Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Śledzie

edytowano grudzień 2012 w Ogólna
nie mogę w wątku wigilijnym niestety jeszcze pisać więc piszę tu.

Macie dobre przepisy na śledzie?, ja je uwielbiam w każdej postaci ale przepis podstawowy u mnie to śledzie w oleju z tym, że robię je trochę inaczej. Cebulkę odparowuję na patelni, kroję grzybki marynowane w drobną kosteczkę (najlepsze to gąski lub turki, lub inne takie przy których ocet nie gęstnieje (czyli nie podgrzybki, prawdziwki itp) i układam warstwami cebula grzybki, śledzie w słoiku potem zalewam oliwą pół na pół z olejem i dolewam na wierzch trochę zalewy octowej z grzybków (ok 2 łyżek). Po 2-3 dniach są pyszne i wszyscy się dziwią że śledzie w oleju nie muszą być mdłe:-)

Jak macie inne przepisy to się podzielcie.
«1

Komentarz

  • Ja robię podobnie, tylko bez grzybków, można powiedzieć, klasycznie :) ważne, żeby wymoczyć śledzie w mleku przed przygotowaniem (godzinka wystarczy, ale nie zaszkodzi, jeśli dłużej poleżą). Potem surowa cebula (dużo!), cytryna i olej. 2-3 dni i można wcinać :)
  • kocham śledzie

     

    ja jeszcze robię w śmietanie z jabłkiem lub z ananasem i cebulką

    albo mozna zrobić z ogórkiem konserwowym, cebulką, koperkiem i czerwoną fasolą, w zalewie bardziej octowej (tej z ogórków + trochę oliwy)

  • ooo z ananasem i cebulką - juz mi ślinka leci - moje smaki.
    a możesz napisać coś więcej, cebulka podsmażona czy nie i samą śmietana zalewasz czy coś jeszcze?

    A z czerwoną fasolą jadłam u znajomych i bardzo mi smakowały.
  • jukaa: a dużo tego oleju??? bo ja lubie śledzie, tyle, że nie w oleju...
  • jestem wysokiej klasy specjalistka od śledzi:)
    Kroje cebulę (DUŻO!) w drobną kostkę, wrzucam do miski, zalewam olejem, dość dużo solę, pieprzę, ewentualnie dodaję trochę cukru. Wstawiam do lodówki na jakieś min 30 minut. Potem na pokrojone śledzie, wywalam cebule i znowu do lodówki- tu już na tyle czasu, na ile wytrzymam:) ale znowu ze 30 minut byłoby dobrze.
    Następnie zostawiając mężowi kilka kawałków śledzia, wcinam resztę. najadam się na tzw" sztywna kichę"
    ;;)
  • ostatnio Pro wymyśliła śledzie dla mnie, w pomedorach, pikantne - DOBRE :D
  • jukaa: szukuj się :> tak gdzieś w wakacje :D

    tyle, że my słabo rybni jesteśmy, ale pierniki Ci możemy upiec:D

  • śledzie :D
    nasze stoją w piwniczce, trzeba się ubrać, wyjść na chlapę z domu, więc jest szansa, że postoją wymagane 3 dni, które sprawią że będą idealne, a nie zostaną wyżarte na pniu :D
  • uwielbiam śledzie
    !!!
  • słuchajcie, mieliśmy wątek z przepisami na śledzie, pamiętacie? rewelacyjne przepisy, zrobiłam z nich mamie mini-książeczkę z przepisami (tatuś uwielbia śledzie :) )
    poszukajcie dobrze na forum
    pls niech ktoś ten wątek odgrzebie, bo zamierzam kupić z 6kg filetów z majtasów ;) i działać
    Pyszne sa śledzie na slodko z rodzynkami - moja teściowa robi - ale za chiny nie znam przepisu
  • a przy okazji mam pytanie techniczne śledziowe - kiedy robić?
    Bo zasadniczo koło dnia się muszą moczyć w wodzie, a potem przegryzać - czyli jak zrobię koło czwartku-piątku to będą dobre na Wigilię czy za późno?
  • Haku, będą dobre - ja zrobiłam już, ale z myślą, że te zjemy i zrobimy następne :)
  • ja robiłam kiedyś z rodzynkami, generalnie nie przepadam za tego rodzaju połączeniami, ale wyszło całkiem smaczne, przepis znalazłam na opakowaniu curry Kamisa:

