Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

O małych brudnych nozkach czyli...

edytowano wrzesień 2011 w Pomagajmy sobie
...ratunku, mam czarne sciany!!!

Temat z gatunku technicznych, ale offtopy jak zwykle mile widziane :wink:

Przy lozku w sypialni mam efekt dzialalnosci brudzacej moich skarbow. Od polowy ciazy zbieram sie za malowanie i zebrac sie nie moge. Teraz juz juz mialam to zrobic, ale... "STOP", powiedzialo moje lenistwo, "teraz pomalujesz, a za miesiac bedzie to samo. Poszukaj skuteczniejszego rozwiazania".

No to uderzam do ekspertow:

jak nie zwykla farba, to co?

Czy farby ktore niby sa odporne na zmywanie, naprawde wytrzymuja czeste ataki woda?

Czy ktos z Was ma tapety ktore mozna myc?

Dzielic mi sie tu szybciutko Waszym przebogatym doswiaczeniem :tongue::wink:

Komentarz

  • naprawde wytrzymuja. mam w lazience i dziala
  • ja mam w przedpokoju taki system dekoracji ścian - www.fox-dekorator.pl


    7 lat temu ściany zostały tym czymś u mnie w domu pokryte, w przedpokoju (! gdzie wiecznie jest syf i błoto !), i od 7 lat myję tylko jakiś czas je wodą z płynem OSTRĄ szczotką, i są jak nowe :bigsmile:

    jeśli chodzi o trwałośc i odporność na zabrudzenia, to moim zdaniem z tego systemu najlepiej się sprawdza bejca barwiąca + werniks. brzmi to niejasno może, ale wejdź sobie na stronę i poczytaj.
  • Najlepiej pomalować ściany we wzór czarnych stópek :)
  • Oooo, Madiko, w sam raz dla mnie!
    A już się odgrażałam, że nie chce mi się malować, szpachlować i cudować.... Ale do przedpokoju i na schody - cud mniód i już mam wizję pasujacą do ogółu. :bigsmile:
  • Od strony glowy (tam sie styka lozko ze sciana) mam trzy paski tapety w orientalne wzory (b. kolorowe i zagmatwane). Mamy to juz kilka lat, w lozku spi z nami Mlody, brudu nie widac, chociaz zainteresowanie tapeta duze :wink:
  • Zaadaptowałem piwnicę i walczę z grzybem... chciałbym miec ściany brudne od stópek.
  • ja wiem Taw ze to nie koniec swiata, ale brudne stopki nie zostawiaja wzorku w stopki, niestety, tylko czarno-szara sciane, scierajac warstwe bialej (niegdys) farby i ukazujac kolory scian po poprzednich lokatorach: czerwone i niebieskie plamy. Naprawde wyglada paskudnie.
  • Taw. Probowales podkopac tynki az do fundamentów i zalać je lepikiem??
  • [cite] Jadwiga:[/cite]Kiedyś przy łóżku wieszało się na ścianie słomiankę i nie trzeba było tak często malować.:bigsmile:
    Kiedyś :-) mnie się ten pomysł podoba z tym że planujemy jakiś fajny dywan a dzieciaki będą miały plastykowe panele przy wyrku w sam raz do mycia.
  • Ja nie w piwnicy i jest wilgoć okropna. Tapety odchodzą... Rzeczy w szafach nie tyle wilgotne, co jakieś zatęchłe...
  • u nas zima jest straszna wilgoc w mieszkaniu, bo nie mamy c.o., a bardzo duzo pada. Bloki zas na naszym osiedlu wykonane, jakby kropla deszczu nigdy miala nie spasc, nawet rynien nie ma :confused:

    Wiec niektorzy sasiedzi sa co zime zalewani - deszcz przesiaka przez mury i maja mokre sciany, i po kazdej zimie musza malowac od nowa.

    U nas az tak zle nie jest, na szczescie. Za to jak mocno pada przeciekaja nam okna (jedna warstwa szybk plus zle wmurowane).

    chcemy sie przeprowadzic, ale na razie nie mozemy, wiec trza to jakos znosic ;)

    Plus taki ze dzieci po przezyciu kilku zim w mieszkaniu gdzie bywa i 12 stopni, zahartowane beda do konca zycia :wink:
  • Na wilgoc polecam coś takiego. Niestety kosztuje koło 1000złosuszacz_powietrza.gifTeraz bym brał z czujnikiem wilgotności. Ciągnie 470W i uczucie ciepła o wiele lepsze niż przy farelce 2000W.

