Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przedział dla matki z dzieckiem

edytowano lipca 2011 w Pomagajmy sobie
Już niedługo czeka mnie podróż pociągiem z dzieciakami i 11 miesięcznym Frankiem...około 8 godzin w pociągu..ufff
Słyszałam,że jest przedział dla matki z dzieckiem...ale chyba w teorii...ponoć otwarty dla wszystkich..czy ktoś coś więcej wie i podróżował w takowym przedziale?

Komentarz

  • Oj, ja podróżowałam!

    Poszłam do konduktora i spytałam, a on grzecznie otworzył (na klucz był zamknięty) a potem mi pomógł sie tam załadować i kazał rozgościć i wyganiał mi stamtąd ludzi uciażliwych (przyszedl taki pan w glanach i tracil przytomnosc) - CUDOWNIE było, luksus :cool:
  • Dzięki!!
    Pierwsze kroki skierujemy do konduktora,może i nam się poszczęści!:wink:
    Bo to i piersią można nakarmić i przewinąć bobasa...
  • Weź sobie chusteczki odkażające (bakteriobójcze) - kiedyś mi sie wrzód zrobił na buzi, bo sie taką "pociągowa" reką zadrapałam... Różni ludzie podróżują pociągami....
    Dziecko malusie trzeba chronić....

    Acha - i powodzenia!
  • a mam już i takie mydło w żelu bez wody,bo Franek raczkuje a do tego mu się zęby wyrzynają i rączki non stop w buzi...ja nie wiem jak my to przetrwamy...
  • Eeee, jak juz raczkuje to sie zdążył przyzwyczaic.

    Ponoc najlepszy lek na alergie to dac dziecku do ssania brudny bucior :tooth:

