Dostaję raz w tygodniu kilogram swojskiego twarogu.
Do kanapek go nie przejadamy, mrozimy, robimy farsz do pierogów i leniwe.
Do czego mogę go jeszcze wykorzystać??
Czekam na Wasze przepisy :bigsmile:
Skoro dostajesz co tydzień, to może co drugi tydzień wymieniaj się na jakieś inne dobra? Oczywiście, jak przejedzą się Wam wszystkie wyżej wymienione pyszności :hungry:
Małdrzyki Kreski, która przyrządza je, gdy pewnego wieczoru nawiedza ją Genowefa Bombke vel Trombke.
Polecam! Moje dziewczyny przepadają za nimi. Wprawdzie Kreska nie miała w domu ani śmietany, ani sera, tylko twarożek homogenizowany, więc robiła je w wersji nieco uproszczonej, ale podam Ci przepis wg książeczki Małgorzaty Musierowicz: â?žŁasuch literacki, czyli ulubione potrawy moich bohaterówâ?:
1/2 kg sera twarogowego, przetartego przez sitko
6 jaj
6 dkg cukru â?? w/w składniki ucierać drewnianym tłuczkiem w misce [najlepiej w
makutrze], a potem dodać
szczyptę soli
2 łyżki śmietany
12 dkg mąki
Po starannym wymieszaniu wszystkich składników, kładzie się umączone gałeczki,
nieco spłaszczone na gorące masło i smaży jak kotlety z obu stron.
Podaje się gorące, posypane cukrem z wanilią.
Ja robię trochę prościej niż MM:
50 dag twarogu
1 jajko,
2 dag stopionego masła,
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 - 3 łyżki mąki
Zmiksować, smażyć na patelni jak placuszki (najlepiej smakują na maśle), do posypania - cukier puder lub do polania - sok owocowy, ale niekoniecznie :bigsmile:
Z twarogiem robię też baaardzo lubiane kluski "z deski" - taka nazwa się u nas przyjęła, ale nie są z desek :cv:, tylko ze startych ziemniaków i mąki, zrzucane łyżką z deski do wrzącej wody (takie szare, też opisane u MM). Ugotowane kluski posypujemy twarogiem (można też polać skwarkami), mniam!
pasty do chleba?
gdzieś mi mignął tu na forum (chyba Agnieszki 63) przepis na ciasto z twarogu-jako bazę do róznych wypieków, wcale nie tylko na słodko
magmonda Z twarogiem robię też baaardzo lubiane kluski "z deski" - taka nazwa się u nas przyjęła, ale nie są z desek , tylko ze startych ziemniaków i mąki, zrzucane łyżką z deski do wrzącej wody (takie szare, też opisane u MM). Ugotowane kluski posypujemy twarogiem (można też polać skwarkami), mniam!
kiedy ja na dietę przejdę, wciąż ktoś coś pisze o tym co mogłabym wiadrami :bm:
Czytając wasze pomysły,postanowiłam dziś rano zrobić oponki.Udały się:thumbup:
Zjadłam 3,miałam ochotę na duużo więcej,ale że dietka ,to musiałam poprzestać na tych 3.Czy wy też tak macie?...jak jestem na diecie to mam ochotę piec,smażyć,gotować..a potem nie jem..bo dieta...to jakiś rodzaj masochizmu chyba?
Ja mam podobnie, podobnie bo Mam ochotę gotować, piec, smażyć ale i JEŚĆ, JEŚĆ i JEŚĆ i wmawiam sobie, że przecież NIC się nie stało, dietę mogę zacząć od jutra :fm: a tak naprawdę do śmiechu mi jest bo naprawdę chcę pozbyć się tych nadprogramowych kilogramów !!! lato idzie
Polecam też pierogi z kapustą i serem. Farsz: duszona słodka kapusta dobrze odciśnięta, twaróg, smażona cebulka i ewentualnie, jeśli farsz wydaje się zbyt mokry i luźny, to można dodać trochę ugotowanych ziemniaków, ale nie za dużo. Sól i sporo pieprzu. Naprawdę świetne.
Serek jest suchy, gdy mleko się zbytnio zważy. Najlepiej zsiadłe położyć w okolicy pieca na całą noc - albo przy kominku ropalonym - i wtedy się wytrąci pięknie biały ser bardzo delikatny, nie suchy - można odcedzić na durszlaku, pzrez gazę. Ale taki mokry ser z kolei szybciej kwaśnieje - tyle, że nie ma szans, aby został do następnego dnia.
jadwigo - GRATULUJĘ powyższych serów - aż bym sama zjadła
Mleko na sery podpuszczkowe się delikatnie pasteryzuje tylko do osiągnięcia 72st. C. W wyższej temp. zmienia się struktura białka mleka - kazeiny. Wtedy skrzep jest drobnoziarnisty, czasem kaszkowaty a odciśnięty ser jest suchy. Skrzep ma być elastyczny, miękki, gumowy. Używałam dwóch rodzajów podpuszczki: naturalnej z żołądków cielęcych i syntetycznej i ta druga była niezawodna. Nigdy nie dodawałam chlorku wapnia.
