Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Uzależnienie od telefonu

edytowano listopad 2018 w Ogólna
17-nastolatek nie wypuszczający smartfona z ręki
CO robić. 

«13456

Komentarz

  • Co robić, podczepiam się...
    Podziękowali 1Prayboy
  • edytowano listopad 2018
    Oczywiście to tylko objaw - przyczyna jest gdzie indziej, sam o tym mówi zresztą wiem o tym

    ma to wpływ na pogorszenie wyników w nauce, sposób spędzania wolnego czasu, brak zainteresowań czymkolwiek innym, problem jest duży. 
  • UlaUla
    edytowano listopad 2018
    Ja jak sie wscieknę to rekwiruję. Ale u nas własnie sytuacja troche sie rozwiązała, bo ostatnio stlukł szybkę i na razie nie ma nowego :)
    Rekwiruję w weekendy, jesli widze, ze znowu robi się problem. 
    Mozna tez wymienić na cegłe catepillara 
    https://www.euro.com.pl/telefony-komorkowe/cat-b30.bhtml
    - nie stłucze się, gwóźdz mozna przybić ;)
  • nie nie, nie ma możliwości rekwirowania, wtedy jest złość albo stupor kompletny poza tym to jest doraźne rozwiązanie, zabierzesz alkoholikowi butelkę to kupi sobie w sklepie, zabierać to można 10, 13 latkowi
  • zauważyłem że uzależnienie od elektroniki jest tak samo silne jak od substancji psychoaktywnych, tym gorsze że nie wywołuje widocznych spustoszeń w organizmie, bezradność kompletna. Rekwirowanie nic nie daje.
    Podziękowali 3Joannna Rogalikowa Aniuszka
  • @Prayboy - uwierz mi - jest obraza itp. ale mozna zarekwirowac i 17-sto latkowi. GOrzej, jak ma już 18-scie, choc i wtedy - kto płaci rachunki za telefon?? poza tym - kupa zajeć dodatkowych , to nie ma czasu na głupoty z telefonu. Moi maja codziennie trening, młodsi nie maja komórek , ale maja zajęcia w Pałacu Młodziezy. 
    Podziękowali 3kiwi Isako Katia
  • edytowano listopad 2018
    no i jakie to rozwiązanie. Doraźne czyli żadne. Poza tym to jest nie takie proste bo np. potrafi pojechać na 3 dni bez telefonu na rekolekcje, albo na 2 tyg. bez telefonu i nie ma problemu. Ale na co dzień - 24/h telefon. Nie rozumiem tego. 
  • Poza tym - ja mam np. raporty tygodniowe aktywnosći ich komórek, wiec wiem , czy to jest np. tylko godzina dziennie, co jeszcze ujdzie, jesli np. jada wtedy samochodem, czy na cos czekaja, czy robi sie np. 4 godziny i wtedy koniecznie trzeba zainterweniować. Wiadomo wtedy mniej wiecej jeszcze na jakie strony wchodzą. Jak w wynikach pojawiły sie cycki.pl, to potem cała rodzina miała używanie na delikwencie i więcej takich kwiatków u nikogo nie było.
    Podziękowali 2draconessa Katia
  • edytowano listopad 2018
    ale tu jest telefon 24/h najdalej 10 cm od dłoni, nie ma tylko podczas posiłków. Zabieranie kończyło się przemocą i szarpaniną. Chowanie powodowało zapadanie w stupor.
  • UlaUla
    edytowano listopad 2018
    A co w związku z tym zaniedbuje? Co ze stratami fizycznymi - bo albo troche przesadzasz, albo powinien miec juz początki kłopotów ze wzrokiem, kondycją itp. Zreszta jeśli problem jest bardzo poważny, to nikt tu ci nie doradzi - ja mam nastolatków + wiem, ze czasem nadużywaja komórek i wiem, co wtedy robię, ale aż takiego problemu u nas nie ma. W przypadku rekwirowania jest foch i złośc, ale nie ma czegoś takiego jak stupor, tylko sobie znajduja inne zajęcie. Komputery też im ograniczyłam, czyli w tej chwili maja na 5 chętnych jeden + jeden mały laptopik. Tutaj najwięcej przesiadywał najstarszy, już student, bo grał (gra) w sieciówki, ale teraz postanowił dorobic, zatrudnił sie dodatkowo na pół etatu w MDonaldzie i już nie ma tyle czasu i siły na rozrywki. 
    E - widze, ze dopisałeś, ze są straty - moze jednak psycholog?
  • edytowano listopad 2018
    akurat on też sobie dorabia, handluje odzieżą, i do tego też służy mu telefon, także sytuacja jest patowa. No i właśnie nie znajduje sobie innych zajęć po zarekwirowaniu. Co zaniedbuje? Relacje. Nie ma żadnych relacji z rodzeństwem ani z rówieśnikami. Z nikim się nie spotyka, nie wychodzi, nie utrzymuje żadnych kontaktów. Czasem - za pośrednictwem telefonu uda mu się nawiązać kontakt z jakąś koleżanką i nawet się z nią spotykać  lub rozmawiać. Odbierając mu telefon nie ma już nawet tego więc sytuacja nie do rozwiązania.
  • właśnie mój kupił sobie za swoje pieniądze, i to jest problem. Raz utopił go w zlewie ale po pół roku mu wysechł i znowu jazda. Druga nastolatka ma smartfona po mnie ale u niej nie ma żadnego problemu. Nie ma nawet maila nie mówiąc o fejsie czy innych. Pozostali mają telefonu emeryta bez internetu.
  • Zabierając mu telefon po pierwsze: likwiduję mu możliwość dorabiania sobie - a to jest akurat pozytywne. Po drugie: całkowicie likwiduję mu resztki szans na relacje z innymi. Pat kompletny.
  • moje dzieci tez mają problem z telefonem
    upominam, ale to niewiele zmienia

