Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mój kler

1356719

Komentarz

  • Cytat z wp.pl ". Recenzenci donoszą, że film jest bezwzględny w krytyce Kościoła, oraz że nie występuje w nim ani jeden pozytywny bohater w sutannie." 
  • Joanna36 powiedział(a):
    Cytat z wp.pl ". Recenzenci donoszą, że film jest bezwzględny w krytyce Kościoła, oraz że nie występuje w nim ani jeden pozytywny bohater w sutannie." 
    Radzę samemu obejrzeć i wyrobić sobie zdanie.
  • Jeśliby ktoś nakręcił film o pszczelarzach i wszyscy by podkreślali wagę  wątku pszczelarza zoofila to też bym nie szła wyrabiać sobie opinii. Chociaż zapewne jest to wyjątkowo trudna miłość. Nikomu nie bronię , może ktoś od takiego filmu staje się lepszym człowiekiem, wrażliwym, da złotówkę na "ratuj pszczołę". 
    Podziękowali 3Rogalikowa maliwiju Katia
  • Po to są recenzje żeby zdecydować czy warto iść do kina, zapłacić za bilet. Nie wszystko trzeba oglądać.
    Podziękowali 3Rogalikowa Milamama Katia
  • Joanna36 powiedział(a):
    Po to są recenzje żeby zdecydować czy warto iść do kina, zapłacić za bilet. Nie wszystko trzeba oglądać.
    Ale jak się namiętnie dyskutuje, to fajnie jest wiedzieć o czym.
  • Najwięcej krytykują Kościół ci, którzy do niego nie chodzą, w Boga nie wierzą i są na zewnątrz.
    To zresztą dotyczy także innych zawodów.
    Temat znają powierzchownie, nie są z tym związani, wybierają z rzeczywistości to, co im pasuje. 

    Na różnych problemach można zrobić karierę. Dlaczego nikt nie kręci filmów o sobie i swoim życiu, swoich bliskich. Wygodnie wyciągać na światło cudze brudy, by o własnych nie myśleć.
  • edytowano wrzesień 2018
    @beatak a ty już widziałaś film bo też dużo wpisów poczyniłas.. Niekoniecznie namiętnych 
  • Namiętnie? .
    1. «wywołujący pożądanie lub świadczący o pożądaniu» NIE
    2. «odznaczający się gwałtownością uczuć lub będący ich wyrazem» NIE
    3. «opanowany pasją do czegoś» NIE


  • Ja dużo czytam opinii np. na Filmwebie, przed filmem i po obejrzeniu. Interesuje mnie różny punkt widzenia widzów, w zależności od ich argumentów, wiem czy mają podobny gust. Np. film "Salyut 7" o radzieckich kosmonautach, interesowało mnie na ile ten film oparty jest na faktach, bo jako historia zmyślona nie jest szczególnie ciekawa, ale jeśli wydarzyła się naprawdę , to zupełnie inna para kaloszy. 
  • edytowano wrzesień 2018
    mader powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Joanna36 powiedział(a):
    Cytat z wp.pl ". Recenzenci donoszą, że film jest bezwzględny w krytyce Kościoła, oraz że nie występuje w nim ani jeden pozytywny bohater w sutannie." 
    Radzę samemu obejrzeć i wyrobić sobie zdanie.





    Oglądasz filmy porno albo filmy akcji klasy c z obsadą a'la van Damm? Serio nie wiesz co myśleć o takich filmach dopóki nie obejrzysz? Mamy pojęcie co jest wartościowe i warte czasu a co niekoniecznie.
    Świetnie, że na podstawie czyichś opinii wiesz, co jest wartościowe i warte czasu. Ja sama lubię wyrobić sobie zdanie, inni nie muszą za mnie myśleć.

    Poza tym nie zawsze wierzę krytykom, tym bardziej, że ich zdanie nie zawsze pokrywa się z moim.

    Wyobraź sobie, że zanim dowiedziałam się, kto to jest van Damme, to obejrzałam film i od tej chwili już wiem, że filmów z nim oglądać nie będę. 
  • PaniWiosna powiedział(a):
    Argument o wyrabianiu własnego zdania jest totalnie słaby. 

