Mąż mi własnie zwiózł prosto z Norwegii piękny kawałek surowego i wędzonego łososia.
Z wędzonym problemu nie ma, ale co zrobić z surowego na Swięta ???
Męzunio twierdzi, że jakieś pyszne sałatki kucharz im z tego robił, ale google znalazło jedynie przepisy z wędzoną rybą.
Proszę pomóżcie!
Święta tuż tuż, a ja pomysłu nie mam, co z tym zrobić:sad:
Komentarz
Myślicie, że na Wigilię ryba pieczona pasuje?
Jedziemy do Teściów, więc wykazać się muszę
Powiadasz suchy....
Mam mało doświadczenia z rybami.
Dzieci są uczulone, więc bardzo rzadko je przyrządzam, a jeżeli już, to smażone.
Chyba wolę nie ryzykować krytyki Teściowej....
Półmisek zawinąć szczelnie folią i poczekać trzy dni.
Pychota.
P.
U nas bedzie wlasnie pieczony z ziolami (na Wigilie, na razie od paru godzin zwiedza zamrazalnik).
Mozesz tez pokoic w dzwonka lub poldzwonka i zapiec z serem.
Resztki super do norweskiej zupy rybnej.
Mozesz tez usmazyc lub zgrillowac.
W Swieta fajnym dodatkiem do lososia beda borowki (niekoniecznie norweskie).
Światełko w tunelu widzę...
To któraś noc z rzędu zarwana, więc mało sprawna intelektualnie jestem
Mam nadzieję, że do świtu się ze zwierzem uporam. Jeszcze w kolejce dwa ciasta...
A korzystając z okazji, podpytam o jedzenie surowych ryb.
Małzonek właśnie takową sobie zażyczył, mówiąc, że łosoś jak śledź, można jeść na surowo. Ja mam obiekcje, no wiecie pasożyty, tudzież dziecię pod serduchem.
Czy to aby wskazane?
Aha, Dorota, sok z cytryny działa trochę jak proces pieczenia/gotowania. Np. włoskie carpaccio to cienkie płaty surowego mięsa moczone w sosie z sokiem cytryny i potem serwowane bez obróbki cieplnej. Mięso zmienia kolor i w ogóle nie smakuje jak surowe. Ale czy wybija tego potwora od toksoplasmozy to nie wiem.
Ja w zasadzie najwiecej lososia wlasnie na surowo jem, wtedy jest najlepszy. Na poczatku troche trudno bylo mi to przelknac, musialam sie przyzwyczaic
Najwazniejsze zeby losos byl bardzo cieniutko pokrojony. W wersji wypasionej (czyli nie do normalnego chleba) podaje sie z tostami, rukola, pomidorami i sosem (np. musztardowo-koperkowym).
Jak cos Ci zostanie, to polecam makaron z lososiem, nasze standardowe, szybkie danie na piatek:
na patelni rozgrzac oliwe, wrzucic posiekane kapary. Troche podsmazyc, dodac kawalki lososia (moga byc byle jak pokrojone, i tak sie rozpadna). Wlac kubek smietany, sok z jednej cytryny, sol, pieprz, jak sie akurat ma to koperek. Podgotowac. Wymieszac z makaronem (ja najbardziej lubie z penne) i juz.
Wrzucam do gara z wodą włoszczyznę, stawiam na to nakładkę do gotowania na parze i jak jarzyny się gotują - wkładam łososia, przykrywam pokrywką.
Do takiego łososia podaję sól i cytrynę.
Szybkie, proste i dla nas przepyszne.
Nie mogąc się zdecydować, którą wersję przyjąć,zrobiłam mieszankę
Natarłam solą, zostawiłam w lodówce umoczonego w soku z cytryny i obłożonego cebulą.
Co dalej jeszcze nie wiem.
Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.