Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

pianino mamo mi kup

anaana
edytowano marzec 2012 w Pomagajmy sobie

Córka uczy się  od pół roku  grać na pianinie, wygląda na to, że to nie przejsciowa zachcianka i chcemy kupić jej pianino. Żadne z nas nie ma jednak pojęcia o tym jak się do tego zabrać, na co zwrócić uwagę.

 Każdą radę mile przyjmę 

8-> 8-> 8->
«1

Komentarz

  • my mamy "zwykłą" Ukrainę - szału nie robi ale nadaje się jak najbardziej a nie jest jakoś szczególnie drogie.
  • Warto obejrzeć kilka pianin, sprawdzić, czy wszystkie klawisze grają i czy brzmienie jest dźwięczne, a nie zabite. Po kilku pianinach będziesz wymiatać :) Dla pewności można przed kupnem poprosić o konsultację np. stroiciela albo nauczyciela ze szkoły muzycznej. Okazyjnie można kupić porządne pianino do 1000, 1500 zł.
    Powodzenia

    :)
  • Ja grałam 6 lat na pianinie z firmy T. Bettinga z Kalisza. Rewelacja, polecam :)

  • My mamy elektroniczne Yamaha Arius, ale nie wiem czy ta kategoria was w ogóle interesuje :)
    W sensie że to nie klasyczne pianino tylko elektron., ale jak dla nas dźwięk nie do odróżnienia.
    Pytaliśmy nauczyciela (on to w ogóle taki zapaleniec że fortepian do domu kazał kupić) ale mówi że jak z pianin to to spokojnie starczy do końca szkoły muzycznej II stopnia.
  • Moze chcesz nasze? Przedwojenne, melodyjne, metalowa plyta - u nas kazdy metr w cenie, a rzadko sie przydaje  ;;)
  • A ja dziękuję za wątek, bo pierworodna jest w pierwszej klasie SM, na fortepianie właśnie. Nie mamy pianina w domu niestety (małżonek nie uważa tego za niezbędny wydatek, poza tym miejsca też nie mamy zbyt dużo), więc codziennie chodzimy do moich rodziców, żeby Zosia tam ćwiczyła. Póki co nie jest to uciążliwe, ale nie wyobrażam sobie tak chodzić przez parę następnych lat, więc usiłuję powoli urabiać męża... Z zainteresowaniem zatem poczytam na co zwrócić uwagę :)

     

  • @ Ka-na już wymiękam, a niewiele jeszcze widziałam

    @Agnieszka@5 a jak go kupowaliście, gdzie i w jakiej cenie

    @Nika* dziękuję za propozycję, z opinii no właśnie nie wiem czy potwierdzonych, słyszałam, że z pianinem jest inaczej niż skrzypcami dla laika lepsze nowsze - a co o tym sądzicie

    jeszcze jedno czy lepiej kupic w sklepie - komisie czy szukać u osób prywatnych ( w Rzeszowie w cenie zakupu jest stojenie i wniesienie no i jakaś gwarancja) a może ktoś z Podkarpacia coś na temat tych naszych monopolistów pianinowych sie może wypowiedzieć

     

     

  • Mogę poradzić tylko tyle, by radzić się nauczyciela. I kupować z pomocą takowego. Nic więcej nie umiem powiedzieć.
  • No i jeszcze, że zwykle ogłoszenia o sprzedaży pianin przez prywatnych właścicieli wiszą w szkołach muzycznych.
  • Takie bym sprawdzała, bo myślę, że można w ten sposób kupić coś okazyjnie.
  • edytowano marzec 2012
    Berenika ma rację, skoro pianino ma służyć do nauki w szkole.
    Nauczyciel też może wiedzieć, że ktoś akurat sprzedaje.
  • dzięki,  popytam

    a za każdą dodatkowa wskazówkę jestem i będę wdzieczna

     

     

    :-h
  • edytowano marzec 2012
    nie mamy miejsca na pianino chyba że na ścianie a szkoda
  • Ana - nasze pianino to nabytek małżonka za kawalerskich czasów jeszcze, jest więc starsze od węgla ;)
  • @Paradidel jeśli możesz to prześlij maila mam chyba w profilu, my wprawdzie z Rzeszowa, ale kilka lat temu kupowałam w W-wiw meble z allegro  i łącznie z transportem było baaaaaaaaaaaaardzo korzystnie, może i w tym przypadku tak będzie.

    A jakie pianina kupiliście i tak jesli można zapytać w jakim przedziale cenowym,

    @Agnieszka&;5 no ale dobrze gra

    =D>

    dzięki napiszcie jeszcze

  • @ Agnieszka&5 zerknij prosze jaka jest nazwa Waszego pianina, może jeszcze firma istnieje

     

  • edytowano marzec 2012

    Ja też wkorzystuje
    wasze rady. Córa jest w 2 klasie SM gra na altówce, ale w 3 klasie wchodzi
    pianino. Chłopcy chcą też się uczyć grać, więc czeka nas kupno pianina.
    Myśleliśmy o keyboardzie, ale to chyba nie jest dobry pomysł.<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />



  • @Nika* dziękuję za propozycję, z opinii no właśnie nie wiem czy potwierdzonych, słyszałam, że z pianinem jest inaczej niż skrzypcami dla laika lepsze nowsze - a co o tym sądzicie

    ------------
    Nowsze podobno sa kiepskie. "Twarde" i byle jakie albo drogie.
    Nasze kupowalismy ze stroicielem z naszej szkoly. 
    Pytalismy jakie sa dobre - tzn nie traca na wartosci, nie psuja sie i ladnie graja - to doradzil takie w granicach 2 tys, bo podobno tansze sa do kitu i szkoda zachodu. Odkupilismy je od nauczycieli muzyki, powiedzial nam co trzeba w nim zrobic i zrobil. Pogral na nim zawsze troche po nastrojeniu i ja jestem pod wrazeniem jego melodyjnosci. Nie odwazylabym sie kupic bez stroiciela.
  • @ all wiem, że stroiciel to priorytet ale z tym też bywa różnie.

