Zależy od zainteresowań trochę. Dziesięciolatka L.M. Montgomery zna? Ośmiolatkowi serię "Zwiadowcy", to nowe jest. "Tomki" Szklarskiego, pouczające bardzo, choć mają trochę propagandy niektóre tomy.
Dzieciaki uwielbiają "Magiczne drzewo". Dużo przygód, wartka akcja. Przeczytałam pierwszą część i myślę, że można polecić dzieciom. Warto sięgnąć też po powieści Astrid Lindgren, szczególnie po "Dzieci z Bulerbyn". Tę książkę w szkole omawia się już tylko we fragmentach, a szkoda. Sama planuje poczytać ją moim chłopakom.
Elzbietta, to jeśli przerobiła córka całą 'Anię", wszystkie tomy, to w następnej kolejnosci polecam "Emilkę z Księżycowego Nowiu", 3 tomy - lepsza literacko od Ani. "Pat ze Srebrnego Gaju" - 2 tomy. "Jana ze Wagórza Latarni" - 1 tom. "Błękitny zamek". Opowiadania też, ale mniej. No i Musierowicz, cała długa Jeżycjada. Od "Szóstej klepki" i po kolei.
"Opowieści z Narni?" "Emil z Lonebergii"? "Jaśki"? "Mikołajek"? Coś Grabowskiego (tego od "Czarnej owieczki", "Reksia i Pucka" itp.)? Dla starszej seria "Felix, Net i Nika"?
Kasdepke jest dość toporny (7-8 latek ma szans jeszcze tego nie wyczuć). Mnie zraził do siebie definitywnie książką "Horror w przedszkolu" Kwestie związane z rozmnażaniem są tam przedłożone z gracją słonia w składzie porcelany. Beznadzieja w całej okazałości :-(
Savia - nie wiem ile to lat klasa 6, ale mój syn zachwyca się "Znamię lwa". Czytamy wspólnie wieczorami na głos. Inaczej bym nie przeczyała, bo nieco infantylne, ale dla młodzieży i starszych dziecko OK.
No, nie survival, ale dzieje się, wartka akcja. Trochę jak "Quo vadis".
Narnię poznał w wieku 6-7 lat, jak miał 10 zachwycił się Sienkiewiczem, Trylogią.
Curwood - Łowcy, na pewno, inne - ew. Obecnie nie pojmuję, jak mogłam się tak zaczytywać książkami, w których jest tyle okrucieństwa wobec zwierząt. Za to po dziś dzień nie przebrnęłam przez Zbrodnię i karę. Powód? Sen Raskolnikowa
szczurzysko - dawno czytaliśmy dzieciakom i tak mi się kołacze po głowie - taka wstawka, którą M musiał przeskakiwać - ale może coś pokręciłam - skoro tylko ja pamiętam. jeżeli już, to w tomie I albo II.
edit - mój M mówi, że coś jednak mi się pokręciło - czytaliśmy to bardzo małym dzieciom - i byłby dla nich momenty nieodpowiednie, ale już głowy sobie uciąć nie dam o co chodziło...
Komentarz
Warto sięgnąć też po powieści Astrid Lindgren, szczególnie po "Dzieci z Bulerbyn". Tę książkę w szkole omawia się już tylko we fragmentach, a szkoda. Sama planuje poczytać ją moim chłopakom.
No i Musierowicz, cała długa Jeżycjada. Od "Szóstej klepki" i po kolei.
"Emil z Lonebergii"?
"Jaśki"?
"Mikołajek"?
Coś Grabowskiego (tego od "Czarnej owieczki", "Reksia i Pucka" itp.)?
Dla starszej seria "Felix, Net i Nika"?
Verne - Piętnastoletni kapitan
Pan Samochodzik - cała seria.
A. Szklarski - cała seria o Tomku.
No i Sienkiewicz - W pustyni i w puszczy.
Emil ze Smalandii- 3 części
Czarne stopy
Mark Twain, Jack London
"Atramentowe serce" Funke
@Savia, może Tajemnicza wyspa?
Broszkiewicz.
survival