To jeszcze moje dwa ulubione Kajtek powiedział: -Kajtku, zakladaj majtki! -Kajtek nie nosi majtek, Kajtek nosi pampersa. -Pampersy są dla dzidziusiow. -Pampers 1 jest dla dzidziusiow, a pampers 5 jest dla Kajtkow!
Podaje Zosi dodatkowy lejek do laktatora. Zosiu, masz piersi? To rób mleko Małgosi!
Wracamy do domu, na trawniku facet s psem sie bawi, dzieci sie "lakomie" patrza na psa. Pan mowi, ze pies lagodny, moga podejsc i poglaskac. 8 latka do mnie: -Mamo, ale to nie jest husky? (Kiedys na nia skoczyl husky, jak byla mala i sie boi). -Nie kochanie, to nie husky. Bo to byl pitt bull. Poszla i poglaskala.
Byliśmy w wiosce z rozrywkami gdzie byly tez gokardy. Fela wsiadla i po trudnym okrążeniu miała iście imponujacy finisz. Wjechala w lezaki, opony i palik krzycząc 'aaaaa!' Ludzie uciekali w popłochu.
Wysiada, pytamy przerażeni czy nic jej sie nie stało. Fela na dążących nogach idzie kilka kroków i mówi: F: co za idiota to wymyslil ze jedną nogą sie naciska gaz a drugą hamulec! jak czlowiek jest rozpędzony i krzyczy 'aaaa!' Bo zaraz wjedzie w ludzi to chciałby nacisnac dobry pedał a nie ten zły, przez ktory jedzie jeszcze szybciej i krzyczy jeszcze glosniej 'aaa!'
Ja: Fela, czy mówilam Ci juz dzis... F: /znudzona/ ze mnie kochasz i ze jestem najfajniejsza na świecie? Taaa, jakieś dwiescie razy. Ja: nie, że dzis myjemy włosy bo jutro jest rozpoczęcie roku? F: /ozywia sie/ nie, tego jeszcze nie slyszalam.
*** Fela: a pamiętasz mama jak zrobiłaś obiad i wyglądał ohydnie a ty powiedzialas zebym sprobowala, bo moze sie mylę i wcale nie jest ohydny? Mialas rację. Ten obiad nie byl ohydny, byl przerażająco obrzydliwy!
Mój 6 latek po pierwszym dniu pobytu w szkole powiedział: Dzisiaj nauczyłem się, że przy stole się nie rozmawia. Ja: Przecież ja wam to zawsze mówię. Dominik: Tak? pierwszy raz słyszę.
Fela: brutus ma 14 lat, prawda? A ile to jest na ludzki? Ja: 74 czy cos kolo tego. Himek: to tyle co Ty masz mama? Fela: no co ty Himek... mama ma 60. Ja: co??? Fela: przepraszam! 64!!!
Fela: Mama, a Himek dziś mnie budził przykładając mi budzik do ucha!!! Przecież ja już noszę okulary, będę nosić aparat na zęby, to co ??? mam jeszcze nosić aparat słuchowy??? I potem tylko kota będę musiała sobie kupić... o nie! ja już mam kota!!! AAA! czy to znaczy, że ja jestem starą panną???!!!
*** F: Mama, a wiesz, że dziś z zuchenkami podróżowałyśmy statkiem i szukałyśmy konca tęczy? Super się bawiłam, więc nie powiedziałam, że się nie da znaleźć końca tęczy. Ale ta pani (druhna) o tym chyba nie wiedziała bo z taką radością szukała. I nie chciałam popsuć jej zabawy
syn poszedł na trening judo i wziął ze sobą małe plastikowe samolot który dostał od babci przed treningiem pokazywał ten samolot koledze. Kolega jak dla mnie jest dość dziwny zawsze się chwali co to on ma czego on nie ma, innych krytykuje i ciągle się przechwala.
mój mąż wszedł do szatni żeby zobaczyć jak idzie przebieranie i usłyszał taki tekst kolegi do syna: dla mnie to mało prestiżowe chwalić się takim samolotem A ile on kosztowal?
Trzeba syna nauczyć paru ciętych ripost (niekoniecznie w stylu mistrza ciętych ripost ). A pytanie o cenę jest jednym z najbardziej prostackich, chyba, że rozmowa dotyczy pieniędzy właśnie
Trzeba syna nauczyć paru ciętych ripost (niekoniecznie w stylu mistrza ciętych ripost ). A pytanie o cenę jest jednym z najbardziej prostackich, chyba, że rozmowa dotyczy pieniędzy właśnie
Mamy w samochodzie nawigację gadającą tekstami w stylu Wiedźmina. No i np. zamiast "Zawróć" jest "Nie w tę stronę, łotrze", zamiast "Zwolnij" jest "Ściągnij cugle" itd. Dzieci to oczywiście ciągle słyszą.
Naszej najmłodszej (4,5) coś wpadło pod sofę. Starsza siostra pomaga jej szukać, na to młoda: "Nie z tej strony, łotrze".
