Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Obcinam wlosy.

edytowano grudzień 2013 w Ogólna

Kto z was jest na tyle odwazny by mezowi i dzieciom oraz sobie obcinac wlosy?

Wczoraj wieczor skrocilam sobie wlosy. Nie wiem czy rowno bo nie widze jak wyglada z tylu. ;))

«13

Komentarz

  • sobie- nie wiedziałabym co do czego z obcinaniem
    mężowi- maszynką...chociaż raz nie zorientowałam się że nie ma nakładki i kawałek miał na zero..
    córkom do pewnego wieku, obcinałam sama zawsze...tylko, że ja umiem TYLKO na długość "do ucha", i choćbym nie wiem jak bardzo miała tylko skrócić i tak zawsze wychodziły "do ucha". Starsze się już zbuntowały, młodsza jeszcze nie....
  • Weź drugie lusterko i wtedy będziesz widzieć z tyłu.
  • U nas ostatnio 4latka obciela 2latce.Fryzura mocno awangardowa

    Męskie cięcia lepiej zostawic specjalistom
  • Kto z was jest na tyle odwazny by mezowi i dzieciom oraz sobie obcinac wlosy?

    Wczoraj wieczor skrocilam sobie wlosy. Nie wiem czy rowno bo nie widze jak wyglada z tylu. ;))
    Jak ostatnio obcinałem małżonce to wyszło równo 7mm na całej głowie
  • Pierwszy raz gdy obcinalam mezowi wlosy, tez zapomnialam o nakladce. to bylo dwa dni przed chrzcinami u brata. oczywiscie zaczelam z tylu, od dolu do gory. Dostalam wtedy atak smiechu. Maz obiecal sobie ze nigdy wiecej nie podda sie mojej fantazji. To bylo trzy lata temu.

    Teraz obcinam cala rodzine.

  • Ja obcinam mężowi (ale mój mąż z długowłosych, więc mu tylko końcówki podcinam) i obcinam młodszego synka. Przedtem jeszcze starszego strzygłam, ale już chodzi do fryzjera. Młodej kiedyś grzywkę obcinałam, ale w końcu jej zapuściłam.
    I psa strzygę :)
  • Weź drugie lusterko i wtedy będziesz widzieć z tyłu.




    Mam lusterko. to znaczy lustereczko. :D

    Poczekam az mi ktos zwroci uwage. ;)

  • Ja obcinam mężowi (ale mój mąż z długowłosych, więc mu tylko końcówki podcinam) i obcinam młodszego synka. Przedtem jeszcze starszego strzygłam, ale już chodzi do fryzjera. Młodej kiedyś grzywkę obcinałam, ale w końcu jej zapuściłam.
    I psa strzygę :)
    Nic maz ci nie mowi, wiec pewnie rowno obcinasz.  ;)
  • maz sobie sam... ja i dziewczyny wcale :)
  •  Córce ibcinam sama a jakiś czas temu również sobie.
  • he! ostatnio sobie obcielam. Chyba pomrocznosc mnie dopadla...ale po 2 dniach mi sie ulozyly i wygladaja na tyle sensownie ze nie szlam jzu do fryca na poprawke :P

