Gigi one w ogóle chyba nie lubią zapachów. A może natrzyj szafki jakimś mleczkiem do drewna Pronto albo innym takim jakimś terpentynowatym, co by Wam nie szkodziło, a te stwory przeganiało :bz
O nieee, nie kupujcie tych przylepnych papierków- one mają silne 'molowe' hormony i jak ich używałam, to od zaczęły się zlatywać mole z całej okolicy :-O (na pewno z zewnątrz, bo widziałam je po zewnętrznej stronie szyby). Lep zapełnił się w 2 dni (a zbyt tani nie jest- przynajmniej u nas), a mole dalej były.
Rozwiązaniem było wyczyszczenie wszystkiego i trzymanie w szczelnie zamkniętych pojemnikach (płatki, ciastka, czekolada, mąka, ryż). Oprócz tego trzymam w szafkach suche pikantne papryczki- podobno odstraszają- wrzucam je też do pojemników z mąką. Jak do tej pory mole nie wróciły.
Za to te odzieżowe niestety mam- pojechałam kiedyś na 2 tyg do Polski i po powrocie znalazłam moją wełnianą poduszkę pełną tego świństwa. A tak w ogóle to nawet nie były mole (ale 'działają' na tej samej zasadzie), tylko takie kudłate obrzydliwe larwy (malutkie). Dorosłe osobniki wyglądają tak niewinnie:
Poduszkę wyprałam, wydezynfekowałam, ale nie mam odwagi już na niej spać (zapakowałam ją w worek próżniowy i tak sobie leży).
No i zastanawiam się też, jak to dziadostwo wytępić.
Oprócz w/w 'posiadam' również korniki oraz ich pasożyty 'scleroderma domesticum':
które to perfidne bestie przy braku moli wyłażą i gryzą mnie tak, że wychodzą mi olbrzymie opuchnięte, boleśnie swędzące czerwone plamy
Jedyny sposób, żeby je wyeliminować, to pozbycie się korników- a to jest strasznie trudne.
Przez kilka ostatnich miesięcy miałam spokój (zimą ich nie ma), a wczoraj jednego dopadłam na poduszce ;(
Komentarz
@balum skad to wziąć?
http://sklepddd.ii.pl/shopping/produkt-na-szkodniki-281.htm