Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pieluchy wielorazowe

1356745

Komentarz

  • Dzięki Kasiu, czekam na doświadczone mamy.Marsjanko nie ukrywam, że czekam na
    Twój wpis.
  • cd poprzedniego merytorycznego

    - tzw. formowanki
    materiał to bawełna, frottee (z reguły ok. 80% bawełny i reszta poliestru), mieszanka konopna czy bambusowa (bardziej chłonne).
    Zapinane z przodu na nappy nippa (to to, co pokazała Katarzyna, osobiście za leniwa na tę akrobatykę jestem i unikam), rzepy albo napy.
    Do takiej pieluchy z reguły potrzebujesz dodatkowego wkładu chłonnego (właściwie do wszystkich, wiec gdzieś na końcu napiszę swoje uwagi) i otulacza. Otulacz potrzebny, bo inaczej musiałoby być strasznie dużo warstw materiału. Otulacz może byc bardzo naturalny - wełniany (uwaga praktyczna - sfilcowany lepszy, więc niektórzy celowo kupują ptulacze tylko używane) albo PULowy (pul to skrót od jerseyu poliestrowego z warstwą poliuretanu).
    Przykładowy otulacz pulowy
    1641007.jpg
    To Popolini (w Anglii mother ease), fajne są jeszcze np. imse wimse oraz kushies.
    PUL w odróżnieniu od ceraty oddycha, dlatego nie powoduje nic złego.

    zalety
    - cena
    - natura, ekologia, też w przypadku dzieci, które nie toleruja sztucznych materiałow na pupie
    - dobre w fazie odpieluchowania (dziecko odczuwając po pierwsze dyskomfort, a po drugie korelację siusiu=mokro, szybciej przestaje robić w pieluchę)

    wady
    - wolno schną
    - dość duży kuper sie robi, dziecko, które staje się mobilne, może nie lubić
    - szczęśliwego tatusia trzeba przeszkolić, żeby chciał się w to bawić

    - AIO (all in one)
    pielucha, gdzie otulacz pulowy jest wszyty jako zewnętrzna warstwa. Zaleta w stosunku do formowanki - szybciej, łatwiej ubierasz. Popolino, kushies, Imse, happy heinis takie np. mają.

    - kieszonki (pocket nappy za małą/diaper za wielką wodą)
    Warstwa od pupy to microfleece, minipolarek. Tkanina podobna do cienkiego polaru, mmikrowłókno, lekko rozciągliwe. Zbiera wilgoć do środka (pupa sucha jak w pampersie). Od zewnątrz pul. Na szyciowych forach spotkałam się jeszcze z opcja na mikrofleece dać polar, ale to raczej rzadkość.
    Kieszonka to wycięcie (z reguły z tyłu, w ramach eksperymntów szyciowych widziałam też inne warianty, ale trzymajmy się tego pierwszego wariantu), tworzące taka własnie kieszonkę, gdzie wkłada się wkład chłonny.
    Tu dobra ilustracja
    details-sm.jpg
    Przy okazji, duże rozmiary tej firmy (mommys touch) to chyba jedne z największych pieluch na rynku, można bezproblemowo dać prawie trzylatkowi na noc.

    zalety
    - bardzo szybka, wygodna w obsłudze (jak pampers), to zrobi bezproblemowo każdy, tata, babcia, niania itd.
    - mało materiału na pupie, dziecię nie ma wypchanego kupra
    - bardzo szybko schnie
    - jeżeli dziecko źle reaguje na wilgoć, to tu nie ma problemu, bo mikrofleece dobrze izoluje

    wady
    - cena
    - nic dla miłośników maksymalnej natury (to tworzywa hi tech)
    - jeżeli pielucha wielorazowa ma służyc dziecku do obrzydzenia pieluch jako takich, to lepiej wziąć takie, w których odczuwa wilgoc (korelacja siusiu=mokro i nieprzyjemnie)

    Generalnie, dla większych dzieci uważam, że najlepsze są kieszonki, dla maluszków można system mieszany. moja prywatna opinia (ilu uzytkowników, tyle opinii, prawda?), każdy ma swoje priorytety.

