"Babka z dołu" wynajmowała Piotrowi przez 2 lata mniejszy pokój. I to na poddaszu Da się żyć. Jak mieliśmy palnik elektryczny to nawet naleśniki tam smażyłam.
:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
to taki pokój, w którym nie ważne gdzie staniesz- zawsze dotykasz sufitu, ścian, okna i drzwi.
Ja w lodówce kiedyś znalazłam portmonetkę z pieniędzmi. Ale najpierw przeszukałam cały dom, a potem rozgoryczona użalałam się, jacy to ludzie okropni, żeby tak matce z dziećmi wyciągnąć pieniądze z torebki.
A pieniądze leżały sobie i chłodziły się w lodówce obok świeżo zakupionych produktów....
A swoją drogą koszt wykonania tych wszystkich mebli na miarę, chowanej kuchni, łóżka, itd. spokojnie wystarczyłby na całkiem sporo dodatkowej powierzchni mieszkalnej czyli po prostu większego mieszkania.
Bez przesady, małe?... mi to wygląda przynajmniej na 10m2 hehe, może kiedyś nagram jak wygląda 24m2 z dwoma łózkami piętrowymi i 20os znajomych + domownicy(7os).
Za studenckich czasów najlepsze imprezy odbywały się w mieszkanku koleżanki. Mieszkanko miało 16 m2. Było przecudowne, miało łazienkę i przewężenie kuchenne :cool:
M. miała psa - spanielkę i zawsze, ale to zawsze jakiegoś dzikiego lokatora. Wiecznie jakaś ofiara losu tam mieszkała, a to z akademika wyrzucili, a to właścicielka wymówiła, a to współlokator głupi, a to kasy brak.
M. słynęła też z dokarmiania połowy roku, sama miała socjalne i rentę po rodzicach, ale jakoś zawsze jej starczało na dożywianie innych.
Jedna z najcudowniejszych osób, jakie znam, o sercu znacznie większym niż powierzchnia jej mieszkania.
[cite] IrenaB:[/cite]A swoją drogą koszt wykonania tych wszystkich mebli na miarę, chowanej kuchni, łóżka, itd. spokojnie wystarczyłby na całkiem sporo dodatkowej powierzchni mieszkalnej czyli po prostu większego mieszkania.
dokładnie
często śmiesza mnie ceny mebli do małych mieszkań i np. jakaś cudnie składająca się sofa, idealna do małego mieszkania 15000,00 ( słownie: piętnaście tyś), i jeszcze stół składany taki do ściany 2000,00 zł itd itd.
jak kogoś stać na takie meble to i na większe mieszkanie:bigsmile:
Przez 6 miesięcy mieszkaliśmy w mieszkaniu 37 metrowym (8 osób). Wcześniej w 50 m2.
I ponieważ nie były to nasze mieszkania- nie mogliśmy ich urządzić ekonomicznie..
Nie robi na mnie ten film żadnego wrażenia poza popisem
Gdyby nie problemy z brakiem dużego stołu (a raczej przestrzeni na postawienie takowego i zjedzenie rodzinnego obiadu/kolacji/sniadania) byłoby znośnie, a tak - jest trudno.
u nas 9 m/os ale za to ekonomicznie przedpokój i łazienka jako plac zabaw dla rannych ptaszków, żeby młodszych i tych starszych nie obudzić a kuchnia i tak w pokoju a w ogóle to i tak wszyscy tłoczą się w jednym ... - to całkiem jeszcze sporo miejsca mamy :cb:
[cite] IrenaB:[/cite]A swoją drogą koszt wykonania tych wszystkich mebli na miarę, chowanej kuchni, łóżka, itd. spokojnie wystarczyłby na całkiem sporo dodatkowej powierzchni mieszkalnej czyli po prostu większego mieszkania.
dokładnie
często śmiesza mnie ceny mebli do małych mieszkań i np. jakaś cudnie składająca się sofa, idealna do małego mieszkania 15000,00 ( słownie: piętnaście tyś), i jeszcze stół składany taki do ściany 2000,00 zł itd itd.
jak kogoś stać na takie meble to i na większe mieszkanie:bigsmile:
No nie wiem... nie mogę się zgodzić. Małe mieszkanie to też mniejszy czynsz, a takie mieszkanie większe o 3m2 może być trudno znaleźć. W tym przypadku akurat widać, że prawdopodobnie było zakupione bardzo okazjonalnie (adaptacja poddasza)
Ile mógł dopłacić za te meble, za ich mobilność i "chowalność"? 20 tysięcy? w warunkach warszawskich to raptem 2-3 m2 no to akurat tyle, że by sobie mógł to łóżko postawić i mieć je zawsze rozłożone i może stół obok. A tak ma porządek, wygodę i wielofunkcyjne wnętrze i to mi się bardzo podoba.
My mamy 46 m na 5 osób.... Ale ja nie mam daru do urządzania mieszkań..... Wszystko , jak się to mówi, z innej parafii... Gdyby mi tak ktoś chciał urządzić chałupkę byłabym przeszczęśliwa....
