyt cćwicze n podręcznik do gramatyki plus jeszcze lekturę itd