    Wkłady chłonne
    jeżeli pieluszka ma działac bez wkladu, to musiałaby być bardzo gruba (wiele warstw materiału, żeby miało w co wsiąkać) , co się przełoży na objętość i schnięcie. Dlatego wkłady. Osobiście polecam takie z konopiami lub bambusem, najlepiej chłoną. Maleństwu starcza też małe bawełniane. Jak ktoś ma jakąs podstawową umiejętność szycia, to można kupić np. bambus na metry i zrobić wkłady samemu, wyjdzie taniej niż gotowe. Mam ulubion konopne, jakiejs fińskiej firmy (Marsjanka, masz pamięc do nazw? Bo mi wypadło z pamięci, a dzieci juz spią, nie będę im grasować po pokoju). Imse też są dobre, mam taką juz strasznie starą frottee, super jest i dobra byłaby jako wzor do szycia, ma bardzo dobry kształt.

    Co z kupą?
    Apetycznie, no ale życie samo. Papierki (Marsjanka??? Nie kupowałam nigdy w PL, więc mi terminologii brakuje). Kupuje się je na rolki bądź pudełka. Tylko osiusiane można zresztą wyprac i wykorzystać ponownie. Papierek na pieluszkę i dopiero zawijamy dziecko. Jak zrobi kupę, papierek do kibla i spłukać (jest biodegradowalny). Chroni pieluchę przed koniecznościa dopierania resztek kupy.

    Czy śmierdzi?
    No cóż, nikt pieluch nie będzie prać od razu, bo wyszłoby parę prań dziennie. Więc cuda dziala olejek herbaciany, naturalny neutralizator zapaszków wszelakich.

    Odnośnie prania
    Zaleca się nie uzywać zmiękczacza.
    I patrzcie na konkretne pieluchy, np.Chińczycy zalali ebay pieluchami po powiedzmy 2-3 eur. Super, tylko przepis prania maja na 30 stopni. Ja bym się nie odważyła, bo bym się bała, że coś ciekawego wyhoduję. Normalnie kieszonki bez problemu wytrzymuja 60 st. (jak trzeba, to dawałam na więcej), bawełna czy inne naturalne mogą być gotowane

    Rozmiary
    Bo bym zapomniała.
    Opcja pierwsza - kupujemy 2-3 komplety rozmiarowe.
    Opcja druga - kupujemy pieluszki regulowane (opisywane jako from birth to potty). Maja z przodu system 3 rzędów napów i tym się je reguluje. Przy czym dla noworodka z reguły za duże (wszystkie znane mi osoby używające tak twierdziły, ja zaczęłam wielorazówek uzywać jak młody miał ze dwa-trzy mies., więc już podrośnięty był). niektóre też się robią przyciasne na końcówce (młody lubi sobie siknąć w nocy, więc śpi ciągle w pieluszce, bo by spał w mokrej pościeli, Flip, BG, jeszcze parę innych są na styk, Mommys Touch pokochałam, bo są obszerne i maja szeroki pasek biodrowy z zapięciami).

    jak czegoś zapomniałam, to dopiszę, bo nikt nie przeczyta jeszcze dłuższego wywodu. a i ten pewnie odstrasza
    :tooth:

    Marsjanko, popraw mnie proszę, jak coś zmyliłam w terminologii czy coś.
  • Ja powoli mysle o wielorazowkach,zobaczymy.Za to chustami jestem zarazona
    Od dawna.Teraz chce sprzedac dluga niebieska Storche(niemiecka),mysle o pawiach,zobaczymy jak to bedzie:-)
  • @Katarzyna
    Napisałam właśnie, że wybranie systemu to kwestia gustu, priorytetów i preferencji osobniczych. odstraszać od prefoldów tylko z powodu, że jestem mega wygodnicka, nie chciałam. Mam niestety gdzieś w głowie zakodowane, że się nie nadaję do prac manualnych (to kompletna bzdura, w ostatniej chwili się wycofałam z architektury wnętrz, czego do dzisiaj żałuję) i takie stwierdzenia są tego efektem. Poza tym to był mój pierwszy kontakt z wielorazówkami. Poszłam na takie zajęcia dla mam z niemowlętami i tam była pani, kompletna ekologiczna terrorystka (nie mam nic przeciwko ekologom, terrorystów nie toleruję tylko) i ona właśnie używała takich prefoldów. Ponieważ pani nie lubiłam, to i te prefoldy mi nie przypadły do gustu, na tyle, że mloda pampersowałam. Przy synu musiałam szukać czegoś innego, bo jego skóra pampka nie tolerowała. Znalazłam wielorazówki, częściowo robiłam z nim też EC (póki byłam w domu, to działało, potem poszedł do niani i oczywiście zapomniał,skutkiem czego potem się przyuczał do bezpieluchowego życia). W przypadku młodej użyłam formowanek (Lottis,imse, Popolini, takich zwykłych zupełnie) i dziecię się odpieluchowało po mniej więcej dwóch dniach, bo ją (perfekcjonistkę, jak już pisałam), mokra pupa obrzydzała. Także dziecko w wieku 19 mies. było odpieluchowane łącznie z nocą.

