"Totalni" we wszystkich sprzyjających im mediach twierdzą, że rząd i PAD łamią Konstytucję.
Dzisiaj w nocy trafiłam na dowód, jak bezczelnie kłamią.
Banda cwaniaków i ogłupieni przez nich zwyczajni ludzie robią zadymę nie tyle w obronie sędziów - bo tych nie ma powodu bronić - ile chodzi im o odsunięcie od władzy demokratycznie wybranego rządu.
Trybunał Konstytucyjny
WYROK z dnia 7 maja 2014 r. Sygn. akt K 43/12
w składzie:
- Andrzej Rzepliński – przewodniczący - Stanisław Biernat - Zbigniew Cieślak - Mirosław Granat - Wojciech Hermeliński - Marek Kotlinowski - Teresa Liszcz - Małgorzata Pyziak-Szafnicka - Stanisław Rymar - Piotr Tuleja - Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, sprawozdawca - Andrzej Wróbel - Marek Zubik
O r z e k a:
15.Art. 30 § 2 pkt 1 i § 3 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. z 2013 r. poz. 499) jest zgodny z wyrażonymi w art. 2 Konstytucji zasadami zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz ochrony praw nabytych, a także z art. 32 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
(...) wiek, w którym sędzia przechodzi w stan spoczynku, określa ustawa, a nie Konstytucja. Również ustawa, a nie Konstytucja, przyznaje sędziom przywilej w postaci wcześniejszego stanu spoczynku.
Norma
konstytucyjna w sposób bardzo jasny mówi o czasie trwania kadencji I
Prezesa SN. Czyni to Konstytucja w art. 183 ust. 3, stanowiąc, że
"Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej
na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów
przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego".
PiS natomiast z uporem maniaka, udając że nikt w tej formacji nie zna
reguł prawa, powołuje się na normę art. 180 ust. 4 w brzmieniu: "Ustawa
określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan
spoczynku". Zachodzi dla nieprawnika pytanie, który
przepis ma pierwszeństwo? W celu rozwiązywania takich na pozór spornych
sytuacji (kolizji przepisów) stworzono cały szereg tzw. reguł
kolizyjnych. Jedna z nich brzmi: "Lex specialis derogat legi generali",
co znaczy że prawo o większym stopniu szczegółowości (pochodzące z aktów
prawnych o tej samej mocy, np. z Konstytucji, z dwóch ustaw,
obowiązujące w tym samym czasie, z jednej ustawy) należy stosować przed
prawem ogólniejszym. Który zatem z dwóch powołanych powyżej przepisów
jest ogólniejszy, a który bardziej szczegółowy? To jasne: przepis
dotyczący wprost I Prezesa SN, określający ściśle czas jego kadencji
jest przepisem bardziej szczegółowym od przepisu, który wyłącznie odsyła
do ustawy, stwierdzając że ustawa określa wiek spoczynku sędziów. A
zatem to przepis art. 183 ust. 3 ma pierwszeństwo przed ogólnym
przepisem art. 180 ust. 4 Konstytucji. Ponadto przepis
określający 6-letnią kadencję I Prezesa SN jest tzw. przepisem
samowykonalnym. Nie odsyła bowiem do ustawy, jest precyzyjny w swym
brzmieniu i jasny w wykładni. Dotykamy tutaj problemu bezpośredniego
stosowania Konstytucji. Art. 8 ust. 2 stanowi, że „przepisy Konstytucji
stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej".
Konstytucję można stosować bezpośrednio właśnie w odniesieniu do norm
samowykonalnych, czyli norm na tyle jasnych i precyzyjnych, że nie
potrzebują one wyjaśnienia w ustawie, a można je zrozumieć w brzmieniu w
jakim zostały sformułowane w Konstytucji. Norma mówiąca o kadencji I
Prezesa SN nie odsyła przecież do ustawy, tak jak to czyni norma
dotycząca wszystkich innych sędziów: "Ustawa określa granicę wieku, po
osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku". Można zatem i
należy w sposób absolutnie pewny i legalny stosować ją bezpośrednio.
To dotyczy kadencji I Prezesa SN. Co do niekonstytucyjności ustawy zmieniającej ustawę o SN - można ją wysnuć z zasady niezawisłości sędziów od władzy wykonawczej. W tych nowych przepisach o tym , czy sędziemu zostanie przedłużone prawo do pełnienia służby powyżej 70 lat decydować ma arbitralnie Prezydent , bez wskazania kryteriów i drogi odwołania. W czasie kiedy zapadało cytowane orzeczenie sytuacja była inna . Oczywiście - jestem pewna , że ciebie @Klarcia nie przekonam ,ale pozwoliłam sobie napisać to , co napisałam . To ponoć forum dyskusyjne .
@Monika73 Nie przekonałaś mnie, bo jest to tłumaczenie serwowane przez totalną opozycję. Ustawa uchwalona za rządów PO podniosła wiek emerytalny sędziom i prokuratorom - odnośnie sędziów, było identycznie, jak teraz. Jeżeli chcieli orzekać do 70 roku życia powinni byli złożyć odpowiedni wniosek do prezydenta.
Może odpowiesz, wobec tego - do kogo miałby się odnosić zapis "Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku." (Art. 180, 4)?
*** Co do prezes SN interpretacje są różne. Nota bene - tą panią chroni immunitet przed sprawdzeniem, w jaki sposób weszła w posiadanie tak ogromnego majątku; bo, że odłożyła z pensji jest bajeczką dla dzieci.
