Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pilne - jak zabawić dzieci będąc obłożnie chorą

edytowano listopad 2011 w Pomagajmy sobie
Mam zapalenie oskrzeli, jak tylko wstanę z łóżka kaszel zgina mnie w pół i się słaniam (mam temperaturę). Do tego lekarstwa (kolejne z rzędu, poprzednie okazały się nieskuteczne) mają skutki uboczne w postaci kołotania serca, zaburzeń równowagi i generalnego przytępienia.

Mam w domu sześciolatkę (nie poszła do przedszkola, bo nie mam jak jej odebrać) oraz 2,5 letnie bliźnięta. Generalnie słyszę totalny sajgon. Chyba się biją i rysują kredkami po ścianach, ale po prostu nie mam siły wstać (piszę na laptopie, jakby kto pytał).

Macie jakieś pomysły na zajęcie dzieci bo mi się mózg zlasował?

Komentarz

  • Jakiś konkurs? Przygotowywanie zabawek na choinkę, ale film rzeczywiście działa najszybciej.
  • zostawić w miejscu bezpiecznym z dużą ilością zabawek zamknięte
  • Bogno, nie mam za mądrych pomysłów ale chyba powinnaś poprosić kogoś ( mamę , teściową) , żeby choć na jeden dzień się nimi zajęła. Twoje dzieci są małe. Albo mąż niech się dogada w pracy i weźmie 2 dni urlopu.
    Miałam to co Ty już miesiąc temu i nie wyleżałam, pomimo gorączki. I tak nie mam tak źle bo pozwoliłam im grać na kompie, oglądać tv, starsze dzieci po szkole zajęły się młodszymi jednak i tak o spaniu w dzień u mnie nie było mowy. Wzięłam 2 antybiotyki, dalej kaszlę, tak , że nie jestem w stanie się opanować, rzuca mną ,płuca już mnie bolą i dostałam skierowanie do rtg.
  • Zabawa w skojarzenia.
    Przesypywanie kaszy, makaronu (potem jest trochę sprzątania, ale ostatecznie nic się niestanie, jak nie sprzątniesz od razu, może mąż sprzątnie?)
    książki
    Potem rzeczywiście bajka na TV, ale to na końcu.
    A może dasz radę zrobić im jakiś teatrzyk (pacynki? pacynki na palce? skarpetka jakaś która umie mówić?) Albo oni Tobie?
    Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!!!
  • [cite] akajka:[/cite]Zabawa w skojarzenia.
    Przesypywanie kaszy, makaronu (potem jest trochę sprzątania, ale ostatecznie nic się niestanie, jak nie sprzątniesz od razu, może mąż sprzątnie?)
    książki
    Potem rzeczywiście bajka na TV, ale to na końcu.
    A może dasz radę zrobić im jakiś teatrzyk (pacynki? pacynki na palce? skarpetka jakaś która umie mówić?) Albo oni Tobie?


    Z tego co pisała Bogna wynika, że naprawdę jest chora.
  • [cite] Prayboy:[/cite]telewizja
    nie mamy :)
    A jakieś bajki pewnie im puszczę, ale po południu, bo nie mogą oglądać cały dzień
  • A jakieś bajki pewnie im puszczę, ale po południu, bo nie mogą oglądać cały dzień

    Istnieją sytuacje wyjątkowe. :wink:

    Powinnaś wyłączyć kompa, sprzedać dzieci mężowi albo babci, zamotać się w kołdrę i koc i porządnie wyspać. Wiem, kaszląc nie ma możliwości ale na siedząco pokimać.
  • Mąż musi być w pracy (tydzień go nie było bo też chorował), teściowa odbiera starszą córę ze szkoły i zrobi mi zakupy, więc akurat pomoc osoby dorosłej nie wchodzi w grę. Może zagonię sześciolatkę do zbudowania "bazy" dla wszystkich?
  • pamiętam jak oboje z żoną mieliśmy morderczą grypę, przez cały dzień nie można było ruszyć ręką ani nogą, sąsiedzi przynosili nam jedzenie na kiju *aby się nie zarazić)
    dzieci jakoś to rozumiały i robiły sajgon ale bez dewastacji mieszkania. Nic im nie znajdowaliśmy do roboty, nie ma takiej potrzeby, ale TV wtedy się przydaje
  • [quote][cite] Bogna:[/cite]Mąż musi być w pracy (tydzień go nie było bo też chorował), teściowa odbiera starszą córę ze szkoły i zrobi mi zakupy, więc akurat pomoc osoby dorosłej nie wchodzi w grę. Może zagonię sześciolatkę do zbudowania "bazy" dla wszystkich?[/quote]


    Baza ok,tylko,żeby nie skończyło sie tak ,jak kiedyś(czymś) na środku stosiku zabawek...
    Jutro po godzinie 9 tej mogę do Ciebie przyjść i pobawic się z mlodzieżą.
    Chcesz?
  • może konkurs pt pomagamy mamie wyzdrowieć? dyscypliny: kto mowi szeptem najciszej, kto ugotuje mamie pyszny dwudaniowy obiadek...etc.. :cool:
  • [cite] Olkowa:[/cite]może konkurs pt pomagamy mamie wyzdrowieć? dyscypliny: kto mowi szeptem najciszej, kto ugotuje mamie pyszny dwudaniowy obiadek...etc.. :cool:

