ja mialam kiedys extra przepis w takiej ksiazce "moja pierwsza ksiazka w kuchni".. nestety mimo poszukiwan nie udalo mi sie jej odnalezc nigdzie... wiem, ze masa byla na pewno w duzej mierze z twarogu kakao i orzechow.. takie kulki obtoczone w czekoladowej posypce... dobrze zeby sie przgryzly ze 2 dni w lodowce, albo choc 1...ale wiem, ze jak dobre to ciezko wykonalne... :)
Honorata:kociaro podzielisz sie przepisami na trufle?
jasne:
przepis podstawowy:
2 tabliczki czekolady (gorzka i mleczna, albo gorzkie)
50 g masła
2 łyżki śmietanki, trochę mleka
paczka herbatników (pettit beure)
ja jeszcze:
orzechy laskowe, migdały-po ok. 4 łyżki stołowe (posiekane), skórkę pomarańczową, ale tę gotową trzeba jeszcze dodatkowo posiekać
aromat pomarańczowy i rumowy, jesli tylko dla dorosłych-ok kieliszka spirytusu lub brandy lub innego alkoholu, można dodać więcej
2 łyżki cukru-pudru
orzechy laskowe uprażyć w piekarniku, aż będą brązowieć, a skórka będzie łatwo odchodzić w palcach(KONIECZNIE!!!!wtedy są takie, jak w ferrero roche!), oskubać z łupinek, posiekać
migdały albo gotowe posiekane, albo zblanszować, obrać i posiekać
herbatniki zmiażdżyć(np, wałkiem albo w mikserze)
czekoladę stopić w kąpieli wodnej z mlekiem i śmietanką i masłem(wolniutki ogień!!!)
do płynnej masy dodać okruchy ciastek
dobrze mieszać
jeśli za geste-trochę mleka
jeśli za rzadkie-sie nie martwić, ciacho wchłonie wilgoć
dodać bakalie
jak przestygnie-wlewamy alkohol, mieszamy
dodać zapachy-ja dzielę masę na dwie części i do jednej pomarańczowy, do drugiej rumowy
mieszamy
lekko zastygłą masę formujemy w kuleczki i do posypki
ja maczam w : gorzkim kakao, słodkim kakao, kawie cappucino(suchej!)-każda kulka oczywiście w innej posypce
próbowałam maczać w czekoladzie, ale strasznie trudno
robota jest marudna z tym formowaniem kulek, miseczka z zimną wodą z kilkoma kroplami oleju znacznie ułatwia, ale potem idzie łatwiej
jeśli jakimś cudem masa nie zastyga i jest lejąca(choć nie powinna, ale mnie się zdażyło 2 razy, nie mam pojęcia, dlaczego), to dodać można jeszcze trochę ciastek, ja dodawałam więcej bakali i raz chrupki kukurydziane pokruszone
jeśli jest za gęsta-trochę mleka, śmietanki
uformowane i posypane kuleczki wykładamy na papier-najlepiej pergamin do pieczenia
potem do lodówki na kilka godzin, jesli układamy warstwami, to też z papierem, ale w posypce nie powinny sie sklejać
dobrze zastudzone ja pakowałam do kartoników wyłożonych okolicznościową seretką
powodzenia i pochwal się!
Bardzo chętnie bym przyszła ale mały był nieswój cały dzień i miał katar, a teraz ma straszny kaszel, właśnie go karmię i co chwilę kaszle biedny, może męża z dziewczynkami mi się uda wysłać
Komentarz
jasne:
przepis podstawowy:
2 tabliczki czekolady (gorzka i mleczna, albo gorzkie)
50 g masła
2 łyżki śmietanki, trochę mleka
paczka herbatników (pettit beure)
ja jeszcze:
orzechy laskowe, migdały-po ok. 4 łyżki stołowe (posiekane), skórkę pomarańczową, ale tę gotową trzeba jeszcze dodatkowo posiekać
aromat pomarańczowy i rumowy, jesli tylko dla dorosłych-ok kieliszka spirytusu lub brandy lub innego alkoholu, można dodać więcej
2 łyżki cukru-pudru
orzechy laskowe uprażyć w piekarniku, aż będą brązowieć, a skórka będzie łatwo odchodzić w palcach(KONIECZNIE!!!!wtedy są takie, jak w ferrero roche!), oskubać z łupinek, posiekać
migdały albo gotowe posiekane, albo zblanszować, obrać i posiekać
herbatniki zmiażdżyć(np, wałkiem albo w mikserze)
czekoladę stopić w kąpieli wodnej z mlekiem i śmietanką i masłem(wolniutki ogień!!!)
do płynnej masy dodać okruchy ciastek
dobrze mieszać
jeśli za geste-trochę mleka
jeśli za rzadkie-sie nie martwić, ciacho wchłonie wilgoć
dodać bakalie
jak przestygnie-wlewamy alkohol, mieszamy
dodać zapachy-ja dzielę masę na dwie części i do jednej pomarańczowy, do drugiej rumowy
mieszamy
lekko zastygłą masę formujemy w kuleczki i do posypki
ja maczam w : gorzkim kakao, słodkim kakao, kawie cappucino(suchej!)-każda kulka oczywiście w innej posypce
próbowałam maczać w czekoladzie, ale strasznie trudno
robota jest marudna z tym formowaniem kulek, miseczka z zimną wodą z kilkoma kroplami oleju znacznie ułatwia, ale potem idzie łatwiej
jeśli jakimś cudem masa nie zastyga i jest lejąca(choć nie powinna, ale mnie się zdażyło 2 razy, nie mam pojęcia, dlaczego), to dodać można jeszcze trochę ciastek, ja dodawałam więcej bakali i raz chrupki kukurydziane pokruszone
jeśli jest za gęsta-trochę mleka, śmietanki
uformowane i posypane kuleczki wykładamy na papier-najlepiej pergamin do pieczenia
potem do lodówki na kilka godzin, jesli układamy warstwami, to też z papierem, ale w posypce nie powinny sie sklejać
dobrze zastudzone ja pakowałam do kartoników wyłożonych okolicznościową seretką
powodzenia i pochwal się!
Było tak miło na spotkaniu, że zapomniałam Wam powiedzieć :shamed: