Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pilne! Film 'Listy do M'

edytowano grudzień 2011 w Ogólna
Czy znacie/widzieliście ten film? Czy to odpowiedni film dla I kl. gimnazjum (katolickiego zresztą)? Ze zwiastuna wcale mi się nie podoba. Pachnie jakąś szmirą zupełnie nie w klimacie adwentowym, tym bardziej nie dla 13-latków. Ale może się mylę? Piszcie mi tu szybciutko, grzecznie proszę, bo na jutro mam dać kasę, a jakoś bardziej przekonuje mnie danie zwolnienia z dobitnie wyrażonym powodem. Ale może jakiś oszołom jestem? Nie znam się na kinie... Wyjście jest obowiązkowe :confused:
«1

Komentarz

  • Jest to film gówniany do granic, obejrzałam za darmo na szczęście, bo bym się poryczała ze złości, gdybym na to miała cokolwiek wydać.
    Występują: przebieraniec mikołajek sypiający z mężatkami (Karolak)
    samotnie wychowujący syna prezenter radiowy (Maciuś, ach, Maciuś Stuhr, jak on mógł...)
    kryptogej, który w wigilię przyprowadza narzeczonego do rodziców, ku ogólnemu wzruszeniu... (Małaszyński, ech)
    i parę innych.
    Przewidywalne do bólu, nawet nie można powiedzieć, że podróbka "To właśnie milość", bo tamten jest trochę pastiszem, a toto samo siebie traktuje b. poważnie. W tle amerykańskie christmas songi.

    Nie tylko dla dzieci się nie nadaje, ale w ogóle dla nikogo.
  • hyhy Lepiej jeszcze jak uczniowie szkoły katolickiej idą z wychowawcą do kina na horror ... "Listy do M" to przy tym pikuś :)
  • Zmarnowałaś cenny czas :)

    Znaczek TVN oznacza, że film nie jest przeznaczony dla normalnych widzów.
  • taki nasz polski katolicyzm. Jak mi koleżanka opowiedziała, jak ją pani szanowana dyrektor katolickiej szkoły potraktowała, to mi się wstyd zrobiło. taki OT
  • O, co za smakowita scena, w sam raz dla szkolnictwa katolickiego!

    http://img811.imageshack.us/img811/8964/beznazwy1iod.jpg
  • Prawdą jest, że znaczek tvn mógł mnie ostrzec, ale po prostu poszłam z kuponem do kina, nic wcześniej o tym filmie nie czytając.
    Product placement też tam nieudolny, aż zęby bolą.
  • No tak, a z drugiej strony, w pewnej znanej mi szkole formalnie niekatolickiej, dziewczynki wydłubują z paczek z makulaturą (grudzień miesiącem zbiórki surowców wtórnych) egzemplarze "Twojego Stylu" i wertują pod ławkami. Ciekawe, czy i na "Cosmopolitan" czasem się trafi?...
  • @Marcelina dzięki.

    Moja Z rozsmakowała się w chodzeniu z nami na dorosłe filmy (jakiś czas temu byłyśmy na Jane Eyre) i pomyslalam sobie, ze jak wróci to pójdziemy na coś, w ramach budowania relacji matka - córka. Przez moment, pomyślałam o tym.

    A wyjścia szkolne do kina, na mainstreamowe produkcje, to dla mnie jakaś pomyłka. W naszej szkole od razu zapowiedziano, ze to szkoda czasu. Są rożne filmowe programy - coś na kształt DKFu - nawet dla dzieci podstawowkowych.
  • [cite] Marcelina:[/cite]Jest to film gówniany do granic, obejrzałam za darmo na szczęście, bo bym się poryczała ze złości, gdybym na to miała cokolwiek wydać.
    Występują: przebieraniec mikołajek sypiający z mężatkami (Karolak)
    samotnie wychowujący syna prezenter radiowy (Maciuś, ach, Maciuś Stuhr, jak on mógł...)
    kryptogej, który w wigilię przyprowadza narzeczonego do rodziców, ku ogólnemu wzruszeniu... (Małaszyński, ech)
    i parę innych.
    Przewidywalne do bólu, nawet nie można powiedzieć, że podróbka "To właśnie milość", bo tamten jest trochę pastiszem, a toto samo siebie traktuje b. poważnie. W tle amerykańskie christmas songi.

    Nie tylko dla dzieci się nie nadaje, ale w ogóle dla nikogo.
    Marcela, dzięki. Najchętniej bym Cię zacytowała w zwolnieniu, tylko nie bardzo mogę bo zwolnienie muszę wysmarować dziecku w dzienniczku.
    Widzę, że jednak nie taki ze mnie oszołom. Przynajmniej... nie większy od Was :wink:
  • Napisz, że film zawiera treści niemoralne i nie życzysz sobie, aby epatować nimi dziecko. Niech im w pięty pójdzie :)
  • Niedawno skusiłam się na Cosmo, młody poleciał do męża i woła: "Tata,tata a mama gazetę o seksie kupiła" miał rację odmieniono to słowo przez wszystkie przypadki i to na samej okładce. Stracona kasa i nic więcej, no na makulaturę dostał.
  • Twój Styl.....
    Pseudonaukowe opracowania....
    Czytasz z wypiekami - takie Bravo dla konesera :fx:
  • Jakie czytasz, przewracasz strony i wzdychasz że znowu na to g...o dałaś się nabrać.
  • Kiedys czytalam.... Ale nigdy nie kupowalam :iw:

    Moze namieszac we łbie.
    Do dzis mi sie zdaje ze moj maz skorzystal na tamtym moim czytaniu...... Boze, oświeć moje ciemności :gz:
  • @Idusia, ty naprawdę nie masz na co kasy wyrzucać? Przecież to wystarczy na okładkę spojrzeć co to za syf...
  • Masz rację:shamed:
  • Byłam na tym filmie z mężem. Bardzo nam się podobał. Pośmialiśmy się, ale też były w tym chwile refleksji. Pomijam fakt scen łóżkowych, które mogłyby by nie być i to co się chciało przekazać można by było zrobić zupełnie inaczej , ale film jak dla mnie ok.
    Natomiast byliśmy zbulwersowani, że na filmie byli rodzice z małymi dość dziećmi, około 8 lat i było tych dzieci kilkoro.
    Czy 13-latka powinna iść na ten film, nie wiem. Na razie moje najstarsze dzieci to 11-latki i taki znam poziom ich psychiki.
  • Kiedyś poszłam z mamą do szpitalnego fryzjera (niektóre kliniki to jak małe miasteczka) i się natknęłam na Cosmo. Rany, speszyłam się strasznie, odłożyłam z nadzieją, że nikt mnie z tym nie zdążył zobaczyć. Niby człowiek na tym drugim roku wie,że seks istnieje, ale na tak obcesowe potraktowanie tematu nie byłam przygotowana. Znałam dziewczyny,które kupowały regularnie, ja bym się wstydziła.Już prędzej bym Wyborczą kupiła niż Cosmo :wink:
  • [cite] Marcelina:[/cite]Jest to film gówniany do granic, obejrzałam za darmo na szczęście, bo bym się poryczała ze złości, gdybym na to miała cokolwiek wydać.
    Występują: przebieraniec mikołajek sypiający z mężatkami (Karolak)
    samotnie wychowujący syna prezenter radiowy (Maciuś, ach, Maciuś Stuhr, jak on mógł...)
    kryptogej, który w wigilię przyprowadza narzeczonego do rodziców, ku ogólnemu wzruszeniu... (Małaszyński, ech)
    i parę innych.
    Przewidywalne do bólu, nawet nie można powiedzieć, że podróbka "To właśnie milość", bo tamten jest trochę pastiszem, a toto samo siebie traktuje b. poważnie. W tle amerykańskie christmas songi.

    Nie tylko dla dzieci się nie nadaje, ale w ogóle dla nikogo.

