Co robicie kiedy musicie iśc do pracy, budzisz dziecko żeby szło do szkoły, ono nie wstaje, leży dalej, musicie iśc do kuchni dalej szykować, nic nie daje to że nawet przestajecie być w kuchni stoicie nad nim ono nie wstaje nadal itd. Czy:
1) nadal je zwlekać z łóżka
2) olać i zostawić
wiek dziecka 9 lat
Komentarz
U dziecka mojej kumpeli działało
Nienawidzę wstawać rano i wybudzam sie ok pół godziny. Jesli z jakiegos powodu musze wstac na raz -dramat. Pół dnia z glowy
9-cio latek, chłopiec - u niego przymus powoduje zawieszenie, nie działa to niestety.
Natomiast odesłanie do łóżka za taki numer o 19.30 - brzmi nieźle! Tylko że i tak nei zaśnie. Więc to raczej jako kara.
Nie kara, tylko konsekwencja, która całkiem logicznie wynika z porannych problemów z wstawaniem. Miałabym w nosie, czy zaśnie, czy nie, byle od 19.30 leżał na baczność w łóżku i nie wyłaził.
tyle że on akurat chodzi najwcześniej - o 23.00
nie da. Dwa lata próbujemy
Czasem zdarza mi sie byc przy kompie o 20-22 , ale wiem,ze najlepiej jak dzieci widza,ze sama wszystko odkladam i sie po prostu klade.
z kolei dziewczyna (ta od włosów) jest ofiarą Kaczyńskiego - ilość nauki w 8 klasie plus szkoła muzyczna powoduje że non stop się uczy, po prostu się nie wyrabia
moja żona (lekarz) na 2 etatach) nie może wszystkiego odłożyć - chodzi spać o 1.30 i dzieci to widzą.
ja lecę na ryj razem z dziećmi o 23.30
raz na 7.10 raz na 8 , raz na 8.45 , raz na 10.40,
i to w różnych konfiguracjach, tzn. jeden na 8 to drugi na 7 a trzeci na 10.40 w tedy czwarty na 8.45 i potem na odwyrtkę
pierdolca można doastać moim zdaniem tu jest przyczyna główna, dzieci nie mają jednej wytycznej godziny, rozregulowany system dobowy, żona pracuje w systemie dyżurowy,, ja na 7.30 codziennie... tak już zostanie, wiec naprawdę nie wiem co robić