    Obiadek chyba z plasteliny :wink:
    Dzieci Bogny są za małe aby ich ,,wykorzystać" do gotowania obiadu.
  • Wiem :wink: Obiadek moze byc nawet 10daniowy; z plasteliny, ryzu, papieru, klockow.. itp

    Zdrowego jedzenia nigdy za malo:wink:
  • Mikuś :ay:

    Zrobiłabym bliźniakom wybieg zamkniety, a sześciolatka bym zatrudniła do zaocznej obsługi ("zobacz czy sie tam nic nie dzieje, przynieś im... zabierz im.... " - a za tak odpowiedzialną funkcję - niech ma jakąś super atrakcję, np lego tylko dla siebie)

    Wszystkie zabawki bym im zabrała i wydawałabym je (rękami sześciolatka) w zamian za poprzednie, co jakiś czas nowe. Kiedy dzieci mają takie nieduże komplety zabawowe to zupełnie inaczej sie bawią, niż jak mają wysypisko

    Gorzej z potrzebami fizjologicznymi....
  • MamoMiko, chyba każda chciała by mieć taką przyjaciółkę.
  • Co do jedzenia i picia to zrobiłabym duzo picia w plastikowym dzbanku i kubeczki bym dała do obsługi szesciolatkowi, jakies kanapki, albo placki niech mąż zrobi na cały dzień i trzymaj je w jakimś pojemniku zamkniętym i niech Mały wydaje w jakichś turach....

    Wyobrażasz sobie jak On bedzie błyszczał w takiej dorosłej roli? :cool:

    PS. Obłożna baba często byłam w ciąży... to trzeba było sobie radzic.....
  • starą metodą: pojenie makowinami albo trzymania nad gazem:wink:
  • [cite] Olkowa:[/cite]może konkurs pt pomagamy mamie wyzdrowieć? dyscypliny: kto mowi szeptem najciszej, kto ugotuje mamie pyszny dwudaniowy obiadek...etc.. :cool:
    Pomysł fajny i znając moją dwu i półletnią córę - zabrałaby się za to z chęcią :D
  • Bilans dnia 1: po zrobieniu "bazy" maluchy się dość dobrze bawiły (pomijając epizody ciągania za czupryny), starsza obraziła się i siedziała u siebie w pokoju. Potem przyszła babcia i starsze poszły z nią na zakupy, a maluchy jadły podwieczorek w przeuroczy sposób, przyciągnąwszy taboret i dwa krzesełka do mojego łóżka i racząc się ciachami dzielonymi elegancko łyżeczkami. Teraz wrócił mąż, a ja mogę sobie spokojnie zdechnąć (tym bardziej, że temperatura znów rośnie), Wasze pomysły - szczególnie ten z kanapkami wykorzystam jutro. Dzięki!
  • PS - ale syf mam w domu, będzie mi wstyd jutro Mikusia wpuścić. Może uda mi się rodzinę namówić do ogarnięcia co bardziej fatalnych miejsc.
  • @Bogna ja miałam taką dziewczynkę pod opieką - 2,5letnią która uwielbiała słuchać bajek. może coś ściągnąć i z cd odpalić? Szkoda, że nie mieszkam w Poznaniu :sad:
  • U mnie nie było co prawda takiej sytuacji, ale moje dzieci uwielbiają słuchać bajki. Polecam Bajki Grajki, można kupić albo awaryjnie ściągnąć z Chomika. Młodsza na okrągło mogłaby słuchać Gąskę Balbinkę (i kilkanaście razy dziennie) oraz Dzikie Gęsi i Lisek Urwisek (nie jestem pewna, czy te trzy bajki to na pewno Bajki Grajki). Syn - wszystko, ale najchętniej Ośla Skórka, Pinokio, Alicja w Krainie Czarów. U nas można włączyć takie bajki na dlugo, siedzą, rysują i słuchają.
  • Bogna współczuję, pomysłów nie mam, ale ja przy 39 stopniach rysowałam z dzieckie, rozmawiałam z Nim na tyle na ile mogłam, pytałam co tam ma, a czy pokaże mi autko, misia i inne rzeczy. A żeby coś przyniósł, po coś poszedł do swojego pokoju. Razem pranie rozwieszaliśmy i trochę się kręciliśmy po domu. W końcu jak padłam, bo już nie mogłam, to przynosił mi zabawki do łóżka. Trochę też książeczki oglądaliśmy, ale mały starał się też sam dużo bawić.

    Ale miałam tak tylko jeden dzień, potem mąż wziął wolne na 3 dni, a potem przyjechała babcia, a ja zniknęłam w szpitalu na 10 dni. Tak się właśnie skończyła moja gorączka.
  • Moje dzieci lubią też słuchać muzyki z youtube. Puszczamy tylko to, co sprawdzone. Ich ulubione to Marek i Wacek i Cztery pory roku. Mogą tak długo siedziec, słuchać i patrzeć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.