@Jadwiga Jak nie boisz się mleka niepasteryzowanego to oczywiście, że taki ser będzie lepszy. W sklepach są jednak sery pasteryzowane. Ja podgrzewałam do 72 potem dodawałam podpuszczkę jak ostygło do 40st.
Komentarz
twaróg
jajka
soda/proszek do pieczenia
mąka
cukier ja ostatnio na trzy kostki twarogu dałam mniej niż pół szklanki
jak mam taki od mamy
mąki dosypuję tylko coby o rąk ciasto w miarę odchodziło
wałkować no ok 0,5 cm i smażyć w głębokim tłuszczu
ps
po przedświatecznych oponkach, mam wrażenie, że moja się powiększyła
edit cukier dopisałam
Polecam! Moje dziewczyny przepadają za nimi. Wprawdzie Kreska nie miała w domu ani śmietany, ani sera, tylko twarożek homogenizowany, więc robiła je w wersji nieco uproszczonej, ale podam Ci przepis wg książeczki Małgorzaty Musierowicz: â?žŁasuch literacki, czyli ulubione potrawy moich bohaterówâ?:
1/2 kg sera twarogowego, przetartego przez sitko
6 jaj
6 dkg cukru â?? w/w składniki ucierać drewnianym tłuczkiem w misce [najlepiej w
makutrze], a potem dodać
szczyptę soli
2 łyżki śmietany
12 dkg mąki
Po starannym wymieszaniu wszystkich składników, kładzie się umączone gałeczki,
nieco spłaszczone na gorące masło i smaży jak kotlety z obu stron.
Podaje się gorące, posypane cukrem z wanilią.
Ja robię trochę prościej niż MM:
50 dag twarogu
1 jajko,
2 dag stopionego masła,
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 - 3 łyżki mąki
Zmiksować, smażyć na patelni jak placuszki (najlepiej smakują na maśle), do posypania - cukier puder lub do polania - sok owocowy, ale niekoniecznie :bigsmile:
Dzięki!!! Z 2kg twarogu wyjdzie pewnie porcja żołnierska :bigsmile:
gdzieś mi mignął tu na forum (chyba Agnieszki 63) przepis na ciasto z twarogu-jako bazę do róznych wypieków, wcale nie tylko na słodko
Z twarogiem robię też baaardzo lubiane kluski "z deski" - taka nazwa się u nas przyjęła, ale nie są z desek , tylko ze startych ziemniaków i mąki, zrzucane łyżką z deski do wrzącej wody (takie szare, też opisane u MM). Ugotowane kluski posypujemy twarogiem (można też polać skwarkami), mniam!
kiedy ja na dietę przejdę, wciąż ktoś coś pisze o tym co mogłabym wiadrami :bm:
Zjadłam 3,miałam ochotę na duużo więcej,ale że dietka ,to musiałam poprzestać na tych 3.Czy wy też tak macie?...jak jestem na diecie to mam ochotę piec,smażyć,gotować..a potem nie jem..bo dieta...to jakiś rodzaj masochizmu chyba?
Mam ochotę gotować, piec, smażyć ale i JEŚĆ, JEŚĆ i JEŚĆ
i wmawiam sobie, że przecież
NIC się nie stało, dietę mogę zacząć
od jutra :fm:
a tak naprawdę do śmiechu mi jest
bo naprawdę chcę pozbyć się tych nadprogramowych kilogramów !!!
lato idzie
A co tam..przecież na diecie jestem to i chleb mogę upiec ..a co:)
Odkładanie diety na jutro?o tak w tym jestem NAJLEPSZA:ck:
dawnośmy się nie widziały :bigsmile:
Skrzep ma być elastyczny, miękki, gumowy.
Używałam dwóch rodzajów podpuszczki: naturalnej z żołądków cielęcych i syntetycznej i ta druga była niezawodna. Nigdy nie dodawałam chlorku wapnia.
A macie jakiś sposób na to żeby w bundzu dziury wyszły? Nam się raz udaje a raz nie i jakoś nie mogę złapać od czego to zależy.
Jak nie boisz się mleka niepasteryzowanego to oczywiście, że taki ser będzie lepszy. W sklepach są jednak sery pasteryzowane. Ja podgrzewałam do 72 potem dodawałam podpuszczkę jak ostygło do 40st.