    Na grzyba. Chemicznie to Sawo ale on konkretnie śmierdzi chlorem. Fizycznie to palnikiem tylko trzeba uważac na strzelający tynk.

    Najlepiej mi się sprawdzają zwykłe tynki..... tak mamy zrobione w części i sobie schnie na bieżąco ale w jednym pomieszczeniu z przyczyn metafizycznych jeszcze nie zrobiliśmy. Od jednej strony sąsiad wyłożony plastykowymi panelami, od drugiej schody w nie najlepszym stanie. Na części z góry korytarz na którym wszyscy otupują zimą nogi ze śniegu.
    Odkopanie do fundamentów fajna rzecz tylko że budynek sprzedany po obrysie, a i do tego jestem niżej niż fundamenty.

    Acha a tak przy okazji grzyb się żywi celulozą więc tapety to dla niego raj.
  • A propos śladów na ścianie. Ja bym spróbowała czegoś takiego
    http://bi.gazeta.pl/im/8/1829/z1829858X.jpg
    Brudu nie widać i do tego oryginalny efekt jest :wink:
    A jak jakieś dziecko zechce wypróbować kredką to tylko dołoży koloru :tongue:
  • [cite] pustynny_wiatr:[/cite]
    Plus taki ze dzieci po przezyciu kilku zim w mieszkaniu gdzie bywa i 12 stopni, zahartowane beda do konca zycia :wink:
    szkoda ze to tak nie dziala
    18 lat w takich warunkach i po 2 latach na studiach w cieplutkich blokach z co marzne u mamy i kicham jak glupia cala zime
  • [cite] mona:[/cite]A propos śladów na ścianie. Ja bym spróbowała czegoś takiego
    http://bi.gazeta.pl/im/8/1829/z1829858X.jpg
    Brudu nie widać i do tego oryginalny efekt jest :wink:
    A jak jakieś dziecko zechce wypróbować kredką to tylko dołoży koloru :tongue:

    takie własnie ściany w różnych barwach (ja akurat mam jasne) można sobie wyczarowac wspomnianym przeze mnie fox-dekoratorem, także bez struktury (same mazie, w strukturę po jakimś czasie tez zaczyna wlazic brud). A kredka czy dlugopis takim scianom nie straszna - pokryte są specjalnym werniksem, z którego ostra myjką da się zmyc praktycznie wszystko. Kolor nie schodzi, co ma swoje minusy - u nas nawet po 7 latach nie jestem w stanie przekonać męża, ze czas na zmianę ścian w przedpokoju, argument, ze kolor mi się znudził do niego nie przemawia :wink:
  • Moi znajomi mają nad łóżkiem powieszoną wielką mapę świata za warstwą pleksi (taka plastikowa szyba). Pod tą mapą mają jeszcze płytę stalową czy jakąś, w każdym razie można przyczepiać magnesy. Dzieciaki (2- i 4- latka) poznają dzięki temu kontynenty, państwa, stolice. Bawią się, że pingwin (magnes) wyrusza na wycieczkę do Japonii itp.

    Fajnie to wygląda i się nie brudzi, a do tego uczy :)
  • moje nie brudzą...:wink:
  • @szczurzysko, wyczuwam prowokację.

    Każde dzieci brudzą... Szczęśliwe dziecko, to brudne dziecko... A jak brudzi siebie, to i otoczenie...

    hm?
  • Nie malują po ścianach. Owszem, czasem malując czy rysując pogryzmolą po stole, ale ścian czy podłóg to nie.

    A że się brudzą na dworzu, przy jedzeniu... To inna rzecz.:bigsmile:
  • dzieki za wszelkie sugestie. bedziem myslec.
  • OK, to ja Wam jeszcze pomarudze.

    ktore z tych rozwiazan byloby najtansze? bo mamy nadzieje sie w przyszlym roku przeprowadzic i nie chcemy inwestowac w to mieszkanie. ale cos z tymi scianami zrobic trzeba.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.