Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Po co Bóg stworzył świat w którym jest zło

edytowano październik 2018 w Ogólna
Mógł wcale tego nie robić
to jest bez sensu
albo stworzyć świat bez zła
albo zabić szatana
rzygać mi się chce
ludzie dobrzy, niewinni stykają się ze złem
Chrystus też zetknął się ze złem
po co jest cierpienie
lepiej niech nic nie istnieje

«134

Komentarz

  • Miłość bez wolności nie ma sensu.
    Podziękowali 3maliwiju Nika76 Katia
  • edytowano październik 2018
    @Prayboy - Ty tak serio?
  • edytowano październik 2018
    ale wielu cierpi i nie otrzymuje miłości (to nie jest wątek osobisty) po prostu coś zobaczyłem i nie mogę zapomnieć. To wszystko jest absurdem. 
  • Ja nie mówię o miłości ludzkiej.

    Jeśli Bóg by zaprogramował ludzi na dobro, gdzie wolna wola, gdzie wybór?

    Bóg chce, byśmy wszyscy przychodzili do niego dobrowolnie.

    Tak, ryzyko jest duże, ale to jedyna droga.
    Podziękowali 2AgaMaria Katia
  • edytowano październik 2018
    to nie ma sensu. Bóg nie jest dobry dla niektórych (to nie jest wątek osobisty) 

  • no i co żeby zaprogramował? Informatyk programuje komputer i działa.
    Na co ta wolna wola? Żeby czynić zło. Absurd.
    Podziękowali 1Milagro
  • chciał żeby go ludzie kochali, skoro jest samowystarczalny mógł się sam kochać albo stworzyć kilka osób a nie miliardy w dodatku wybierających zło, nie to nie ma sensu naprawdę. Po co tyle cierpienia - to jest chore!!!
    Podziękowali 1Milagro
  • edytowano październik 2018
    co to ma być do cholery tożycie doczesne, jakiś sprawdzian? Bóg jest wymagającym nauczycielem z metalową linijka i wali po łapach. A ci co się nacierpieli dostaną na końcu nagrodę pocieszenia.  No i jeszcze ich kaci mają szansę na miłosierdzie. Porąbane to wszystko i kupy się nie trzyma.
  • Człowiek jest chory, jest słaby i grzeszny. Dostał wolność, żeby mógł zobaczyć, że bez Stwórcy jedyne co umie, to perpetuować cierpienie.

    Jesteśmy pełni pychy i tylko upadając uczymy się, jak niewiele dobra umiemy stwarzać.

    Masz kryzys i nieco bluźnisz – Pana Boga to niedotknie, on wie, że chwilowo błądzisz.

    I nie, nie jestem nieczuła na cierpienia tego świata. Jest go ogrom i też mnie bardzo boli.

    Ale to my, ludzie, jestesmy jego autorami.

    I nie tylko ci inni. My też. Ja. Ty. Krzywdzimy najbliższych – złym słowem, spojrzeniem, niechęcią, egoizmem. Każdy grzech to grzech, choć jakaś tam gradacja jest.

    Walcz. Każdy odpowiada za swoje poletko.
    Podziękowali 3maliwiju Nika76 Katia
  • edytowano październik 2018
    nie może być dobry ten kto dopuszcza zło. A np. dla mnie jest dobry a ja jestem zły. TO jest bez sensu. Nie mówię że nie będę walczył i sobie odpuszczał, nie o to chodzi. Bóg pozwolił na zło i to jest głupie, bez sensu. Mógł sobie wybrać innych aktorów (nie autorów jak piszesz). AKTORÓW!
  • A Ty nie dopuszczasz zła?

    Nie pozwalasz czasami, by Twoje dzieci się sparzyły, bo inaczej nie dociera?

    Chciałbyś, aby Twoja żona była zaprogramowana na miłość do Ciebie?


  • @Prayboy czy mógłbyś nie edytować wpisów po tym, jak już Ci ktoś odpowiedział?
  • I nie, nie jesteśmy aktorami. Bylibyśmy nimi, gdyby było tak, jak chcesz – byśmy umieli czynić tylko dobro.

