"Polska": Grzegorz Wójcik, niebogaty rolnik z Kromnowa (koło Jeleniej Góry), za wycięcie drzew na własnym polu ma zapłacić prawie półtora miliona złotych kary - pisze gazeta. Rolnik jest załamany. Nie ma takich pieniędzy, i grozi, że odbierze sobie życie jeśli kara nie zostanie anulowana.
Wszystko zaczęło się gdy Grzegorz Wójcik wyciął z własnego łąki około 60 drzew w celu uzyskania dopłat unijnych - czytamy w dzienniku "Polska". Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa nie przyznaje pieniędzy, jeśli pastwisko jest zarośnięte drzewami.
Rolnik o wycince nie poinformował jednak władz gminy i wycinka została uznana za nielegalną. Na Wójcika doniósł prawdopodobnie jeden z sąsiadów, bo gmina dostała anonim w tej sprawie. Gminni urzędnicy przyjechali na miejsce i wyliczyli, że nielegalna wycinka będzie kosztowała Grzegorza Wójcika 1.477.855.15 zł. Miał je wpłacić w ciągu 14 dni. â?? W życiu tego nie spłacę. Półtora miliona to dla mnie jak dożywotnie więzienie â?? oburza się rolnik. Dodaje, że ma na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci.
Rolnik w akcie desperacji napisał do wójta gminy Stara Kamienica, że jeśli dług nie zostanie anulowany to odbierze sobie życie. Wójt jest przyparty do muru. wie, że 1,5 miliona to ogromna i nierealna kwota dla Wójcika, ale musi przestrzegac litery prawa. Boi się jednak, ze rolnik może spełnić swoje groźby.
Wysokość kary wyliczono na podstawie rozporządzenia Ministerstwa Środowiska. Przygotowując wycenę, wzięto pod uwagę: liczbę drzew, ich gatunek oraz obwód pnia. Według przepisów, kara za jeden centymetr nielegalnie wyciętego dębu to prawie 600 zł.
Komentarz
Co do drzew, o tym ze nie wolno wycinac wlasnych drzew na wlasnym terenie bez pozwolenia wiadomo nie od dzisiaj. Nie znam sprawy, ale jesli az tyle mu naliczono, to prawdopodobnie wyciąl kawalek lasu, a nie po prostu chaszcze na swojej dzialce - czyli tak naprawde od lat tego kawalka nie uprawial. Nikt nie bedzie placil za usuniecie klku dziczek i krzakow.
Co do plotu - chcialbys, zeby Ci sasiad postawil np. 4 metrowy mur, bo stawia u siebie i tak mu sie podoba?
Oj, nie znasz, nie znasz. Na zgodę na wycięcie drzew i przesadzenie na naszej działkę czekaliśmy ponad trzy miesiące, zgoda dostaliśmy, ale nie na wszystko. Odmownie potraktowano wniosek w zakresie dzikich bzów:shocked: