Generalnie zdecydowanie za mało polityki jest w kazaniach. Kościół powinien wyraźnie wskazywać co jest w działaniach konkretnych partii dobre, a co złe. Z punktu widzenia wiary katolickiej.
Generalnie zdecydowanie za mało polityki jest w kazaniach. Kościół powinien wyraźnie wskazywać co jest w działaniach konkretnych partii dobre, a co złe. Z punktu widzenia wiary katolickiej.
U nas Wasserman była podczas kazania ostatnio odmieniona. Mój syn był oburzony, ja też. Tak wyraźne wskazywanie człowieka nie jest właściwe.
Katolicyzm kandydatki nie jest warunkiem wystarczającym, by była dobrym prezydentem miasta.
Lewica się ośmiesza, jak kiedyś komuna. Słyszałam, że Ks. Franciszka Blachnickiego zamknęli za "działalność społecznie użyteczną", a Ks. Popiełuszce podrzucali do mieszkania damską bieliznę. A teraz wierzą, że tłumy dziko pobiegną głosować na PiS, bo usłyszą kilka słów.
To był post do Eluni, że nie cierpi mieszania polityki do kościoła. Chciałam zaznaczyć że jest też odwrotnie i raczej Kościół chce mieć wpływ na politykę.
Ksiądz nie ma prawa nauczać że katolik nie może popierac aborcji i związków homoseksualnych. A działacz LGTB może założyć ugrupowanie które na promowaniu związków homo zbuduje cały swój program. I to jest poprawność polityczna.
Kościół będzie się mieszkał do polityki.i na odwrót, inaczej Kościół straciłby coś w rodzaju liczenia sie. Musiał by być mało znaczący tak jak jest w niektórych państwach. Lewica chce rozdziału polityki od Kościoła bo chce osłabić Kościół. To samo tyczy się szkolnictwa. Kto chce wyprowadzić religie że szkół?
Kościół będzie się mieszkał do polityki.i na odwrót, inaczej Kościół straciłby coś w rodzaju liczenia sie. Musiał by być mało znaczący tak jak jest w niektórych państwach. Lewica chce rozdziału polityki od Kościoła bo chce osłabić Kościół. To samo tyczy się szkolnictwa. Kto chce wyprowadzić religie że szkół?
Większość znanych mi ludzi, w tym katolików wielodzietnych.
Może nie większość ale wielu wierzących doszło do wniosku , że wprowadzenie religii do szkół nie jest dobre dla rozwijania wiary u dzieci . W tym ja. A z drugiej strony -dzieci często mają tak wiele zajęć dodatkowych w grafiku , że dodatkowo religia po południu w salkach też może nie jest rozwiązaniem ...
Może nie większość ale wielu wierzących doszło do wniosku , że wprowadzenie religii do szkół nie jest dobre dla rozwijania wiary u dzieci . W tym ja. A z drugiej strony -dzieci często mają tak wiele zajęć dodatkowych w grafiku , że dodatkowo religia po południu w salkach też może nie jest rozwiązaniem ...
Dla tych,którzy wierzą, taka drobna niedogodność nie powinna być problemem.
Ja też się nie zdziwiłam, ale z innych powodów. Zwyczajnie ludzie mając do wyboru spokojnego, dobrze wykształconego, proeuropejskiego Trzaskowskiego i przebranego w garniak "dresiarza" Jakiego zwyczajnie uważali, że wybór jest oczywisty Na prowincji może Jaki był miał szansę, jakby stał 18 godzin dziennie, serwując kawę i darmową kiełbasę ale w stolicy to nie przejdzie
Poza tym duże miasta generalnie są bardzo przeciwne Pis. U mnie też przegrał z kretesem, kandydatka opozycji aż 70%.
Komentarz
Ci którzy słuchają psalmów, to wiedzą. Kto nie słucha, nie dotyczy go.
Katolicyzm kandydatki nie jest warunkiem wystarczającym, by była dobrym prezydentem miasta.
To samo tyczy się szkolnictwa. Kto chce wyprowadzić religie że szkół?
Poza tym duże miasta generalnie są bardzo przeciwne Pis. U mnie też przegrał z kretesem, kandydatka opozycji aż 70%.