    Jeśli osoba, którą uważam za autorytet, twierdzi, że np film czy książka jest zła - to ufam tej osobie i nie czuję potrzeby "wyrabiać sobie własnego zdania".
    Tak samo nie planuję "wyrabiać zdania" na temat filmów porno czy filmów polakożerczych albo horrorów. 
    Jeśli wiem, że w filmie jest obrażany Bóg, święci, Matka Boska - również nie będę oglądać, gdyż każde kolejne obejrzenie dodaje kolejny grzech bluźnierstwa.
    Słabe porównanie. Naprawde uważasz ze wydźwięk tego filmu jest tak jednoznaczny jak "fabuła" filmów porno? A i horrory tez są bardzo różne, takie które szokują tanimi chwytami i takie ktore bazują na budowaniu nastroju a nie rozlewie krwi. A takie slepe ufanie autorytetowi, przynajmniej w kwestii książek i filmów, to trochę strzał w stopę, jesli nie dopuszczasz ze taka osoba tez ma swoje uprzedzenia i zwyczajnie może się mylić. Każda recenzja może być zmanipulowana i chyba każda która nie sili się na obiektywizm jest przefiltrowana przez poglądy autora.
    Podziękowali 1beatak
  • Niekoniecznie muszę wskakiwać do szamba, żeby wiedzieć jak tam jest.
  • Rogalikowa powiedział(a):
    Niekoniecznie muszę wskakiwać do szamba, żeby wiedzieć jak tam jest.
    To, co dla Ciebie jest szambem, dla innych nie musi tym być.
  • edytowano wrzesień 2018
    mader powiedział(a):
    @beatak "Ja  sama lubię wyrobić sobie zdanie, inni nie muszą za mnie myśleć"".

    Rozumiem. Ja zaś rozróżniam rzeczy o ktorych wolę wyrobić sobie własne zdanie, od tych, o których mam wszelkie przesłanki mieć już pojęcie. I tak na przykład widząc gówno, nie mam potrzeby podchodzić i wąchać, żeby się upewnić że to gówno.
    To Ci się chwali, naprawdę.

    Nie porównywałabym jednak filmu uznanego reżysera, który ma w swoim dorobku kilka dobrych filmów do g....... Zwłaszcza, gdy go nie widziałam. 

  • Film to jest jednak forma wyrazu artystycznego reżysera.
    Kladzie on akcenty gdzie mu się podoba.
    Jest to forma sztuki albo raczej powinna to być sztuka..ale jak śpiewał pewien znany szyderczy "artysta"
    "Sztuka wysoka zeszła do rynsztoka" 

  • Mnie od filmu np odrzucają sceny łóżkowe..
     
  • PaniWiosna powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Rogalikowa powiedział(a):
    Niekoniecznie muszę wskakiwać do szamba, żeby wiedzieć jak tam jest.
    To, co dla Ciebie jest szambem, dla innych nie musi tym być.
    Pytanie, czy wolimy doszukiwać się eksperymentalnych aromatów w szambie, czy wąchać bez ryzyka sprawdzone róże.
    Na szczęście, nie ma w tej kwestii przymusu.
  • A wy dalej z tym gownem i szambem. Kontynuując te urocze metafory, wy wolicie by ktoś inny mówił wam co nimi jest a co nie. Ślepo ufając cudzemu osądowi tez możecie się pomylić.

    Film Spotlight tez był oceniany jako atak na Kościół przez osoby które go nie widziały...a chyba nawet Gazeta watykanska wystawiła mu pozytywna recenzje.
  • edytowano wrzesień 2018
     tak calkiem serio dlaczego w kwestii tego filmu trzeba miec wyrobione zdanie ?
    jest tysiace filmow, ktore zapewne nie obejrze i nie wyrobie sobie o nich zdania - ot jak wiele osob na calym swiecie - po prostu brak czasu, checi itd - no i tak zapewne bedzie z tym filmem - szkoda mi na to czasu  i pieniedzy- i swiat sie z tego powodu nie skonczy :smiley:
    ps przyznam szczerze - ufajac osadom innych nie wybralam sie na sztuke "Klatwa" - po co mialam tam isc ? mialam stracic czas i  pieniadze by przekonac sie osobiscie ze sztuka obraza uczucia to przeciez jest bezsensu

