Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

SZCZEPIENIA czyli rosyjska ruletka

1141142144146147222

Komentarz

  • edytowano październik 2018
    Monia M_Monia powiedział(a):
    Tak brzmi tytuł ale równie może brzmieć. Nieszczepienie czyli rosyjska ruletka. Albo Nieszczepienie puszczanie dzieci na czerwonym świetle. 
    Dla mnie Nieszczepienie zdrowych dzieci nie powinno być dopuszczone z uwagi na rodziców dzieci chorych, które mogą mieć odroczone szczepienia ale takze ochronę, a będą ja miały tylko wtedy gdy większość dzieci będzie zaszczepiona
    Ale skąd można wiedzieć że nasze dziecko jest zdrowe.Sama pisałaś że mnóstwo chorób pojawia się później .To w sumie tak na logike nie wiem czy moje dziecko jest zdrowe a szczepi się dzieci zdrowe to czekam kilka dobrych lat czy te choroby się pojawią czy nie.(te o których pisałaś min padaczka itp)
  • edytowano październik 2018
    Błagam cię Monia .pierwsze mówisz o szczepieniu dzieci zdrowych a potem chorych a może jeszcze eutanazja .Przepraszam ale Ciebie nic nie przekona .Jak chcesz to całą swoją rodzinę wyszczep na wszystko będziecie pod pełną ochroną.Bo wiesz dorośli też powinni się doszczepiać bo jesteś też zagrożeniem
  • Taaa znajomy lekarz zgłosił Odrę poszczepienna jako NOP i nie chcieli przyjąć zgłoszenia pytając na jakiej podstawie on twierdzi ze to poszczepienna? ( dziecko zachorowało kilka dni po szczepieniu na Odrę) No głupków z nas robią. 


    Podziękowali 1Katina
  • @M_Monia wybacz ale jesteś stronnicza- rodzicom nie wierzysz bo sobie coś wydumali i wymyślili A lekarzom naiwnie wierzysz, znaczy się nie lekarzom tylko medycynie jak piszesz. Tyle że o medycynie mówią lekarze. A dodatkowo przyjrzyj się młodym lekarzom dopiero po studiach - ilu z nich uczyło się o nopach ? Na filmie pt "po pierwsze nie szkodzić" wypowiada się lekarka, taka koło 50 - mówi wyraźnie, że oni na studiach uczą się tylko o tym że szczepionka są potrzebne i bezpieczne, o kalendarzu szczepien. O Nopach ich nie uczą. Jak dziecko po sczepieniu zachowuje na astmę to lekarz nie łączy tego ze szczepienie tylko leczy się astmę. Jak zaczyna po szczepieniu chorować i dostaje zapalenia płuc to leczy się zapalenie płuc A nie wiąże się tego że szcsepieniem. I tak dalej...
    A dodatkowo jak można od lekarzy usłyszeć prawdę  jesli oni odgórnie mają przykazanie aby nie mówić źle o szczepieniach? Ile kasy firmy farmaceutyczne wydają na sponsoring dla lekarzy, pielęgniarek? To nie są tajne informacje, można o nich w necie przeczytać, ostatnio jakis raport o sponsorowaniu m.in polskiego towarzystwa pediatrycznego przez GKS oraz innych towarzystw i fundacji związanych ze służbą zdrowia był na tapecie. Kupa kasy na kontrolę - to jak lekarze czy pielęgniarki mają mówić prawdę? 
  • @M_Monia, przerażasz mnie. Mama, która straciła dzieciątko jak może się wypowiadać z taką wyższością i pogardą o innych rodzicach, którzy stacili dzieci lub ich dzieci ciężko zachorowały? 
    Że się nie znają na swoim dziecku bo nie dostali papierka z czarno na białym że to po szczepionce?
    Naprawdę czasami mam ochotę zacytować klasyka "straciłaś okazję żeby siedzieć cicho"
    Podziękowali 1MAFJa
  • Dopatrzylam - na fejsie ten raport krążył- raport przejrzystości się nazywał, aż 2016 i 2017 roku. O kasie która GSK wyłożył na różne oddziały i towarzystwa- nie mogę skopiować bo z telefonu piszę.
    Podziękowali 1Malia
  • A docierają do Ciebie wygrane procesy rodziców we Włoszech gdzie sąd uznał już kilka razy ze wina autyzmu leży w szczepieniach?
    Podziękowali 1Malia
  • M_Monia powiedział(a):
    Jeszcze jedna rzecz. Jak wytłumaczyć że kiedyś była wysoka umieralnosc dzieci z powodu wirusów a teraz jest niska? Czy wirusy przestały być niebezpieczne więc można przestać szczepić wszystkie dzieci. Po prostu wycofać wszelkie szczepionki?
    A jak wytłumaczyć, że kiedyś była duża umieralność na tyfus, dżumę, cholerę, trąd, czy szkarlatynę, a obecnie, mimo braku szczepień przeciw tym chorobom, jakoś nie słychać ani o licznych przypadkach, ani o z gonach z powodu tych chorób?
  • @annabe , przy większym ataku większa mobilizacja :/
  • Prawybory moje trojaczki jak pisałam były zmuszone do szczepienia 5w1 bo to dobrodziejstwo dla wcześniaków refundowane czyt. Obowiązkowe. Pytam o to co lepsze bo na logikę jeśli i tak wala w dzieci 3 wkłucia naraz na 5 chorób to wydaje się ze w 1 szczepionce 5w1 może być  mniej tego całego syfu substancji konserwujących etc. Ale to tylko takie dywagacje na zdrowy chłopski rozum dlatego pytam wniknietych w temat 
  • Dla mnie szczepienie to rosyjska ruletka oczywiście po każdym może być nop.Ale jeżeli zaczełabym szczepienie to żadne 5w1 ani 6w1 za bardzo obciążają organizm.Dtp na nfz jest z pełnokomórkowym krztuścem więc na wstępie odpada.Próbowałabym zdobyć. Dtpa. zawiera bezkomórkowy krztusiec.
    .i na każdej wizycie tylko jedno wkłucie (zawsze w razie nop. wiemy jaka szczepionka zaszkodziła)odstepy minimum 6-8 tygodni. Noi najlepiej jak dziecko jest troche starsze chociaż 6 miesięcy. Ja nie szczepie ale taki plan wydaje mi się najsensowniejszy jakbym musiała szczepić.