Trzeba syna nauczyć paru ciętych ripost (niekoniecznie w stylu mistrza ciętych ripost ). A pytanie o cenę jest jednym z najbardziej prostackich, chyba, że rozmowa dotyczy pieniędzy właśnie
masz jakieś cięte riposty w zanadrzu?
Niestety jestem pod tym względem dupowata. Zawsze mi coś z opóźnieniem do głowy wpadnie
Fela: I wiesz mama, że tata kupił mi w sklepię gumę do żucia? Ja: tak? Fela: Tak, i batonik. Bo tata jest super i jak go prosisz w sklepie, żeby coś kupił to zawsze się zgadza. A nie tak jak ty, od razu "bla bla bla zęby, bla bla bla obiad bla bla bla niedziela". Widzisz, że są jeszcze ludzie, którzy chcą żebym byla szczęśliwa i miała dobre dzieciństwo.
Nasza 8 latka dyktanda same 5 czytanie 6 a Matma tabliczka mnożenia kuleje. I wczoraj mówię spróbuj do Anioła Stróża na kartkowce się pomodlić. Przyszła ze szkoły i mówi modlitwa była a anioła nie przetestowalam bo nagle kartkówki nie było.
Komentarz
albo że jestem podobna do ciebie albo że jestem bardzo ładna!
-Kajtku, zakladaj majtki!
-Kajtek nie nosi majtek, Kajtek nosi pampersa.
-Pampersy są dla dzidziusiow.
-Pampers 1 jest dla dzidziusiow, a pampers 5 jest dla Kajtkow!
Podaje Zosi dodatkowy lejek do laktatora. Zosiu, masz piersi? To rób mleko Małgosi!
-Mamo, ale to nie jest husky? (Kiedys na nia skoczyl husky, jak byla mala i sie boi).
-Nie kochanie, to nie husky.
Bo to byl pitt bull. Poszla i poglaskala.
Wysiada, pytamy przerażeni czy nic jej sie nie stało. Fela na dążących nogach idzie kilka kroków i mówi:
F: co za idiota to wymyslil ze jedną nogą sie naciska gaz a drugą hamulec! jak czlowiek jest rozpędzony i krzyczy 'aaaa!' Bo zaraz wjedzie w ludzi to chciałby nacisnac dobry pedał a nie ten zły, przez ktory jedzie jeszcze szybciej i krzyczy jeszcze glosniej 'aaa!'
F: /znudzona/ ze mnie kochasz i ze jestem najfajniejsza na świecie? Taaa, jakieś dwiescie razy.
Ja: nie, że dzis myjemy włosy bo jutro jest rozpoczęcie roku?
F: /ozywia sie/ nie, tego jeszcze nie slyszalam.
***
Fela: a pamiętasz mama jak zrobiłaś obiad i wyglądał ohydnie a ty powiedzialas zebym sprobowala, bo moze sie mylę i wcale nie jest ohydny? Mialas rację. Ten obiad nie byl ohydny, byl przerażająco obrzydliwy!
Dzisiaj nauczyłem się, że przy stole się nie rozmawia.
Ja:
Przecież ja wam to zawsze mówię.
Dominik: Tak? pierwszy raz słyszę.
Jestem w końcówce ciąży
Ja: 74 czy cos kolo tego.
Himek: to tyle co Ty masz mama?
Fela: no co ty Himek... mama ma 60.
Ja: co???
Fela: przepraszam! 64!!!
Przecież ja już noszę okulary, będę nosić aparat na zęby, to co ??? mam jeszcze nosić aparat słuchowy??? I potem tylko kota będę musiała sobie kupić... o nie! ja już mam kota!!! AAA! czy to znaczy, że ja jestem starą panną???!!!
***
F: Mama, a wiesz, że dziś z zuchenkami podróżowałyśmy statkiem i szukałyśmy konca tęczy? Super się bawiłam, więc nie powiedziałam, że się nie da znaleźć końca tęczy. Ale ta pani (druhna) o tym chyba nie wiedziała bo z taką radością szukała. I nie chciałam popsuć jej zabawy
mój mąż wszedł do szatni żeby zobaczyć jak idzie przebieranie i usłyszał taki tekst kolegi do syna:
dla mnie to mało prestiżowe chwalić się takim samolotem A ile on kosztowal?
Kolega lat 9.
Przyznam się że mnie przytkalo....
Ja: super! ale nie "przyszłem" tylko...?
Himek: poszłem.
Ja: tak?
Fela: Tak, i batonik. Bo tata jest super i jak go prosisz w sklepie, żeby coś kupił to zawsze się zgadza. A nie tak jak ty, od razu "bla bla bla zęby, bla bla bla obiad bla bla bla niedziela". Widzisz, że są jeszcze ludzie, którzy chcą żebym byla szczęśliwa i miała dobre dzieciństwo.
I wczoraj mówię spróbuj do Anioła Stróża na kartkowce się pomodlić.
Przyszła ze szkoły i mówi modlitwa była a anioła nie przetestowalam bo nagle kartkówki nie było.
I sprzatnęło. TO dziecko!
Ale za to ładnie rysuje...