    Podziękowali 3Rogalikowa Katia draconessa
  • Spotlight jest na faktach, więc inaczej się takie filmy ocenia (pod względem trzymania się faktów). Nie oglądałam, ale nie dlatego, że ktoś go przedstawił jako antykościelny, zdaje się przeczytałam sam opis wydarzeń, na kanwie których został nakręcony. Tak samo przy "Erin Brockovich" , też przeczytałam samą historię. Nie wszystko jest ciekawe do oglądania, niektóre historie warto znać żeby nie być ignorantem, np. o koncernach tytoniowych i tuszowaniu wpływu palenia na zdrowie albo o rakotwórczym Roundapie, ale niekoniecznie chciałoby mi się oglądać film o papierosach albo słuchać opery o eksperymentach na ludności afroamerykańskiej zarażonej celowo kiłą w USA dla celów eksperymentalnych. Ale to już kwestia gustu.
  • Nie trzeba mieć wyrobionego zdania na temat żadnego filmu, tylko głupio pisać o jego przekazie i fabule jesli zna się je tylko ze stronniczej recenzji. Swoją droga w wątkach o szczepieniach i żywieniu ślepe zdawanie się na cudze zdanie i autorytety jakos nie jest tak promowane  :D
  • @Paprotka Ty ten film widzialas ?
  • Ja żałuję, że obejrzałam niektóre filmy
    Teraz kręcą bardzo realistyczne sceny a dodatkowo w kinie wszystko jest ogromne.
    Na Wołyniu odwracalam wzrok.
    Nie potrzebne mi są brutalne obrazy.
    Czuje się potem chora.
    Na pewno nie wbogacona sztuka. 

  • Ja np. wzięłam opinię z WP.PL, która jest portalem na pewno nie stronniczym za kościołem. Przeważnie są tam artykuły typu  "Odważna Mariola - pokazała biust", "Czego Polak powinien się wstydzić, cebulak jeden!!".  Jak oni piszą, że nie ma dobrego księdza w całym filmie to chwalą chyba, jakby był, to by wytknęli taki błąd.
  • Z zajawki Kleru od razu widać, że to zebrana garść patologicznych zdarzeń które może miały miejsce w rzeczywistości i może zostały wzbogacone "artyzmem" reżysera.
    Podobnie jak inne Botoksy itp..
    Tematy chodliwe i na tym się zarabia jak pisała wcześniej Joanna36 
    Co tam jeszcze można nakręcić z kontrowersyjnych tematów ? 
    Może coś o emigrantach ? Zamachy? 
    Może coś o Rosji i życiu oligarchów?
    Z rodzimych tematów to jeszcze przydał by się film o przejmowaniu kamienic ..też ma szansę na duza oglądalność 

    Podziękowali 1draconessa
  • ło ludzie, porównanie do Vegi i Botoksu jest naprawdę obraźliwe dla porównywanego, bez przesady...
  • Paprotka no ty akurat jesteś zadowolona z filmu Kler i pewnie się już nie możesz doczekać premiery kinowej 
    i pięknych scen w filmie które Cię "wzbogacą" w jad i niechęć do Kościoła 

  • edytowano wrzesień 2018
    @Paprotka ale trzeba przyznać, że Smarzowski jest reżyserem,
    który pokazuje różne problemy i środowiska w bardzo specyficzny sposób.
    "Wesele" to był chyba jego najłagodniejszy,najpogodniejszy film.
    Każdy kolejny był coraz bardziej mroczny i bezwzględnie pokazywał ciemniejszą stronę
    "medalu".
    Ja do kina chodzę "na reżysera" i "na Smarzowskiego" już nie pójdę.
    Mam dość po "Pod mocnym  aniołem".
    Zresztą tam również był pokazany ksiądz i też  z tej "ciemnej" strony,
    i jakoś nikt rąk nie załamywał nad tym faktem.
    Dlatego myślę,że nie ma co się nakręcać.
    Żadnych rewelacji się spodziewać nie ma co,ot tyle,
    że KK nie jest tak kryształowy jak niektórzy chcieliby go widzieć.
  • Pod upadlym aniołem to chyba nie Smarzowski.
  • W "Księdzu" też był ksiądz. Przypadek? 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.