    Podziękowali 1annabe
  • Jak będzie zakaz przyjmowania nieszczepionych do przedszkola to powstaną przedszkola dla nieszczepionych i w naturalny sposób utworzy się grupa kontrolna. Będzie można porównać stan zdrowia obu grup. Może to dobry pomysł...
  • Monia, czy Ty rozumiesz to, co sama piszesz? Pasożytnictwo immunologiczne? Przecież tu wystarczy trochę rzeczy połączy i widać, że to naciągane na maksa. Bezkrytycznie powielasz to, co czytasz na stronach finansowanych przez firmy farmaceutyczne. Bo wiadomo, niezaszczepione dziecko zagraża wszem i wobec, ale ci dorośli, z nieaktualnymi od lat szczepieniami, to absolutnie nie są zagrożeniem. Te wszystkie panie w przedszkolu, lekarze, pielęgniarki, matki, sąsiedzi etc.
  • Przecież ten zaszczepiony to bezpieczny jak nic. W końcu tak koncerny prawią. Tylko trochę głupio, jak potem te szczepione chorują na krztusiec np.
  • Albo znajomy chłopiec jako ostatni zaraził się kiedyś ospą - najpierw my, potem dzieci koleżanki i on na koniec od nich. On jedyny był szczepiony, ospę zniósł najgorzej ze wszystkich dzieci! 
  • @M_Monia szczepienia Twoje z dzieciństwa dawno straciły ważność. A druga rzecz - szczepienia nie dają 100% pewności że się nie zachoruje. Więc jak tytuk watka wskazuje - nie dość że można jak w rosyjskiej ruletce  dostać po szczepieniu NOP i dodatkowo zachorować na chorobę na która się zaszczepilo. Za i jeszcze pozarazac innych. W USA jest w szpitalach zakaz wejścia dla ludzi którzy się szczepili.
  • @M_Monia - proszę, napisz mi, dlaczego, mimo braku szczepień, nie wraca cholera, trąd, dżuma? Dlaczego dzieci nie mrą z powodu szkarlatyny? Dlaczego z taką pewnością piszesz, że szczepienia miały największy udział w zwalczaniu chorób, skoro wiele chorób prawie znikło lub stało się niegroźnymi, mimo braku szczepionek przeciw nim?
    Podziękowali 3Katina Namorowa annabe
  • Ach szczepienie przeciw grypie.. u mojego męża w pracy kiedyś zafundowali. Zaszczepił się-on, dorosły,  silny facet, dostał poważnego NOP po tym szczepieniu. 