    Czujesz z jakiegoś powodu gniew – idź go wykrzycz (po cichu) w bocznej nawie kościoła, tu na forum nie uzyskasz obawiam się odpowiedzi, zwłaszcza, że nie czytasz uważnie, bo oślepia Cię właśnie ten gniew.
    Podziękowali 1maliwiju
  • @Prayboy przez 27 lat cicho znosiłam krzywdy, starałam się żyć tak jak mnie uczono zgodnie z nauką kościoła,modliłam się prosząc Boga o pomoc; moje dzieci odeszły z kościoła (to nie może być prawdą skoro pozwala na to co się dzieje tak powiedziały ) pewnego dnia kropla goryczy przepełniła czarę i  przyjęłam wyciągniętą do mnie pomocną dłoń.....od trzech lat jestem szczęśliwa ....wiem ... to nie będzie zrozumiane, że nie chcę dłużej być męczennicą i pozwalać się biczować. Pan Jezus strasznie cierpiał ale tylko dobę a nie tyle lat.
    Podziękowali 3Leli Kobieta Milagro
  • @Prayboy , porozmawiaj z Bogiem, zapytaj Go, serio. Tylko na modlitwie cokolwiek nam się rozjaśnia.
    Podziękowali 2Mle ewaklara
  • edytowano październik 2018
    Skoro to wątek dla bluźnierców to się odważę.
    Otóż uważam,że...cierpienie wcale nie pochodzi od Boga.
    Cierpienie pochodzi od szatana.
    Po to żeby nas od Boga odciągnąć,żebyśmy Bogu złorzeczyli,mieli do Niego pretensje,
    żeby nienawiść nas zaślepiła na zawsze.
    Jedyne co Bóg ma wspólnego z cierpieniem to współtowarzyszenie ciepiącemu.
    Podziękowali 4Gosia5 Nika76 September Katia
  • Salvifici doloris JPII pięknie odpowiada na te dylematy
    Podziękowali 1Malena
  • To ja przy okazji tego wątku zapytam, czy ktoś wie, jak się w teologii tłumaczy choroby i błędy natury (błędy genetyczne)?

    Dlaczego doskonały, wszechmogący i dobry Bóg stworzył niedoskonały świat? Bo skoro świat jest daleki od doskonałości, a Bóg dobry, to może nie wszechmogący i nie "potrafił" stworzyć lepszego? Czy nie chciał? Tylko wtedy nie jest dobry. Czy szatan "popsuł" ten świat? - zatem ma większą moc od Boga?

    Są oczywiście różne wyjaśnienia, ale dla mnie dają więcej pytań niż odpowiedzi. Jest oczywiście wątek grzechu pierworodnego (czy miał "zepsuć" początkowo doskonałe organizmy ludzi i zwierząt, czyniąc je podatnymi na choroby?), jest wątek o jakimś dobru wynikającym ze zła/cierpienia (to jest mocno dyskusyjne, ale też tyczy się tylko ludzi - po co cierpi np. sarna skoro nawet nie dotyczy jej moralność i nie może z tego wyniknąć żadne dobro?).

    To żadna prowokacja - ale poważne pytanie.
  • A nie jest tak, że świat stworzony przez Boga był dobry (Raj), ale człowiek wybrał zło (grzech pierworodny) i konsekwencją tego wyboru są wszystkie choroby i nieszczęścia?
  • Człowiek "zepsułby" naturę swoim wyborem? Czyli stworzył zło psujące cały doskonały świat (w tym DNA zwierząt i działanie sił natury - susze, pioruny, tornada)? Miał aż tak wielką moc? Zło ma aż tak wielką moc?
    Podziękowali 2Nika76 Milagro
  • Zacznijmy od tego że jeśli rozpatrujemy sens istnienia Boga , cierpienia, doświadczanego zła tylko na płaszczyźnie doczesnego życia to trudno znaleźć w tym sens. 

    Druga rzecz niestety często gubi nas pokusa zrozumienia Boga, albo nawet poprawiania Go.