Sorry, ale bronić sędziów aferzystów i złodziei, chyba tylko skrajny leming może.
Mamy kolejnego sędziego, którego głodowe pobory zmusiły do kradzieży.
Sędzia wraz z żoną okradał sklepy Media Markt we Wrocławiu i Wałbrzychu.
Na jumę zabierał ze sobą cążki i nożyk, którymi odcinał zabezpieczenia przed kradzieżą.
4 lutego razem z żoną ukradł dwa głośniki, dwa pendrive'y oraz kabel w sklepie Media Markt w Wałbrzychu. Dwa dni później we wrocławskim Media Markt w centrum handlowym Auchan sędzia nie zapłacił za dwa głośniki, trzynaście pendrive'ow, dwie karty Micro SD i słuchawki.
Wpadł we Wrocławiu. Pracownicy zauważyli dziwne zachowanie klienta; gdy został zatrzymany przez ochronę, w kieszeni jego płaszcza znaleziono przedmioty za które nie zapłacił oraz cążki i nożyczki. Sędzia przekonywał, że to jego własność i nic nie ukradł. Analiza monitoringu pozwoliła na ustalenie, że kradły dwie osoby – kobieta i mężczyzna. Po przeszukaniu mieszkania państwa W. znaleziono m.in. dwa głośniki i kabel o takich samych numerach seryjnych, jak numery seryjne znajdujące się na pustych opakowaniach znalezionych w sklepie.
Robert W. formalnie wciąż jest sędzią Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Jest zawieszony i pobiera połowę sędziowskiej pensji
Komentarz
WYROK z dnia 7 maja 2014 r. Sygn. akt K 43/12
w składzie:
- Andrzej Rzepliński – przewodniczący
- Stanisław Biernat
- Zbigniew Cieślak
- Mirosław Granat
- Wojciech Hermeliński
- Marek Kotlinowski
- Teresa Liszcz
- Małgorzata Pyziak-Szafnicka
- Stanisław Rymar
- Piotr Tuleja
- Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, sprawozdawca
- Andrzej Wróbel
- Marek Zubik
O r z e k a:
15.Art. 30 § 2 pkt 1 i § 3 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym
(Dz. U. z 2013 r. poz. 499) jest zgodny z wyrażonymi w art. 2 Konstytucji zasadami zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz ochrony praw nabytych, a także z art. 32 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
(...) wiek, w którym sędzia przechodzi w stan spoczynku, określa ustawa, a nie Konstytucja. Również ustawa, a nie Konstytucja, przyznaje sędziom przywilej w postaci wcześniejszego stanu spoczynku.
Zachodzi dla nieprawnika pytanie, który przepis ma pierwszeństwo? W celu rozwiązywania takich na pozór spornych sytuacji (kolizji przepisów) stworzono cały szereg tzw. reguł kolizyjnych. Jedna z nich brzmi: "Lex specialis derogat legi generali", co znaczy że prawo o większym stopniu szczegółowości (pochodzące z aktów prawnych o tej samej mocy, np. z Konstytucji, z dwóch ustaw, obowiązujące w tym samym czasie, z jednej ustawy) należy stosować przed prawem ogólniejszym. Który zatem z dwóch powołanych powyżej przepisów jest ogólniejszy, a który bardziej szczegółowy? To jasne: przepis dotyczący wprost I Prezesa SN, określający ściśle czas jego kadencji jest przepisem bardziej szczegółowym od przepisu, który wyłącznie odsyła do ustawy, stwierdzając że ustawa określa wiek spoczynku sędziów. A zatem to przepis art. 183 ust. 3 ma pierwszeństwo przed ogólnym przepisem art. 180 ust. 4 Konstytucji.
Ponadto przepis określający 6-letnią kadencję I Prezesa SN jest tzw. przepisem samowykonalnym. Nie odsyła bowiem do ustawy, jest precyzyjny w swym brzmieniu i jasny w wykładni. Dotykamy tutaj problemu bezpośredniego stosowania Konstytucji. Art. 8 ust. 2 stanowi, że „przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej". Konstytucję można stosować bezpośrednio właśnie w odniesieniu do norm samowykonalnych, czyli norm na tyle jasnych i precyzyjnych, że nie potrzebują one wyjaśnienia w ustawie, a można je zrozumieć w brzmieniu w jakim zostały sformułowane w Konstytucji. Norma mówiąca o kadencji I Prezesa SN nie odsyła przecież do ustawy, tak jak to czyni norma dotycząca wszystkich innych sędziów: "Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku". Można zatem i należy w sposób absolutnie pewny i legalny stosować ją bezpośrednio.
Nie przekonałaś mnie, bo jest to tłumaczenie serwowane przez totalną opozycję.
Ustawa uchwalona za rządów PO podniosła wiek emerytalny sędziom i prokuratorom - odnośnie sędziów, było identycznie, jak teraz. Jeżeli chcieli orzekać do 70 roku życia powinni byli złożyć odpowiedni wniosek do prezydenta.
Może odpowiesz, wobec tego - do kogo miałby się odnosić zapis "Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku." (Art. 180, 4)?
***
Co do prezes SN interpretacje są różne.
Nota bene - tą panią chroni immunitet przed sprawdzeniem, w jaki sposób weszła w posiadanie tak ogromnego majątku; bo, że odłożyła z pensji jest bajeczką dla dzieci.
Sorry, ale bronić sędziów aferzystów i złodziei, chyba tylko skrajny leming może.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby ten gościu został uniewinniony - "nadzwyczajna kasta" potrafi zadbać o swoich.