Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jureczek- nowe wieści!

13468913

Komentarz

  • edytowano grudzień 2012
    http://jurekhalski.pl/moja-historia/
    Może ktoś jeszcze nie zna strony o Jurku, to podbijam :) .
    Uaktualnione w październiku.
    k.
    ps. No i wielkimi krokami zbliżają się 2. urodziny Jurka!




  • LIST Z KWIETNIA 2013


    Kochani!


    Mam już 25 miesięcy i od dwóch lat rycersko walczę o życie i zdrowie.
    Jestem bardzo szczęśliwy, że wzrastam otoczony kochającą mnie rodziną i
    szerokim gronem bliskich przyjaciół. Z niektórymi z Was nie znam się po
    imieniu ale nieustannie doświadczam Waszej  pamięci i pomocy. W tym roku
    już dwa razy miałem kryzys zdrowotny wynikający ze spustoszeń jakie
    poczynił guz w mojej  główce. Czułem się wtedy bardzo źle i przyjmowałem
    silne leki ale nie znalazłem się w szpitalu dzięki opiece cioci Małgosi
    oraz moich bliskich, szczególnie babci Jasi.


    Dzięki Waszej hojności mam wszystko czego potrzebuję, by podnosić swoją
    sprawność. Gdy tylko zdrowie mi pozwala korzystam z zajęć z
    kinezyterapii, neurologopedii i terapii ręki oraz masaży
    usprawniających. Jak będzie cieplej będę chodził na basen i hipoterapię.
    W tym roku byłem 9 dni w sanatorium w Rabce Zdrój, by poprawić
    odporność i odbyłem dwa turnusy rehabilitacyjne w szpitalu w Zagórzu.
    Mam nadzieję, że w wakacje pojadę na dwa tygodnie do Zabajki w
    Wielkopolsce, gdzie w centrum rehabilitacji dzieci ćwiczą z ludźmi,
    wodą, końmi a nawet z psami! W domu codziennie jestem pionizowany w
    sprzęcie, w którym stoję w specjalnych ortezach ortopedycznych na
    nogach. Obecnie mam na próbę nową, bardziej aktywną od poprzedniej
    podstawę do pionizatora, która wyposażona jest w duże koła. Potrafię
    prawą ręką poruszać koło i dzięki temu mogę się sam choć trochę
    poruszać!!!


    Bardzo chciałbym sam się przemieszczać ale na razie nie umiem jeszcze
    leżeć na brzuchu ani siedzieć samodzielnie. Miewam też kłopoty z
    utrzymaniem ciepłoty ciała i ulgę przynosi tylko gorąca kąpiel. Na
    rehabilitacji próbuję dźwigać głowę w pozycji czworaczej na walcu lub
    piłce i podpierać się rączkami. To bardzo trudne opierać się o podłogę
    nogami i rękami! Stwierdzono u mnie duży niedowład lewej strony. Lekarz
    skierował mnie na przykry zabieg, w celu rozluźnienia lewej dłoni ale
    rodzice postanowili walczyć o nią naturalnie. Teraz całe dnie mama,
    babcia lub siostry masują mi rączkę i powoli widać efekty. Nie umiem
    poruszać paluszkami, ani chwytać, ale potrafię machnąć ramieniem i
    zrzucić piłkę ze stolika! Prawą rączką mocno i daleko rzucam małe
    zabawki, wkładam piłeczkę do większej zabawki, rozchlapuję wodę,
    sprawnie zjadam pokrojone gotowane warzywa i owoce, a jak podnoszę ramię
    wysoko to proszę, by wziąć mnie na ręce.


    Okazuje się, że jedzenie to nie taka prosta sprawa i nie zawsze można
    jeść to co się lubi. W styczniowych badaniach w IMIDzie okazało się, że
    jestem uczulony na gluten i laktozę i muszę zrezygnować z ukochanej
    bułki z masłem i mleczka. Mam też wysokie potrzeby płynowe i piję wodę
    strukturyzowaną z naturalnymi, domowymi syropami. Potrzebuję nieustannej
    obecności drugiej bliskiej osoby, by mnie przytulała, przenosiła i
    zmieniała pozycję, czytała wierszyki i masowała lewą rękę i nogę, dbała o
    bilans płynów, przygotowywała dietetyczne posiłki i uczyła je jeść,
    woziła na zajęcia i ćwiczyła ze mną w domu. Mam też bogaty program
    logopedyczny i psychologiczny.


    Dzięki łasce Bożej i ciężkiej pracy mam coraz lepszy kontakt ze
    światem. Umiem wodzić wzrokiem za przedmiotami i osobami, oglądam z
    zainteresowaniem obrazki i książeczki, uwielbiam filmy! Oczami wyrażam
    emocje i potrzeby a przecież miałem nie widzieć i modliliście się, żebym
    mrugał powiekami, a co dopiero poruszył główką! Taki byłem słaby po
    pierwszych operacjach, gdy miałem 3 miesiące.


    Przytulam się do każdego i zapewniam o pamięci.


    Wasz Jurek


     






  • Niesamowite!!!
    Pamiętam o Jureczku w modlitwach...
  • Właśnie wczoraj przed samym snem Jureczek stanął mi przed oczami. Pomyślałam: Ciekawe co u Niego? :D

    Dzielny chłopak!
    +++
  • A ja sobie przypomniałam przy ......PIT rocznym.
     Cieszę się z postępów i +++
    Kowalka, pisz czasem co nowego jak masz kontakt,
  • Dziękuję!

    +++

  • Dziękuję!
    Codziennie +
  • przed chwilą dostałam smsa:
    Od mamy Jurka Halskiego: Jurek na oiomie, pros Kraków o modlitwę do Prymasa, wczoraj wieczorem go ratowali..."
  • Trzymaj sie Jureczku!!! Dzielny facet z Ciebie!!!

    +++

  • info z około 17.30 od rodziców Jurka 

    Już chłopak złapał równowagę. Przenieśli nas z ojomu na oddział. Miał krytyczny sód. szukamy jeszcze przyczyny. dziękujemy 

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.