Wersja bez doniczki:
Przygotowujemy folię spożywczą
Ucinamy odpowiedni kawałek - wystarczająco duży aby zawinąć bryłę korzeniową
Układamy roślinkę. Jeśli bryła nie jest zwarta a korzonków nie za wiele to dokładamy trochę ziemi luzem - aby trzymała roślinie wilgoć na czas transportu
Owijamy bryłę w taki sposób aby ziemia nie wysypywała się górą (mogłaby w transporcie uszkodzić liście)
Gotowe
Jeśli mamy więcej niż jedną roślinkę dobrze je razem zawinąć w kolejny kawałek foli spożywczej
Zawinięte sadzonki umieszczamy w odpowiednim pojemniku. Może być z plastiku, może być z kartonu. Ważne aby był w miarę twardy i odporny na zgniecenia, bo przesyłka na poczcie może być np rzucana, albo trafić do worka i tam ulec spłaszczeniu. Ja używam pudełek po lodach.
Wolne przestrzenie wypełniamy "wypełniaczem"
w pudełku nie powinno być luzów, aby roślinki nam nie latały w trakcie wstrząsów
Całość zamykamy i dodatkowo zaklejamy, żeby nic się nie otwarło i nie wysypało
Edit: jeśli ktoś umie ładnie zmniejszyć zdjęcia, aby widać było całe to ślicznie poproszę :bigsmile:
Komentarz
Roślina do wysyłki
Przygotowujemy wacik kosmetyczny i przecinamy go na pół (jeśli mamy większą doniczkę to oczywiście możemy użyć całych wacików do zabezpieczenia ziemi)
Wacik układamy wewnątrz doniczki
Następnie oklejamy całość taśmą.
Ja używam do tego celu taśmy malarskiej, gdyż łatwo się demontuje przy rozpakowywaniu. To też wbrew pozorom jest istotne, bo można tak dobrze "zabezpieczyć" roślinkę do transportu, że później odbiorca ma spory problem w jej bezpiecznym odpakowaniu :bigsmile:
Sadzonkę przytwierdzamy do dna pudełka taśmą pakową (ta sama zasada - taśma jest łatwa w późniejszym demontażu)
Sadzonka musi być tak przytwierdzona do podłoża aby się nie przemieściła.
Następnie wypełniamy wolne przestrzenie (watą, folią bąbelkową, ręcznikiem papierowym, kawałkami gazety itp)
reszta jw.
W pakowaniu roślin trzeba zastosować dwie podstawowe zasady: zabezpieczyć ziemię przed wysypaniem i unieruchomić roślinę.
Ważne jest też aby rośliny nie wysyłać świeżo podlanej, z bardzo mokrą ziemią, gdyż może po prostu zgnić w czasie drogi od nadmiaru wilgoci i braku odparowania.
Priorytet nadany do 15 powinien być u odbiorcy następnego dnia.
Oczywiście z tym różnie bywa - Jagna np. do dziś nie dostała przesyłki wysłanej przeze mnie w zeszłą środę :sad:
Nie testowałam oczywiście nigdy przesyłek ekstremalnie ale tydzień, 10 dni myślę, że rośliny powinny przeżyć. I nie ma tu znaczenia czy idą w doniczce czy bez.
W całym domu nie znalazłem wacika kosmetycznego, czy mogę użyc do tego celu wkładek laktacyjnych?