    ŚLEDZ W SOSIE CURRY Z RODZYNKAMI:
    8 filetów sledziowych
    szklanka jogurtu naturalnego
    6 łyżek majonezu
    2 cebule
    2 łyżki rodzynek
    sok z połowy cytryny
    2 łyżeczki cukru
    curry 7 g

    Filety wymoczyć w zimnej wodzie przez ok. 1h, cebulke drobno posiekać, przelać wrzątkiem, rodzynki sparzyć, jogurt wymieszać z majonezem i curry, dodać sok z cytryny, cukier i wymieszać. Dodać rodzynki i cebulę, znów wymieszać. Na półmisek wylać odrobinę przygotowanego sosu, ułożyć pokrojone w kawałki filety i polać sosem. Odstawić w chłodne miejsce na min 24h (ja jadłam od razu po zrobieniu i też było pyszne).

    Lubie też ZAWIJASY SLEDZIOWE W SAŁACIE:
    głowka sałaty
    filety sledziowe
    kilka jajek
    tarty zolty ser
    cebula
    majonez, pieprz

    Sledzie, cebulke i jajka pokroić w kosteczkę, dodac tarty ser, wymieszać z majonezem i zawijać w liście sałąty (można spiąć wykałaczką).

    No i jeszcze ŚLEDŹ POD SZUBĄ / PIERZYNKĄ, ale to pewnie wiekszość z Was zna:

    - śledz
    - cebula
    - gotowane ziemniaki
    - gotowana marchewka
    - gotowane buraki
    - 4-5 jajek ugotowanych na twardo
    - tarty żółty ser
    - majonez

    Śledzia i cebulę oraz jajka pokroić w kostkę, marchewkę i buraki utrzeć na tarce. Układać wg kolejności podanej powyżej, co drugą warstwę przełożyc majonezem.
  • no to dałyście mi dużo inspiracji na święta:-)
    ja robiłam jeszcze kiedyś sałatkę śledziową - śledzie, jajka gotowane, groszek, ogórek konserwowy. Robi się tak jak sałatkę, śledzie też w kostkę  i z majonezem, pycha zwłaszcza na drugi dzień:-)

    Te curry z rodzynkami też mi bardzo pasują i chyba je wypróbuję.
  • Ale mi narobiłyście ochoty na śledzie, które uwielbiam pod każdą postacią. Robię nawet śmietanową zupę śledziową podawaną na zimno z gorącymi ziemniaczkami...mmm. Mam dylemat- karmię piersią i nie wiem czy śledzie b. zaszkodzą dzidzi? macie jakieś doświadczenia? Powiedzcie, że można. plisss
  • Aneczka - widziałaś stronę wielodzietni.info ? Tam w dziale kuchnia jest bardzo dużo przepisów z forum.
    Ja bardzo często z nich korzystam :)
  • chyba nie można tylko ryby surowej i to w ciąży? dlaczego by nie jeść śledzi?
    No chyba, że dziecko ma problem z tolerowaniem laktozy a w śledziach jest jej dodatek (np. śmietana)
  • nie znałam tej strony - dzięki @Haku
  • Ja też nie znałam stronki - dzięki ;)

    U nas śledzi mnóstwo pod różnymi postaciami, tak na szybko pamiętam, że robimy:
    - sałatka śledziowa - śledzie, groszek, cebulka, jabłko, ogórek kiszony, majonez(albo można pomieszać majonez z jogurtem)
    - śledź pod pierzynką - śledź, a na to kładzie się wymieszane jabłko z cebulką, wszystko polewa się śmietaną
    - śledź w occie - robiony na 3 dni przed
    - sałatka śledziowa wg przepisu s.Anastazji z gotowanymi ziemniakami, więcej nie pamiętam, bo jak ją robię to zawsze zaglądam do książki.