    Tak naprawdę do czasu wygnania Adam i Ewy z raju nikt nie obiecywał że tu będzie dobrze. 


  • joanna_1991 powiedział(a):
    Człowiek "zepsułby" naturę swoim wyborem? Czyli stworzył zło psujące cały doskonały świat (w tym DNA zwierząt i działanie sił natury - susze, pioruny, tornada)? Miał aż tak wielką moc? Zło ma aż tak wielką moc?
    Niektórzy widza w kataklizmach naturalnych kary Boże. Czytałam jakieś interpretacje np ze huragan w Nowym Orleanie, ze to kara za wodoo, rozpustę i inne grzechy tamtejszego społeczeństwa.
    dla mnie takie teorie są mocno dyskusyjne. 
    Podziękowali 1joanna_1991
  • maliwiju powiedział(a):

    Druga rzecz niestety często gubi nas pokusa zrozumienia Boga


    !
  • Kiedyś miałam żal do Adama i Ewy że wszystko spieprzyli że byłoby tak fajnie. Ale dotarło do mnie że ja i każdy z nas jest Ewą i Adamem gdy świadomie wybiera choćby malutkie niepozorne zło, za każdym razem zrywamy to jabłko.


    Bóg dopuszcza cierpienie a czasem nawet je zsyła , najprostszy przykład to stygmaty.
    Czasami wie że trudne doświadczenia są jedyną drogą która nas do niego doprowadzi.
    Tak jak kochający rodzic wbrew woli swojego dziecka zadaje mu cierpienie np robiąc zastrzyki i pomimo że dziecko bardzo prosi i nie rozumie czemu rodzic nie wysłuchuje próśb, nie odstępuje od leczenia bo wie że to dla jego dobra tak Bóg wie ,że czasami trzeba nam zadać ból bo wie, że to nas doprowadzi do zbawienia.


    A co do zła które ludzie sobie wyrządzają, to tak jak dzieci które się krzywdzą czy rodzic zabije jedno aby drugie było szczęśliwsze?  Każdy człowiek dla Boga jest nieskończenie cenny, jakie musi być cierpienie Boga gdy ludzie wybierają i wyrządzają zło.
    On troszczy się o każdego, każdemu daje wybór i szansę , czasem jest to związane z cierpieniem, ale ostatecznie jesteśmy tu tylko chwilę.




  • @Paprotka nie wiem na ile znasz Ewangelię, ale Chrystus to wyjaśnił. W kataklizmach giną i dobrzy, i źli.

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: «Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził».
    A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;
    tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
    Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?
    I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
    Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.

    (Mt 5, 43-48)
    Podziękowali 2maliwiju Katia
  • joanna_1991 powiedział(a):
    Człowiek "zepsułby" naturę swoim wyborem? Czyli stworzył zło psujące cały doskonały świat (w tym DNA zwierząt i działanie sił natury - susze, pioruny, tornada)? Miał aż tak wielką moc? Zło ma aż tak wielką moc?
    A czemu nie. Człowiek przez wieki niszczy świat.
    Podziękowali 2camille Katia
  • Z moralnego punktu widzenia i z punktu widzenia natury, susza, tornado czy powódź jest zjawiskiem moralnie neutralnym. Jest też, w oderwaniu od naszych ludzkich lęków, zjawiskiem pięknym.
  • Staje się zagrożeniem tylko w obliczu naszego ziemskiego lęku przed utratą czegoś.

    Ale wiem, że może być ciężko tak to rozumieć.
    Podziękowali 3maliwiju Rogalikowa Katia
  • pustynny_wiatr powiedział(a):
    Z moralnego punktu widzenia i z punktu widzenia natury, susza, tornado czy powódź jest zjawiskiem moralnie neutralnym. Jest też, w oderwaniu od naszych ludzkich lęków, zjawiskiem pięknym.
    Bardzo ciekawe nigdy tego tak nie rozpatrywałam.
    Podziękowali 3E.milia OlaOdPawla Milagro
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.