    @Arletta
    jeżeli tylko siusiu, to dobra na wyjścia jest pieluszka Flip z Bum Genius. Wtedy rzeczywiście tylko wkład wymieniasz. Przy innych mi znanych, trzeba wymienić całą, czyli, jak słusznie przypuszczałaś, woreczek.
  • [cite] Aga:[/cite]
    Napisałam właśnie, że wybranie systemu to kwestia gustu, priorytetów i preferencji osobniczych.
    Pełna zgoda! :bigsmile: Ale ja piszę tylko o tym, co znam, więc się nie będę mądrzyć o tych różnych nowoczesnych wynalazkach, bo ich nie wypróbowałam - wiem o tym tyle, co wyczytałam w necie, więc pozostawiam tu pole tym, co wypróbowali. Sama zachwalam tylko tetrówy, bo jestem do nich przekonana. Choć mam świadomość, że nie jest to rozwiązanie dla każdego.
    A otulacze wełniane były dla mnie odkryciem na miarę koła - zawsze chciałam trzymać dzieciaki w tetrze, tylko mi ta tetra przemiękała niezależnie od liczby warstw, a ceratki (jak to stosowały nasze mamy) ścierpieć nie byłam w stanie.
  • My mamy wklady bambusowe i tetre. Bambusowe nosila corka sikajac wiecej niz raz. Zmienialam co 3 godziny.
  • dziewczyny, wczoraj padłam o 21 - i mąż mi raportował rano "jakies dwie panie złożyły zamówienie w sklepie - ty je znasz?"

    chyba tak :)

    tylko kawę zrobię i piszę
  • całkowicie zgadzam się z dziewczynami, które napisały że wybór systemu to indywidualna sprawa gustu i preferencji

    dlatego odradzam kupowania na początek jakiś wielkich zestawów, bo jeśli okaże się że coś nam nie przypasuje to łatwo o zniechęcenie

    zupełnie szczerze polecam na "polowanie" na używane pieluszki na bazarkach pieluchowych na gazetowym forum "pieluszki wielorazowe" i na chusty.info (tam jest "mega-wypasiony" bazarek - ja w taki sposób kupiłam pół wyprawki pieluchowej dla Matyldy - resztę dokupiłam w sklepach netowych zamęczając pieluchującą przyjaciółkę (monicusa) - która przede wszystkim powtarzała "nie kupuj za dużo pieluch jednego rodzaju na początek" i miała rację :)

    dla noworodka - idealnie sprawdza się tetra - chociaż dzisiejsza tetra to nie to samo co kiedyś; prefoldy - czyli pieluszki przeszywane z kilku warstw materiału ; i ewentualnie muśliny (czyli coś jak dawna tetra)

    do tego rozmiarowe otulacze PUL w rozmiarze noworodkowym

    tego używałam i najbardziej mi pasowało

    do tego dokupiłam sobie dwie formowanki na noce czy dłuższe wyjścia, i wełniany otulacz a potem jeszcze gatki wełniane disany

    wełna jest rewelacyjna - zwłaszcza na noc (i na lato)
  • Kiedyś były tetrowe pieluchy , tylko na noc i na spacer się zakładało pampersa.
    I właśnie dzieci wychowane w tetrowych szybciej uczą się sikania do nocnika.
  • flipy polecam - zresztą już nawet czekam na dostawę :)

    ale nie od początku - flip to b. fajny uniwersalny otulacz, ale one size - i na początku będzie za duży, przynajmniej dopóki maluch nie dobije do 5 kg
  • Aga,