    Na pewno będziemy się posiłkować pomocą takiej osoby ale to też różni ludzie a takiego 100% zaufanego nie  mam.

    Np. Siostra męża grała na fortepianie, chodziła do szkoły muzycznej i rodzice fakt około 30 lat temu kupili jej ten instrument, oczywiście czasy były inne. Kupowali z renomowanym jak na nasze rzeszowskie warunki stroicielem. Wg niego i innych wszystko było w porządku a rozstrajał się średnio co trzy miesiące. Teraz wiemy, że to wina mechanizmu i żaden szanujący się muzyk na tych tzw wiedeńczykach nie gra.

    Dlatego liczę na opinie i wskazówki 

  • My kupowaliśmy używane pianino u tych ludzi: http://www.pianoexpert.eu w Poznaniu. Firmę mogę polecić, ale zdaje się że do Rzeszowa nieco daleko.
  • A w jakim przedziale cenowym powinnam sie Waszym zdaniem zmieścić. Od kilku osób słyszałam, że od 4tys???????

    I jeszcze jedno, widzieliśmy przemalowane pianino, czy coś takiego wplywa na jakos dźwięku itp.

  • my kupowaliśmy pianino jakiś czas temu (dzieci w szkole muzycznej), aż z mężem jesteśmy laikami, to wyglądało to tak:
    przejrzałam ofertę tego co w internecie, szybko wyszło że nie opłaca się kupować pianina gdzieś poza Krakowem, bo transport podbijał niesamowicie cenę :(
    wyszukałam kilka komisów w Krakowie i zorientowałam się w cenach
    namierzyłam chyba jakąś Yamahe, która była w granicach naszych możliwości finansowych
    wysłałam męża ;) razem ze znajomą po studiach w klasie fortepianu :))) na oglądniecie tegoż instrumentu
    pojechali - koleżanka zagrała na kilku pianinach, wymieniła się opiniami na ich temat z właścicielem komisu, który okazał się też stroicielem i zdecydowali się z mężem na zakup innego pianina - niemieckiego, powojennego - Steingreber&Sohne  - bo lepiej brzmiało, a ku mojej radości jest nieduże :)))
    kosztowało 4 tyś. w tym: był transport, wniesienie na 4 piętro i strojenie pianina (na drugi dzień)
     
  • My kupowaliśmy pianino ze stroicielem, który zajmuje się też jego strojeniem i konserwacją. Jest z Piaseczna, mogę podać namiary. Lepiej zapłacić stroicielowi za pomoc niż ryzykować kupienie bubla. Nie wiem, do kogo namiary dał Ci Paradidel, ale nasze było kupowane w Alei Krakowskiej u ludzi, którzy zajmują się sprzedażą używanych pianin. Nasze ma piękny dźwięk, ale nie podoba mi się, że jest na wysoki połysk (widać kawałek na zdjęciu w wątku z sofą). My też trochę przymierzamy się do sprzedaży i kupna elektronicznego, ale są inne pilniejsze wydatki.
  • My jesteśmy z Rzeszowa i z tego co pisali niektórzy będę chyba szukać kogoś w tym regionie, namiary dla Podkarpacia mile widziane.

    Kolejne pytanie, czy Ktoś  mógłby mi powiedziec coś o pianinie nordiska (producent szwecja wiek około 20-30 lat)

     

  • @ Małgorzata czy mieszkasz daleko od  Rzeszowa, w kontekscie porady Twojego sasiada stroiciela???? 
  • Małgorzata jeśli dobrze kojarzę jest z Łodzi.
  • no to za daleko
  • Co do strojenia to to podobno jest kwestia wilgotnosci powietrza w mieszkaniu - musi byc duza, mala powoduje wysychanie płyty w ktorej są osadzone kołki i popuszczają wtedy nawet co kilka dni. Jak dobra wilgotnosc to trzyma dzwiek nawet dwa lata.
  • Mnie stroiciel kazał trzymać w pianinie (tam na dole) pojemnik z wodą, który co jakiś czas muszę uzupełniać. W blokach jest bardzo sucho, drewno wysycha.
  • a ja chciałam powiedzieć, że jak miałam 7 lat to rodzice kupili mi pianino :) czarne, niemieckie, używane. Do tej pory bardzo dobrze się trzyma a minęło od tego czasu... z aaaaaaaaaaaa 20 lat;) tylko raz było strojone. 
    Moim zdaniem nie ma co wydziwiać. Oczywiście, można kupić calisię, bo tania, ale nie polecam. Bardzo źle się na niej gra nawet ludziom w średniej szkole muzycznej. 
    Najlepiej też poszukać na allegro. Bardzo dużo ofert :)

    Mi to się marzy dom... salon.. i fortepian. Chociaż najmniejszy, ale fortepian:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.