    Klasa mojej córki w ogóle nie chciała iść na to do kina , zrzucaliśmy się po 30 zł i dzieci miały jechać na jakąś bajkę lub fajny film 3 D , który miały sobie wybrać a tu im narzucono ,,wybór" tylko tego filmu. V klasa ! Jakieś jedno dziecko widziało Listy do M i twierdziło , że mega nudny i ,, żalowy". Czyli 11 latki mądrzejsze od niejednego dorosłego. Ech... kurka lepiej było się składać na słodycze.
    A tak... biedne dzieci rozczarowane bo ani paczek ani niespodzianki dobrze, ze pieniądze oddali.
  • [cite] IDUSIA:[/cite]Niedawno skusiłam się na Cosmo, młody poleciał do męża i woła: "Tata,tata a mama gazetę o seksie kupiła" miał rację odmieniono to słowo przez wszystkie przypadki i to na samej okładce. Stracona kasa i nic więcej, no na makulaturę dostał.

    Raz w poczekalni nudziłam się jak mops i ze stosu gazet wydobyłam Cosmo, przyznam się takiego szajsu dawno nie czytałam. Dosłownie gazeta o seksie i to nie dla normalnych ludzi.
  • No to ja teraz sie zupelnie odkryje: bardzo lubie film "To wlasnie milosc"! Wczoraj uslyszalam w radio jedna piosenke z filmu i od razu pomyslalam, ze juz czas znow, jak co roku zobaczyc ten film. Och, i ten Hugh! :heartsabove:
  • @maciejka, luz ja ten film tez lubię:).
  • [cite] prowincjuszka:[/cite]Klasa mojej córki w ogóle nie chciała iść na to do kina.
    W gimnazjum też podobno wielu nie chciało, ale pani powiedziała, że obowiązkowe, BO TO INTEGRACJA! Wszystkie I klasy idą. :shocked:, nie wiem jak inne. Integracja, kurka, w kinie... Zintegrują się że hej gapiąc się w ekran. :an:
    Napisałam oględnie, ale zastanawiam się nad wizytą i ks. Dyr. Tyle, że nie wiem czy cokolwiek wskóram, a nie po drodze mi zdecydowanie...
  • Maciejka.. ja chyba też sobie zaraz go obejrzę;) Bardzo lubię ten film mimo tego, że jest mega... laicki.
  • [cite] Maciejka:[/cite]No to ja teraz sie zupelnie odkryje: bardzo lubie film "To wlasnie milosc"! Wczoraj uslyszalam w radio jedna piosenke z filmu i od razu pomyslalam, ze juz czas znow, jak co roku zobaczyc ten film. Och, i ten Hugh! :heartsabove:


    też muszę po raz n-ty obejrzeć ...

    z tym, że ja wzdycham do Colina :bigsmile:
  • A ja, kurka, do obu.

    I lubię ten film, mimo moralnego yyy, relatywizmu, bo zrobiony jest z dystnsem, jest trochę swoim własnym pastiszem.
  • tak totalnie off-topowo - Marcelina - Maciek Stuhr studiował na "mojej" psychologii, nawet Pan Józef z biblioteki wydziałowej pamięta go ;)
  • O właśnie. Kiedy mam dokonać wyboru między Grantem a Firthem, wybieram Stuhra. Ech.
  • Ech Colin to moja miłość z czasów młodości. Oparta głownie na "Dumie i uprzedzenie" i pamiętnej scenie nad jeziorem. Kto oglądał, ten wie :wink:
  • [cite] Marcelina:[/cite]O właśnie. Kiedy mam dokonać wyboru między Grantem a Firthem, wybieram Stuhra. Ech.
    Dobrze, że żadna z Was nie podebrała mi Josepha Fiennesa.:cool:

    A tak przy okazji... szkoda, że dopiero dziś znalazłam ten wątek, bo mój najstarszy, też 1. klasa gimnazjum. Może mi się uda przekonać go, żeby nie szedł. Wolę mu dać te 13 zł na książkę, albo nawet komiks, niż na taka szmirę...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.