    fińska firma... Muskut?
  • Nie, Babyidea (własnie sprawdziłam). A swoja drogą, to zboczenie, przychodzę do domu i zanim kawę zrobię (a mam 4. dzień fazy uderzeniowej diety dukana i bez kawy mnie nie ma), to sprawdzam, co w temacie sikania:bigsmile:
    Co do tych dużych zestawów, to się zgadzam. Ja kupowałam małe, ale pamiętam, że np. miałam kilka Lotties i on mi się przydaly tylko do odpieluchowania starszej, z synem były zupełnie niekompatybilne, pozbyłam się ich. Jakbym ich miała 20, to bym się wściekła. Poza tym, jak się kupuje małe zestawy, czy pojedyncze pieluchy, to można wiele różnych wypróbować, potem się znajduje coś ulubionego i można juz świadomie dokupić konkretne.
    Flipy też polecam (chyba nawet pisałam wyżej o nich). To są pieluchy tej samej firmy co Bum Genius, też są ok.
    I bazarki pieluchowe jak najbardziej. Ile ja kupiłam na ebayu! A dzisiaj posłałam do Berlina wełniany otulacz Popolino, świetny był i jeszcze go sfilcowałam idealnie. Jakby tu temat wypłynął wcześniej, to bym dała znać, że miałam niepotrzebny, a tak w niedzielę się aukcja skończyła.
  • Ja próbowałam, ale Zosia dostaje na tetrówkach solidnych odparzeń. Kupiłam dwie polskie bawełniane formowane, fajnie leżą ale strasznie namakają. Może się przy następnym maleństwie zaopatrzę, bo na razie jednak jeszcze pampersy wydają mi się wygodniejsze i mniej uciążliwe dla Zośki. Klara sika do nocnika, więc mam ją z głowy z wyjątkiem nocy i wyjazdów w sprawach urzędowo marketowych.
  • A ja proszę jeszcze raz, może uda mi się przebić przez ta wymianę doświadczeń :bigsmile:

    Czy możecie napisać jakie są zalety używania pieluch wielorazowych? (waszym zdaniem, co dla Was jest ważne)

    Czyli: używam wielorazówek a nie pampersów, bo ....
  • Flip jest super! Tez polecam!!!

    Bo sa naturalne, oszczedne i sliczne :wink: i zdrowe dla dziecka.
  • A ja mam jeszcze pytanie o te orzechy - rozmumiem, ze nie uczulaja i mozna w nich prac ubranka dla noworodka? Jesli chodzi o nie dopieranie to np. Jelp tez nie dopiera, a pewnie znowu bede w nim prala, chyba, ze jest jakas alternatywa - czyli orzechy?
  • U nas orzechy nie bardzo sie sprawdzily. A Bialy jelen ?
  • Promama - racja, wielo są śliczne, oszczędne i naturalne

    bo nie muszę wynosić codziennie wiaderka pampków do śmietnika

    bo używając wielo nie muszę kupować i stosować żadnych kremów, maści, oliwek czy pudrów do pupy

    i nie spotka mnie już sytuacja typu "niedziela wieczór, ostatni pampek - co robić" :P
  • Aga,
    Flipy i Bumgeniusy bardzo nam pasują - ale tez przyznam się do osobistego świra - nie lubię mikrofibrowych wkładek - wolę wersję z bawełną organiczną

    tzn. mikrofibrę stosuję czasem w kieszonkach - ale nie bezpośrednio przy pupie


    Odrobinka,
    a w jakim wieku Zosia (ile waży?) - bo mogę Ci pożyczyć coś z naszego osobistego stosiku do potestowania - np. te kieszonki z bambusową frotką w środku


    a co do prania - przyznaję bez bicia, że ja nie jestem jakoś megaEKO w tym względzie
    tzn. testuję proszki które sprzedaję w sklepie i są OK - ale najczęściej piorę tym samym proszku co resztę rzeczy w domu (tj. w niemieckim Persilu koncentracie) tylko z dodatkiem środka antybakteryjnego np. Nappy Fresh lub MIo Fresh - w 40-60 stopniach
  • A macie różnicę przy takim proszku?
    Bo ja kiedyś miałam nauczkę.
    W moim zabawnym kraju nie ma proszków dla niemowląt, jak ktoś nie chce prać w "normalnym", to ma jakieś mieszanki eko albo właśnie orzechy. Żadnych jelpów ani podobnych nie ma.
    Ponieważ mój mąż ma problemy skórne (alergia, nadwrażliwość), to kiedyś będąc w PL kupilam Jelpa albo Lovellę z myślą o nim (ten droższy, bo chciałam byc taka hiper i super, byłam młoda i naiwna). Efekty były dwa - pranie weszło białe, wyszło szare i chłopa obsypało, jak nigdy wcześniej. Proszek wywaliłam. młodych ubrania były prane od początku normalnie, problemów nie było, więc się nawet za orzechy nie zabrałam. Także nie wiem, co jest, ale mam wrażenie, że ściema z tymi proszkami. i od czasu afery np. z wodą Żywiec, mam nieodparte uczucie, że te atesty IMiDu i podobne, to się po prostu kupuje, dokładnie na zasadzie płacisz, masz.
  • @Madika
    starsza (nie używam, uzywałam)
    - celem sprawnego odpieluchowania (poszło nam mega szybko, szybciej niż się spodziewałam)
    - o tym nie myślałam, ale wyszedł bonus - idealna skóra, lepiej niż w pampku