    modlę się więc usilnie, aby delikiwent znalazł sobie coś innego do roboty
    coś co odwróci uwagę, pozytywnie zmęczy...
    nakieruje na real

    syn pracuje na 1/8 etatu w Decathlonie (wcześniej trochę w Amazonie)
    próbuje hodować podłoża dla grzybów ( i jakieś grzyby w perspektywie), gromadzi "sprzęt", jeździ do specjalistycznych sklepów
    średnia nastolatka- konie i  wire craft 
    gromadzi koraliki, druciki, dopasowuje kolory, skręca drzewka, wisiorki  i potem obdarowuje wszystkich 
    to bardzo czasochłonne i wciągające ( czasem kosztem nauki), ale ja się cieszę 


  • U mnie też taki pat, ale ma jeszcze inne zainteresowania i wychodzi spotykać się normalnie, jednak bez komórki nie przeżyje...
  • Jakieś sensowne ograniczenia, np. ostatnie 15 minut każdej godziny . Dorośli też potrzebują ram czasowych na rożne rzeczy.
    Podziękowali 1Prayboy
  • bez komórki nie ma mowy, już się z tym pogodziłam
    ale patrząc na najstarszą już wiem, ze to mija
    studia, praktyki w szpitalu, konieczność przygotowania posiłków, zadbania o wszystkie codzienne sprawy
    czyli witamy w realnym życiu i komórka schodzi  na dalszy plan  :)
  • Joanna36 powiedział(a):
    Jakieś sensowne ograniczenia, np. ostatnie 15 minut każdej godziny . Dorośli też potrzebują ram czasowych na rożne rzeczy.
    o , to dobre
  • U nas nie mają komórek.  Tzn. Babcia dała biednym wnukom swoją starą,  ale gdy zauważyłam że wszystko inne przestaje się liczyć to zabrałam na zawsze. Muszą z tym żyć. Najstarszy ma 15 lat.
    Nie da się wygrać z komórką. Bez sensu uzerac się.  

    Moje dzieci mają dużo zajęć. A pracują fizycznie,  na początek.  To moim zdaniem ważne,  by chłopcy fizycznie pracowali, a nie z telefonem w ręku.
  • Prayboy powiedział(a):
    17-nastolatek nie wypuszczający smartfona z ręki
    CO robić. 

    Kup mu tablet. Poważnie. Sr@jfon psuje wzrok, jest za mały. Lepiej tak z 10'' :mrgreen: 

  • mamy 2 laptopy, on nie chce laptopa tableta bo nie wsadzi go do kieszeni i nie ucieknie, tablet łatwiej odebrać

    Monira - praca fizyczna czyli? Bo nie chodzi chyba o sprzątanie zresztą sprząta. Chodził na boks ale przestał. Biega
    Podziękowali 1Isako
  • Poważnie. Okulista mi powiedział.
    Podziękowali 1Prayboy
  • to prawda, mi bardzo siadł wzrok od telefonu teraz unikam
  • W ciągu roku dorabiaja w warsztacie szwagierki przy organach - mają taką możliwość i z niej z radością korzystamy.  Ignacy w wakacje, po obozie harcerskim pracuje ( mam nadzieję)  też u mamysary i Przemka w gospodarstwie.  W tym roku już Antka chcemy wysłać. I ma dodatkowo dwa tygodnie z orkiestrą we Włoszech.  Trudno,  widzę,  że oni muszą być stałe zajęci. Dlatego szukam im zajęć.  
    Biegają też wieczorem z tatą po 7 km, muszą się ruszać. Wiadomo, zawsze wybiorą to co łatwiejsze. Trzeba ich zahartowac .
    Podziękowali 3Rogalikowa Felicyta Isako
  • edytowano listopad 2018
    Ja właśnie kupiłem żonie tableta typu Amazon/Fire 10.1'' bo za dużo korzystała z telefonu. Mniej intuicyjny od Androida ale nie zawirusowuje się. I taniej.
  • Okulista mówił 40minut w małym ekranie to maks, potem się ślepnie, to jak ograniczy do tych kwadransów to się przyzwyczai że trzeba streszczać sprawy bo jest limit i nie będzie ślęczał.
  • a jak zrobić, zeby delikwent chciał współpracować?
  • Rozładowanie towaru w sklepach, MDonald,  to też praca fizyczna. 
  • Uwazam, ze w przypadku uzaleznionego nastolatka, te ostatnie 15 minut godziny nie rozwiaze problemu, bo zamiast się skupic na czyms pozytecznym, bedzie "polowal" i czekal na te kazde 15 minut. To za bardzo rozkojarzy. Chyba lepiej wyznaczyc jakas konkretna porę dnia ii wtedy korzysta kto chętny, potem koniec i powrot do obowiazkow czy innych zajęć. 
    Podziękowali 2Prayboy Aniuszka
  • Monira powiedział(a):
    Rozładowanie towaru w sklepach, MDonald,  to też praca fizyczna. 

    no to właśnie go czeka niedługo
    jak nie zda matury (chociaż pewnie zda) to wyniki nie pozwolą mu na studia to właśnie go czeka. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.