    Męzu sam sie goli na zero (albo prawie) , maszynka syna strzyże, zas dziewczynkom ja obcinam od zawsze. Ba, mamę moją tez obcinam. na krotko ;) I to od lat :D 
    Wiecie ile można na fryzjerze zaoszczedzic ? hahaha
  • Mężowi ścinam maszynką włosy od 11 lat co miesiąc. Synowi też regularnie, dziewczyny mają długie włosiny, więc podcinam końcówki. Mojej mamie scinam włosy - fryzurę ala bob, bo wychodzi mi lepiej, niż jej fryzjerce  :D Sobie kiedyś regularnie podcinałam grzywkę. Ostatnio wpadłam w taką pychę w zwiążku z powodzeniem w ścinaniu, że postanowiłam sobie podciąć koncówki  X_X Godzinę później dzwoniłam do mojej fryzjerki błagając, żeby dla mnie tego samego dnia znalazła chwilę na ratunek  :)
  •  Popełniam wprawdzie plagiat z Musierowicz co jakiś czas podcinając sobie włosy niczym Gaba, z tym że jej jakoś bardziej z tym do twarzy. Mężowi również, jak pisałam i córce a syn zapuszcza więc mam z głowy.Żal mi kasy. Po raz pierwszy jak sobie sama zrobiłam poleciałam do fryzjera na poprawki, umyła mi włosy obcięła ze dwa kosmyki nałożyła odżywkę i zawołała 70 zł - nigdy więcej!!!
  • Płacę za ścinanie 45 zł i myślałam, że to drogo. Tyle, że ja odwiedzam salon dwa razy w roku. 
  • Ja byłam pierwszy i ostatni raz od lat bo ja wiem 18  tak pi razy oko , może było widać i policzyła że jak tak rzadko to i tak tanio ;-)
  • Ja obcinam dzieciom i mezowi (maszynka). Raz nawet obcielam wlosy mezowi pewnej forowiczki :D Sama mam zbyt skomlikowane wlosy i wymagania, zebym byla w stanie je spelnic ;) Musi byc fryzjer i to doby, a najlepiej najlepszy.
  • Odkąd wyjechaliśmy z Polski sama obcinam włosy mężowi, braciom i każdemu, kto się nie boi poddać w moje ręce :-). Niejednokrotnie podobnie lub nawet lepiej niż zawodowy fryzjer, choć początki były niezbyt udane. Ale włos ma to do siebie , że odrasta...  Sobie też obcinam,skracam grzywkę itp. ale tutaj już z gorszym rezultatem. Raz na jakiś czas koryguje u fryzjera. Lubie podpatrywać techniki fryzjerskie na filmikach instruktażowych z Youtuba.
  • Ja sama nie ścinam, szkoda mi włosów :) Wolę nie iść i pozwolić im rosnąć, niż sama się krzywdzić. Męskie włosy mogę ścinać maszynką - nie jest to zbyt trudne, robiłam to już jako młoda nastolatka. Za to nigdy nie nauczyłam się obcinać końcówek naprawdę prosto, więc za grzywki czy cokolwiek się nie zabieram.

    Jestem właśnie na etapie poszukiwań jakiegoś dobrego fryzjera dla siebie w Krakowie - znacie kogoś sprawdzonego? :)
  • Odkąd wyjechaliśmy z Polski sama obcinam włosy mężowi, braciom i każdemu, kto się nie boi poddać w moje ręce :-). Niejednokrotnie podobnie lub nawet lepiej niż zawodowy fryzjer, choć początki były niezbyt udane. Ale włos ma to do siebie , że odrasta...  Sobie też obcinam,skracam grzywkę itp. ale tutaj już z gorszym rezultatem. Raz na jakiś czas koryguje u fryzjera. Lubie podpatrywać techniki fryzjerskie na filmikach instruktażowych z Youtuba.
    Może podrzuć jakiś fajny link, pierwszy raz mam obciąć synkowi włosy i mam tremę... Trochę podcinałam, ale krzywo i krzywo, kupiliśmy maszynkę i nie wiem jak się do tego zabrać.
  • Jest tego cała masa, zwłaszcza anglojęzycznych, tutaj np.
     

    taki przykładowy. Wpisz hasło hair cut i się dużo tego  wyświetli. Po efektach końcowych widać czy ktoś dobrze doradzał (objaśniał).
  • Kto z was jest na tyle odwazny by mezowi i dzieciom oraz sobie obcinac wlosy?

    Wczoraj wieczor skrocilam sobie wlosy. Nie wiem czy rowno bo nie widze jak wyglada z tylu. ;))
    A do tego potrzeba odwagi? Myślałam, że wystarczą nożyczki :P

    Nigdy w życiu nie byłam u fryzjera i nie mam tego w planach na przyszłość. Zajmuję się sama swoimi włosami od przeszło 20 lat. Mnie się efekt podoba, a zdanie innych mnie nie obchodzi :P
    Lusterka do części zadniej nie używam.
  •  To prawie jakja , poza tym jednym kosztownym wygłupem ;)  Odwagi , samo obcinanie nie ale przełamanie strachu co inni sobie pomyślą jak zle wyjdzie i owszem.
  • @Hanq dzięki wielkie, pooglądam sobie.
  • Sąsiad obiecał, że wpadnie z maszynką i urwwisów postrzyże. Kajtka PIERWSZY raz. :D
  • Nie pisz @maura że nigdy nie płakałaś wychodząc od fryzjare. Mi się to często zdarzyło. Wolę popłakać nad moją bezpłatną głupotę i zadzwonić do fryzjerski by mnie ratowała, niż beczeć całymi dniami za płatne nieudane obcięcie.