    młodszy (uzywamy czasami na noc, jak idzie spać opity, bo on dobrze wie, co robi, ale jest za leniwy, żeby w nocy podrałować do łazienki)
    - nietolerancja pampersa przez cały okres niemowlęcy
    - brak problemów skórnych w wielorazówce
    - łatwiej mi go było obserwować pod kątem ec
    - potem znowu odpieluchowanie, łatwo i szybko
    - pieluchy są ładniejsze
    - bardziej naturalne, ze względu na brak tego zbrylacza, którym nasączone są pampki i ze względu na nieprzegrzewanie się jak pampek (w przypadku chłopca zwłaszcza wydaje mi się to godne uwagi)
    - wolę mieć pieluchy w łazience lub kiblu dla gości przerobionym na graciarnię, w szczelnym pojemniku i zalane olejkiem herbacianym niż zapaszek w kuchni, jak się wrzuci pampa do normalnego kubla na śmieci (tak, można wychodzić z każdym osobno do zsypu, ale nie mam takiego do spuszczania śmieci wprost z korytarza, tylko muszę wyjść na ewnątrz, nie chce mi się), kupa z pieluchy jest spuszczana do toalety, podczas gdy na pampku się klei, więc naprawdę śmierdzą bardziej. Przepraszam za dosłowność opisu, ale jako argument miało słuzyć, więc napisałam dokładnie, jak jest.
    - nie jestem fanatykiem ekologicznym, ale jeśli łatwo mogę oszczędzić wyprodukowania przez moje dziecko góry śmieci, które się będą rozkładać kilkaset lat, to z chęcią n to przystaję
    - nie ma problemu "auuuuu, pieluchy się skończyły" zwłaszcza w weekendy czy święta (jeden REwe zamyka u nas o północy, inne supermarkety o 20 lub najpóźniej 22, w niedzielę nie pracują wcale).
    - w ogóle dużo rzeczy robimy naturalnie, więc pieluchy pasuja do konceptu
    - pieluchy można szyć, popełniłam parę, wychodzi taniej, a to się szyje szybko, jest od razu efekt jakiś wymierny, więc miło się szyje, człowiek się odpreża (Katarzyna napisała o dzierganiu otulaczy, nie dziergałam, ale np. jak popatrzycie po amerykańskim ebayu, to tam takich robótek, robionych przez zwykłe mamy, jest na kopki).

    To chyba na tyle. Przerzuciłam się na wielo z pampków, więc mam porównanie najpierw te, które uchodzą za wygodne, a potem te drugie. I z pieluchami wielorazowymi naprawdę nie ma jakiejś specjalnej roboty (to już nie czasy opowieści naszych mam o praniu tetry w pralce Frani i prasowaniu godzinami).
  • Marsjanko napisałam do Ciebie na pocztę poczytaj
  • [cite] Madika:[/cite]A ja proszę jeszcze raz, może uda mi się przebić przez ta wymianę doświadczeń :bigsmile:

    Czy możecie napisać jakie są zalety używania pieluch wielorazowych? (waszym zdaniem, co dla Was jest ważne)

    Czyli: używam wielorazówek a nie pampersów, bo ....

    ... bo taniej wychodzi, bo nie martwię się jak pampersy się skończą i nagle będę miała problem, bo pupa się nie odparza, no i to taka moja fanaberia
    :wink:
  • Arletta,
    odpisałam
  • no, pampki śmierdzą przeokrutnie

    szczególnie jak człowiek odwyknie

    nam się pralka popsuła w maju i przez 2 tyg. byłam skazana na pampersy - capiło mi tak strasznie, że własne dziecko mi smierdziało po nocy w pampersie i na dzień dobry musiałam je kąpać, i latałam 10 razy dziennie do śmietnika na podwórku po każdej wymienie pieluchy:shamed:
  • Używałam i zamierzam używać wielorazówek, bo:
    * mam sentyment z młodych lat do tetry - sama się w niej wychowałam :wink:
    * nigdy nie lubiłam tego, co jednorazowe; może to nieracjonalne ale ten współczesny "jednorazowy świat" nastawiony na szybką i bezproblemową konsumpcję zawsze wzbudzał u mnie smutne refleksje...
    * mam głębokie przekonanie, że to zdrowsze:
    - zaopatrzyłam się w 20 pieluch z bawełny organicznej i te zawsze idą na pierwszy ogień, dopiero jak się skończą to używam takich zwykłych ale za to starych i pranych już tyle razy, że cała chemia jest z nich wyprana (piorę w środkach ekologicznych), a w pampkach tej chemii jest bardzo dużo, wystarczy powąchać :confused:
    - nie używam żadnych kosmetyków do pupy, bo przy tym nie trzeba
    - łatwiej kontrolować fizjologię dziecka - wiem ile razy dziennie sika i jak dużo, to przy karmieniu piersią bywa istotnym wskaźnikiem dobrostanu dziecka
    - częściej muszę zmieniać, więc też zdrowiej dla skóry
    - maluch mi się nie odparza i nie reaguje uczuleniem
    * to bardziej fizjologiczne - pozwala dziecku szybciej zorientować się w funkcjonowaniu jego organizmu, bo jest ono w stanie zaobserwować związek między pełnym pęcherzem, opróżnieniem tegoż i nieprzyjemną mokrością wskutek opróżnienia
    * dzięki powyższemu dziecko szybciej uczy się panować nad swoją fizjologią i szybciej wyrasta z pieluch
    * wychodzi taniej - same pieluch tańsze a i krótszy okres pieluchowania
    * nie wspieram globalnych koncernów, które robią ludziom wodę z mózgu wmawiając, że pampki są najzdrowszym i najlepszym rozwiązaniem, idealnym dla nowoczesnej mamy a dziecko należy zacząć wysadzać na nocnik dopiero jak się samo o to upomni, bo inaczej szkody psychiczne gwarantowane
    * nie zaśmiecam swojego otoczenia zużytymi pieluchami
    * lubię być "trochę w poprzek" tego, co robi większość :wink:
    * fajnie jest razem ze starszakami rozwieszać do suszenia i składać tetrówy, uczyć ich, jak to prawidłowo robić, doceniać ich wysiłki i sukcesy na tym polu :bigsmile:
  • dobra dziewczyny, myśmy się zdecydowali tak psychicznie na te wielorazówki
    i trza mi łopatologicznej instrukcji i obsługi i dotyczącej rodzajów tych pieluchó - wiem, pisałyście, ale ja ciemna masa jestem, więc zapytam szczegółowe-
    - mam trzy panny wagowo od 8kg do 16
    -co najlepsze dla nich na początek, tak zanim wsiąknę w to na amen i zacznę świrować z różnymi rodzajami:bigsmile:
    * lilość sztuków
    * wygoda (żeby tatuś mógł zmieniać)
    * żeby najstarszą odpieluchować
    * aaaa i jeszcze jakby jakieś zdjątka to normalnie niebo:bigsmile:
    Marsjanko szykuję się na napad na Twój sklep:bigsmile: tylko musze wiedzieć, co ile i jak:bigsmile:
  • @katarzyno, może gdybym była mniej leniwa, to też bym się skusiła, podoba mi się to co piszesz, ale: "to bardziej fizjologiczne - pozwala dziecku szybciej zorientować się w funkcjonowaniu jego organizmu, bo jest ono w stanie zaobserwować związek między pełnym pęcherzem, opróżnieniem tegoż i nieprzyjemną mokrością wskutek opróżnienia
    * dzięki powyższemu dziecko szybciej panować nad swoją fizjologią i szybciej wyrasta z pieluch"


    Z moich obserwacji wynika, że jednak nie do końca tak jest. Znam kilka matek pieluchujących dzieci w wielorazówkach, ich dzieci są w wieku 1,5 roku, trochę mniej niż dwa lata i nie wygląda, zeby za chwilę miały zrezygnować z pieluch.
    Moje wychowane na jednorazówkach w wieku ok 1,5 roku zaczynały ogarniać temat, mając dwa lata juz były bez pieuch.
  • aaa i zapomniałam napisać, żby były w miarę tanie cobyśmy nie zbankrutowali i żeby nie trzeba bylo dziewczyn w nocy przewijać:bigsmile:
    (ale wymagania):shamed:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.