Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Gorączka z emocji

edytowano październik 2012 w Ogólna
Czy to możliwe aby półtoraroczne dziecko gorączkowało z nadmiaru emocji i przeżyć? Byliśmy w zoo i karmił zwierzaki i było pełno strachu i radości i potem gorączka w nocy i następny dzień, dziecko niby zdrowe nic nie dolega zęby nie idą chyba i nie wiem czy badać szukać przyczyny, czy to te emocje...

Komentarz

  • Jak tylko gorączka, to bym cierpliwie poczekała. Raczej obstawiam trzydniówkę lub innego wirusa niż emocje.
  • Też tak myślałam, ale gorączka przeszła po 1 dniu wieczorem na drugi dzień juz nic i cała noc już spokojna dziś od rana też juz nic, słyszałam, że dzieci czasami gorączkują z podekscytowania, ale może to wirus zgłuszony gorączką się wycofał...
  • Zrozumiałam, że jeszcze Ci dziecko gorączkuje i dlatego się zastanawiasz, czy szukać przyczyny... Jak gorączka przeszła i innych objawów brak, dziecko zdrowe, to ja bym się nią przejmowała tyle, co zeszłorocznym śniegiem ;-)
    Jakoś w gorączkę (taką z prawdziwego zdarzenia, nie stan podgorączkowy) z emocji średnio wierzę. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się poronna forma jakiejś dziecięcej choroby wirusowej. Ale może jestem w błędzie.
  • Moja jedna z emocji - trudnych do ogarnięcia wtedy dla niej (też 1,5 roku) - miała 38,8, innymi razy wymioty - wirusy żadne temu nie towarzyszyły, po prostu taki typ. O potrafi też zemdleć z emocji - np. strachu.
  • Kasiu ja autentycznie chorowałam z emocji będąc już całkiem dużym dzieckiem gdy np. mama nie przyjechała do mnie w odwiedziny na święta to dostawałam nawet 40 stopni gorączki a wystarczyło że usłyszałam jej głos przechodziło bo już byla
  • Czyli moża się zdarzyć, tylko nie wiedziałam, że dziecko może aż tak przeżyć bliski kontakt ze zwierzakami..., o ile to z tych emocjii...
  • Katarzyno, Zuzapola, nie wiem, co na to medycyna, ale z moich obserwacji wynika, że gorączka z emocji JEST możliwa. Moja starsza to bardzo wrażliwy, przeżywający wszystko typ i miała już taką gorączkę wiele razy. Ewidentnie zawsze od wrażeń i przeżyć, nie od żadnego wirusa.

    Np. jak miała 10 miesięcy i zwiedzaliśmy wieczorem groty z nietoperzami, stalaktytami itp. Była w mejtaju, nie bała się tam, nie płakała. Tej samej nocy po powrocie do domu gorączka i niespokojny sen. Reagowała też całodniową wysoką gorączką (innych objawów brak) na przyjazd dziadków. Nawet już nauczyliśmy się przewidywać, kiedy takiej gorączki dostanie ;) Ale teraz jej już chyba przeszło.
  • Jak mi się brat urodził (a miała być siostra) dostałam 39, tat poleciał ze mną do lekarza,po zbadaniu nic,pani zapytała czy w moim zyciu coś się wydarzyło, na wieść o narodzinach brata:"aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa"i odesłała nas do domu.Miałam 3,5 roku.
    Więc, kurcze,chyba jest możliwa ?!?!
    :-??
  • Wojtek jakiś czas temu, zgubiwszy ukochaną zabawkę, dostał natychmiast wysokiej gorączki, która ustąpiła , gdy tylko zgubę odnaleźliśmy.

    Podziękowali 1mamaw
  • Mojej Emilce tez trzeba dozowac wrazenia bo kilka razy sie zdarzylo, ze z powodu przezyc (wg mnie wcale nie ekstremalnych np kulki czy dluzsze urodziny u kolezanki) nastepnego dnia miala stan podgoraczkowy i byla nieswoja. Dzien odpoczynku i wszystko w normie. Ciesze sie, ze to juz wiem i nie martwie sie, ze cos ja bierze,
  • U dzieci? Phi, ja wciąż miewam gorączkę (no dobrze, podwyższoną temperaturę) z emocji, np. dzisiaj, po zwiedzaniu mojego miasta ;)
  • Podbije sobie. Nasza 3-latka wczoraj miala w nocy (pod)goraczke 38-39. Jednego dnia byly u nas 3 komplety Gosci (tyle to na kwartal mamy ;) ). Do rana już zdrowa.
    No i majac 2.5r jak brat sie jej urodzil zagoraczkowala.
    Macie tak reagujace dzieci?
  • Byłam tak reagującym dzieckiem, wychowywałam się w rodzinie zastępczej i gdy moja mama biologiczna nie mogła przyjechać lub nie puścili mnie do niej na święta od razu dostawałam bardzo wysokiej gorączki,cudownie zdrowiałam na sam głos mamy, moje dzieci też czasami z emocji są chore
    Podziękowali 3OlaOdPawla wiesia M_Monia
  • Ja miałam 40 jak mi się brat urodził
    Podziękowali 1wiesia
  • Ja też tak miałam jako dziecko...
    Podziękowali 1wiesia
  • Tak mi się skojarzyło: Ja miałam 40 st. jak moi rodzice brali ślub. Całkiem niespodzianie. Moja mama twierdzi, że to babcia mi wymodliła, bo babcia była zdania, że to zgorszenie zabierać dziecko na własny ślub. Tyle, że to nie było z emocji, tylko z trzydniówki ;)
    Podziękowali 2aga---p wiesia
  • Hmm ja miałam jako całkiem dorosła 25latka jak mój mąż (wtedy jeszcze nie) miał pierwszy raz do mnie przyjechać. Ledwo sie dowlekłam na deorzec a potem przeszło :)
    Podziękowali 1aga---p
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.