    Myslisz ze ktokolwiek, lekarz, zgłosił to? Ktoś zrobił z nim dokładny wywiad przed badaniem czy się na coś leczy? Jakby tak zgłaszali te nopy to by się okazało ze więcej szkody niż pożytku. 

    Jako 6 latek tez dostał NOP po szczepieniu. A niby już starsze dziecko. 
  • Serio, choroby się biorą z brudu? To z jakiegoś najnowszego podręcznika medycznego informacja?
    Do poronienia może doprowadzić bardzo wiele czynników patogennych. A trąbi się tylko o różyczce, bo przeciw temu akurat jest szczepionka.
    Podziękowali 2Hope Katia
  • Najbardziej odpowiedzialnie to nie zachodzić w ciążę jak dziecko chodzi do przedszkola ..najlepiej jak już się wyprowadzi ..wtedy na pewno żadnej zarazy nie przyniesie 
  • mader powiedział(a):
    Masz większą wiedzę w tym temacie więc przyjmuję. Pamiętałam że mutacje występują "po prostu", ale możliwe że szczepienia wpływają na wzrost tego zjawiska. Ciekawi mnie w sumie mechanizm genetyczny w takim razie.
    Mechanizm jest prosty: Tak, jak napisałaś, organizmy mutują nieustannie. Tylko jeśli mutacje są nieprzystosowawcze, to te zmutowane szybko giną. Jeśli więc mamy populację podatną na zakażenia bakterią X i ta bakteria się w tej populacji swobodnie rozmnaża i przenosi, to organizmy zmutowane zwykle są natychmiast wypierane przez te dobrze przystosowane niezmutowane i nie mają szans na to, by się rozmnożyć i rozpowszechnić. Sytuacja wygląda inaczej, gdy bakteria niezmutowana nie ma szans na sukces reprodukcyjny - np. są przeciw niej skuteczne antybiotyki lub potencjalni okoliczni nosiciele są odporni (nie ważne, czy to odporność wrodzona, czy nabyta, naturalna, czy sztuczna, czynna, czy bierna - chodzi tylko o barierę zapobiegającą rozwojowi infekcji). W takiej sytuacji organizm zmutowany, który pokona barierę (antybiotyk lub odporność) ma szanse na zajęcie niszy ekologicznej, którą jego niezmutowany protoplasta pozostawił wolną wskutek nieumiejątności poradzenia sobie z antybiotykiem lub odpornością. Jak się mutant rozpanoszy w jednym miejscu, to ma szanse przenieść się na inne osobniki, bo skuteczna dotychczas przeciw bakterii X obrona nie jest dla niego groźna.
    Reasumując: organizmy mutują niezależnie od tego, czy z nimi walczymy (antybiotykami, szczepionkami, higieną), czy nie. Problem polega na tym, czy mutanty będą w stanie się rozmnożyć i skutecznie konkurować z pierwotnymi szczepami. W warunkach komfortowych dla szczepu pierwotnego mutanty mają zwykle małe szanse przetrwania.
    Zdaje się, że skłonność do mutacji jest różna u różnych organizmów. W obrębie niektórych organizmów jest cała mnogość różnych typów, które mogą się ze sobą krzyżować - np. grypa, a inne mają dość stabilny genotyp i niewiele się zmieniają.