Ale co tam - żyje nam się w tej ciasnocie, różnorodnej starej i nowszej graciarni całkiem szczęśliwie i radośnie
72 m na 6 osób. To widzę luksus. Też nie mam daru, ani nawet zapału. Nudzi mnie urządzanie, sprzątanie, łatanie. Nie narzekajmy, jednakowoż, są gorsze problemy. A ten gość przyjemny.
my tyz mamy 52 na 3 , 3 pokoje.. ale na meble nie bylo... dostalismy bardzo fajne po roznych wujkach ale calkowicie anty-kompaktowe.... na razie sie miescimy jakos... no i klimat lepszy niz w tym filmie jak dla mnie... ale jako osoba praktyczna do bolu jestem zachwycona ta funkcjonalnoscia na malej przestrzeni... sama zylam rok na studiach w takim pokoju jak ten drugi... tylko nie mialam takich minimetrazowych gadzetow meblowych... i tak bylo fajnie... lubilam ten pokoj
I co z tego że mam dom o sporym metrażu, skoro i tak najbardziej obleganym miejscem jest kuchnia i jeden pokój. W swoich pokojach dzieci przeważnie tylko śpią. A jeśli schowam się w jakimś pokoju, żeby złapać chwilę oddechu, to zaraz pada pytanie
- no i gdzie ta mama? Mamaaaa !
Wystarczy, że na chwilę przysiądę, a już wyglądam jak kwoka z pisklętami. Jedyny luz jaki mam, to jak dzieci są w szkole.
Duży dom, to też i dużo sprzątania, Dom ma 6 pokoi, obecnie mieszka tylko 8 osób, ale zawsze jak przyjadą dzieci i wnuki to pęka w szwach. A w sumie, to nie ma dnia, żeby któreś z dzieci nie wpadło, bo czesto pilnuję wnuków.
wystawiłam dom na sprzedaż w cenie 3-pokojowego mieszkania w Warszawie lub Poznaniu; na trasie Poznań - Warszawa; godzinę jazdy od Poznania a 1,5 od Warszawy;
w sam raz dla dużej rodziny - salon, kuchnia + 5 sypialni + 2 łazienki i duży ogród; zainteresowanym prześlę zdjęcia:)
Komentarz
"Babka z dołu" wynajmowała Piotrowi przez 2 lata mniejszy pokój. I to na poddaszu Da się żyć.
Jak mieliśmy palnik elektryczny to nawet naleśniki tam smażyłam.
:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
to taki pokój, w którym nie ważne gdzie staniesz- zawsze dotykasz sufitu, ścian, okna i drzwi.
Jeszcze to polecam:
W czymś podobnym Piotrek mieszkał, tyle że ze skośnym dachem.
sprzedać
:sad:
:bx:
Uwielbiam takie rozwiązania :cool:
Jak wyjdą to mieszkanie robi sie takie przestronne i ciche.......
A pieniądze leżały sobie i chłodziły się w lodówce obok świeżo zakupionych produktów....
Sorry za OT
tylko ja też bym chciałabym mieć 24m na głowę
a tak gnieciemy się, jak policzyłam na 13 m wypadającym na członka rodziny (nie licząc kota )
@Agax4- 3,42m2 na 1os
M. miała psa - spanielkę i zawsze, ale to zawsze jakiegoś dzikiego lokatora. Wiecznie jakaś ofiara losu tam mieszkała, a to z akademika wyrzucili, a to właścicielka wymówiła, a to współlokator głupi, a to kasy brak.
M. słynęła też z dokarmiania połowy roku, sama miała socjalne i rentę po rodzicach, ale jakoś zawsze jej starczało na dożywianie innych.
Jedna z najcudowniejszych osób, jakie znam, o sercu znacznie większym niż powierzchnia jej mieszkania.
dokładnie
często śmiesza mnie ceny mebli do małych mieszkań i np. jakaś cudnie składająca się sofa, idealna do małego mieszkania 15000,00 ( słownie: piętnaście tyś), i jeszcze stół składany taki do ściany 2000,00 zł itd itd.
jak kogoś stać na takie meble to i na większe mieszkanie:bigsmile:
I ponieważ nie były to nasze mieszkania- nie mogliśmy ich urządzić ekonomicznie..
Nie robi na mnie ten film żadnego wrażenia poza popisem
Gdyby nie problemy z brakiem dużego stołu (a raczej przestrzeni na postawienie takowego i zjedzenie rodzinnego obiadu/kolacji/sniadania) byłoby znośnie, a tak - jest trudno.
No nie wiem... nie mogę się zgodzić. Małe mieszkanie to też mniejszy czynsz, a takie mieszkanie większe o 3m2 może być trudno znaleźć. W tym przypadku akurat widać, że prawdopodobnie było zakupione bardzo okazjonalnie (adaptacja poddasza)
Ile mógł dopłacić za te meble, za ich mobilność i "chowalność"? 20 tysięcy? w warunkach warszawskich to raptem 2-3 m2 no to akurat tyle, że by sobie mógł to łóżko postawić i mieć je zawsze rozłożone i może stół obok. A tak ma porządek, wygodę i wielofunkcyjne wnętrze i to mi się bardzo podoba.
Ale co tam - żyje nam się w tej ciasnocie, różnorodnej starej i nowszej graciarni całkiem szczęśliwie i radośnie
10m na osobę to moje marzenie
- no i gdzie ta mama? Mamaaaa !
Wystarczy, że na chwilę przysiądę, a już wyglądam jak kwoka z pisklętami. Jedyny luz jaki mam, to jak dzieci są w szkole.
Duży dom, to też i dużo sprzątania, Dom ma 6 pokoi, obecnie mieszka tylko 8 osób, ale zawsze jak przyjadą dzieci i wnuki to pęka w szwach. A w sumie, to nie ma dnia, żeby któreś z dzieci nie wpadło, bo czesto pilnuję wnuków.
Z tym, że my będziemy się rozrastać, a mieszkanie nie.
w sam raz dla dużej rodziny - salon, kuchnia + 5 sypialni + 2 łazienki i duży ogród; zainteresowanym prześlę zdjęcia:)