  • Mój mąż głowę goli sam, ja tnę włosy moim dzieciom ale to jest masakra przejrzałam parę filmików trochę poczytałam i stwierdzam że nie mam do tego ręki nawet kupiłam specjalne nożyczki i degażówki :)  chodzą w krzywych grzywkach :) ale zawsze powtarzam że taki był zamiar :D  Sobie spróbowałam raz i to pół roku przed ślubem i wyszła tragedia na szczęście dało rade wyhodować do ślubu nowe :) Co do płakania to ja prawie zawsze płacze, dopiero parę dni po cięciu jak sama układam włosy to jakoś to zaczyna wyglądać w moich oczach :) I nie mogę znaleźć sobie fryzjera a chciałabym mieć jednego takiego co mnie zrozumie :)
  • @Efka hyh Ciebie to nikt nie zrozumie :P

    a serio...ja po wizycie od fryzjera byłam zadowolona raz. jeden. w zyciu.
  • Raz kogoś obcinałam, trafiło na sąsiada.
    Tzn. on się sam obcinał ale nie potrafił tyłu obciąć i wyrównać całości , a że musiał "na wczoraj" wyrobić nowy dowód osobisty to i do fotografa musiał iść wpierw.
    Wpadł z maszynką w ręce do mojej Mamy, a że ta zajęta to padło na mnie.
    Myślałam, że miał już maszynkę ustawioną
    zaczęłam wyrównywać z przodu :))

    Mąż z Młodym chodzą musowo! do fryzjera raz w miesiącu, choć Młody powinien i częściej - strasznie szybko rosną Mu włosy i ma je bardzo gęste - czego bardzoooooo zazdroszczę ;)

    ja chodzę co 3 m-ce końce podciąć
    Mam teraz brąz na głowie, więc nie farbuję ni siwizny ni całości u fryzjera, robię to sama
    Ombre też robiłam sobie sama, i wyszły tak dobrze, że dziewczyny ( znajome i ich znajome ) przychodziły do mnie robić :D
    Pewnie jak mi do łba strzeli blond to pójdę do fryzjera rozjaśniać, ale narazie mam fazę na jasny brąz + gdzieniegdzie pasemko ( refleks ) + ombre , a to potrafię zrobić sobie sama lepiej niż fryzjer ;)

    Pierwsze ombre robiłam u fryzjera, tak mi spierdzielił, że się popłakałam w domu, bo wyglądało jakby mi garnek na łeb założył i wszystko co wystawało spod niego "ciapnął" rozjaśniaczem 
    A że fajnie mi włosy ułożył - no perfekcyjnie - to nie widziałam tego dziadostwa póki w domu nie umyłam i nie wyprostowałam.
    Oj nazdałam ja rzadko :D
    Ale kasy oddać już nie chciał 

    W sumie to zdarzyło mi się może z kilka razy pluć jadem na fryzjerów.
    Powyższe ombre, pasemka, cięcie , fryzura na sylwestra- nie wiele tego było.

  • Zapomniałam dodać że płaczę po wyjściu od fryzjera :P Kalinosia ja też tylko raz byłam zadowolona 
    :) To była wizyta w dniu ślubu, miałam fryzurę jaką chciałam mieć i dobrze się w niej czułam :)

  • Z wpadek to też miałam tzw przejęcie syna w trakcie strzyżenia,  myślałam że maszynka ustawiona jest na normalną długość ale syn w trakcie przekazywania musiał zmienić na 1mm... no i przejechałam przez środek głowy... wyglądał jak bandyta :) do tego podbił sobie oko na schodach, a następnego dnia mieliśmy rozmowę kwalifikującą w przedszkolu :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.