    I jak, wyjaśniłam cokolwiek?
    Podziękowali 2Malia Katia
  • edytowano październik 2018
    @M_Monia - w sprawie wujka, to chyba mylisz różyczkę ze świnką, która u mężczyzn często wiąże się z zapaleniem jąder. Nigdy nie słyszałam, żeby powikłaniem różyczki u mężczyzny była niepłodność. A różyczka wcale nie jest straszną chorobą. W ok. 2/3 - 3/4 przypadków przebiega bezobjawowo. Jeśli jest objawowa, to też nie przechodzi się jej ciężko. Groźna może być jedynie dla płodu na wczesnym etapie rozwoju. Dlatego rozsądnym by było pozwolić ją przechorować wszystkim dzieciom (przede wszystkim dziewczynkom), bo przechorowanie daje dożywotnią odporność. Każda dziewczynka, która w dzieciństwie chorowała na różyczkę jest bezpieczna, jeśli idzie o zakażenie w ciąży. Nie można tego powiedzieć o tych, które były w dzieciństwie zaszczepione, bo szczepienie daje ochronę na kilka, kilkanaście lat (przyjmuje się, że 7-8, choć ostatnio spotykam się z badaniami, gdzie piszą o 15-16 latach), a ostatnia dawka jest w kalendarzu w wieku 10 lat.
    Podziękowali 2Katina Katia
  • edytowano październik 2018
    M_Monia powiedział(a):
    Katarzyna tak niektóre choroby brały się, z braku higieny, możliwości odprowadzania ścieków i ludzie czesciej na nie zapadali z niedozywienia, braku witamyn a co za tym idzie gorszej odporności. Jeśli nie mam racji to odpowiedź Ty mi na swoje pytanie. 
    Upierałabym się jednak, że choroby są wywoływane przez wirusy, bakterie i grzyby. Uwarunkowania, o których wspominasz wiążą się z większą możliwością transmisji tych czynników chorobotwórczych oraz obniżoną naturalną odpornością, a przez to lepszymi warunkami do rozwoju infekcji.
    Skoro poprawa higieny mogła ograniczyć zachorowania na przenoszoną drogą fekalno-oralną cholerę, to czemu w przypadku przenoszonego tą samą drogą polio skuteczna jest tylko szczepionka?
    Podziękowali 3asiao Katia MagdaD
  • Agnicha powiedział(a):
    Monia a dlaczego szczepi sie na HPV tylko dziewczynki? Odpowiesz? 
    Tu akurat, chybione pytanie, bo producent zaleca, żeby szczepić wszystkich - i dziewczynki i chłopców. Tylko z oszczędności szczepi się wyłącznie dziewczynki.
    To tak całkiem poza dyskusją o skuteczności i sensowności tej szczepionki.
    Podziękowali 1Katia
  • Agnicha powiedział(a):
    Monia a dlaczego szczepi sie na HPV tylko dziewczynki? Odpowiesz? 
    Niestety chlopcow tez.
  • @Agnicha - no, jeśli zakładamy ochronne działanie szczepionki, to należy uznać szczepienie dziewczynek za dobry pomysł w warunkach niedoboru kasy na masowe szczepienia - konkretna zaszczepiona dziewczynka powinna się czuć bezpieczna. Żeby ta konkretna zaszczepiona dziewczynka mogła czuć się bezpieczna wskutek szczepienia chłopców, trzeba by było zaszczepić ich wszystkich. Oraz dorosłych mężczyzn, bo kto ją wie, tą dziewczynkę, z kim będzie miała pomysł się zadawać.

    W sprawie różyczki jeszcze ciekawostka. Tutaj taki całkiem naukowy artykuł, żadne tam antyszczepionkowe bzdury: Wysokinska T., Janaszek W., Bucholc B. i wsp.: The prevalence of antirubella antibodies in women of childbearing age in Poland. Vaccine, 2004; 22: 1899–1902.  Z artykułu wynika jasno, że mimo stosowanych masowo od 1989 roku szczepień przeciw różyczce (a może właśnie dzięki nim?) w latach 2000-2002 16-21% polskich kobiet w wieku reprodukcyjnym nie miało poziomu przeciwciał uznawanego za zabezpieczający przed różyczką. Jak dla mnie, o kant d... można rozbić taką profilaktykę.
    Podziękowali 1Malia
  • Akurat szczepienie p/różyczce (nie koniecznie MMR) 19-latek to by mogło być sensowne. Tylko sugerowałabym dać im za młodu spokój i w wieku 19 lat szczepić tylko te, które nie przechorowały w dzieciństwie i nie mają przeciwciał.
  • Jeszcze niech grypę co sezon wsadzą do kalendarza. Jest nadzieja, że wtedy się ludzie przeckną wreszcie...
    Podziękowali 2MAFJa Malia
  • Jeszcze trochę mniej egzotycznych można wprowadzić, zanim komuś przyjdzie do głowy szczepić przeciw dżumie i ospie prawdziwej (która od 1980 jest uznana za wyeradykowaną na całym świecie).
    Podziękowali 1Malia
  • @Agnicha - tylko co jej po tych dowodach? W najlepszym razie może je w szufladzie trzymać :( Toż nikt liczący się jej tego nie opublikuje. A jeśli ktoś opublikuje, to szybko zrobią z kobiety wariatkę...
    Podziękowali 1Malia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.