  • edytowano grudzień 2012
    pls niech ktoś ten wątek odgrzebie, bo zamierzam kupić z 6kg filetów z majtasów ;) i działać.
    A gdzie można matiasy kupić? Wszędzie są śledzie, ale a'la matias, a to zupełnie, nie to samo.
    Od bardzo dawna prawdziwego matiasa nie widziałam, chyba, ze na tackach foliowych , z trzymiesięczną przydatnością, a po takich (konserwowanych) dostaję wszelkich możliwych alergii.

    Myślałam , że matias to jest gatunek śledzia, a okazuje się, że jest to śledź przed tarłem -  czyli śledź dziewiczy. Po prostu roczny śledź, który jeszcze nigdy się nie tarł i nie stracił w związku z tym energii, czyli tłuszczu. Dlatego matiasy są znacznie bardziej tłuste (mają go w sobie aż 15-20 proc.) i  delikatniejsze. Są one solankowane w roztworze 1,5-2,5-procentowym, przez co są znacznie mniej słone od "zwykłych" śledzi i nie trzeba ich odsalać przed zjedzeniem. 
    Kilka lat temu można było kupić matiasy na bazarze pod Halą Mirowską, ale ponieważ są  drogie, bywają bardzo rzadko. 
  • pls niech ktoś ten wątek odgrzebie, bo zamierzam kupić z 6kg filetów z majtasów ;) i działać.
    A gdzie można matiasy kupić? Wszędzie są śledzie, ale a'la matias, a to zupełnie, nie to samo.
    Od bardzo dawna prawdziwego matiasa nie widziałam, chyba, ze na tackach foliowych , z trzymiesięczną przydatnością, a po takich (konserwowanych) dostaję wszelkich możliwych alergii.

    Myślałam , że matias to jest gatunek śledzia, a okazuje się, że jest to śledź przed tarłem -  czyli śledź dziewiczy. Po prostu roczny śledź, który jeszcze nigdy się nie tarł i nie stracił w związku z tym energii, czyli tłuszczu. Dlatego matiasy są znacznie bardziej tłuste (mają go w sobie aż 15-20 proc.) i  delikatniejsze. Są one solankowane w roztworze 1,5-2,5-procentowym, przez co są znacznie mniej słone od "zwykłych" śledzi i nie trzeba ich odsalać przed zjedzeniem. 
    Kilka lat temu można było kupić matiasy na bazarze pod Halą Mirowską, ale ponieważ są  drogie, bywają bardzo rzadko. 
    hmm u mnie się nazywaja filety matias ale moje a la matias a nie zwróciłam uwagi?
  • @Haku,

    widzę, że rządzisz wątkiem śledziowym :P
  • Sprawdzę!
  • Ale mi narobiłyście ochoty na śledzie, które uwielbiam pod każdą postacią. Robię nawet śmietanową zupę śledziową podawaną na zimno z gorącymi ziemniaczkami...mmm. Mam dylemat- karmię piersią i nie wiem czy śledzie b. zaszkodzą dzidzi? macie jakieś doświadczenia? Powiedzcie, że można. plisss



    @milamama ja również karme piersią i jestem zwolenniczką urozmaicania smaków dla dzidziuśka. A więc śledzie jak najbardziej
    :D
    Mmmmm...
  • Głupie pytanie: a śledzik powinnien być świeży, surowy, prosto z morza, czy solony, naoliwiony, opalony?
  • Nikt nie pomoże w tej sprawie?
  • WSzystkie te przepisy dotyczą śledzi solonych.
  • ja kupuję matiasy solone, kiedyś też kupiłam w oliwie i namoczyłam tez było ok ale wole solone z wiaderka.

    Nigdy więcej natomiast nie kupię ich w markecie, raz kupiłam i przy próbie płukania na sitku zrobiła mi się zupa śledziowa;-) Kupuję w sklepie rybnym gdzie może trochę droższe ale jędrne i nie zmaltretowane.

    Fascynują mnie natomiast takie śledzie w całości (tzn bez głowy, wypatroszone i solone ale  z ościami) - czy ktoś ich używa? co się z nich robi? jest różnica z matiasami?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.