    Ja zawsze dzieci zanim zaczelam na ziemie wypuszczac to przestawalam mu myc smoczek za czesto i nie odkażalam... i gryzaki z ziemi podawalam, co by sie przyzwyczajało do brudów
  • Franka, spokojnie. Pociąg też usypia. Ja jechałam z niespełna dwulatkiem, w normalnym przedziale, też sporo godzin, ale daliśmy radę. Weź jakąś nową (albo dawno niewidzianą) zabawkę, książeczki, jakąś gazetę kolorową, którą będzie można "przeczytać" na śmierć.
  • Tak jak pisze Nika...
    Podróżowałam z roczną córcią, pociąg był załadowany, groziło mi stanie na korytarzu...
    Brat, który odprowadzał mnie do pociągu poszedł do konduktora i poprosił o przedział dla matki z dzieckiem. Bez problemu konduktor znalazł przedział z jednym śpiącym pasażerem, którego wyprosił... Na drzwiach przykleił kartkę z napisem: "Przedział zarezerwowany dla matki z dzieckiem do lat 4"
    Całą drogę miałyśmy spokój i wygodę.
  • To jest przedział dla matek z dzieckiem do lat 4 a także dla ciężarnych - "brzuszkowe" też mogą prosić o otwarcie. Mnie się udało ze 2 razy.
  • My też takowym podróżowaliśmy z mężem i dwójką małych dzieci i przyznaje że jest dużo wygodniej...
    Tylko że LUKSUS jest wtedy jak sie nie trafi na tłumy matek podróżujących z dziećmi własnie w tym samym czasie:devil:
    My jesteśmy raczej z tych ,co pociag wybieraja najczęściej-jako środek lokomocji ,ale własnie w zeszłym roku wracajac z wakacji trafiliśmy na strasznie zatłoczone wagony.W przedziale dla matek było nas trzy i kazda z dziećmi w tym jedno niepełnosprawne....Korytarze również pękały w szwach.Duszno jak diabli...To był jakiś hardcore!!
    Dlatego w tym roku przede wszystkim ze względu na Tymka , który ma miesiac , podrózy pociągiem raczej nie zaryzykujemy.Ale w przyszłym roku kto wie../
    W każdym razie życze Powodzenia i luzu w pociągu.:bigsmile:
  • A powiedzcie, co się robi w pociągu z wózkiem?
    A w pociągach z obowiązkowymi miejscówkami można wcześniej poprosić o miejsce w takim przedziale, czy jak?
  • A próbowaliście jazdy nocnym?
    Ja ostatnio ciągle jeżdzę pociągiem, bo bardzo często jesteśmy w tym roku w PL. A Okęcie wykopsało Germanwing chwilę zanim pan Grabarczyk pokopał drogi... także zostają pociągi, boję się trasy ponad 1000 km sama z dzieciakami autem (na wiosnę Wawa-Swiecko 15 godzin, nie wyobrażam sobie tego sama, zwłaszcza jadąc w kierunku odwrotnym, czyli do Swiecka zajeżdżając już zmęczona). I nocne są fajne. Chwilę młodzi poświrują, ale potem idą spać, a nocne turkotanie i kołysanie pięknie usypia. W dzień też jeździmy, ostatnio 11-godzinną trasę z przesiadką odstawiamy regularnie. Wars jest przydatny, dzieci coś zjedzą, porobią za gwiazdy i się zmęczą na tyle, że chcą spać (a jak wsiadamy w Berlinie i idziemy do Warsu, to wracamy do przedziału pod Poznaniem i połowę trasy mamy za sobą).
    Z polskich nocnych warto się zainteresować sypialnymi TLK. Trafiliśmy na wagon w demobilu, ale czysty, posciel też idealnie czysta. W sypialnym można się zamknąć przedziale i nikt nie wlezie. A TLKi są tanie w sumie (z Helu w 3 osoby dorosle i dwoje dzieci przejechaliśmy sypialnym za 400 zł).
  • My z dziećmi zawsze korzystamy z takich przedziałów. Nawet, jak jest kilka matek z dziećmi, to i tak dla nas było lepiej, bo matka jest przyzwyczajona do kręcenia się dziecka, płaczu etc, a w normalnych przedziałach - może być dobrze, może być gorzej. Jesli ktoś chciał się dosiąść do nas, a nie był "uprawiony" to protestowałam i nigdy się na to nie godziłam. Zwykle nieco później dosiadały się kobiety czy mężczyźni z dzieckiem.
    Dla nas taki przedział to wielka wygoda.
  • Na podróże nocą trzeba bardzo uważać. Nas z mężem okradli, kiedy spaliśmy, może z godzinkę. Wstajemy i mówię do męża, że śniło mi się coś strasznego.. że ktoś wszedł do naszego przedziału z nożem i spluwą.. .
    Jakie było nasze zdziwienie, jak spostrzegliśmy, że nie ma mojego plecaka...:shocked:

    A co do przedziałów matki z dzieckiem, polecam! I jak ktoś siedzi nie z dzieckiem, i nie w ciąży to można śmiało przeprosić!
    Tylko uważajcie na przeciągi.. my załatwiliśmy tak Krzyśka, wtedy 3 miesięcznego..

    Wózek, o ile wejdzie, tam gdzie bagaże..
    Tych przedziałów chyba nie ma w ekspresach, z tego co pamiętam.. ale mogę się mylić.

    Co do tłumów,... jesli jedziesz w długą trasę i pod koniec tyg w tanim pociągu (typu TLK) to tłok masz praktycznie na 100%.. niestety..
  • Dzięki z całego serca!!!
    Jutro ruszmy w Bieszczady i dam znać jak dotrzemy!!!
    Z Panem Bogiem!!
  • @Franka, a jaką macie stację docelową pociągiem?
  • Witam!!
    Pan Bóg czuwa!W ostatniej chwili okazało się,że będę miałą transport i pojechaliśmy samochodem..stacja docelowa to był Wrocław- Rzeszów.. ale może będziemy wracać pociągiem...a w Bieszczadach pod chmurką..
    Pozdrawiam!!
  • No, nie zazdroszczę Ci, bo ta chmurka to deszczowa prawie cały czas :sad:
  • Oj już mam dosyć tego deszczu. U nas wczoraj trochę słońca, a dziś od rana dosłownie lało.

    A propos wątku, w sierpniu czeka mnie podróż z dzieckiem ok.4 godziny myślę, że damy radę!
  • Ja podróżowałam pociągiem z dwulatkiem na Sycylii ..przedział pełny ..i wszyscy go zabawiali :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.