Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

bardziej i mniej banalne problemy kuchenne :)

12467148

Komentarz

  • He, he, jak juz mam, to uzywam, zeby nawet nie powiedziec naduzywam. Dzis uzywalam mikser do wyrabiania kotletow mielonych.
  • Nie wpadłabym na to, żeby mięsiwo na kotlety mikserem potraktować :crazy:

    Ale ...moja szwagierka nawet ciasto na kluski, nie mówiąc o mięsie na mielone itp miesza wszystko łyżką !!! bo ja twierdzi padła by z obrzydzenia gdyby miała jeść coś, co wcześniej było ręką mieszane :be: :bigsmile:
  • to ja taz taka obrzydliwa jestem :wink: ale w druga strone tzn. troche brzydze sie go dotykac. No i jak mawial nasz znajomy: najgorsza robota to przy miesie :wink:
  • [cite] Maciejka:[/cite]No i jak mawial nasz znajomy: najgorsza robota to przy miesie :wink:

    zgadza się...niebezpieczna sprawa: tragiczny wypadek w zakładzie mięsnym
  • Delikatessen...
  • Haku, jak masz pojemny zamrażalnik to możesz sobie te winogrona poporcjować w foliowe torebki i wyjmować przez dłuższy czas w celu ugotowania kompotu:bigsmile:
    Ja tak robię z winogronami z działki mojego taty, tylko u mnie dużo "pijących", więc zapasy szybko się kończą:sad:
  • A ja lubię mięso, lubię dotykać, nacierać, ugniatać.............
    Bez dopieszczenia ręcznego mięsa, czy drobiu, nie uzyska się odpowiedniego smaku.
  • A ja lubię mięso, lubię dotykać, nacierać, ugniatać.............

    Maniek! Ja wiem, że to już po północy, ale przesadziłeś z tą szczerością...:av:
  • Dziś się skończyły kłopoty kuchenne, mam znowu piec!!! Upiekły się udka na obiad, a teraz wyjąłem chleb na zakwasie. Na kłopoty - TYTUS!!! Tytus, wielkie dzięki!!!!
  • [cite] IrenaB:[/cite]

    Maniek! Ja wiem, że to już po północy, ale przesadziłeś z tą szczerością...:av:
    Ech, kobiety, Wy tylko o jednym:cool:
  • Oto ilustracja dotykania mięsa(drobiu)
    z9145218njulieijulia.jpg
  • O, trwałą sobie zrobiłeś!
  • O trwałej nie w tym wątku:bigsmile:
  • No lubię też obdzierać ze skóry
  • [cite] juka:[/cite]różne są zboczenia....:crazy:

    Maniek, jesteś moim fanem :rolling:

    A nie Ty jego fanką?:bigsmile:
  • @juka - ten klapsus, w różnych wersjach występuje w różnych źródłach. To taki bardzo wyeksploatowany klasyk :bigsmile: Najbardziej klasyczna wersja brzmi: "Pan jest moim wielbicielem!" i pada z ust drżącej z emocji pensjonarki pod adresem amanta filmowego.
  • a cos z bialek? juz troche odstanych... nic nie dokupie bo kryzys jest :) bialek jest na oko z 10... mam troche wiorkow kokos.. miod...orzechy wloskie... mozna cos fajnego? bezy np... jakos z tymi wiorkami? nigdy nie robilam bezow... raz i sie przypalily bedac surowe... masakra
  • no to jak z tymi bezami / kokosankami? jak to zrobic zeby wyszlo?help!
  • o nareszcie.. dzieki bardzo... to na pewno za goracy mialam..
  • [cite] maniek:[/cite]Dziś się skończyły kłopoty kuchenne, mam znowu piec!!! Upiekły się udka na obiad, a teraz wyjąłem chleb na zakwasie. Na kłopoty - TYTUS!!! Tytus, wielkie dzięki!!!!
    Odświeżam, bo Tytus odświeżył też termoobieg, piec grzeje jak cholera, oto pizza
    pizzan.jpg
  • litosci!
  • Maniek ona jest z porem? i czym jeszcze? :)
  • Z tym co widać, ale przede wszystkim sos śmietanowy, a nie pomidorowy.
  • Syn dostal sie do szafki kuchennej i w jednej misce wymieszal: make (biala), cukier brazowy, spaghetti. Chyba to wszystko, ale moze soli doadl. Czy jest ratunek dla tych rzeczy, czy tylko do wyrzucenia?
  • Zatrudnić kopciuszka?

