Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

ROTAWIRUS... ratunku!

edytowano marzec 2011 w Ogólna
Od dwóch tygodni męczymy się z tym wirusem. Przechodzi po nas po kolei. Mamy już dość. Dzieci na zmianę sraczkują i haftują. Jestem już w ostatnim tygodniu ciąży i także mnie czyści okropnie. Nie wyobrażam sobie gdyby teraz zaczął się poród... Przy tym dopada nas totalne wycieńczenie i kompletny brak chęci na cokolwiek. Jedzenie nie przechodzi nam przez przełyk. Szpital ma zamknięty oddział ze względu na przepełnienie chorych z biegunkami. Bierzemy smecte, lacidofil, elektrolity i pijemy dużo, żeby się nie odwodnić. Macie może jeszcze jakieś porady na szybkie pozbycie się rozwolnienia i coś przeciwwymiotnego?
«134567

Komentarz

  • Coca cola - działa przeciwwymiotnie
    Enterol 250 - przeciwbiegunkowo
  • Tylko słyszałam, że o ile gazowana coca cola rzeczywiście pomoże na wymioty, to z kolei biegunke jeszcze wzmoże...:confused:
  • to rozgazuj :wink:
  • Rozgazowana coca-cola jak najbardziej,a dla malych dzieci i kobiet w ciazy rozgazowany 7up. U mnie tak bylo w pierwszej ciazy i w szpitalu na dyzurze kazali mi 7up pic i o dziwo szybciej przeszlo;)
  • widze ze wszendzie szaleje

    to omegę 3 jem to na wszelki wypadek czosnek zacznę jeść
  • normalnie masakra. przeczytałam pierwszego posta i dziecko mi zaczęło wymiotować ni z tego ni z owego. w tym momencie wiem, skąd się biorą bajki o tym, że mozna się zarazić wirusem komputerowym
  • U nas na rotawirusy najlepsza BENEFLORA.
    Ma jakies inne szczepy i tylko ta działa ekspresowo. Niestety drozsza niz lakcidy i inne (32zł- 7 saszetek). I u nas w aptece na zamowienie. Mam ją w domu zawsze, jak wodę utlenioną....

    Ps. Przy heftowaniu trudniej, bo droga podania tylko jedna....:tongue:
  • No to szykuje się na nockę. Sami wiecie jak to jest jak dwulatek ma wymioty. Obudzi się, usiądzie i dalej haft przed siebie. Druga zmiana piżamki już poszła, za chwile skońcą mi się suche miejsca w domu zdatne do położenia dziecka. To będzie długa noc...
  • He, he...
    Wszystkich Was pozarażałam.:shamed:

    Nam już przeszło, choć dziś po zjedzeniu pasty rybnej z majonezem Pedro znów narzekał na brzuch.

    Dla mnie podstawa to odstawić mleko i wszystko, co słodkie. I wytrzymać tak tydzień.
  • Ryż na wodzie plus melisa i cola na zmiane i tak do skutku.
  • Witam po nocce bogatej w duet haftów artystycznych (albowiem ponieważ oba biźnięta się pochorowały). Niestety ryżyk skutkuje dalszymi haftami :sad:
  • marchwianka własnej roboty
    orsalit
    duuuuużo picia przy biegunce, przy wymiotach-ile się da, ale po łyżeczce w odstępach
  • Smecta?
    Melisa?
  • Nifuroksazyd - :ay: (nie mam pewności, jak w ciąży, ale na nas i na dzieci działa rewelacyjnie)
    +cola
    +(podobno) słone paluszki - może dlatego, że sól zatrzymuje wodę w organizmie?:fr:
  • Haft artystyczny przeniósł się z bliźniąt na najstarszą.
    Chyba napiszę epopeję pt: "Dziwne dzieje rotawirusa w rodzinie wielodzietnej".

    PS - zaobserwowałam ciekawe zjawisko. Małe dzieci jak im się zbiera na wymioty, budzą się, wstają i wymiotują z większym polem rażenia, wprost przed siebie, starsze zbierają się w sobie, biegną do łazienki i... wymiotuja do umywalki.

    Czy Wy też tak macie?
  • [cite] Bogna:[/cite]Haft artystyczny przeniósł się z bliźniąt na najstarszą.
    Chyba napiszę epopeję pt: "Dziwne dzieje rotawirusa w rodzinie wielodzietnej".

    PS - zaobserwowałam ciekawe zjawisko. Małe dzieci jak im się zbiera na wymioty, budzą się, wstają i wymiotują z większym polem rażenia, wprost przed siebie, starsze zbierają się w sobie, biegną do łazienki i... wymiotuja do umywalki.

    Czy Wy też tak macie?
    Nauczylismy dzieci spac z miska i haftowac do miski, pic z miska, do ubikacji chodzic z miska....
    Juz dwuipólletnia córka opanowała ten styl zycia.
    Mniej wpadek maja, jakkolwiek... niestety...
  • Bardzo dziękuję za wszystkie rady! Dziś wreszcie lepiej. Choć nie chcę się łudzić... Czasem rota wraca po dniu dobrego samopoczucia.
    Dzięki za odpowiedzi. Z części skorzystaliśmy ;-)
    Trzymajcie się chorujący!!!
  • EE, dzięki treningowi bliźniaczemu nauczyłam się rozpoznawać symptomy zbliżającego się pawia i dzieci przestały wymiotowac do łóżka, a zaczęły na podłogę. Na szczęście wygląda na to, ze się już skończyło.
  • Kasik napiszę ci tylko tyle, że ja w ostatnich tygodniach ciąży tez to przeżywałam. dzieciaki chore, ja i dzieciaki od nowa, nawrót. Moja ginekolog myślała nawet, że te sensacje wywołają poród, ale nie. Urodziłam dwa dni po terminie, w lepszej kondycji, po chorobie, chociaż kilka dni wcześniej nie miałabym sił rodzic :-)
    Życzę Wam dużo zdrówka i sił.
    U nas była zupka na ryżu, coca cola, enterol, lakcid.
  • Gratulacje Asia!

    Pan Bog pomaga!
    Tobie dal sily na porod, a mnie daje najwyzej dwoje dzieci na raz rzygajace i mnie rzygania oszczedza i Malenstwu.... Kochany jest!
  • No, wpisałam się w ten wątek na dłużej. Dziś mnie siekło. Idę po colę.
  • [cite] Bogna:[/cite]No, wpisałam się w ten wątek na dłużej. Dziś mnie siekło. Idę po colę.
    Ja od wczoraj mam to samo:confused:tylko ja nawet nie dojde do sklepu...
  • Wódzia tez pomaga - pół kielicha z wodą pół na pół.

    Brydzia, Bogna, wspólczuje......
  • Ja mam dobrze, pół litra odgazowanej coli odziedziczyłam po maluchach! A wódeczka brzmi ksząco, dzięki, jednak nadal karmię.
  • Ojojoj...
    My przechodzilismy rotawirusa w styczniu. Młodsza, 1,5-roczna, odwodniła się błyskawicznie i po 1,5 dobie trafiłam z nia na tydzień do szpitala.

    Ja miałam na noc miskę dla każdego dziecka w łóżeczku (jedyna szansa, żeby zdążyć) + gruby ręcznik na poduszkę (zawsze łatwiej zmieniać ręcznik po każdym razie niż posciel...).

    +
  • u nas najmłodsza przyniosła wirusa z przedszkola (tylko wymioty) w piątek :sad:

    na razie reszta zdrowa, ale jestem czujna :wink:

    na powstrzymanie wymiotów u nas dobrze działa odgazowana cola
  • :cry: czyżby powrót? ? ? ? Maluchy niby zdrowe. A ja dziś znów sraczkę jak się patrzy mam. Jestem tak słaba, że nie mam siły nawet przebrać dziecka... ludzie... ja mam rodzić na dniach.... jak to się skończy. Panikuję bardzo.... Przecież ja w takim stanie do szpitala nie pójdę. Personel byłby strasznie biedny a je ze wstydu chyba zemdlałabym po jednorazowym parciu :shocked:
  • Kasik-współczuję..ja ledwo tak chodzę a Ty biedna jeszcze z brzuszkiem:confused:
  • Jak długo może trzymać ten przeklęty wirus?????
  • Ja mam od wczoraj ,jak byłam na pogotowiu to dzieci mdlały na poczekalni-nie wiem jak dlugo...mam jako jedyna w domu,trzymam sie scian i proszę Boga ,żeby dzieci nie dostały.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.