a) papier to klasyka, dużo lepszy dla mnie b) wymiary kindle touch to chyba mają spowodować masowe wizyty u okulistów. Ten biedronkowy tablet jeszcze mniejszy. o tych wymiarach to już są smartfony
Taki gadżet techniczny służący do wyciągania pieniędzy osłom i do śledzenia użyszkodnika tegoż gadżetu. Dla niektórych substytut zabawy niedorośniętych w toalecie publicznej pod tytułem "a ja mam większego"
Co do kindle'a, to bardzo śmiesznie to wyglada jak ludzie w ten sposób czytają. Ale może to nie jest głupie. W podróży wydaje się dość praktyczne. Tez wole papier, ale to jest jednak trochę lżejsze.
Tak, iPad to też tablet. A ja właśnie korzystam z tableta i jestem bardzo zadowolona. Mam takiego, do którego dołącza się klawiaturę i wtedy używa się go jak notebooka. Albo odłącza i używa dotykowo. Używam go do korzystania z Internetu, poczty, jako aparat fotograficzny ( nie na wycieczkach :-)) i do czytania, ale w niewielkim stopniu. NA Amazonie dostępna jest klasyka angielska na tablet (widocznie brak praw autorskich) za darmo. A jak nie rozumiem jakiegoś słowa, to klikam na nie i wyświetla się jego znaczenie i to bez konieczności połączenia z Internetem. Ja tam jestem fanką tabletu!
Tez jestem fanka tabletow, super do serfowania w sieci w lozku , jak cos gotuje z przepisu z netu to nie musze przepisywac ani drukowac. Ale najwieksza frajde i pozytek ma moj syn: zaladowalam mu kilka aplikacji i sam uczy sie liter i cyfr w trzech jezykach na raz
Gregorius, a widziales te aplikacje, ze takie sady wydajesz? Skad ta zgryzliwosc? Wg. mnie bardzo fajna metoda na nauke liter i cyfr: musisz np. rozpoznac jakas litere wsrod innych, rozpoznac obrazki na dana litere, napisac ja (to szczegolnie fajne jest, niemozliwe na normalnym pc), sa tez ukladanki, gdzie skladasz jedna litere w calosc itd. I efekty widac juz po krotkim czasie, syn rozpoznaje litery takze poza tymi grami, w gazecie, na opakowaniach itp.
Moja mama ostatnio była na prezentacji roznegorodzaju aplikacji edukacyjnych na ipada. Była zachwycona. I nie chodzi o aplikacje dla dwuletnie, tylko licealistów. A moja mamę nie tak łatwo zachwycic. Dodam, ze od lat zajmuje się młodzieżą uzdolniona matematycznie i informatycznie.
Gregorius, a widziales te aplikacje, ze takie sady wydajesz? Skad ta zgryzliwosc? Wg. mnie bardzo fajna metoda na nauke liter i cyfr: musisz np. rozpoznac jakas litere wsrod innych, rozpoznac obrazki na dana litere, napisac ja (to szczegolnie fajne jest, niemozliwe na normalnym pc), sa tez ukladanki, gdzie skladasz jedna litere w calosc itd. I efekty widac juz po krotkim czasie, syn rozpoznaje litery takze poza tymi grami, w gazecie, na opakowaniach itp.
Opisujesz testy na małpach które oglądałem kiedyś.
Komentarz
a) papier to klasyka, dużo lepszy dla mnie
b) wymiary kindle touch to chyba mają spowodować masowe wizyty u okulistów. Ten biedronkowy tablet jeszcze mniejszy. o tych wymiarach to już są smartfony
Co do kindle'a, to bardzo śmiesznie to wyglada jak ludzie w ten sposób czytają. Ale może to nie jest głupie. W podróży wydaje się dość praktyczne. Tez wole papier, ale to jest jednak trochę lżejsze.
A ja właśnie korzystam z tableta i jestem bardzo zadowolona. Mam takiego, do którego dołącza się klawiaturę i wtedy używa się go jak notebooka. Albo odłącza i używa dotykowo.
Używam go do korzystania z Internetu, poczty, jako aparat fotograficzny ( nie na wycieczkach :-)) i do czytania, ale w niewielkim stopniu. NA Amazonie dostępna jest klasyka angielska na tablet (widocznie brak praw autorskich) za darmo. A jak nie rozumiem jakiegoś słowa, to klikam na nie i wyświetla się jego znaczenie i to bez konieczności połączenia z Internetem. Ja tam jestem fanką tabletu!
Do czytania książka jest zdecydowanie lepsza, ale juz do korzystania z Internetu, poczty jakoś się nie sprawdza.
Dodam, ze od lat zajmuje się młodzieżą uzdolniona matematycznie i informatycznie.
Gdzie?