    A poważnie do makaron można wyjąć nie powinno mu nic być, a cukier może przesiać? bo mąka z solą to jedynie na ciasto solne do ozdób świątecznych:bigsmile:
  • [cite] Maciejka:[/cite]Syn dostal sie do szafki kuchennej i w jednej misce wymieszal: make (biala), cukier brazowy, spaghetti. Chyba to wszystko, ale moze soli doadl. Czy jest ratunek dla tych rzeczy, czy tylko do wyrzucenia?

    Myślę, że trzeba przesiać. Przez duże dziurki - zostanie makaron. Potem przez bardzo drobne sito - na sicie powinien zostać brązowy cukier. A tę mąkę trzeba spróbować. Jeśli nie bardzo słona, to można z niej piec słone ciasta (chleb, tarty, itd). Jeśli za słone, to dosypać więcej mąki, aż będzie się nadawało do słonych wypieków.

    Widać, że mały kucharz rośnie....:bigsmile:
  • Katarzyna, a ja mialam wlasnie poprosic o przepis na pasztet - DZIĘKUJĘ!!

    I jeszcze pytanie: da się jakimś cudem w robocie kuchennym pokroić ładnie paprykę?
    No i jakim ostrzem?
    Bo ja z tych leniwych.... :shamed:
  • MAFJa, co do białek, to możesz zrobić tzw. piegusa:
    1 szkl białek ubić ze szczyptą soli, dodać 1 szkl cukru nadal ubijając (można dodać łyżeczkę proszku do pieczenia, ale ja zazwyczaj nie dodaję), można dodać cukru waniliowego albo wkropić trochę cytrynki. Delikatnie wmieszać 1 szkl maku niemielonego, 1 szkl mąki oraz rozpuszczone pół kostki masła. Upiec i podawać albo z polewą czekoladową albo z dobrą kwaśno-słodką konfiturą (np. taką pyszną jaką dostałam od Mańków!!!).

    Jeśli istnieje taka konieczność, np. alergia na mleko, masło można sobie odpuścić, ale piegus wtedy wychodzi dosyć suchy i trzeba go koniecznie "wzbogacić" wspomnianą polewą i konfiturkami.

    Ostatnio znalazłam przepis, gdzie zamiast mąki można dodać 1 szkl wiórków kokosowych, ale wtedy raczej z proszkiem do pieczenia, bo nie rośnie tak ładnie... Przynajmniej mi, choć może to dla tego, że mam do dyspozycji wyłącznie mak mielony, a on inaczej się zachowuje niż taki niemielony.
  • @powołAnia - czy na pewno robisz tego piegusa tak, jak opisałaś? U mnie w rodzinie też funkcjonuje ciasto z białek pod tą nazwą ale przepis jest nieco bardziej rozbudowany. Mianowicie: ze szklanki białek ubija się sztywną pianę (można dodać szczyptę soli lub sody), dodaje się szklankę cukru (można mniej, bo bardzo słodkie), po ubiciu piany z cukrem (bardzo sztywna jest) dodaje się szklankę maku, po wymieszaniu z makiem dodaje się szklankę mąki i bardzo ostrożnie miesza, a na koniec dodaje się jeszcze 125g roztopionego i ostudzonego masła i miesza również delikatnie.
    To Twoje ciasto jest bez mąki, trochę mnie to zaskoczyło. Powinny z tego wyjść bezy z makiem...
  • Robie golabki i okazalo sie, ze mam za malo ryzu (brazowy). Mam w domu inne rzeczy (soczewice czerwona i czarna, groch, sezam, slonecznik, jaglanke,...) i moze cos z tego daloby sie wrzucic? Na moje oko soczewica (czerwona) moglaby pasowac... Co myslicie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.